Skocz do zawartości

Kujawianin

Members
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kujawianin

  1. Wszystko zależy od tego jakie warunki jest w stanie zapewnić @kefa81
  2. Jak fermentacja ruszy to tak czy wspak same sobie temp. podniosą więc wsadzenie wiaderka w chłodniejsze miejsce powstrzyma przed niekontrolowanym wzrostem. Spać nie pójdą od byle wahnięcia w dół, to nie THG.
  3. 0.5kg na 20L powinno starczyć by dać drożdżom małego kopa na start, wody tylko tyle by cukier się rozpuścił. Największy błąd to za mała ilość drożdży. Gdybyś dał tyle ile trzeba zdrowych to byłoby już dawno po fermentacji i pewnie miałyby teraz 3-4°Blg. Najlepiej daj tych samych drożdży. Przenieś w cieplejsze miejsce (ale bez przesady, ponad 20°C to trochę za dużo). W 4°C na pewno nic się nie ruszy.
  4. Syrop po to by drożdże mogły wstępnie się namnożyć, powszechnie wiadomo że ciężko jest ruszyć ponownie fermentacje poprzez samo dodanie świeżych drożdży. Podwyższenie temp do górnej granicy tego co producent poleca, a nawet nieco więcej sprawi że drożdże będą bardziej aktywne, ale fermentacja w tak wysokiej temperaturze sprawiłaby że drożdże produkowałyby wiele ubocznych i niepożądanych alkoholi wyższych (tzw. fuzli) i estrów, dlatego jak już wznowią pracę lepiej by było obniżyć temp (np do 12°C) by chociaż w części (i tak pewnie wyjdzie co innego) zachować profil charakterystyczny dla tego szczepu.
  5. 2. Syrop cukrowy w stężeniu na tyle wysokim by cukier się rozpuścił. Bezpośrednio do wiadra. Zrehydratyzowane drożdże/starter osobno. 5. Lepiej bez łyżki, niepotrzebne ryzyko. Ja robię tak że po zadaniu drożdży zamykam wiadro, stawiam na krześle i energicznie bujam wiadrem przez 5-10min.
  6. 1. Ogrzej do 20-25 2. Dolej syropu cukrowego 3. Dodaj świeże zrehydatyzowane drożdże (1,5 - 2 paczki) lub starter 4. Zamknij fermentor 5. Mocno wymieszaj 6. Poczekaj aż zaczną pracować 7. Obniż temp. do właściwej temp fermentacji dla tego szczepu
  7. 1. Ogrzej do 15-20 2. Dolej syropu cukrowego 3. Dodaj świeże zrehydatyzowane drożdże lub starter 4. Zamknij fermentor 5. Mocno wymieszaj 6. Poczekaj aż zaczną pracować (1-2 dni) 7. Obniż temp. do właściwej temp fermentacji dla tego szczepu (10-15°C) Piwo na pewno nie będzie w stylu. Teraz chodzi bardziej o to czy będziesz miał 75L jakiegokolwiek piwa czy 75L paskudztwa które można jedynie wylać w kanał. A i tak jestem pod wrażeniem że po miesiącu w wiaderku z 13°Blg nie czuć apteki ani octu. Gdzie kupiłeś drożdże ? Markety typu Castorama/Leroy/OBI ?
  8. Mierząc ekstrakt weź poprawkę na temp. piwa (4-6°C, a skala jest na 20°C). Zwyczajem jest że do lagerów daje się ponad jedną paczkę drożdży (w odniesieniu do brzeczki 12°Blg, 20L) więc w przypadku brzeczki 15°Blg to 2 paczki to minimum. Obstawiałbym że drożdże zrobiły już tyle co były w stanie zrobić. Czy zadanie nowych coś da ? Może. Ale pamiętaj że raczej same z siebie tak po prostu nie ruszą już zaczętego piwa. Praktyką jest że jak chcesz rozruszać ponownie fermentację, nowym drożdżom warto dać cos łatwego do jedzenia na start np. syrop cukrowy. Warto przy tym podwyższyć im temperaturę do czasu aż się nie rozbujają i pobujać fermentorem od czasu do czasu. Samo przeniesienie do cieplejszego raczej nic nie da, co najwyżej piwo szybciej zacznie się psuć. Co jeśli zostawisz tak jak jest ? Pewnie zejdą jeszcze te 1-2°Blg (choć wątpię) ale bez jakiejkolwiek ingerencji na pewno nie zejdą do tylu ile powinny 3-4°Blg. Butelkowanie tak mocno niedofermentowanego piwa to bardzo niebezpieczna zabawa, lepiej nie ryzykować.
  9. No chyba nie bardzo. Podaj ile było ekstraktu początkowego. W DUŻYM UPROSZCZENIU (dla wyższych ekstraktów niedokładność jest większa) możesz przyjąć że: ABV = (ekstrakt_początkowy - ekstrakt_końcowy) / 2 https://www.wiki.piwo.org/Obliczanie_zawartości_alkoholu_w_gotowym_piwie
  10. Jeżeli przez 2-3 dni blg jest na tym samym poziomie to znaczy że drożdże już skończyły (co nie oznacza że nie ma tam jeszcze cukrów fermentowalnych). W przypadku niepoprawnie przeprowadzonej fermentacji istnieje ryzyko granatów. W takich niepewnych przypadkach lepiej nie nagazowywać piwa zbyt mocno i (jeżeli masz możliwość) butelkować w butelki z grubego szkła (np. czeskie NRW).
  11. Takie że jak te które dałeś wcześniej są za słabe by cokolwiek zrobić to trzeba dać nowych drożdży, mniej wybrednych a winiarskie takie są (możesz też dać F2 z Fermentisa). Co do ilości to praktyka jest taka że do lagerów dajemy ponad 1 paczkę (w przypadku ~12°Blg), a miałeś 16°Blg więc jedna paczka to zdecydowanie za mało (nawet jak na górniaki).
  12. Jaka objętość brzeczki nastawnej ? Ile drożdży dałeś ? W jakiej temp były zadawane ? Piwo zapewne nie będzie w stylu (jeżeli w założeniu nie miało mieć wyczuwalnych estrów) ale jeżeli nie jest paskudne w smaku to trochę szkoda w kanał lać. Jak już ma te estry to możesz kupić 1 saszetkę drożdży winiarskich (do win białych), zrehydratyzować i dodać do niedofermentowanego piwa. Wstaw fermentor do cieplejszego miejsca (18-20°C). Warto również dodać tak z 0,5L syropu z cukru. Na koniec pomieszaj fermentorem by wzburzyć drożdże z dna. Przynajmniej piwo będziesz miał dofermentowane i uchronisz się przed ewentualnymi granatami.
  13. Kujawianin

    pierwszy witbier

    lepiej by było: pilzneński 2 kg heidelberski/diastatyczny 0,5kg pszenica/płatki pszenne 2 kg płatki owsiane 0,5 kg jak ma być w stylu to lepiej jakąś czeską, polską lub niemiecką starą odmianę. Najlepiej całość na 60min. Pamiętaj by kolendra była indyjska, a nie taka z kamisa czy prymata, warto rozgnieść młotkiem przez szmatkę lub zmielić w młynku. Fermentacja będzie tyle trwała ile drożdże będą chciały by trwała. Zakładanie że będzie to 7 dni to krótka droga do granatów. Może trwać 3 a może i 15. Wszystko zależy od kondycji drożdży i warunków fermentacji jakie im zapewnisz. Warto zrobić starter 1 - 1,5L. Fermentacje zaczynaj od dolnej granicy temperatury dla danego szczepu i powoli podnoś (o ile sama się nie będzie podnosić) temperaturę. Gdy fermentacja wyraźnie zacznie zwalniać warto podnieść do górnej granicy temp. i co jakiś czas pobujać fermentorem tak by mieć pewność że drożdże dojadły wszystko. Poczytaj też bardzo merytoryczne opracowanie na temat tego stylu od Dori - http://blog.homebrewing.pl/tag/witbier/
  14. No właśnie niestety nie. Z vatem i przesyłką wychodzi ~310 PLN. Obadałem temat o śrutownikach forumowego kolegi, no faktycznie ładnie ten jego śrutownik wygląda i może faktycznie wart jest 385 PLN. Jeszcze się zastanowię. Dzięki za pomoc
  15. No tak ale taki jak jest na TB mogę dostać taniej niż ten forumowy kolega.
  16. Przymierzam się do zakupu śrutownika walcowego. Obadałem dostępne modele (niestety nie ma zbyt dużego wyboru) i wstępnie jestem zainteresowany zakupem takim samym modelem jaki w swojej ofercie ma twojbrowar.pl: http://twojbrowar.pl/pl/warzelnia-browaru/1031-srutownik-walcowy.html Czy ktokolwiek taki posiada ? Jak tak to proszę o opinie czy warto, czy często trzeba regulować odległość wałków, czy wałki szybko się ścierają ?
  17. Odkopuję temat, bo mam taki sam problem. Jakiś czas temu wraz ze znajomym z Azji uwarzyliśmy kilka warek. Kiedy piwo leniwie bulkało współtwórca musiał wracać do swojej ojczyzny. Ostatnio zapytał się mnie jak tam efekty i czy jest opcja by przesłać mu kilka butelek. Na stronie Poczty Polskiej (http://cennik.poczta-polska.pl/usluga,zagraniczny_paczka_pocztowa.html) można wyliczyć że wysyłka 6 butelek to koszt około 90 PLN, czyli nie ma tragedii (podczas gdy UPS chce za wysyłkę 439 PLN). Zatem pytanie brzmi: Jak w pełni legalnie (bez przekrętów typu wysyłam 'butelki z sokiem' itp.) wysłać piwo poza UE ? Potrzeba zapłacić akcyzę ? Jakieś dodatkowe dokumenty ? Potrzebna wizyta w jakimś urzędzie celnym ?? Czy po prostu wystarczy dobrze zabezpieczyć karton i iść na pocztę ??
  18. Jestem przeciwny nakręcaniu gównoburzy ale chciałbym przedstawić jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Twierdzenie, że skoro konkurs był darmowy, to nikt nie powinien organizatora poganiać czy czegokolwiek się dopominać jest chore. Skoro ktoś organizuje konkurs to raczej wie na co się pisze (tym bardziej, że nie jest to pierwszy prowadzony przez niego konkurs), wie jakie czynności trzeba przeprowadzić przed, w trakcie trwania i po. Jeśli wie że nie ma w tym roku czasu na przeprowadzenie konkursu od początku do końca, to po co go organizuje ?? Bo jest co roku i w tym też musi być? To ma być argument ? A potem twierdzenie, że nikt nie ma prawa mnie poganiać czy zgłaszać jakiś uwag bo nie wziąłem za to pieniędzy ? Ktoś kogoś zmuszał do organizowania tego konkursu ? NIE! To jest chore, że ktoś nie robi konkursu by chociaż pokazać że robi to dobrze ale tylko po to by odhaczyć sobie 2015. Jeśli mentalność organizatorów w przyszłym roku ma pozostać taka jak w tym to widzę dwie możliwości, albo wprowadzić wpisowe 20zł (na nocleg dla sędziów spoza Poznania i zapłacenie komuś kompetentnemu kto zajmie się opanowaniem wszystkiego od początku do końca), albo po prostu go NIE ORGANIZOWAĆ! Tyle.
  19. Witam. Mój pierwszy kontakt z drożdżami płynnymi. Wybrór padł na 3787, produkcja: maj 2015. Byłem przekonany, iż opis producenta, sprzedawcy i z pewnego poradnika jest właściwy, czyli od momentu rozbicia "kapsułki" paczka po 3h jest już napuchnięta. Tak więc w piątek po południu rozbiłem aktywator by wieczorem dodać drożdże do startera na 24h gdyż warzenie zaplanowane było na sobotę (koniec wieczorem, więc przed zadaniem starter miałby już te 24h). No ale jakby wszystko poszło zgodnie z planem byłoby zbyt pięknie Jest niedziela, a paczka dopiero teraz daje oznaki lekkiego napuchnięcia (w międzyczasie wyczytałem że te 3h to ściema, paczka puchnie tyle dni ile miesięcy minęło od produkcji). I teraz główny problem. Zakładam, iż akceptowalny poziom napuchnięcia paczki nastąpi jakoś w poniedziałek lub wtorek co oznaczałoby, że warzenie wypadałoby na czwartek lub piątek. Warzyć mogę w soboty (zapewne jak większosć z was). Co zrobić ? Wsadzić jeszcze niedokońca napuchniętą paczkę do lodówki i wyciągnąć w środę lub czwartek ? Wynieść je w chłodniejsze miejsce 18-19°C by puchła trochę wolniej ? Czy może gdy napuchą dodać je do startera (poniedziałek lub wtorek) i trzymać starter do soboty ?
  20. Ok. Dzięki za szybkie wsparcie. Drożdżaki wczoraj wystartowały, jest piana, szybko bulka. W pomieszczeniu temperaturę obniżyłem do 16-18°C. Receptura była wcześniej projektowana w Bretargecie. Barwa miała być około 10 EBC (złocista). Mam jeszcze kilka pytań: 1. Z obserwacji jakie poczyniłem podczas pierwszego warzenia doszedłem do wniosku, że najrozsądniej jest warzyć większą warkę 40l (by ograniczyć straty związane z parowaniem) oraz ze względu na technologię pomiarów temperatury podczas zacierania. Jak wygląda skalowanie receptur z warek 20l na warki 40l (zakładam że nie wszystko jest proporcjonalnie większe, np. ilość drożdży)? 2. Czy zbieranie gęstwy po sucharach ma sens ? Czy najlepiej tylko po płynnych ? 3. W jakim celu do piwa dodaje się żelatyny ? 4. Które suche drożdże (Gozdawa Belgian Fruit Spicy Ale / Fermentis Abbaye / Fermentis Safbrew T-58) byłyby najlepsze do piw w stylu Saison, a które do Belgian Tripel ?
  21. http://blog.homebrewing.pl/?p=325 To czy bulka czy nie bulka to mnie nie problem. Problem w tym (bo po tym sie poznaje czy drożdżaki pracują), że nie ma piany.
  22. Oczywiście, lanie z całkiem sporej wysokości (1m) powinno wystarczyć, co nie? 5,0kg Pale Ale Optima Poznań 0,2kg Carapils Weyermann Zacieranie w około 67°C 60min Mashout w 76°C 10min Zakładałem wydajność około 70%, jak widać wyszło około 80%. Pomiary oczywiście po schłodzeniu do 20°C z poprawką na błąd balingometru (mój myli się o +0,5°Blg). na wiki i kilku innych źródłach wyczytałem, że temp wody do rehydratyzacji powinna wynosić około 30-35°C Drożdże zadane zostały do schłodzonej brzeczki do około 20°C. Aktualnie temperatura w pomieszczeniu została podniesiona do 20-22°C.
  23. Witam. Jako pierwsze piwo zdecydowałem uwarzyć APA 12,5°Blg. Po zawróceniu około 5 litrów początkowego filtratu ten nadal był dość mocno zmętniony. Ponadto barwa się nie zgadazała. FIltrat miał barwę bursztynową, a z racji użytych słodów (Pale Ale, Crapils) powinien być raczej złocisty/słomkowy. Klarowność odbieranego filtratu poprawiła nieco się dopiero pod koniec wysładzania. Receptura zakładała uzyskanie 20l 12,5°Blg, a po wysładzaniu otrzymałem 22l (zakładane odparowanie 2l) 15°Blg. Okazało sie jednak, iż po gotowaniu zamiast 20l mam 17l, z zczego 1,5l to chmieliny z ktorych niewiele dało się odzyskać. Tak więc stwierdziłem że jednak nie będe rozcieńczał brzeczki, tylko zmienię styl na IPA 16,5°Blg (tak, wiem to chyba nie była dobra decyzja, powienienem rozczieńczyc z 4l wody). I teraz największy problem, drożdże US-05 rehydratyzowane w wodzie około 30°C przez około 30min, zadane do brzeczki o temp 20°C nie ruszają. W pomieszczeniu mam około 16°C, minęło już 36h od zadania drożdży, a w fermentatoże ani nic nie bulka, ani nie ma piany i temp spadła do 16°C. W związku z tym jako początkujący piwowar mam trzy pytania: 1. Co może powodować aż tak znaczące zmętnienie brzeczki (mam wrażenie że po gotowaniu jest bardziej mętna niż przed)? 2. Jakim cudem słody Pale Ale i Carapils nadały bursztynową barwę? 3. Co zrobić by drożdże ryszyły? Uwagi, sugestie i konstuktywne opinie co do mojego postępowania mile widziane. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.