Skocz do zawartości

Chmielowe Laboratorium


Rekomendowane odpowiedzi

Pracowity dzień w browarze. Inwentaryzacja i czyszczenie butelek, potem rozlanie tripla i quadrupla. Na szczęście nowa kapslownica pomogła. Przy pierwszych butelkach nie byłem do niej tak do końca przekonany, ale na koniec dnia już nie mam wątpliwości że Griffo HD jest lepsze niż stara poczciwa Emilka.

 

Tripel po chmieleniu na zimno nieco zmętniał, ale to było do przewidzenia. Trochę żałuję że nie kupiłem szyszki zamiast granulatu, bo był fajnie klarowny przy przelewaniu na cichą. W ogóle zastanawiam się po co oryginalne Houblon Chouffe ma to Amarillo sypane na zimno. Większość aromatu i tak się pewnie ulotni a to co zostanie będzie przykryte przez drożdże.

 

Quadrupel - podobnie jak tripel - słodkim ulepkiem raczej nie będzie. Odfermentowało bardzo ładnie, z 23 do 1. Trochę mnie martwią lekko winne nuty, ale myślę że to estry+alkohol i powinno się poukładać po kilku miesiącach. Alkohol zaskakująco dobrze schowany i łagodny jak na tak młode piwo o takich parametrach.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po serii belgijskiej czas na nową serię, tym razem muzyczną, a konkretnie inspirowaną muzyką zespołu który towarzyszy mi od prawie 20 lat: Orbital. Każde piwo inspirowane konkretny kawałkiem. Dyskografia zespołu bogata, więc postanowiłem ograniczyć się do tych numerów które mam na vinylu.

 

#32 Funny Break, SMaSH APA

 

Funny Break między innymi dlatego że w podtytule ma One Is Enough, a uwarzone piwo to SMaSH. :) Mała warka na rozruszanie drożdży i przy okazji test jak wypada Chinook dodany na aromat. Chmielone dość obficie, bo mam tego chmielu bardzo dużo i chcę go jak najszybciej zużyć. Piwo robione bez wysładzania. Słód zacierany w 21 litrach, zacier tylko przefiltrowany.

 

Po bardzo wytrawnych drożdżach (WLP545 z poprzednich warek) zdecydowałem się na WLP041 Pacific Ale, które powinny odfermentować dość płytko.

 

Zasyp:

- Pale Ale (Bestmalz) - 3kg

 

Zacieranie:

- 66°C -> 63°C - 60 minut

- 72°C - 20 minut

- mash out

 

Chmielenie:

- chmielenie zacieru: Chinook - 80g

- FWH: Chinook - 10g

- 20 minut: Chinook - 15g

- 10 minut: Chinook - 15g

- hop stand (50°C, 30 minut): Chinook - 50g

- na zimno: Chinook - 80g

 

Fermentacja:

- drożdże: WLP041

- blg początkowe: 12

- blg końcowe: 2

- czas fermentacji: 3,5 tygodnia

- butelkowanie: 12,5 litra, 70g cukru, 2,4 vol

 

Tym razem wydajność nieco rozczarowała. Dramatu nie ma, ale sporo niższa niż przy ostatnim piwie warzonym tą metodą. Mogłem spokojnie zacierać w 24 litrach i odparować nieco więcej przy gotowaniu. Na szczęście przy tym piwie spadek wydajności to żaden problem, bo to w gruncie rzeczy taki większy starter.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Coś mnie Whitlabs trochę okłamał w sprawie WLP041 Pacific Ale. Miało być "Attenuation 65-70%", a Funny Break przy przelewaniu na cichą miało 2,5 (z początkowych 12). Miało być sporo estrów, a profil dość czysty. W efekcie wyszła spora goryczka. Do tego przegiąłem z tym chmieleniem zacieru. Próbka była zdecydowanie przechmielona, zobaczymy co będzie później.

 

Otwarłem pierwsze butelki Szuflandi (tripel) i Czarnej Wody (quadrupel). Trochę mnie niepokoi to, że oba dość słabo nagazowane - w dwa tygodnie drożdże powinny chyba zjeść już cukier. Tripel ma dziwną słodycz na finiszu, ale to może być odczucie od alkoholu. Quadrupel zapowiada się znakomicie. Oba oczywiście potrzebują jeszcze sporo czasu w butelkach no i trochę więcej gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#33 Halcyon and On and On, IPA

 

Drugie piwo z serii orbitalowej. Linkuję wersję live z samplami Bon Jovi i Belindy Carlisle, bo ta grana na żywo wymiata bardziej niż albumowa i to co na singlach (niecierpliwi mogą słuchać od 5:30). :) Piwo luźno inspirowane Halcyon z browaru Thornbridge. Trudno tu mówić o klonowaniu, bo znalazłem zbyt mało wiarygodnych danych żeby się pokusić o klona. Oryginalny Halcyon ma raczej subtelny aromat, więc zdecydowałem się nie chmielić tego piwa na zimno, tylko przyładować chmielem na koniec gotowania i na whirpool.

 

Zasyp:

- Pale Ale (Bestmalz) - 6,5kg

 

Zacieranie:

- 66°C -> 62°C - 60 minut

- 72°C - 20 minut

- mash out

 

Chmielenie:

- 60 minut: Chinook 30g

- 20 minut: Bramling Cross 20g

- 10 minut: Topaz 20g

- 5 minut: Topaz 20g + Bramling Cross 40g

- hop stand (80°C, 50 minut): Topaz 60g + Bramling Cross 40g

 

Fermentacja:

- drożdże: WLP041 (gęstwa z #32)

- blg początkowe: 17

- blg końcowe: 3

- czas fermentacji: 4 tygodnie

- butelkowanie: 22 litry, 120g cukru, 2,3vol

 

Fantastyczny przełom. Planowałem nieco wyższe blg, ale jakoś tak za dużo mi się wysłodziło i stosunkowo mało wygotowało. Bardzo dużo błota na dnie przy przelewaniu do fermentatora, ale udało się w miarę skutecznie zdekantować. Tylko białka nie wszystkie opadły i parę białych płatków niestety wpadło do fermentatora. Brzeczka pachnie genialnie.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle chłopaki na żywo miażdżą. Nikt mnie nigdy nie wbił w ziemię koncertem na żywo tak jak oni. A Halcyona w Krakowie zagrali tak:

 

Nie przeszkadza mi że się rozpadli - co mieli nagrać to już nagrali - ale te parę koncertów w roku mogliby jeszcze dawać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Funny Break rozlane. Sądząc po wypitej próbce to nie będzie dobre piwo. Chmielenie zacieru fajnie wypada w mocnych IIPA, ale nie jest najlepszym pomysłem w lekkim APA, przynajmniej nie w takiej ilości. Goryczka zdecydowanie za mocna, co gorsza długa i zalegająca - kolejne moje podejście do FWH z takim rezultatem. Aromat Chinooka nie jest zły, ale chyba nie aż tak ciekawy, żeby się sprawdzić w single-hopach. Piwo na pewno byłoby lepsze gdyby nie odfermentowało tak głęboko. Spodziewałem się, że te drożdże zatrzymają się koło 4, a zeszły do 2 blg przez co brakuje kontry dla chmielu.

 

Na szczęście mała warka, więc jakoś się to wypije. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmyliło mnie trochę "Attenuation 65-70%" które podaje Whitlabs dla tych drożdży. :) Przy kolejnych piwach już będę wiedział.

 

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze ten Chinook, który coraz mniej mi pasuje na goryczkę. Niestety w zamrażarce mam go jeszcze kilkaset gramów. Nie wiem czy tego wyrzucić w cholerę, bo efekty w piwie średnie a jedzenie dookoła zaczyna przechodzić tym charakterystycznym zapachem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz z tej samej parti co ja ? Czyli zamówienie grupowe ? Ja dochodzę do takich samych wniosków. O ile aromat mi pasuje to goryczka jest na nim bardzo słaba... tzn nawet przy niskim IBU jest ściągającą i zalegająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#34 Style, IPA

 

Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad połączeniem aromatów Nelsona i Simcoe. Spodziewam się, że efekt będzie lekko zakręcony, więc taki jest też i teledysk.

 

Zasyp:

- Pale Ale (Bestmalz) - 5,7kg

- Abbey - 0,25kg

 

Zacieranie:

- 64°C -> 62°C - 20 minut

- 72°C - 50 minut

- mash out

 

Chmielenie:

- zacier: Chinook 30g

- 60 minut: Chinook 20g

- 40 minut: Chinook 10g

- 20 minut: Chinook 20g

- 10 minut: Nelson Sauvin 10g

- hop stand (80°C, 50 minut): Nelson Sauvin 40g + Simcoe 20g

- na zimno: Nelson Sauvin 50g + Simcoe 30g

 

Fermentacja:

- drożdże: WLP041 (gęstwa z #33)

- blg początkowe: 15,5

- blg końcowe: 3

- czas fermentacji: 5 tygodni

- butelkowanie: 21 litrów, 120g cukru, 2,4 vol

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozlałem Halcyon. Fantastyczny aromat przy rozlewie, mam nadzieję że się utrzyma w piwie. Przede wszystkim owoce, wyraźna porzeczka. Bałem się że samo chmielenie whirpoolowe bez chmielenia na zimno nie zrobi roboty, ale efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Do tego lekkie estry od drożdży, dobry balans między słodem i goryczką - zapowiada się świetne piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tripel i quadrupel powoli się układają i robią się coraz lepsze. W przypadku tripla chmielenie na zimno było dużym błędem - piwo pozostaje mętne, a z aromatu nic nie zostanie. Trzeba było sypnąć ten chmiel na whirpool zamiast na zimno. Zyskałoby na klarowności i być może sam aromat byłby nieco bardziej trwały.

 

Funny break trochę się poukładało, ale to nie jest dobre piwo. Za bardzo atakuje chmielem, nawet jak na moje hopheadziarskie standardy. Ciężko się pije.

 

Halcyon wyszedł doskonały. W aromacie nie spodziewałem się żadnego szału (brak chmielenia na zimno tylko chmielenie whirpoolowe i brak tam amerykańskich chmieli), ale porzeczka i czerwone owoce atakują już przy otwarciu butelki. Bardzo przyjemny aromat i niewiele ustępuje intensywnością standardowym AIPA na amerykańcach. Oryginału który chciałem sklonować (Thornbridge Halcyon) zupełnie nie przypomina, ale jakoś mi to nie przeszkadza.

 

Niebawem muszę powtórzyć taki eksperyment i zrobić piwo bez chmielenia na zimno ale intensywnie chmielone na whirpool. Jeśli efekt będzie równie dobry jak wyżej, to taki schemat na pewno będę stosował regularnie.

 

Kolejne piwo się zaciera, zapiski uzupełnię jak już zadam drożdże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#35 Lush, NzIPA



Miało być piwo o "soczystym" (stąd lush) aromacie opartym na Galaxy ze świeżych zbiorów i równie świeżym Wai Iti. Niestety czar prysł gdy przyszło do chmielenia. Okazało się, że zamiast zamówionego Galaxy 2014 sklep zrobił mi psikusa i upchnął Galaxy 2013, który jak wiadomo jest udany-inaczej. Zauważyłem to gdy brzeczka już od jakiegoś czasu wrzała i było 20 minut na decyzję: albo ryzykuję z Galaxy 2013 albo wrzucam coś innego i rozwalam sobie plany chmielenia kolejnych dwóch piw. Zaryzykowałem z Galaxy. Nie mam kota i na aromaty kociej kuwety nie jestem jakoś specjalnie wyczulony. Wai Iti po otwarciu paczki pachniał genialnie - mam nadzieję że trochę podratuje sytuację i przykryje ewentualny smrodek tego drugiego.

Zasyp:
- Pilzneński czeski klepiskowy Bohemian Floor - 5kg
- Pszeniczny Litovel - 1kg

Zacieranie:
- 65°C -> 62°C - 20 minut
- 72°C - 50 minut
- mash out

Chmielenie:
- 60 minut: Chinook 20g
- 30 minut: Chinook 30g
- 10 minut: Wai Iti 20g
- hop stand (62°C, 50 minut): Galaxy 50g + Wai Iti 50g
- na zimno: Galaxy 50g + Wai Iti 30g

Fermentacja:
- drożdże: WLP041 (gęstwa z #34)
- blg początkowe: 16
- blg końcowe: 3
- czas fermentacji: 6,5 tygodnia
- butelkowanie: 21.5 litra, 110g cukru, 2.25 vol



Moje pierwsze starcie ze słodem klepiskowym. Wydajność wyszła bardzo dobra, wyższa niż oczekiwałem. Brzeczka bardzo jasna. Zazwyczaj przy 16°blg nawet bez karmeli piwo łapie mi bursztynowy kolor, a tutaj wyszło bardzo jasne. Szkoda, że wyszła ta obsuwa z chmielem i tak późno się połapałem - jakbym sprawdził wcześniej to bym uwarzył dziś coś innego i składał reklamację, a tak to dupa zbita. Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Style wyszło całkiem niezłe. Dość lekkie jak na ponad 15 blg. Goryczka wyraźna, ale nie zalegająca, mogła by być nieco mniejsza. Aromat ciekawy. Do głosu wyraźniej dochodzi Nelson, ale niekoniecznie pod postacią winogron. Bardziej w kierunku agrestu z lekką landryną w tle. Oprócz tego wyczuwalne nuty typowe dla Simcoe. Efekt nietypowy, co bardzo mnie cieszy, bo zwykłe cytrusowo-tropikalne AIPA trochę mi się już nudzą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#36 Straight Sun, American Wheat



Przedostatnie piwo z serii Orbitalowej. Chciałem się zmierzyć z piwem z dużym udziałem słodu pszenicznego. Chmielu poszło sporo, ale głownie na aromat. Goryczka na poziomie 30 IBU (chyba najmniej w mojej dotychczasowej karierze piwowarskiej). Mam nadzieję że nie wyjdzie z tego wheat IPA.

Zasyp:
- Pszeniczny (Litovel) - 4kg
- Pilzneński Heidelberg (Bestmalz) - 1kg


Zacieranie:
- 65°C -> 62°C - 20 minut
- 74°C -> 72°C - 50 minut
- mash out

Chmielenie:
- 60 minut: Chinook 17g
- 15 minut: Rakau 10g
- 5 minut: Sorachi Ace 30g
- hop stand (80°C, 40 minut): Rakau 40g + Citra 30g
- na zimno: Citra 20g + Sorachi Ace 20g

Fermentacja:
- drożdże: WLP041 (gęstwa z #35)
- blg początkowe: 14
- blg końcowe: 3
- czas fermentacji: 6 tygodni
- butelkowanie: 21 litrów, 100g cukru, 2.2 vol


Filtracja i wysładzanie - koszmar. Na grillu kiedyś warzyliśmy ze 100% słodu pszenicznego i poszło gładko. Myślałem że tu też tak będzie. Tylko że na grillu był filtrator rurkowy a ja mam oplot. Pierwsze 10-12 litrów zeszło bez problemu, potem zaczął się dramat. Woda do wysładzania 80-90°C, co jakiś czas dolewałem wrzątku, ale i tak ciekło w ślimaczym tempie. Dmuchanie w rurkę ani mieszanie górnej części złoża nie pomagało. 4 godziny. Dobrze że warzyłem w sobotę a nie w niedzielę. Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiliśmy sobie w domu ślepy test quadrupli. 3 zakodowane próbki: niebieski Chimay, St Bernardus abt 12 oraz moja własna interpretacja stylu, czyli Czarna Woda.

 

Nie obyło się bez zaskoczeń. St Bernardusa, o dziwo, oceniliśmy najniżej. Świetne, zbalansowane piwo, ale w porównaniu z pozostałymi za grzeczne. Zabrakło mu jakiegoś pazura. Przy normalnym degustowaniu to oczywiście nie przeszkadza, ale w bezpośrednim porównaniu wypadł dość blado. Chimay również świetnie zbalansowany, ale nieco bogatszy w smaku i w aromacie niż St Bernardus. Normalnie ani ja ani małżonka nie jesteśmy fanami tego piwa, a tu zaskoczenie. Cicha Woda najbardziej intensywna z całej trójki. Na tle pozostałych chaotyczna i niepoukładana, ale dawała chyba najwięcej radości (pomimo tego że oboje uznaliśmy że jeszcze kilka miesięcy leżakowania mu nie zaszkodzi).

 

Wyniki postawione na głowie. Tłumaczę to sobie wielkością próbek. Gdyby do wypicia było całe piwo, to pewnie pijalność i zbalansowanie mocniej wpłynęłoby na wyniki niż intensywność doznań. Na pewno ciekawe doświadczenie, polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#37 One Perfect Sunrise, Imperial Red Ale

https://www.youtube....h?v=KGXgCuTCrj8

 

Na zakończenie z serii Orbitalowej coś mocniejszego. Planowałem takie piwo od dłuższego czasu, zanim jeszcze ogłoszono kategorie na Birofilię. Miało być czerwone, ale patrząc na brzeczkę obawiam się że to będzie raczej Imperial Brown Ale*. Lżejsze piwa z Red X powinny być czerwone, ale tutaj wysokie blg chyba zrobiło swoje. Chmielenie umiarkowane. Około 70 IBU przy tym blg nie powinno dać zbyt mocnej goryczki, chmielenia na zimno nie przewiduję, na aromat trochę tego poszło. Oczekuję że słodka pomarańcza z Pacifica ładnie się zgra z nutami słodowymi.

 

Trzecie podejście do schematu FWH + hop burst. Dwa pierwsze mocno rozczarowały. Jeśli tym razem też będzie słabo, to odpuszczam takie eksperymenty na dłuższy czas.

 

Zasyp:

- Red X (Bestmalz) - 4kg

- Pilzneński Heidelberg (Bestmalz) - 4kg

 

Zacieranie:

- 64°C -> 62°C - 40 minut

- 72°C -> 74°C - 40 minut

- mash out

 

Chmielenie:

- FWH: Chinook 25g

- 60 minut: Chinook 60g

- 15 minut: Pacific Gem 20g

- 5 minut: Pacifica 20g

- hop stand (75°C, 40 minut): Pacific Gem 30g + Pacifica 80g

 

Fermentacja:

- drożdże: WLP041 (gęstwa z #35)

- blg początkowe: 20

- blg końcowe: 5

- czas fermentacji: 8,5 tygodnia

- butelkowanie: 22 litry, 104g cukru, 2.1vol

 

 

*) Oczywiście tylko barwą, bo żadnych nut typowych dla browna mieć nie może. :)

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przy okazji ostatniej butelki Halcyona zrobiłem porównanie intensywności aromatu tego piwa z bardziej amerykańskim IPA, czyli Style. Okazało się że Halcyon, który nie był chmielony na zimno, nie miał w składzie amerykańskich odmian i na aromat był tylko mocno nachmielony na whirpool, niewiele ustępuje chmielonej na zimno AIPA. Dodatkowo Halcyon siedział w butelce o miesiąc dłużej. Oba piwa nie są już najświeższe: Halcyon ponad 3 miesiące w butelkach, Style ponad 2. W świeżym piwie chmielenie na zimno jednak robi robotę, ale wygląda na to że chmielenie whirpoolowe dłużej utrzymuje aromat. Na pewno taki schemat chmielenia będzie częściej przeze mnie stosowany, zwłaszcza w piwach które nie muszą atakować bardzo intensywnym aromatem.

 

Lush słabo. Trochę mam żal do sklepu za wysłanie mi Galaxy 2013 zamiast 2014, bo aromat wyszedł nieprzyjemny. Do tego piwo ma paskudny kolor - mocno zmętnione i jakieś takie brunatne. Wypić się da, ale chwalił się nim nie będę.

 

Rozlałem dziś Straight Sun. Spożycie piwa mi ostatnio spadło przez co przeleżało w wiadrze aż 6 tygodni. Przetestowałem krótkie chmielenie na zimno (tylko 24 godziny) bez wcześniejszego zlewania znad drożdży. Przy rozlewie aromat był bardzo intensywny, zobaczymy jak będzie w butelkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Halcyona jaka temp fermentacji tam była? Piłem je kiedyś, teraz sobie przypomniałem i coś dziwnego w nim czułem... Ja generalnie lubie tylko czyste profile piwa (chociaż siarki w moich piwach nie czuje). Może to te drożdże taki efekt dają...

Edytowane przez profik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.