bart3q Opublikowano 29 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 Hej! Chciałbym zrobić piwo, które po nagazowaniu dosłodziłbym miodem. Następnie chcę je spasteryzować, żeby nie mieć granatów. Z tego co czytałem w browarach jednym ze sposobów pasteryzacji jest tunelowa, gdzie butelki w specjalnym tunelu są podgrzewane już z piwem w środku, więc się da. Mimo wszystko wolę zapytać: W jakich temperaturach i jak długo pasteryzować? Czy butelka z nagazowanym piwem nie wystrzeli? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xenocyd Opublikowano 29 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 Ale chcesz to robić, bo piwo ma być słodkie, czy zależy Ci na smaku miodowym? Ja robiłem raz piwo miodowe, duży słoik miodu gryczanego na warkę podnosi oczywiście ekstrakt, ale smak pozostaje - o słodyczy oczywiście nie ma mowy, trzeba korygować sposobem zacierania i dosłodzić cukrem, którego drożdże nie jedzą. Osobiście bałbym się wpakować nagazowane butelki do piekarnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browariat Opublikowano 29 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 Pomijając inne kwestie, to jak po nagazowaniu w butelce dołożysz do niej miód aby się nie odgazowało? Przed zakapslowaniem przecież się nie nagazuje .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 29 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 albo zabić drożdże po fermentacji dodać miodu i do kega. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 29 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 (edytowane) Nagazuję do troszkę wyższego poziomu - np. 2,7, schłodzę mocno piwo, otworzę, dorzucę miodu i od razu zakapsluje. Już tak robiłem z kupnymi (otworzyłem, wrzuciłem kilka szyszek chmielu i zakapslowałem) i były nagazowane tylko delikatnie słabiej. Chcę tak zrobić aby mieć piwo o smaku miodowym i słodkie. Pasteryzowałbym w garnku z wodą. Edytowane 29 Listopada 2013 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xenocyd Opublikowano 29 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 Moim zdaniem łyżeczka miodu na butelkę nie da oczekiwanych rezultatów a jak za dużo miodu będzie, to się może zrobić słodki ulepek. Może lepiej zrobić piwo, a przy nalewaniu dorzucać miód do szkła? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b.dawid Opublikowano 29 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 albo zabić drożdże po fermentacji dodać miodu i do kega. To było by niezłe, ciekaw jestem czy np. takie dosłodzone miodem piwo, następnie nasycone w kegu do poziomu ~2,8 da się zabutelkować i otrzymać nasycenie ~2.5? Czy może jest jakiś przelicznik do takich zabiegów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 29 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 Z kega to nalewasz nalewarką przeciwciśnieniową, straty gazu są bardzo niewielkie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 29 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2013 Następnie chcę je spasteryzować, żeby nie mieć granatów. Kiedyś natknąłem się na niemiecki forum na proces pasteryzacji: "Kolejnym etapem jest pasteryzacja, którą przeprowadza się w 65-70°C przez 30 minut. Następnie należy butelki schłodzić w wodzie i przechowywać w chłodnej piwnicy. (druga opcja pasteryzacji to włożenie do gara z woda o temperaturze 65°C i odczekanie aż ostygnie ona do ok. 40°C)" Jeżeli już próbowałbym pasteryzacji, to proces ten przeprowadziłbym na pewno na dworze w pewnej odległości od domu. No i trzeba by policzyć przyrost ciśnienia w butelce w odniesieniu do planowanego nagazowani i sprawdzić czy butelki przeżyją takie ciśnienie - coś mi się kojarzy, że wytrzymują do około 5 barów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qxa Opublikowano 30 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2013 Te nowe. Używane na pewno mniej. Co jakiś czas mi się zdarza że rozwali butelkę w 15 stopniach C mimo braku przegazowania piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sejler Opublikowano 30 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2013 Ciekawy pomysł z pasteryzowaniem w gorącej wodzie. Ja na początek zabutelkuje kilka sztuk w butelki plastikowe po wodzie gazowanej, do refermentacji dodam miód i po kilku dniach jak butelki ,,ztwardnieją'' spasteryzuje w gorącej wodzie. W ten sposób będę dotykowo sprawdzał stan nagazowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leech Opublikowano 30 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2013 Ciekawy pomysł z pasteryzowaniem w gorącej wodzie. Ja na początek zabutelkuje kilka sztuk w butelki plastikowe po wodzie gazowanej, do refermentacji dodam miód i po kilku dniach jak butelki ,,ztwardnieją'' spasteryzuje w gorącej wodzie. W ten sposób będę dotykowo sprawdzał stan nagazowania. wikipedia: "PET w temperaturze pow 70 °C traci swoje własności mechaniczne (butelki nie nadają się do pasteryzacji w wysokiej temperaturze bez stosowania dodatkowych technik uszlachetniających np. dodatek PEN)" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_wc Opublikowano 30 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2013 Bes sensu ten pomysł, piwo z taką ilością martwych drożdży nie będzie zbyt trwałe smakowo. Słodkość piwa możesz uzyskać z innego źródła niż smak miodowy. dodanie płynnego miodu do kufla, tak jak soku wydaje mi się najprostszym i najlepszym rozwiązaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosciaK Opublikowano 30 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2013 A może miód sztuczny? Powinien dać miodowy aromat. Ale trzeba by sprawdzić czy na pewno nie będzie fermentowalny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xenocyd Opublikowano 1 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2013 (edytowane) Sztuczny miód jest fermentowalny bo powstaje z sacharozy, jednak aromat "identyczny z naturalnym" pozostaje - testowalem przy próbie robienia piwa miodowego. Zaletą tego rozwiązania jest niska cena. Edytowane 1 Grudnia 2013 przez Xenocyd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 1 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2013 I jak przy porównaniu wypada piwo na miodzie sztucznym z naturalnym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 1 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2013 Sztuczny jest ohydny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 1 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2013 Sztuczny jest ohydny. Kwestia gustu, ale na pewno smakuje sztucznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xenocyd Opublikowano 1 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2013 Zdecydowanie lepiej dodać sloik gryczanego. Zostaje ładny aromat i w smaku się też przebija. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sejler Opublikowano 2 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2013 Może przypomnę sobie smak sztucznego miodu, bo nie jadłem go od czasów komuny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się