Dzidek64 Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 Witam! Mam pytanie, jestem nowy i zamierzam uwarzyć piwo kompletuje sprzęt co powinno zakończyć się w tym lup przyszłym tygodniu. A moje pytanie dotyczy rara do zacieru mam taki ok 40l ale trochę jest na nim odprysków czy to może spowodować zakażenie brzęczki? Z góry dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andy Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 Odpryski nie spowodują zakażenia brzeczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzidek64 Opublikowano 12 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 Wielkie dzięki bo już się bałem że będę musiał zakupić taki gar a to dodatkowe koszta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 A moje pytanie dotyczy rara do zacieru mam taki ok 40l ale trochę jest na nim odprysków czy to może spowodować zakażenie brzęczki? No ja tam nie wiem czy brzęczce to nie zaszkodzi. A jeśli przestanie znosić jajka przez te odpryski? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 ja mam w emalii wyrwę około 9x4cm i nie zaszkodziło ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 a te kwasy w liczbie warek to skąd ? Powierzchnia po odpryśnięciu emalii pasywuje się, już nie mówię o przenikaniu metalicznego smaku do brzeczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzidek64 Opublikowano 12 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 No te odpryski to nie za duże 3cm/1cm i dwa po 1cm. Mam nadzieje że nie zaszkodzą bo właśnie zamówiłem zestaw surowców ( na początek Weizenbier/Hafeweizen 12blg) i resztę brakującego sprzętu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 myślę że infekcje są przez przelewanie na cichą z fermentora bez kranika... zasysanie przez wężyk i zlewanie brzeczki naraża ją na niepotrzebne ryzyko, dlatego teraz obie fermentacje przeprowadzam w fermentorach z kranikiem i póki co wszystko jest ok a odprysk w garnku raczej nie spowoduje infekcji chyba że masz w domu bakterie odporne na godzinne gotowanie, nawet dżuma tego nie wytrzymuje;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 Dzidek64 ale ten gar to emaliowany masz tak? Czy jakiś inny, ocynk lub aluminium? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 możesz kupić w hydraulicznym reparaturkę do emalii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 12 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 zasysanie przez wężyk i zlewanie brzeczki naraża ją na niepotrzebne ryzyko, Jeśli zasysasz ustami, to pewnie że tak... Ja kilka razy zasysałem z cichej do "kadzi rozlewnej", ale uprzednio zdezynfekowałem usta samogonem wyborowym >50% Pozostałe przelewy robię tak: wkładam końcówkę małego lejka to wężyka fi10, końce ustawiam na tym samym poziomie, wlewam piwo kubkiem tak, żeby zapełniło cały wężyk, wyciągam lejek, zatykam końcówke "wylewną" wężyka palcem, końcówkę "zasysną" wężyka wkładam do piwa, "wylewną" w dół i puszczam paluch. Leje się Oczywiście wszystkie akcesoria i ręce płukane uprzednio w OXY. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prusak Opublikowano 13 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2011 zasysanie przez wężyk i zlewanie brzeczki naraża ją na niepotrzebne ryzyko, :rolleyes: Pozostałe przelewy robię tak: wkładam końcówkę małego lejka to wężyka fi10, końce ustawiam na tym samym poziomie, wlewam piwo kubkiem tak, żeby zapełniło cały wężyk, wyciągam lejek, zatykam końcówke "wylewną" wężyka palcem, końcówkę "zasysną" wężyka wkładam do piwa, "wylewną" w dół i puszczam paluch. Leje się Oczywiście wszystkie akcesoria i ręce płukane uprzednio w OXY. To już lepiej zostań przy płukaniu ust samogonem... Nie wiem jaką zarazę macie w ustach bo ja jeszcze nie złapałem zakażenia przy przelewaniu na cichą albo do rozlewu a zasysam "klasycznie" czyli ustami. Trzy kwasy jakie mi się trafiły to wynik użycia słabych (nierozruszanych) drożdży i złapania dzikich drożdżaków z powietrza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzidek64 Opublikowano 13 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2011 Dzidek64 ale ten gar to emaliowany masz tak? Czy jakiś inny, ocynk lub aluminium? gar jest emaliowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merv Opublikowano 13 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2011 Do zaciągania przy przelewaniu można użyć zwykłej dużej gruszki. Najlepiej takiej ze zdejmowana końcówką, bo łatwiej ją umyć. Bez kombinowania z zatykaniem palcami etc. A w garze emaliowanym też mam male odpryski, ale nie powodują one żadnych widocznych efektów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 13 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2011 Ok, następnym razem próbuję z gruchą Mój gar też ma niewielki odprysk (0,5cm), nie wpływa to na nic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 13 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2011 mam specyfik do naprawy emalii ale nie znalazłem w internecie informacji co do możliwości jego zastosowania przy kontakcie z żywnością przy godzinnym gotowaniu... żelaza nie czuć w gotowym piwie więc ta dziura mi nie przeszkadza myślę że 2 fermentory z kranikiem załatwiają sprawę przelewania bez samogonu ani kombinowania z gruszkami itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danielson83 Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 myślę że 2 fermentory z kranikiem załatwiają sprawę przelewania bez samogonu ani kombinowania z gruszkami itp Też tak robiłem i myślałem co to "wszyscy głupi tylko ja mądry" że bawią się w wężyki jak można z kranu lać, ale spróbowałem dekantacji najpierw przy oddzielaniu brzeczki od chmielin (teraz nie wyobrażam sobie innego sposobu+ whirpool oczywiście), teraz z burzliwej na cichą i z cichej do rozlewu tylko dekantacja-ustami niestety.. kwasa jeszcze nie miałem tfu...tfu... a piwko jest fajnie klarowne, mniej drożdżowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pieddro Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 dekantacja-ustami niestety.. kwasa jeszcze nie miałem tfu...tfu... a piwko jest fajnie klarowne, mniej drożdżowe Co wy z tymi ustami macie, jak pragnę zdrowia ślinicie się nadmiernie, czy jak? Ustami obejmujesz zewnętrzną część rurki, a leci wewnętrzną. Tylko trzeba mieć refleks. Dużo większym niebezpieczeństwem jest niedokładnie zdezynfekowana rurka (na przykład pozostawiona z płynem w środku - co się zdarzyło mi niestety raz), dlatego też nie chcę pompki winiarskiej, bo na pewno będzie u mnie źródłem zła. A jutro przy rozlewie #9 przetestuję gruszkę i pompkę do kataru dla niemowląt - kupiłem dla małego i nigdy nie użyliśmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danielson83 Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 dekantacja-ustami niestety.. kwasa jeszcze nie miałem tfu...tfu... a piwko jest fajnie klarowne' date=' mniej drożdżowe[/quote']Co wy z tymi ustami macie, jak pragnę zdrowia ślinicie się nadmiernie, czy jak? Ustami obejmujesz zewnętrzną część rurki, a leci wewnętrzną. Tylko trzeba mieć refleks. Dużo większym niebezpieczeństwem jest niedokładnie zdezynfekowana rurka (na przykład pozostawiona z płynem w środku - co się zdarzyło mi niestety raz), dlatego też nie chcę pompki winiarskiej, bo na pewno będzie u mnie źródłem zła. A jutro przy rozlewie #9 przetestuję gruszkę i pompkę do kataru dla niemowląt - kupiłem dla małego i nigdy nie użyliśmy No a jak tu się nie ślinić jak takie dobre piffko pod nosem a z tą częścią wewnętrzna/zewnętrzna to w sumie racja.. ale dużo osób piszę o dekantacji ustami jako błąd i się do tego zastosowałem bez większego przemyślenia, dzięki pieddro za nowy punkt widzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 tylko jak brakuje refleksu to albo płyn się przy zasysaniu wraca, albo można zrobić sobie płukanie jamy ustnej, i to jest chyba najbardziej "brudny" moment Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się