Etykieta była robiona trochę a gwałt, bo wychodziłem z domu, a nie chciałem nieopisanego piwa dawać do depozytu. Pewnie dlatego też odczytałeś "biały ejl", a nie "blady" xD
Cieszę się, że smakowało! Faktycznie, porą letnią lekko schłodzone wchodziło bardzo dobrze:D
A dlaczego?
Wino leżące obmywa korek, zapobiegając jego wyschenięciu, a co za tym idzie rozszczelnieniu. Jeżeli wina są na spożycie bieżące lub nieodległe, to nie widzę powodu do zmartwień z kapslowaniem. Nie wiem jak zachwa się taki trunek w dłuższej perspektywie czasowej, ale przypuszczam, że przyzwoicie, bo w końcu w butelce winnej panuje mniejsze ciśnienie, niż w piwnej.
Niemniej odczuwam estetyczne fuj:)
Piw na razie niewiele, ale win sporo narobiłem i technologia paszczowa jest jak najbardziej w porządku. Ważniejsze jest, byś miał czysty wężyk po poprzednich przelewaniach, więc minimum wrzątkiem go przeczyść. Wreszcie, jeżeli się boisz zaciągać, to napij się najpierw dobrego alko -- napewno zdezynfekuje xD
Sam się zdziwiłem, ale wyrasta pięknie. Gdyby chcieć robić na zakwasie, to myślę, że byłoby z tym więcej zabawy. Problemem jest to, że chlebek musi w chlebaku postać zawinięty w szmatkę dwa dni, bo wcześniej przy krojeniu się bardzo kruszy. Robiłem również w proporcji 1,5:1 na korzyść mąki i ten problem był już mnie dokuczliwy.
Temat jak najbardziej na czasie, właśnie zbliża się zima
Zdecydowanie! Zeszłej zimy to nawet myszołów się stołował u moich rodziców:D Latem zaś można rozważyć młóto jako dodatek kompostowy. Jakkolwiek na wartością rolniczą tego, lepiej by wypowiedział się ktoś, kto ma doświadczenie lub podstawy teoretyczne;)
Temat pieczenia chleba z dodatkiem młóta jest nawet dość obszerny i znajduje się tu. Z powodzeniem można mieszać je w stosunku wagowym 1:1 z mąką. Nadmiarowe bochenki można mrozić. Samo młóto też nadaje się do zamrażarki, tylko nie wiem, co chciałbyś z nim robić Ktoś kiedyś proponował lepić kulki z taniego smalcu i młóta i karmić zimą ptaszki:)
a Czeski Raj na Bogusławskiego?
Prałat tylko donosi, co zasłyszeliśmy, nie my się układamy;) Lista na pewno nie jest, będzie ograniczona do tych pięciu miejsc. Wreszcie Raj jest ze Stacją przez ścianę.
W zasadzie chciałem się przyłączyć do chóru malkontentów wystroju Kontynuacji, ale jakiś sposobem znów tam wczoraj piłem piwo i chyba zaczynam się do niego przyzwyczajać. Zaś fajną sprawą było to, że gdy trafiłem później do Szynkarni, to spotkałem tam jednego z kontynuacjowych bliźniaków.
Zamierzam zalegać na mieście w noc z piątku na sobotę, więc jeżeli tylko ZUPa będzie otwarta, to złoże życzenia:)
A co do terenowego oddziału PSPD, pomijając treści pochodzące od Leszcza i Crosisa, warto podyskutować na ten temat, gdy zaistnieje jakiekolwiek ciało. Jakie ciało? Ot, tylu piwowarów, którzy się powezmą, aby nazwać się jakimkolwiek ciałem.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.