Ja zrobiłem żytnie z czystej ciekawości z zestawu ze słodów od homebeer. Filtracja tego piwa to rzeczywiście lekki koszmarek, ale da się przeżyć. Piana bardzo obfita drobno pęcherzykowa, trwała. Nie dodałem mchu więc mam odrobinkę mętne, ale to piwo dla mnie więc tym się nie przejmuję. W smaku wyraźnie (!) jak na mój gust czuć żyto, dla mnie aż za bardzo i dlatego określiłem je jak niezbyt pijalne...poprostu smak żyta mi nie podchodzi. Z ciekawości kupiłem piwko Apetyt na Życie od Pinty, smakuje identycznie jak moje, dla mnie nie do powtórzenia, ale szwagrowi bardzo smakowało. Wszytko zależy od gustu...