-
Postów
293 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez dzeju
-
-
Ja bym nie był taki pewny
No do końca pewien być nie mogę . Chodziło mi o to że żadnych złych smaków i aromatów nie stwierdziłem, chociaż na początku fermentacji był może lekki siarkowodór ale to nie wynika z infekcji tylko pracy drożdży.
-
To właśnie chodzi o ten osad i temperaturę piwa. Przy niższej temperaturze, więcej CO2 rozpuszcza się w piwie i nie ma takiego ciśnienia, co automatycznie zmniejsza możliwość uciekania piwa.
ps.
Zadzwoniłem i dostałem odpowiedź "piwo czyściutkie, brak błonki", no i zapewne piwo będzie dobre. Tak więc zależy od tego co to za błonka.
-
W szyjce każdej butelki widzę lekką błonę.
Dzisiaj otwierałem 2 ciepłe piwa i zawartość obu wychodziła powoli w postaci piany.
Piwo było na pewno odfermentowane i nie jest przegazowane.
Chmielu (pomimo chmielenia na zimno) raczej nie zabutelkowałem bo przepuszczałem przez pończochę.
Czyli zabutelkowałem zainfekowane piwo?
Smakowo i po schłodzeniu jest chyba ok.
Pić szybko bo będzie coraz gorzej?
Nie koniecznie będzie gorzej. Bo to zależy jeszcze co to za błonka.
Miałem piwo z błonką bodajże moja 4ta warka. O infekcji nie było mowy, moim zdaniem to było coś z przypraw/chmielu/drożdży (nie wiem co dokładnie na to wpłynęło, za małe doświadczenie aby to ocenić). Po zamieszaniu znikała na stałe (chyba, nie pamiętam dokładnie bo się nie przejmowałem). "Stety czy niestety" to była pszenica i spożyłem do 1,5 miesiąca od zabutelkowania. Chociaż dałem rodzicom 2 butelki i pili po 3 miesiącach od zabutelkowania i była dobra (możliwe że mają jeszcze jedną). Wniosek więc: albo pij szybko do puki dobre, albo się nie przejmuj.
A to że Ci ciepłe piwo wychodzi z butelki to raczej normalne.
-
Żart z joemonster.org
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta…
- Fuj… przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję…
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł…
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł. -
Dziś tzn. już wczoraj zabutelkowałem i wyszło 39x0,5l czyli przyzwoicie 19,5l. W aromacie najpierw czuć świetne mango, a później wyłania się aldehyd octowy. Mam nadzieję że się zredukuje jak poleży w butelkach. Zeszło do 2,6°Blg. Zabutelkowane z 113g cukru, planowane nagazowanie 2,3v/v.
Przeniesiony do 19°C postaram się jak najbardziej stopniowo podnosić temperaturę. W piwnicy się zrobiło 14°C i nie chcę problemów z niedofermentowaniem. W sumie po tygodniu już większość cukrów powinno być zjedzone, więc przydadzą się lepsze warunki drożdżakom.
-
Czyli zakładając że brzeczka będzie miała 16,1° (14,7° + 1,4°) to powinno mi odfermentować do ok 3,5° - 5°?
Czemu zakładasz poziom odfermentowania? A jak Ci drożdże zjadą do 6°Blg to później będziesz pytał i denerwował ludzi, dla czego tak słabo zeszły. Nie decyduj za drożdże i zrób sobie FFT, będziesz miał obraz.
Po gotowaniu skontroluj ile brzeczki Ci zostało razem z chmielinami i odbierz sobie troszkę brzeczki, nawet z chmielin ją możesz oddzielić. Zmierz ekstrakt i oblicz ile z tego to jest 300g laktozy. Voila i masz wpływ laktozy. Później zrób sobie z tych resztek brzeczki FFT no i znów Twoje problemy znikną, bo będziesz wiedział do jakiego poziomu mogą Ci zejść drożdże.
Co do cichej to myślę że 2 tygodnie będzie ok. Do ilości płatków się nie wypowiadam bo nie mam osobistego doświadczenia, chociaż poczytałem troszkę o nich i wolałbym żeby ich aromatu w ogóle nie było, niż żebym miał czuć "starą szafę".
-
A zamierzasz w końcu dodawać te płatki?
-
jednak doliczyłem sobie wpływ laktozy (800g) i uzyskałem ok 18.3blg
Jak dobrze rozumiem to obliczyłeś sobie wpływ laktozy? Na jakiej podstawie stwierdzasz że masz 16°Blg bez laktozy?
Jedyny miarodajny sposób to jest pomiar zawartości cukru i objętości brzeczki nastawnej (no może nie jedyny, ale najprostszy i wystarczająco dokładny). Później obliczenie ile z tego wynosi 800g cukru.
-
Dobrze, ale co z drobinkami chmielu, płatkami dębowymi, bądź jakimikolwiek większymi cząsteczkami osadu. Przecież wszystko się tam będzie zbierać i zatykać przepływ, zbędny gadżet.
-
Nie pisałem że masz ich nie dawać, tylko że ja bym je pominął . Ale co ja się tam znam, nie piłem jeszcze milk stouta z płatkami dębowymi. Spróbuj zobacz, tylko nie przesadź z ilością.
-
Co sądzicie o dodatku ekstraktu pszenicznego? Co może wnieść do piwa?
Lepszą pianę, bogatszy smak piwa. Dobry dodatek.
Chyba jeszcze zdecyduję się na 50g płatków dębowych.
Jakie płatki wybrać? Mocno czy średnio opiekane? Czym się różnią?
Po pierwsze za dużo 25g wystarczy. Po drugie zastanów się czy Ci potrzebne płatki w tym stylu, według mnie bym je pominął.
Mocniej opiekane dają więcej smaku karmelowego, węglowego, średnio opiekane są bardziej delikatne.
Drożdże - myślałem żeby spróbować z którymiś z Mangrove Jack, ma to sens czy użyć S-04?
To już Twój wybór, ale S-04 będą bardzo dobre.
180-200g świeżo zmielonej kawy po wyłączeniu palnika
Prześledź sobie: link
Według kalkulatora wyszło 1,060og czyli 14,7°blg (dobrze liczę?) ile laktoza doda blg? 41 IBU
Czyli jak masz 14,7°Blg i 20l. To z laktozą będziesz miał 20,2l brzeczki 15,9°Blg. Oczywiście to jest tylko teoria, bo Ci nie wyjdzie równe 20,2l brzeczki po gotowaniu i oddzieleniu chmielin. Najlepiej skontroluj sobie to po warzeniu i oblicz.
Goryczka nie za duża jak na styl? To nie goryczka ma tu rządzić, chyba że chcesz takową uzyskać.
edyt.
W sumie przy tym ekstrakcie nie będzie aż tak wysoka ta goryczka.
-
A Equinox gdzie?
Może dla tego że w tamtym czasie nosił nazwę jako HBC-366 i nie był tak dostępny jak reszta chmieli z zestawienia?
-
Witaj!
Zacieranie zacieraniem, a to głównie temperatury fermentacji, rodzaj i kondycja drożdży wpłynęły na smak Twojego piwa. Najważniejsze że smakowało i samych smacznych warek życzę!
-
Warka #8 #9 - Russian Imperial Stout
Receptura inspirowana na RIS Jacka Minchy z wiki
Data warzenia: 31.03.2015
Część wspólna:
Surowce:
Zasyp:4 kg – pilzneński strzegom
2 kg – monachijski I strzegom
0,25 kg – karmel czerwony strzegom
0,5 kg – karmel 300 strzegom
0,2 kg – pszeniczny strzegom (jakaś resztka stara)
0,50 kg – Caramunich II Weyerman
0,6 kg – płatki owskiane
0,4 kg – płatki jęczmienne
0,5 kg – jęczmień prażony Weyerman
0,25 kg – Carafa I Weyerman
Drożdże:
FM13 Irlandzkie Ciemności, gęstwa z poprzedniego piwa. Zbierana dzień wcześniej.Zacieranie:
23L
zasyp 66°C
64°C 90'68°C 10'
Zasyp palonych surowców
78°C 10'Wysładzanie:
Brzeczka przednia 24°Blg
Wysładzanie RIS 19l, 22°Blg, wysłodki 17l 9,5°Blg
Warka #8 Raróg (RIS)
Ekstrakt: 25,3°Blg
Goryczka: 140 IBU
Alkohol: 10,2%
Ilość: 12,5l
Chmiel:
50g - Magnum 11,8 %alfa17g - Sybilla 6,3%alfa
50g - Lubelski 3,7%alfa
Dodatki:
5g uwodniony mech irlandzki
xg płatki dębowe moczone w Ballantines na cichą
Warzenie:
70'
60' 50g Magnum, 17g Sybilla
20' 20g Lubelski
10' 30g Lubelski, 5g mech irlandzki
Chłodzenie i zadawanie drożdży:Chłodzenie w wannie do temperatury 19°C ok 1,5h – do fermentora trafiło 14,8L brzeczki o gęstości 25,3°Blg
Drożdże: Ogrzana gęstwa FM13 zebrana z warki #7, w ilości ok. 150-200ml
Fermentacja Burzliwa:
01.04.2015 - 02.05.2015Po 4,5h wyraźne oznaki fermentacji
01-07.04.2015 - Temperatura otoczenia w piwnicy 14°C-15°C
07.04.2015 przeniesienie do 19°C.
Poziom cukru 02.05.15: 9,5°Blg
Fermentacja Cicha:
02.05.2015 - 01.06.2015
Dodane ok 15-20g płatków dębowych, mocno opiekanych, trzymanych w whisky Ballantines 2,5 miesiąca.
Temperatura fermentacji, pierwsze 15 dni 16°C, reszta 17°C.
Końcowy pomiar cukru 9,5°Blg
Rozlew do butelek: 01.06.2015
Dodane 40g cukru w roztworze wodnym 0,2l 19°Blg. Planowane nagazowanie 1,7v/v.
Wyszło: 8x0,25l + 28x0,33l + 3x0,4l = 12,5l
Warka #9 Słodki Potworek (Sweet Stout)
Ekstrakt: 12,5°Blg
Goryczka: 34,9 IBU
Alkohol: 4,0%
Ilość: 12l
Chmiel:
10g - Magnum 11,8%alfa40g - Lubelski 3,7%alfa
Dodatki:
200g – ksylitol
100g – śliwki suszone
13g – curacao
32g – 2x skórka z pomarańczy świeża
Warzenie:
70'
60' 10g Magnum
30' 10g Lubelski
10' ksylitol, śliwki suszone, curacao, skórka z pomarańczy
0' 30g Lubelski
Chłodzenie i zadawanie drożdży:Chłodzenie w wannie do temperatury 17°C ok 2h – do fermentora trafiło 13 l brzeczki o gęstości 12,5°Blg(11,2 bez ksylitolu)
Drożdże: Ogrzana gęstwa FM13 zebrana z warki #7, w ilości 100ml
Fermentacja
01.04.2015 - 23.04.2015Po 7h od zadania widać delikatne oznaki fermentacji
Temperatura otoczenia w piwnicy:02-04.24.2015 - 15°C
05-14.04.2015 - 14°C
15-19.04.2015 - 15°C
20-21.04.2015 - 16°C
22-23.04.2015 - przeniesienie do domu do 20°C
Odfermentowało do 4,8°Blg, przy czym 1,3°Blg to ksylitol.
Rozlew do butelek 23.04.2015
Dodane 66g cukru w roztworze wodnym 0,5l 12,5°Blg. Planowane nagazowanie 2,2v/v
Wyszło: 20x0,5l + 6x0,33l =~12l
Uwagi:
- nie chciało się zatrzeć do końca, więc dodałem przerwę 68°C jak widać wystarczyło 10',
- filtracja szła jak krew z nosa, 19l RISa 1,5h, i 17l wysłodków 3,5h. No i 14 godzin roboty dzięki takiej filtracji.
-
Dziś zlane na cichą. Zeszło do ok. 3,25°Blg, w aromacie zero chmielu i lekki aldehyd octowy. Goryczka delikatna, na pewno nie będzie 50IBU jak to kalkulatory mówią. Miał być SH Kohatu, no i niestety nie wyszło. Z powodu braku aromatu chmielu, wsypałem 50g Mosaic na cichą. Jak to aromatu Kohatu, spodziewałem się że będzie słaby, no ale nie aż tak.
Jak już wszystko w tym piwie idzie nie po mojej myśli, to trzeba mu nadać adekwatną nazwę myślę że Licho będzie odpowiednia .
Jak już wziąłem się za przelewanie, to i zabutelkowałem cydr. Okazało się że ksylitol który kupiłem w 2/5 jest zwykłym cukrem, no i z 2,5°Blg zeszło mi do 1,5°Blg. Po spróbowaniu wyszło że jest jeszcze trochę za kwaśny, i tu nie wiedziałem jak się zachować więc:
Do refermentacji poszło 100g cukru (50g biały, 50g ksylitol) na 10 l cydru. Nagazowanie wg kalkulatorów będzie zależne ile drożdże zjedzą z ksylitolu. Jeśli zjedzą te 2/5 to będzie nagazowanie 2,8v/v wg. kalkulatorów. Jeśli nic nie zjedzą będzie 2,2v/v.
-
Nie kombinuj... Butelkuj bo takimi zabiegami tylko zepsujesz sobie to piwo, a nie chce mi się wierzyć że jest niepijalne. Wykorzystaj doświadczenie w przyszłości, zatrzyj bardziej na wytrawnie, a to piwo wypij jakie jest.
ps.
Jeśli już tak bardzo chcesz zakwasić to czemu nie znajdziesz łatwiejszych sposobów? Kwas fosforowy/mlekowy, kwasek cytrynowy?
edyt.
Poza tym, oceniać końcowy smak piwa po 10ciu dniach fermentacji to trochę za wcześnie.
-
To wszystko zależy od odbioru, piłem i piwa utlenione w stronę miodu, jak i również chmielone Sybillą(jeszcze raz piszę że Lomika nie znam). Aromat ten różni się, ale przy autosugestii może się nakładać. No ale kolega napisał że to na pewno miód, więc moje dywagacje są tu zbędne.
edyt.
to kocia kuweta daje miodem???
Nie (chyba że nalejesz do niej słoik miodu ), utlenienie też objawia się miodowym aromatem.
-
Ale po co dublujesz pytanie skoro dostałeś wystarczającą odpowiedź?
Witam robię starter na drożdżach Fermentum Mobile bawarska dolina po 11 godz na mieszadle i obfitej jak do tej pory pianie sukcesywnie znika czy to możliwe żeby starter przerobił się tak szybko ?
Całkowicie możliwe.
-
Osobiście nie znam Lomika, ale widzę że w swoim profilu ma również aromaty kwiatowe, które mogą się kojarzyć z zapachem miodu. Miałem taki przypadek z sybillą, przy użyciu której aromat był słodki kwiatowy, miodowy. Delikatnie kojarzył się z utlenieniem.
-
Ewentualnie jakie macie inne sposoby na chmielenie na zimno.
Nie rozumiem w czym problem, wrzucasz granulki chmielu na zimno, on Ci ładnie osiada na dnie z resztką drożdży. Zlewasz przez pończochę co filtruje Ci całkowicie ten chmiel. Co do siatki, gotujesz ją przez parę minut, ręce dezynfekujesz i też po problemie.
Mam także inne pytanie: skąd w młodym piwie grodziskim, pojawia się zapach miodowyUtleniać piwo możesz również podczas przelewania na cichą, przelewania do wiadra z którego rozlewałeś. Jeszcze możesz mylić aromat chmielu z miodem. Jaki chmiel używałeś? Możesz opisać schemat.
-
Również miło było się spotkać w jakże zaskakujących okolicznościach. A co do oferty to też myślałem że niestety nie jest pełna, ale wystarczy poszukać po sklepie.
-
Jeszcze jedno, jak chcesz na oko to robić, to pozostaje dolewanie wrzątku, ale tu potrzebujesz temperaturę i objętość zacieru w danej chwili. No i większą objętość garnka.
-
Bez termometru, precyzyjnie niestety nie ma szans. Może masz termometr na podczerwień do pomiaru temp. ciała? Jak nie to szukaj piwowara w okolicy.
że nigdzie już z taką dużą temperaturą nie dostanęIkea, praktiker itp. tam powinny być termometry.
-
Witaj.
Może porównaj z tą listą, ciężko sobie dokładnie przypomnieć smak i aromat bobu 8 miesięcy po sezonie. Zawsze jeszcze możesz zobaczyć czy nie masz jakiegoś piwowara w okolicy i dać jemu przetestować. No i dodaj w profilu skąd jesteś i oznacz się na mapie
Pomoc przy chmieleniu
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Jak Ty to liczyłeś? Na 20l piwa samo bravo daje około 60 IBU (zależnie od programu).