Skocz do zawartości

Jakub Eger

Members
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla kantor w Na co marnujemy najwięcej czasu przy warzeniu. Optymalizacja czasu   
    Przy warzeniu nie marnuje się czasu, bo warzenie to przyjemność 
  2. Super!
    Jakub Eger otrzymał(a) reputację od vpatyk w Obsługa systemu Cornelius keg   
    1. Ja mam dwa, zacząłem od pojedynczego do spawarki, działa nieźle, zmieniłem tylko manometr na taki do 5-6 bar zamiast kilkunastu dla lepszej kontroli. Podłączony jest do małej wręcz mikro, butli, robi teraz za sprzęt przenośny, piknikowy.
    Mam też używamy dedykowany do piwa na 3 Kegi, ten robi stacjonarne bardziej, na dużej butli.
    2. Złączki miałem gołe bez napisów i tych nie polecam, pekaly lub po pół roku zaczęły puszczać na uszczelce, zmiany oringow nic nie pomogły, jedynie wymiana. Teraz mam ta z wytloczonymi napisami, jest lepiej, ale niektóre jednak czasem ciekną, zwłaszcza jak keg zimny, albo rurka pręży i odgina zawór nieco.
    Gwint czy nie to chyba tylko kwestia czyszczenia, ja nie mam i żyje, czyszcze przeplywowo przez wolny keg i agregat od lodówki. Taki pseudo cip
    3. Kran, nalewak, można nowy na OLX za 90zł znaleźć, ładne urzywki ok 70. Komfort bez porównania.
    Piknik działa tylko w idealnych warunkach, ciśnienie/nagazowanie/temperatura. Ze te trzy parametry rzadko się łączą w plenerze, nie wiem kto i po co nazwał to piknik
    Mi sprawdza się jedynie przy bitterze jak ma nagzowanie angielskie (czyt. Znikome) i wydaje grawitacyjnie, z otwartym zaworem gazowym. Ale tak trzeba cały keg zużyć w weekend.

    #browarswedow
    http://www.facebook.com/browarswedow/


  3. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla tibek w Artykuł: BYO Pre-Boil Hopping - Chmielenie przed gotowaniem   
    Chmielenie przed gotowaniem
     
    Tyt. oryginału: Pre-Boil Hopping
    http://byo.com/compo...re-boil-hopping
    Author: Dave Green
    Issue: Jan/Feb 2014
     
     
     
    Chmielenie przed gotowaniem
     
    Łamanie tradycji stało się tym, czego pożądają zarówno browary rzemieślnicze jak i piwowarzy domowi. Wystarczy spojrzeć na definicję browaru rzemieślniczego zaproponowaną przez US Brewers Association: „znakiem rozpoznawczym piwa i piwowarstwa rzemieślniczego jest innowacja. Rzemieślnicy interpretują style historyczne i rozwijają nowe style, które nie mają precedensu”. Podchodzę do tego stwierdzenia sceptycznie, gdyż moim zdaniem wiele nowych i „innowacyjnych” technik używanych przez rzemieślników mają swoje korzenie w przeszłości. Nasi przodkowie od tysiącleci pracowali nad rozwojem technik i receptur produkcji napojów ze słodów. Słysząc, że coś nie ma precedensu, będę się kłócił, że precedens istnieje, ukryty gdzieś w przeszłości.
     
    Regionalne style piwne i wiedza o warzeniu zdobywana przez pokolenia powoli lecz systematycznie zanikały podczas ciemnych wieków piwowarstwa, które nastąpiły po 2. Wojnie Światowej wraz z dominacją jasnych lagerów na globalnym rynku. Część odrodzenia piwowarstwa w ciągu ostatnich czterech dekad to odkrywanie na nowo tej zapomnianej wiedzy i technik. Przykładowo w Niemczech, gdzie prawo pozwalało na użycie w piwie ograniczonej ilości składników wyewoluował styl warzenia zorientowany na techniki wymagające czasu i pomysłowości.
     
    Dwie ze starych technik, które popadły w zapomnienie, wydają się szczególnie obiecujące we współczesnym warzeniu. Chmielenie brzeczki przedniej (First Wort Hopping = FWH) to technika, która była popularna nawet sto lat temu w niektórych regionach piwowarskich. Chmielenie zacieru (Mash Hopping) jest natomiast mniej popularną techniką, która może znaleźć swoje miejsce w sercu obecnej rewolucji piwnej.
     
    Chmielenie brzeczki przedniej (First Wort Hopping, FWH)
     
    Jeśli chodzi o zmianę w technice warzenia, nie ma nic prostszego niż zastosowanie FWH. Pomimo istnienia ciągle pewnych niejasności co do wpływu FWH na gotowe piwo, najczęściej jest używana jako substytut chmielenia na goryczkę lub w środku gotowania (na smak?). Skąd zatem niejasności? Panele sensoryczne udowodniły, że FWH zwiększa wyczuwalność aromatu, kiedy jest używane zamiast tradycyjnych dodatków chmielu pod koniec gotowania. Kiedy jednak naukowcy przeanalizowali związki aromatyczne w piwach, w których użyto FWH – okazało się, że ilość związków aromatycznych jest niższa w porównaniu z tym samym piwem, w którym użyto tradycyjnej techniki dodatku chmielu pod koniec gotowania. Zagłębmy się zatem w temat FWH – co to za technika i kiedy ewentualnie należy, lub nie, ją stosować.
     
    Chmielenie brzeczki przedniej (FWH) jest bardzo proste. Dodaj część lub całość chmielu planowanego jako późny dodatek lub chmiel na goryczkę do brzeczki, zanim osiągnie wrzenie. Nie ma tu znaczenia, czy warzysz ze słodów czy ekstraktów. W przypadku warzenia ze słodów proponuję zrobić to 3-5 minut (to autor nie podaje jednoznacznie czy chodzi o czas od rozpoczęcia, czy do zakończenia – przyp. Tłum.) w procesie filtracji. W przypadku ekstraktów, zazwyczaj czekam aż brzeczka podgrzeje się do ok. 82C, zanim wrzucę chmiel do kotła.
     
    Co zatem FWH wnosi do Twojego piwa? Powtarzające się wyniki badań ze ślepych testów pokazują, że tworzy bardziej miękką, zaokrągloną goryczkę w porównaniu z dodawaniem chmielu na goryczkę do mocno wrzącej brzeczki. Dwa badania w szczególności pokazują ten efekt: pierwszym jest dość wszechstronne badanie opublikowane przez Brauwelt International w 1995 przez grupę niemieckich naukowców: Preis, Nuremberg, Mitter i Steiner: „Ponowne odkrycie chmielenia brzeczki przedniej”. Drugie badanie, wykonane przez guru amerykańskiego piwowarstwa domowego – Denny’ego Conna – potwierdziło badania niemieckich naukowców i zostało zaprezentowane w 2008 na AHA Conference.
     
    W badaniu niemieckim użyto dwóch browarów, by sprawdzić różnicę pomiędzy FWH, a dodatkami pod koniec gotowania. Testy sensoryczne w obu browarach potwierdziły, że istnieje znacząca różnica pomiędzy piwami, w których zastosowano: FWH oraz chmielenie na goryczkę oraz chmielenie na goryczkę i późny dodatek do kotła. 21 na 23 degustatorów było w stanie wykryć różnicę w smaku Pilsnera. Spośród tych, którzy czuli różnicę, 19 wolało piwo, w którym zastosowano FWH. To wystarczy, by wywołać u mnie zdumienie. Badanie Denny’ego Conna, w którym uczestniczyły dwie grupy sędziów BJCP oraz profesjonalnych piwowarów, sprawdzało FWH w odniesieniu do tradycyjnego dodatku na goryczkę. 7 na 18 testerów było w stanie odróżnić piwo z FWH. Ciągle znacząca ilość, choć nie tak duża jak w badaniu niemieckim. Ci, którzy byli w stanie odróżnić piwa, byli raczej zgodni, że piwo z FWH miało gładszą goryczkę niż piwo tradycyjne.
     
    Inną kwestią, potwierdzoną przez oba badania, jest fakt, że FWH podnosi ilość jednostek goryczki, bez podnoszenia jej odczuwania. IBU w piwie z FWH wykazywało ok. 10% większą utylizację chmielu w porównaniu z piwem, z dodatkiem chmielu na 60 minut. W niemieckim badaniu pierwszy Pilzner miał przy chmieleniu tradycyjnym 37,9 IBU, a z FWH: 39,6, natomiast drugi odpowiednio 27,2 oraz 32,8 IBU. Piwa z badania amerykańskiego miały natomiast odpowiednio: 21,8 oraz 24,8 IBU. Niemieckie badania pokazały także, że stężenie izoalfakwasów było wyższe w piwach z FWH (IBU jest mierzone właśnie jako stężenie izoalfakwasów, więc nie wiem po co autor o tym wspomina – przyp. Tłum.). Ale znów – panele sensoryczne wykazały, że postrzegana goryczka jest delikatnie niższa w takich piwach. Innymi słowy, miały mniej „pazura”.
     
    Kiedy zatem zaleca się użyć FWH? Generalnie w każdym piwie, gdzie planujesz użyć chmielu na goryczkę albo w połowie gotowania, możesz zastosować FWH. Skłaniam się ku stosowaniu tej techniki w piwach, które akcentują słód, są zaokrąglone jak kontynentalne lagery, są skupione na palonym ziarnie, piwach pszenicznych oraz szkockich ale, by wymienić tylko kilka. Czasem trzymam się tradycyjnego schematu chmielenia kiedy chcę nadać piwo większego charakteru, tak jak w AIPA, IIPA, robust porterach czy imperialnych stoutach. Używałem także FWH do tych styli – z dobrymi rezultatami. Dzieliłem także chmiel na goryczkę na pół i część dodawałem do brzeczki przedniej, a drugą część na 60 minut gotowania. Wskazaniem do nieużywania FWH jest wg mnie planowane gotowanie przez ponad 75 minut. Nie lubię wrzucać chmielu na tak długo, gdyż boję się o wyługowanie polifenoli z chmielu do brzeczki. Z drugiej jednak strony istnieją doniesienia, że Pilsner-Urquell używa FWH w swoim klasycznym pilznerze i gotuje go przez 2 godziny. Ciężko dyskutować z klasykiem jakim jest Pilsner-Urquell.
     
    Dlaczego zatem FWH działa? Wg mojego rozeznania nie mamy jeszcze pełnego zrozumienia w tym zakresie. Jedyne co mogę zaproponować, to pewne teorie, dlaczego technika ta skutkuje gładszą goryczką. Są trzy główne rodzaje alfa kwasów w chmielu: humulon, kohumulon i adhumulon. Stosunkowo nie są tak gorzkie, ale gdy izomeryzują (zmieniają układ cząsteczki) w temperaturze powyżej 80C. Formy zizomeryzowane: Izo-humulon, Izo-kohumulon i Izo-adhumulon są kilkukrotnie bardziej gorzkie. W procesie izomeryzacji każda alfa kwasy dzielą się na konfiguracje cis i trans. To jest zbliżone do leworęczności lub praworęczności – są lustrzanymi odbiciami, tyle że odwróconymi. Każda z tych form zachowuje się trochę inaczej. Innym czynnikiem, który może odgrywać tu rolę są glikozydy, bohaterowie wielu dyskusji na temat niezrozumianych składników chmielu. Dlaczego zatem o tym mówię? Cóż, żeby pokazać jak skomplikowany jest proces powstawania goryczki. Dodaj do tego beta kwasy i reakcje utleniania różnych składników olejków a zobaczysz skomplikowaną naturę poziomu molekularnego w Twojej brzeczce, gdy dodajesz chmiel.
     
    Podsumowując moją hipotezę: reakcja izomeryzacji zachodzi trochę inaczej gdy chmiel jest dodany poniżej temperatury wrzenia (80-99C). Być może dostajemy więcej izoalfakwasów w konfiguracji cis, albo odwrotnie: w konfiguracji trans. Nie mam żadnych dowodów empirycznych na poparcie tej teorii, a jedynie anegdotyczne dowody wynikające z porównań piw, w których użyte było wyłącznie FWH albo chmielenie w Whirlpoolu. Mówimy o podobnych warunkach, gdy opisujemy goryczkę w piwach chmielonych poniżej temperatury wrzenia, czy to przed czy po gotowaniu. Warzyłem piwa w stylu Cream Ale przy użyciu obu technik , używając wyłącznie FWH albo chmielenia w Whirlpoolu i jakość goryczki była porównywalna. Piwo chmielone w Whirlpoolu miało dużo więcej chmielowego smaku i aromatu w porównaniu do piwa z FWH, ale piwo z FWH miało aromat chmielowy w porównaniu do standardowego amerykańskiego lagera. Rezultaty, które otrzymałem pokrywają się z niemieckimi badaniami dowodzącymi, że piwa z FWH mają trochę więcej aromatu chmielowego. Jest to jednak sprzeczne z wynikami chromatografii gazowej wykonanej przez niemiecki zespół – piwa z FWH zawierały mniej chmielowych związków aromatycznych niż piwa kontrolne. Ostateczna odpowiedź na tą zagadkę dlaczego FWH działa musi jeszcze poczekać na kolejne badania naukowe. Na tą chwilę musze polegać na moim doświadczeniu.
     
    Chmielenie zacieru (mash hopping)
     
    Chmielenie zacieru znacznie różni się od chmielenia brzeczki przedniej. Po pierwsze może być stosowane tylko dla piw zacieranych lub z ekstraktów z dodatkiem słodów. Po drugie izomeryzacja alfa kwasów zachodzi na minimalnym poziomie w temperaturach zacierania. Olejki wyekstrahowane z chmielu w całości odparują podczas gotowania, czemu więc mielibyśmy przyglądać się tej technice? Cóż w rzeczywistości może być bardzo konkretny powód, by się jej przyjrzeć głębiej.
     
    Chmielenie zacieru polega na dodaniu chmielu do zacieru. Zawsze stosując tą technikę dodawałem chmiel w postaci szyszki, gdyż ułatwia ona filtrację w sposób podobny do dodawania łuski ryżowej. Wmieszaj chmiel na początku i nie zmieniaj nic więcej w procesie zacierania.
     
    Więc jeśli alfa kwasy nie zizomeryzują, a olejki w 98% zostaną odparowane podczas gotowania, po co miałbyś to robić? A co jeśli masz zamiar gotować zacier i co jeśli gotowanie zacieru będzie jedynym czasem gotowania? Dwie dość dobrze udokumentowane techniki zacierania przychodzą na myśl, by odpowiedzieć na pierwsze pytanie – zacieranie dekokcyjne i turbid mashing (nie wiem jak to przetłumaczyć, artykuł z BYO na ten temat czeka w kolejce do tłumaczenia: https://byo.com/stor...-turbid-mashing - przyp. autora). Odpowiedź na drugie pytanie znajdziemy patrząc na praktyki używane w przeszłości.
    Tradycyjne warzenie polega na gotowaniu brzeczki po filtracji przez co najmniej 60 minut. Czas gotowania generalnie wzrasta do co najmniej 90 minut jeśli użyta jest duża ilość słodu pilzneńskiego , by skompensować zwiększoną ilość SMM – prekursora DMS znajdującego się w jasnym słodzie. Rewolucja piwna może jednak zakwestionować wszystko, w tym potrzebę gotowania. W książkach historycznych znajdziemy informacje o piwowarach, którzy wypróbowali technikę bez gotowania (no-boil).
     
    Pozwólcie mi wytłumaczyć technikę no-boil zanim przejdę do wyjaśnienia, dlaczego chmielenie zacieru jest dla niej idealne. Pierwszy raz natknąłem się na tą technikę czytając blog „The Mad Fermentationist” Michaela Tonsmeire’a. We wpisie z 2008 roku wspomina książkę German What Beer Erica Warnera. Warner wyjaśnia w niej, że tradycyjnie przy warzeniu Berliner Weisse brzeczka była transportowana bezpośrednio z kadzi filtracyjnej do chłodzenia, z całkowitym pominięciem kotła warzelnego i procesu gotowania. Tonsmeire postanowił zastosować to podejście przy najbliższym warzeniu Berliner Weisse. Jest z tym jednak jeden problem – w skład zasypu Berliner Weisse wchodzi duża ilość słodu pilzneńskiego. Czy DMS nie byłby dużym problemem tak zrobionego piwa? Fala eksperymentów z techniką no-boil wykazała, że DMS nie wydaje się być dużym problemem takich piw. Czy bakterie maskują niski poziom DMSu, którego spodziewamy się w piwach pomijających gotowanie? A może brak gotowania jakoś powstrzymuje DMS? A może DMS jest utleniany przez kwasy produkowane przez bakterie albo po prostu wywiany podczas fermentacji? I znów nie potrafię znaleźć nic poza dowodami anegdotycznymi, które wspierałyby twierdzenie, że piwa no-boil są pozbawione DMS. Nie trzeba nawet mówić, że dokładniejsze badania w tej materii mogą dać jakąś konkluzję, dlaczego tak się dzieje, poprzez pomiar poziomu DMS w brzeczce nastawnej oraz po fermentacji.
     
    Wracając do chmielenia zacieru. W piwie no-boil można dzięki tej technice uzyskać niewielkie ilości zizomeryzowanych alfa kwasów pożądanych w piwie takim jak Berliner Weisse – pochodzą one z zacieru, który był chmielony, a izomeryzacja zaszła podczas dekokcji – w zależności jak dużą część zacieru gotujemy. Dla ustalenia uwagi: dodajesz chmiel do zacieru, później połowę odbierasz jako dekokt, zatem do obliczeń goryczki przyjmujesz, że połowa dodanego chmielu jest gotowana przez czas gotowania dekoktu. Możesz też oszczędzić trochę pieniędzy i dodać cały chmiel do odebranego dekoktu. W piwie takim jak no-boil Berliner Weisse chmiel w postaci szyszki spełni dwie funkcje – wspomoże filtrację oraz dostarczy niewielkich ilości izoalfakwasów. Gdzie jeszcze możesz użyć tej techniki? Piwa w stylu Lambic, Gose i inne kwaśne piwa wydają się szczególnie pasować do tej techniki, zwłaszcza jeśli gotowanie nie jest w tych stylach konieczne.
  4. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla tomo86 w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    Dziękujemy organizatorom konkursu za paczkę słodu i dyplom Taka uwaga do organizatora i Bractwa Piwnego, bo jeżeli aktualne były informacje od Ziela to do nas Bractwo wysłało paczkę za 2 miejsce w Brett Saison. Jeżeli w formularzu zgłoszeniowym wpisałem 2 piwowarów, to fajnie byłoby, żeby na dyplomie też było dwóch piwowarów, no chyba, że wysłalibyście 2 osobne dyplomy imienne. Teraz nie wiem co mam zrobić? dopisać kolegę czy jak? Druga uwaga odnosi się do wysyłki - przyłożenie koperty z dyplomem do worka z 10kg słodu i owinięcie streczem zawsze będzie skutkowało tym, że dyplom, po rozpakowaniu paczki będzie wskazywał wszystkie rany, które wynikają z walki MMA kurier VS worek ze słodem   Pozdrawiam i gratuluje zwycięzcom i pozostałym laureatom 
  5. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla LukK w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    I czy wiadomo jakie są nagrody ?
  6. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla Bogi w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    Bo tam przecież było tyle alkoholu, że trzeba to podkreślić, nie jakiś tam etanolek.
     
    Już widzę taką "recenzję" mleka:
     
    W zapachu bardziej kozie niż deklarowane krowie. Za dużo laktozy, popracuj nad technikami dojenia i temperaturą w oborze.
  7. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla janusz76 w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    siedźmy cicho i czekajmy
    nie żartujmy sobie bo się zamkną w sobie i nic nam nie powiedzą
  8. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla zielu w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    Nestety pojedyncze paczki nie przetrwały trudów podróży do Łodzi, do tego jedna paczka "zdekompletowana", także niestety nie zostały dopuszczone do konkursu. Wszyscy jednak wymienieni wcześniej piwowarzy dokonali wpłaty, także wzieli udział w dzisiejszych "burzliwych" eliminacjach    . Poniżej szczęśliwcy, którzy zakwalifikowali się do jutrzejszego finału:
     
    Porter Bałtycki:
    Wojciech Lauks
    Tomasz Biskup
    Adam Chrostek
    Paweł Jagiełło
    Michał Januszewski
    Rafał Gumienny
    Jan Krysiak
     
    Witbier:
    Michał Jarosiński
    Rafał Szuplewski
    Mateusz Karol
    Szymon Synak
    Sebastian Makowski
    Jan Krysiak
    Mateusz Bardziński
    Artur Czarnecki
     
    AIPA:
    Wojciech Gębczyk
    Tomasz Gontarczyk
    Mariusz Bystryk
    Rafał Krzywicki
    Łukasz Kawczyński
    Janusz Švach
    Dariusz Witek
     
    Munich Dunkel:
    Jakub Eger
    Piotr Worona
    Szymon Synak
    Łukasz Komorowski
    Kazimierz Lenart
    Konrad Kmieciak, Krzysztof Bułat
    Dawid Bobryk
    Jan Krysiak
    Bartosz Kozłowski
     
    Brett Saison:
    Michał Kordek
    Mariusz Bystryk
    Komorowski Łukasz
    Rafał Polok
    Tomasz Podeszwa, Jakub Krupa
    Dawid Rogoziński
    Bartosz Kozłowski
     
    Gratulujemy finalistom i życzymy jutro powodzenia.
  9. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla Lodzermensch w Brasserie Lodzermensch   
    W najbliższym czasie zamierzam powiększyć liczbę zbiorników w browarze o 2 , ponownie o pojemności 20 hekto.
    Tym samym browar osiągnie już całkiem poprawną wielkość produkcji około 80 hekto miesięcznie. 
    Oznacza to tym samym, że nie będę już w stanie pracować w nim samodzielnie. Dlatego powoli rozglądam się za osobą, która byłaby zainteresowana rozpoczęciem pracy w browarze na początku w charakterze pomocnika - ale nie ukrywam,że z czasem - do pozycji samodzielnego piwowara, który byłby mnie w stanie zastąpić kiedy będę miał inne obowiązki. 
    Najchętniej chciałbym oczywiście pracować z kimś kto lubi pracę z piwem i pochodzi z naszego środowiska. Jeśli jest ktoś taki to piszcie wiadomość.
  10. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla zawel85 w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    Dzień dobry.
    Przesyłki docierały do nas płynnie i muszę to przyznać w dość imponującej liczbie.Juz teraz mogę potwierdzić, że będzie to najliczniej obsadzony konkurs ze wszystkich dotychczasowych edycji. Mamy nadzieję, że w parze z ilością będzie szła jakość.
    Wracając do nagród. Pierwsza edycja nie odbywała się u nas i zwycięski piwowar mógł uwarzyć swoje piwo w browarze Staropolskim. Od drugiej edycji konkurs jest w Bierhalle i niestety takiej opcji nigdy nie przewidywaliśmy z uwagi na małe moce przerobowe naszego browaru. Zwyczajnie nie mamy miejsca by zorganizować u nas taką opcje.
  11. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla piwoszarnia w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    Witam.
    Proszę o usunięcie logo konkursu łódzkiego. Do tego nie macie praw autorskich. Musicie wymyśle swoje logo. Logo należy do Łódzkiego Oddziału Terenowego a dokładniej do mnie.
  12. Super!
    Jakub Eger przyznał(a) reputację dla Jasiu w 23.04.2017 - IV Łódzki Konkurs Piw Domowych   
    Oby nie taka jak roku temu, czyli warzenie w browarze, które do tej pory nie miało miejsca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.