ja2 Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 Sprawdzałem dzisiaj blg., zdjąłem pokrywę i wtedy niefortunnie wpadł mi do fermentora gazik, który był umieszczony w rurce fermentacyjnej (zamiast wody). gazik umiejscowiony był w rurce przez burzliwą i kilka dni na cichej. Piwo to AIPA 14,5 blg. 6,5% alk. Gazik oczywiście wyciągnąłem z fermentora, był "na oko" czysty, nie kręciły się tam żadne muszki. Jestem mocno załamany tą sytuacją. Jak duże jest zagrożenie, że wedrze infekcja? Czy mieliście podobne sytuacje i jak się skończyły? Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 Witaj Piszesz że piwo jest już na cichej więc jest już w nim alkohol który powinien poradzić sobie z ewentualnymi zagrożeniami Głowa do góry ja2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
ja2 Posted October 2, 2013 Author Share Posted October 2, 2013 Dzięki! Właśnie na ten alkohol liczę, że w razie czego zawalczy Link to comment Share on other sites More sharing options...
bnp Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 podobnie jak przedmówca, piwo po burzliwej jest "odporne" na takie źródła infekcji 99% infekcji zdarza/ jest zapoczątkowane w przedziale czasowym - od schłodzenia do zafermentowania brzeczki Link to comment Share on other sites More sharing options...
Biniu Posted October 2, 2013 Share Posted October 2, 2013 Czymś podparte są te wyliczenia o 99%? Zdarzało mi się zainfekować słabsze 10% wino gdy je nieco zaniedbałem przy przelewaniu. 10% to już mocne piwo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
karczmarz Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 był umieszczony w rurce fermentacyjnej (zamiast wody) Jakiś szczególny powód miałeś ku temu? Link to comment Share on other sites More sharing options...
ja2 Posted October 3, 2013 Author Share Posted October 3, 2013 Zasugerowałem się kilkoma radami, że podczas burzliwej woda z rurki często jest wychlapywana i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest wata, gaza itp. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kilus Posted October 3, 2013 Share Posted October 3, 2013 Najłatwiej po prostu wlać gliceryny (dostępna w każdej aptece), po pierwsze jej gęstość i lepkość wysoce przewyższa wodę i co najważniejsze nie wyparuje . A jak masz problem z wychlapywaniem, to "wyturlaj" z watki kulkę i umieść w wylocie rurki. Nie będzie chlapać, a i swobodny wylot gazu będzie zapewniony. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ja2 Posted October 5, 2013 Author Share Posted October 5, 2013 A jak masz problem z wychlapywaniem, to "wyturlaj" z watki kulkę i umieść w wylocie rurki. Nie będzie chlapać, a i swobodny wylot gazu będzie zapewniony. To właśnie tak zrobiłem, tylko że zamiast waty jest gaza Link to comment Share on other sites More sharing options...
AG1929 Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 A nie lepiej otwór po rurce zakleić gazikiem nasączonym spirytusem? Nic Ci wtedy nie wpadnie... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbynek80 Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 W ogóle nie wiem skąd pomysł na wychlapującą wodę nie wiem ile trzeba by jej wlać i jak musiało by mocno piwo pracować aby wychlapywało. A gdyby nawet co co się stanie jak kilka kropel wody wyleci na dekiel fermentatora ? Mieszkania nie zaleje. A co do możliwości infekcji to nikt jednoznacznie nie odpowie. Może wróżbita Maciej Link to comment Share on other sites More sharing options...
ja2 Posted October 18, 2013 Author Share Posted October 18, 2013 A nie lepiej otwór po rurce zakleić gazikiem nasączonym spirytusem? Nic Ci wtedy nie wpadnie... Tak właśnie teraz robię Link to comment Share on other sites More sharing options...
ja2 Posted October 18, 2013 Author Share Posted October 18, 2013 W ogóle nie wiem skąd pomysł na wychlapującą wodę... Pomysł czy informacja o takiej możliwości od Kopyra, który kilkadziesiąt warek uwarzył więc pewnie wie o czym mówi. P.s. Piwo jest po zabutelkowaniu dopiero kilkanaście dni, ale właśnie wczoraj nie mogłem się powstrzymać od jego spróbowania... Nie ma infekcji, w smaku i aromacie przerosło moje najśmielsze oczekiwania Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzdzionek Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 W ogóle nie wiem skąd pomysł na wychlapującą wodę nie wiem ile trzeba by jej wlać i jak musiało by mocno piwo pracować aby wychlapywało. Nie wiem skąd takie zdziwienie, to zupełnie powszechne zjawisko, że drożdże czasem lubią pójść na spacer Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbynek80 Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 Było o wodzie a nie drożdżach, jak by faktycznie drożdże wykipiały to by i gazik nie pomógł. Link to comment Share on other sites More sharing options...
feder Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 A mi drożdże notorycznie wodę wychlapują - i to zarówno ze standardowych rurek jak i z Duplexów. Duplexy są o tyle fajne, że jak trzeba przenieść fermentor, to wystarczy z nigo zdjąć górną część i wtedy nic się nie zassa do środka. Gazik nasączony spirytusem to IMHO słabe rozwiązanie, gdyż po pierwsze spirytus bardzo szybko odparuje, a mokry gazik nie przepuszcza gazów i może zostać wystrzelony z rurki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartek Śliwiński Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 a mokry gazik nie przepuszcza gazów i może zostać wystrzelony z rurki. A wtedy rurka działa jak moździerz i gazik robi dziure w suficie!! Rety,ale macie koledzy problemy. Mnie się notorycznie woda na dekiel wychlapuje. Da się z tym życ.Nie jest lekko,ale się da;) Cieszę się z kolegą, że mu się piwo udało i ten podstępny gazik nie wniósł żadnej smiertelnej infekcji Link to comment Share on other sites More sharing options...
ponury fermentaThor Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 Jeśli mogę coś doradzić, to ja bym do rurki nic nie wtykał. Przed długi czas robiłem wina, teraz piwa i nigdy niczego do rurki nie wkładałem. Żadnych problemów z wychlapywaniem wody nie miałem. Co najwyżej trzeba uzupełniać i zmieniać, jak meszki wpadną. A może za dużo wody do rurki lejesz? Tam wystarczy naprawdę niedużo, poniżej tych dwóch baniek wewnątrz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ja2 Posted October 21, 2013 Author Share Posted October 21, 2013 Cieszę się z kolegą, że mu się piwo udało i ten podstępny gazik nie wniósł żadnej smiertelnej infekcji Dzięki, dzięki, o to właśnie chodzi Link to comment Share on other sites More sharing options...
ja2 Posted October 21, 2013 Author Share Posted October 21, 2013 A może za dużo wody do rurki lejesz? Tam wystarczy naprawdę niedużo, poniżej tych dwóch baniek wewnątrz. Uwarzyłem dopiero 3 warki i w żadnej z nich nie miałem rutki z wodą. Skoro gazik działa, nie wiedzę potrzeby bulgotania wody w rurce Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr2 Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 Skoro gazik działa, nie wiedzę potrzeby bulgotania wody w rurce a skąd wiesz, że działa? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Biniu Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 A czemu ma nie działać? :-D Jak musze gdzieś do fermentacji dać rurkę to nigdy wody nie leję tylko watą zatykam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Slonx Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 Ja zawszę leję wodę tylko tak, by zakryło wyraźnie kolanko, natomiast nie leję do tych zaznaczonych kresek. Nigdy mi nic nie wychlapało, no ale to może u mnie drożdże są takie spokojne bo wiedzą, że nie byłbym zachwycony. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ponury fermentaThor Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 A czemu ma nie działać? :-D Jak musze gdzieś do fermentacji dać rurkę to nigdy wody nie leję tylko watą zatykam. można by wtedy zapytać, po co Ci rurka? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Biniu Posted October 22, 2013 Share Posted October 22, 2013 Żeby zatkać dziurę wylotową z balonu/wiadra. Mam pokrywy do wiader z przewierconą dziurą na rurkę i czasem muszę je zastosować. Bezpośrednio watą zatykać ich nie chcę, bo jednak przez przypadek może wpaść do środka. Rurka załatwia ten problem. Wodą nie zalewam ze względu na dźwięk, a jak wino dojrzewa w balonach to syfy się w niej rozmnażają. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now