Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sadzonki' .
-
Dzień dobry ;). Rok temu na wiosnę - kiedy rozpoczynała się pandemia - kupiłem sadzonki chmielu i zasadziłem w ogródku. Po jednaj sadzonce Lubelski, Marynka, Perle i Sybilla. Raczej w celach 'naukowych' - bo nie miałem planów, żeby mi się to spinało "ekonomicznie". W pierwszym roku za dużo szyszek nie było, może z 300 gramów ze wszystkiego. Chmiel wysuszyłem na słońcu ale w końcu do niczego go nie użyłem. W tym roku wszystkie sadzonki oprócz Perle pięknie urosły (mimo mocnego przycięcia karp na wiosnę, Perle chyba zbyt mocno...). Do płotu przywiązałem żyłki i pociągnąłem w stronę dachu - Marynce i Lubelskiemu udało się dojść do końca Dzisiaj zebrałem szyszki z Lubelskiego i Sybilli - wyszło po ok. 200g z krzaka. Marynka czeka na swoją kolej, szacuję że zbiorę jeszcze 400g Suszę w suszarce, 5 tacek, na każdą wchodzi po ok. 50g więc max 250g na raz. W tej samej suszarce suszyłem już wcześniej kveiki (na papierze do pieczenia i w 40 stopniach). Ususzyły się, przy okazji kolejnego warzenia sprawdzę, czy dalej żyją. Nie wiem, jak się zbiera chmiel przemysłowo, ja ucinałem szyszka po szyszce nożyczkami do miski - zbiór ekologiczny ;). Miałem problem, jak pozbyć się różnych robaków z szyszek - potrząsać na żyłce nie chciałem, bo z robakami pozbyłbym się pewnie części zawartości szyszek. W końcu po prostu zostawiłem na kilka minut szyszki na sitach suszarki na stole, postukałem i liczę, że robaki sobie poszły - resztę pewnie wygoni ciepło z suszarki (ustawiłem na razie na 50 stopni). Przy okazji 2 pytania: Czy jeżeli planuję coś warzyć w najbliższych dniach, to mogę po prostu wrzucić zieloną szyszkę (z gotowaniem brzeczki, na cichą chyba zbyt duże ryzyko)? Zainspirowany książką Larsa Mariusa Garshola chcę zrobić Raw Ale / Kornøl i do tego użyć herbatki z moich szyszek podczas wysładzania (razem z jałowcem, też z ogródka). Czy ktoś robił coś takiego i ma jakieś dobre rady? Czy zamiast herbatki wrzucić po prostu trochę szyszek na dno filtratora podczas wysładzania? W/g przepisu chmiel powinien być prawie niewyczuwalny... Do fermentacji mam 2 rodzaje kveików (FM53 i WLP518 dzięki koledze Zasada z forum) i planuję podzielić warkę na pół i zadać różne drożdże. Pozdrawiam, Łukasz
-
Dzień dobry. Coś nie mam ręki do chmielu i/lub dużo innych żarłocznych organizmów na działce, które też go lubią konsumować, co spowodowało, że zostały mi dwa mikre krzaczki w tym roku. W związku z czym mam prośbę o odstąpienie/odsprzedaż grubych pędów po zbiorach do samodzielnego ukorzenienia, bo potrzebuję tego dużo (im więcej tym mniejsza szansa, że wszystko szlag trafi). Szczególnie poszukuję: Saaz, ew. Lubelski Marynka Magnum Centennial Challenger Fuggle / Styrian Golding Nugget Ale i różne inne i dziwne też chętnie nasadzę.
-
Czas na nowy sezon, z którym dołączam do grona rolników obecnych na tym forum Posadziłem w ostatni weekend siedem ukorzenionych sztobrów zakupionych w UK (Willingham Nurseries). Sztobry przyszły ładnie zapakowane w wilgotne woreczki strunowe, miały piękny system korzeniowy oraz wypuściły już pędy. Chmiel trafił do skrzyń 60x60 o wysokości 40cm bez dna, zostały wkopane wzdłuż południowej ściany domu. Skrzynie zrobiłem głównie po to, aby ograniczyć rozrost karpy na przyległy trawnik i rabaty. Mój zamiar to poprowadzenie dwóch wiązek sznura od każdej ze skrzyń aż do okapu (jakieś 5m). Rozstaw roślin to min. 1,5m bo są to wszystko różne gatunki i chciałbym móc zbierać je osobno Sztobry trafiły do ziemi wymieszanej z substratem torfowym (odkwaszony) oraz z dawką 500g granulowanego obornika bydlęcego na każdą roślinę, zaaplikowanego do mieszanki ziemi z torfem. Jako, że nasadzenie chmielu wiązało się z zawarciem transakcji wiązanej z moją żoną, obok będą skrzynie ziołowo-warzywne. Plus tego jest taki, że nawadnianie kropelkowe jakie robię do warzywniaka zostanie poprowadzone także do chmielu - będzie jedna rzecz mniej do pamiętania a samo nawadnianie roślin będzie przez krople wprost do gleby bez moczenia liści (liczę na mniejszą szansę na mączniaka, który w latach ubiegłych miałem w swoim ogrodzie). Odmiany jakie posadziłem: Chinook, Centennial, Mt.Hood, Perle, Saaz, Kent Golding oraz Fuggle. Wszystkie rośliny po ostatnich kilku ciepłych dniach zaczynają wynurzać swoje pędy spod ziemi - najszybciej idzie Fuggle widoczny na zdjęciu Będę aktualizował co jakiś czas postęp uprawy.
-
Kilka osób odpytuje mnie w sprawie nasion, jak postępuje podjęta próba wyhodowania "ameryki w PL", dlatego też postanowiłem że opiszę na tyle ile potrafię, swoje przeboje z nasionami chmielu. Mam nadzieję że wnioski z tego tematu(nie tylko moje) posłużą innym użytkownikom - chcącym podjąć podobne wyzwanie - za pomoc i jakiś punkt wyjścia, tym którzy się wahają - za naukę na cudzych błędach Od razu zaznaczę że mam kiepską wiedzę w kwestii hodowli, uprawie roślin, grzebię coś przy kwiatach, jabłoniach ale nie jest to nawet amatorskie zajmowanie się roślinami - do tego trzeba mieć czas... a może nawet dużo czasu? Od początku: Na początku b.r. postanowiłem że porwę się z przysłowiową motyką na księżyc, i skoro import sadzonek czy sztobrów z USA jest "kłopotliwy" a nasiona nie są jakimś problemem - to zamówię nasiona. Przejżałem e-bay, sporo nasion oferowanych było z beerseeds.com. Skorzystałem bezpośrednio ze strony sprzedawcy, przemyślałem sprawę i wybór padł na cztery odmiany które mnie interesowały: amarillo, cascade, centennial i pacific gem. Nasiona zamówiłem 12 marca a przyszły 1 kwietnia... (pamiętna data - koledzy żartownisie od sztobrów i sadzonek - pamiętamy ) Do całego zabiegu w pierwszym podejściu wybrałem tylko połowę z każdej paczuszki - czyli po 10szt z każdej odmiany Nasionka tak jak wynikało z opisu na stronie - faktycznie malutkie Zgodnie z baaaardzo ogólnym opisem dotyczącym kiełkowania nasion chmielu zabrałem się za robotę. Oryginalny opis sugerował moczenie nasion przez dobę. a następnie trzymanie w wilgotnym i zimnym środowisku przez co najmniej miesiąc. Na tym etapie(jak się okazało w późniejszych dyskusjach) popełniłem już pierwszy błąd. Pomyślałem sobie "co za baran wymyślił trzymanie nasion w lodówce - tydzień wystarczy!" Technicznie wyglądało to tak że przygotowałem cztery pokrywki od słoików, na dnie wyłożyłem jałowy gazik(pełny, czyli składający się z kilku warstw) nasączony wodą, na wilgotny gazik wyłożyłem uprzednio moczone nasionka, na nasionka ułożyłem jedną warstwę z gazika(tak żeby tylko utrzymywała nasiona na miejscu), następnie nakrętkę zakrywałem folią spożywczą którą po nakłuwałem z wierzchu wykałaczką. W takim stanie nakrętki przeleżały w lodówce około tygodnia, następnie trafiły na parapet. W przeciągu kilku dni pierwsze nasiona puściły kiełki, dokładnie TYLKO trzy nasionka "się puściły", po jednej sztuce amarillo, cascade i pacific gem. Zgodnie z opisem wykiełkowane nasionka należy siać płytko w ziemii. Ja przygotowałem małe doniczki z ziemią kwiatową i nasionka posiałem jakieś 0,5cm. Dość szybko wyszły nad ziemię bo po niecałym tygodniu. Cały czas starałem się utrzymywać ziemię wilgotną, ale nie mokrą. Reszta nasion nie dawała oznak kiełkowania. Okazało się że jest to efekt mojego "wiem lepiej" i powinienem był trzymać w lodówce dużo dłużej, dlatego też miesiąc temu nasionka wróciły do lodówki, wczoraj wieczorem po miesiącu wystawiłem znów do kiełkowania, mam nadzieję że coś jeszcze z nich wyjdzie - dobrze że zostawiłem kilka nasionek na ew. drugą próbę. Dziś te które wykiełkowały we wczesnym etapie wyglądają jak poniżej Jedynie pacific gem zatrzymał się i jest jakiś niemrawy, nie rośnie ale też nie gnije, nie schnie. Część z Was dopytywało mnie o odstąpienie kilku nasion, jeden komplet poszedł nawet w PL, tyle że nikt nie ma pewności że wyjdą z tego rośliny żeńskie. Nawet u mnie przy takiej ilości zamówionych nie liczę na sukces, więc polecam tym którzy zdecydują się na walkę z nasionami - zróbcie zamówienie grupowe, tak żeby chociaż po 5szt z odmiany każdemu się trafiło, jest to większe prawdopodobieństwo sukcesu mniejszym kosztem. Dopytywałem o to czy nasiona są feminizowane bezpośrednio sprzedawcę, ale żadnej odpowiedzi nie otrzymałem. Znalazłem na e-bay sprzedawcę który sprzedawał nasiona citry od beerseeds.com, zadałem mu także pytanie poprzez ebay i otrzymałem 1.06 odpowiedź "I will check on that to make sure!"... czekam. Jeśli ktoś ma swoje doświadczenia dotyczące uprawy właśnie tą drogą, zachęcam do udzielania się w tym temacie.
- 28 odpowiedzi
-
- uprawa
- kiełkowanie
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
27.03.2014 Sadzonki chmielu tydzień po otrzymaniu.
micheal_paku opublikował(a) grafikę w Browary domowe - galerie piwowarów
Z albumu: 2014 Chmielnik
Najwyższy Magnum ma już 35-40cm. -
Witajcie Postanowiłem zrobić eksperyment i posadziłem kilka pędów chmielu z istniejących roślin do doniczek. Po kilku dniach bardzo ładnie się przyjęły i zaczęły puszczać małe listki. Czy taka forma jest skuteczna i chmiel będzie ładnie owocować w przyszłości ?