Maszat Opublikowano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2013 (edytowane) Witam wszystkich serdecznie Aktualnie warzę 3 warkę jest to ESB, którego fermentacja burzliwa przepływa bardzo gwałtownie i właściwie cały dzień schodzę i zbieram piane z fermentora. Fermentacja przepływa z pokrywą i rurką (bez wody), cała sytuacja została już opanowana jednak wieko od wewnątrz jest całe "brudne" i teraz mam pytanie, założyć nowe sterylne czy mogę je zostawić i nie otwierać przez 14 dni ? . Pytam o 14 dni ponieważ chce przeprowadzić tylko fermentacje burzliwą ale przedłużoną Z góry dziękuję za wyrozumiałość i odp. Edytowane 30 Sierpnia 2013 przez Maszat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2013 Możesz zostawić. Możesz też umyć, lub wymienić na nowe. Jeśli zachowasz ostrożność, to nic złego się nie stanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztoń Opublikowano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2013 U mnie raz wyłaziły drożdże rurką. Trwało to dwa dni, ale wolałem nie zaglądać do fermentatora. Zastosowałem taki patent: nowa ścierka nasączona CLO, owinięta wokół rurki ( przepłukiwana co kilka godzin), na rurkę nałożony worek foliowy ( coby jacyś "spadachroniarze" nie wylądowali na pianie i nie przeprowadzili desantu w głąb fermentatora), a jak przestały drożdże uciekać - świeża rurka. Piwo było dobre. Było - bo już go nie ma A cóż z Twoim piwem chcesz zrobić po owych czternastu dniach? Mam nadzieję, że z góry nie założyłeś butelkowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z_bychu Opublikowano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2013 (edytowane) @ Maszat, Krzysztoń Też mi drożdże wyłaziły, piwa się skaziły bo pokrywy się otwierało czyściło itd. i wpadłem na taki pomysł: Dołożyłem do góry nogami z otwartym kranikiem drugi fermentor. Okleiłem taśmą (nie dla szczelności tylko żeby piana na zewnątrz nie wychodziła). Po dwu dniach jak się uspokaja przecieram rant szmatką odkażoną i zamykam deklem. Górny fermentor myję i jest do następnego razu. Nic nie wycieka muchy nie wlatują do piwa. Jest OK. ps. nie mam na to patentu - można wykorzystać. Edytowane 30 Sierpnia 2013 przez Z_bychu Jacenty i Withereggie 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maszat Opublikowano 30 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2013 No właśnie myślałem o butelkowaniu . Sporo wątków o tym czytałem i opinie są podzielone jednak na swojej skórze chciałem sprawdzić jak to wyjdzie i ocenić walory smakowe ;p. Ogólnie fermentacje planowałem 2-3 tyg żeby odfermentowało a potem do butelek. Powiem tak szczerze że moja pierwsza warka była z cichą (pale ale) i wyszła znakomita druga (dry stout) no już taki średni ale jeszcze młode piwo bo ma 3 tyg więc czekam nadal aż się ułoży . Dodam że gdybym robił lagera to cicha byłaby obowiązkowym punktem na mojej liście jednak z tą górną fermentacją troszkę eksperymentuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maszat Opublikowano 30 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2013 (edytowane) @ Z_bychu Bardzo ciekawy pomysł na to nie wpadłem , szkoda tylko że piwa się skaziły. U mnie w kulminacyjnym momencie robiło się z niego "jajo" kołysał się a wieko wydęte ;p bałem się żeby nie eksplodował, więc gdy wyjąłem rurkę sufit znacznie ucierpiał . Edytowane 30 Sierpnia 2013 przez Maszat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Następnym razem załóż zamiast rurki blowoff tube i po problemie. Co do dekla, to po 14 dniach możesz miec problem z umyciem go. Najlepiej wtedy jest go przelac wrzątkiem. Szybko odchodzi bez szorowania i rysowania powierzchni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z_bychu Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Wydaje mi się że przy bardzo burzliwej fermentacji (a takie miałem), nawet rurka "blow off tube" może się przytkać i pokrywę otworzy. (No ale nie wiem na pewno bo takiej rurki jeszcze nie stosowałem). O kilku takich przypadkach było pisane na forum..(oczywiście ze zwykłą rurką i zamkniętą pokrywą). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Wydaje mi się że przy bardzo burzliwej fermentacji (a takie miałem), nawet rurka "blow off tube" może się przytkać i pokrywę otworzy. (No ale nie wiem na pewno bo takiej rurki jeszcze nie stosowałem). Zapewniam Cię, że nie. Fermentujące piwo nie ma części stałych (np. części owoców) i nie zatka rurki. Ja fermentowałem 27-28 litrów w standardowym fermentorze. Pokrywa z dziurką i gumową uszczelką do rurki fermentacyjnej w to wkładasz rurkę igielitową, uprzednio zdezynfekowaną. Drugą końcówkę rurki wsadzałem do 1,5 litrowego baniaczka po winie z nalaną wodą, żeby końcówka była pod wodą. Wlot rurki do baniaczka (można też stosować duże butelki np. 1 litr) owijałem ciasno folią aluminiową. Działa bez pudła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Dołożyłem do góry nogami z otwartym kranikiem drugi fermentor. Prymitywne ale ciekawe . Pewnie kiedyś skorzystam. W ten sposób można lać piwo pod krawędź. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z_bychu Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2013 Zapewniam Cię, że nie. Fermentujące piwo nie ma części stałych (np. części owoców) i nie zatka rurki. Ja fermentowałem 27-28 litrów w standardowym fermentorze. Pokrywa z dziurką i gumową uszczelką do rurki fermentacyjnej w to wkładasz rurkę igielitową, uprzednio zdezynfekowaną. Drugą końcówkę rurki wsadzałem do 1,5 litrowego baniaczka po winie z nalaną wodą, żeby końcówka była pod wodą. Wlot rurki do baniaczka (można też stosować duże butelki np. 1 litr) owijałem ciasno folią aluminiową. Działa bez pudła. Zatem następny pszeniczniak bo głównie te piwa mi uciekają tak zrobię. Mniej kłopotliwe jak mój patent. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawon Opublikowano 1 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2013 a mi blow off a zakleiły drożdże ,wyjeżdżałem na tydzień ,zaniosłem do piwnicy wstawiłem do pudła ze styropianu ,rurkę do PETa 1,5 po coli ,jak przyjechałem to całe wiadro uje.... a rurka wypchnięta i cała na 10-15cm od początku zaklejona drożdżami była ,też może był mój błąd bo za dużo wody do PET wlałem i nie miało może siły wypchnąć,ale to moje domysły jedno jest pewne,nie ma po co otwierać i gmerać tam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 1 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2013 Najlepiej do dużych nastawów mieć beczkę, taka z 50ltr np do kiszenia kapusty. Po kłopocie. Dodam, że w specyfikacji wielu drożdży pisze ile potrzebują przestrzeni do swojej działalności, ciekawa lektura. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się