dziedzicpruski Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Możesz mieć zapalenie ścięgna, czy rozcięgna , idz jeszcze do jakiegoś b.dobrego fizjo (broń boże nie pierwszego z łapanki i NFZ),może coś poradzi,oni czasem myślą nieszablonowo i w niektórych dziedzinach wiedze maja większa niż ortopedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papciak Opublikowano 7 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 (edytowane) W dniu 30.04.2020 o 10:37, pawelek88 napisał: Witam.Na ten wątek trafiłem jakiś czas temu, ale dopiero dziś postanowiłem napisać, ponieważ mam obawy co do błędnej diagnozy dny moczanowej, ale po kolej. Pierwszy atak bólu stopy miałem w sierpniu 2012 lub 2013 roku.Przerażony udałem się na Sor i po kilku godzinach czekania przebadano mnie, zrobiono usg, przeprowadzono wywiad.Zasugerowałem lekarzowi, że może to dna, bo mój ojciec ją miał, ten jednak stwierdził, że on sam nie wie co mi jest, natomiast dnę można wykluczyć w 100 %, bo wtedy jest inne rozlanie.Przepisał mi jakieś leki i po kilku dniach wróciłem do żywych.O sprawie zapomniałem na dwa lata lub nawet na dłuższy okres czasu.W między czasie normalnie żyłem, co jakiś czas piłem browarki i inne alkohole z racji kilku wesel...aż tu nagle ponownie ból stopy i takie same objawy.Do lekarza nie trafiłem, bo jak to w naszej służbie zdrowa-brak szybkich terminów, sor też odpadł, bo to była majówka i dużo pijaczków itp.Po tym drugim ataku zaczęły pojawiać się one częściej-co 6, czasem co 8 miesięcy, a nawet co rok z hakiem.Wtedy postanowiłem udać się do lekarza i tu zaczyna się cyrk-prywatny lekarz ( ortopeda )zdiagnozował RZS ( reumatoidalne zapalenie stawów )i zalecił kontynuowanie leczenia w ramach NFZ u reumatologa ( w tej prywatnej przychodni nie ma reumatologa ).No to poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu, powiedziałem co i jak i wysłała mnie na pobranie krwi, oddanie moczu, aby mnie przebadać.Oczywiście kwas moczowy podwyższony.Później lekarka wysłała mnie na prześwietlenie dłoni i stóp, aby potwierdzić lub wykluczyć RZS.Nic nie wyszło.Dostałem skierowanie do reumatologa.Babeczka 60+ stwierdziła, że to na 100 % dna i przepisała mi milurit oraz zaleciła stosować dietę oraz pic minimum 3 litry wody-stosuje się do tego, ale miluritu raczej nie biorę, bo może on wywołać atak.Ogólnie już ponad rok jestem bez ataku, mam minimalnie podwyższony kwas moczowy ( a jak wiadomo jego podwyższenie nie świadczy o dnie ).Moje objawy, które występują : -atak raz jest w prawej, raz lewej stopie nigdy, ale to nigdy nie mam czerwonych, opuchniętych palców ból jest rwący, czasem pojawia się opuchlizna -ścięgno achillesa jest wtedy bardzo, ale to bardzo twarde.Mogę nim poruszać z dwa-trzy centymetry i potwornie boli.Stosuje wtedy apap oraz maść traumon Wszystko przechodzi po dwóch, trzech dniach, ale jeszcze tydzień po wyleczeniu czasem pojawia się ból. Czy Wy także macie wtedy sztywność ścięgna achillesa ? Przekopałem chyba cały internet odnośnie dny i tam nie ma słowa o sztywności ścięgna.Podejrzewam u siebie RZS ( bolą też czasem palce u jednej ręki, ale nie wtedy, gdy jest atak ).Po uspokojeniu Koronawirua planuje zmienić reumatologa. Zapraszam do dyskusji. Milurit w pierwszej fazie brania na 1000% wywoła ataki jak i przy każdej kolejnej podwyższonej dawce miluritu (dawkę zwieksza sie co 100mg raz na kilka tyg aż do uzyskania wzorowego poziomu kwasu moczanowego we krwi). Ja zatrzymałem się na 300mg - stężenie km miałem wtedy na poziomie 5.5 (przed leczeniem miluritem 11). Tak musi być i koniec. Trzeba to przetrwać i trzeba być na to gotowym. Dlaczego atak musi nastąpic? Biorąc milurit obniża się stężenie kwasu moczanowego. Zaczynają sie wypłukiwać zaległe w stawach złoża kwasu, który w organizmie jest w postaci kryształków (skrystalizowany). Podczas wypłukiwania następują ataki. Ja je nazywałem atakami, które leczą. W moim przypadku zatrzymałem sie na 300mg, które brałem 4miesiące. Po tym czasie zszedłem do 100mg i takie leczenie ma trwać do 2lat. Po tym czasie u 95% pacjentów nie ma śladu po złożach skrystalizowanego KM w oranizmie - czyli nie ma szans na jakikolwiek atak (atak jest wywoływany przez pęknięcie takich złóż skrystalizowanego KM). Najlepiej zaopatrzyć się w tester AU kwasu moczanowego. Na Allegro i Aliexpress sie znajdzie (uric tester). Biorąc milurit nie stosuje żadnej diety. Alko pije - moze i za duzo;) i nic mi nie jest. Kwas na poziomie 5.3 - 6.5 (przy 100 miluritu). Także nie bać sie miluritu, zacisnąć pięść i wytrzymać te ataki w początkowej fazie. Tylko tak można wypłukać to gówno z organizmu. Żadna dieta tego nie zrobi. Badania we francji udowidniły, że dietą można obniżyć stężenie KM o max 1 punkt. Czyli jak masz km na poziomie 10 to dietą zejdziesz do max 9. Dlatego trzeba brać milurit i srać w dietę. Ps. KM krystalizuję się w organizmie przy poziomie 7.5 w górę. Edytowane 7 Maja 2020 przez papciak Robsonik 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wozik Opublikowano 7 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 14 minut temu, papciak napisał: Milurit w pierwszej fazie brania na 1000% wywoła ataki jak i przy każdej kolejnej podwyższonej dawce miluritu (dawkę zwieksza sie co 100mg raz na kilka tyg aż do uzyskania wzorowego poziomu kwasu moczanowego we krwi). Ja zatrzymałem się na 300mg - stężenie km miałem wtedy na poziomie 5.5 (przed leczeniem miluritem 11). Tak musi być i koniec. Trzeba to przetrwać i trzeba być na to gotowym. Dlaczego atak musi nastąpic? Biorąc milurit obniża się stężenie kwasu moczanowego. Zaczynają sie wypłukiwać zaległe w stawach złoża kwasu, który w organizmie jest w postaci kryształków (skrystalizowany). Podczas wypłukiwania następują ataki. Ja je nazywałem atakami, które leczą. W moim przypadku zatrzymałem sie na 300mg, które brałem 4miesiące. Po tym czasie zszedłem do 100mg i takie leczenie ma trwać do 2lat. Po tym czasie u 95% pacjentów nie ma śladu po złożach skrystalizowanego KM w oranizmie - czyli nie ma szans na jakikolwiek atak (atak jest wywoływany przez pęknięcie takich złóż skrystalizowanego KM). Najlepiej zaopatrzyć się w tester AU kwasu moczanowego. Na Allegro i Aliexpress sie znajdzie (uric tester). Biorąc milurit nie stosuje żadnej diety. Alko pije - moze i za duzo;) i nic mi nie jest. Kwas na poziomie 5.3 - 6.5 (przy 100 miluritu). Także nie bać sie miluritu, zacisnąć pięść i wytrzymać te ataki w początkowej fazie. Tylko tak można wypłukać to gówno z organizmu. Żadna dieta tego nie zrobi. Badania we francji udowidniły, że dietą można obniżyć stężenie KM o max 1 punkt. Czyli jak masz km na poziomie 10 to dietą zejdziesz do max 9. Dlatego trzeba brać milurit i srać w dietę. Ps. KM krystalizuję się przy poziomie 7.5 w górę. Tak jest, leczę się podobnie, ostatni atak jakoś w 2015. W sumie 3. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greg12341 Opublikowano 22 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2020 (edytowane) Witam Czy są tu jeszcze jakieś osoby, które mają dnę i piją piwko np. w weekendy jak z atakami ? Bo dopadło mnie to cholerstwo w wieku 32 lata i ciężko tak bez %% będzie. Edytowane 22 Lipca 2020 przez greg12341 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papciak Opublikowano 22 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2020 (edytowane) Kolego (mam 39 lat) - alkohol to nie problem jak bierzesz tabletki miluritu wg wskazań lekarza. Leczę się od listopada (biorę milurit) - nie stosuję żadnej diety, pije alkohol. Zero ataku od stycznia (tam jeszcze zwiększałem dawkę miluritu do 300mg - zwiększanie dawki podczas leczenia może wywołać atak). Teraz powoli schodzę z dawki (biorę od 2 miesięcy 200mg). Wcześniej przeskoczyłem z 300 na 100 - ale poziom kwasu był za wysoki - musiałem podwyższyć do 200. Ważne - regularnie (codziennie) brać tabletki, robić badania poziomu moczanu we krwi (w laboratorium lub kupić miernik) i konsultację z lekarzem - reumatalog (przynajmniej przez pierwsze pół roku) i pić dużo wodu - najlepiej 1.5 - 2L dziennie (w celu wypłukiwania kwasu moczanowego z organizmu (poprzez mocz)). Na początku też byłem załamany - odstawiłem całkowicie na 2 miesiące alko, jadłem jakieś dziwne wynalazki, poiłem ziołowe herbaty i inne takie super zdrowe wynalazki;) Z upływem czasu się z tego śmieje - ale na początku był strach:) Nie taki diabeł straszny jak go malują:) Edytowane 22 Lipca 2020 przez papciak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomjaw Opublikowano 23 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 kupiłem na allegro kiedyś urządzenie ale moim zdaniem to nieporozumienie. Wynik był rozjechany z badaniami z labo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartosz Franceson Opublikowano 27 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 (edytowane) Witam szanownych moczanowców;) Czytam wypowiedzi zmagających się z tą chorobą i zgadzam się w 100proc z tym co piszecie.Kocham piwo i cierpię z powodu jego odstawienia,ale to najlepszy sposób na uniknięcie ataków naszej kochanej dny. Zmagam się z chorobą kilka dobrych lat,ucząc się jej w każdym szczególe. Każdy z nas zna listę produktów zabronionych i w dobrze wiemy,że naginanie zasad szybko sprowadza nas na ziemię. Wspominaliscie o drożdżach przemysłowych zawartych w naszym ulubionym napoju,ale nikt nie wspomniał o drożdżach w innych produktach spożywczych. I tu na pierwsze miejsce do naszej listy trafia co?No właśnie...CHLEB I WSZYSTKIE PRODUKTY Z NIM ZWIĄZANE.Bułeczki,rogaliki,pączusie,drożdżówki w dzisiejszych czasach to syf,który zawiera drożdże. Tylko w nielicznych piekarniach można dostać chleb,albo bułkę bez zawartości drożdży. Wiem,że nie łatwo jest odstawić produkty z naszej listy i do tego jeszcze produkty mączne,ale dzięki temu zminimalizujecie ataki dny. W moim przypadku odstawienie produktów mącznych pozwoliło mi na zrzucenie około 10kg wagi i praktycznie wyzerowało ataki. Dodam,że niestety unikam piwa i sardynek.Poza tym jem wszystko,ale staram się nie mieszać węglowodanów z białkami.To oddzielny temat,który polecam zgłębić.Po dłuższym czasie takiego (stylu) kulinarnego kilkukrotnie powracalem do produktów mącznych,które spożywałem około 2 tygodni i zawsze kończyło się tak samo.Atakiem. Według mnie piwo niestety szkodzi,ale nasze tradycyjne wypieki w sklepach,wygladające pięknie i tak niewinnie są duuużo bardziej szkodliwe niż nasz kochany napój. Nasz organizm daje nam różne znaki kiedy coś jest nie tak.Dna Moczanowa to skutek naszego trybu życia i należy znaleźć przyczynę,a nie sięgać po farmakologię.Oczywiście to indywidualny wybór i nie chcę negować farmakologii,ale skoro organizm daje nam wyraźne znaki,że nie jest wystarczająco wydajny i się buntuje,po co go obciążać jeszcze bardziej lekami.Dna Moczanowa jak i inne schodzenia wymagają od nas zmiany.Zmiany myślenia przede wszystkim,a co za tym idzie ograniczenie przyjmowania dużych ilości wszystkiego.W tym przypadku farmakologia zaleczy,ale nie wyleczy. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia zarówno tym którzy zaleczają problem nie chcąc zmieniać nawyków jak i tym,którzy szukają powodu omijając apteki szerokim łukiem. Pozdrawiam Wszystkich. Edytowane 27 Września 2020 przez Bartosz Franceson Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perła lubelska Opublikowano 6 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2020 Witam wszystkich, nowy na pokładzie. Zgłebiając temat allopurynolu natrafiłem także tutaj. Z tym samym dylematem, co większość, jak to popijac piwem bez wyrzutów sumienia :) No i nadal nie mam jasności. Na ulotce leku ani słowa o alko, a w informacjach o leku, znalezionych w necie zazwyczaj opinia, że odstawić alko. Była nawet taka skrajna: "spozywanie alkoholu w czasie terapii jest całkowicie zakazane". I bądź tu mądry... Jeśli w ulotce nie ma wzmianki, to co nie zabronione, jest dozwolone. Mnie się wydaje, ze ogólnie alko nie jest zalecane przez lekowników, więc jak ktoś sie leczy na potencjalną czy rzeczywistą dnę moczanową, to nie powinien raczej pic alkoholu, a przynajmniej nie za dużo. Ja nie leczę dny, ale dostałem lek z tytułu steżenia KM 7,1. A więc tuż ponad normą. No i kamica nerkowa się pojawiła. Stąd moje wnioski sa takie, że żadnej szkodliwej interakcji miedzy alko i allopurynolem nie ma, natomiast alko jest nie wskazane dla moczanowców ogólnie. Jednak sam lek na pewno pomoże, niezaleznie od wypitego (bądź nie) piwa. Jakieś inne wnioski? Pozdrawiam i zdrowia życzę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spox Opublikowano 28 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2021 (edytowane) Witam wszystkich , przypadkiem trafiłem na to forum i ten temat z racji szukania informacji o dnie moczanowej.Pije piwo od ok 20 lat a mam prawie 40 ,od około miesiąca mam bóle w lewej stopie, okolica dużego palca, poduszeczka itd. pierwszy atak na początku sierpnia, kilka dni brania różnych leków,smarowania maściami i moczenia w misce w gorącej wodzie (rumianek,kora dębu,pokrzywa,szałwia ) na drugi dzień dolegliwości zniknęły.Kolejny atak po ok 2 tygodniach (przeważnie dzień przed poszło z 7 piw ).Tym razem poszedłem do lekarza rodzinnego, zakazał %,dostałem lek przeciwbólowy i przeciwzapalny na stawy na receptę-Biofenac ale nic nie pomaga ,mam skierowanie na badanie krwi -m.in poziom kwasu moczowego ale i alat i aspat (tu w normie ),kwas 7,9 (norma u mężczyzn 3.5-7).Planuję także dodatkowo iść do ortopedy /reumatologa tak jak tu było pisane .Pije piwo wiele lat i nigdy nie miałałem takich dolegliwości ,najgorzej jest w nocy i przy chodzeniu ,dodatkowo trzeba brać pod uwagę płaskostopie jeśli ktoś na to cierpi powinien nosić odpowiednie buty lub wkładki.Za kilka dni napiszę co mi wyszło w badaniach, wiem że to nie forum medyczne ale temat dość problemowy.Pozdrawiam ? piwoszy piw regionalnych i domowych Znalazłem tez tabelę puryn w żywności, tylko ile w tym prawdy.Aktualizacja lekarz rodzinny przepisal mi kochlicynę na receptę ,to jest lek na nagłe ataki dny moczanowej, jak to nie pomoże mówił że wtedy może przepisać leki do przyjmowania na stałe, na pewno zmiana diety pomoże na caly organizm, i wtedy piwo nie powinno powodować aż takich wzrostów kwasu szczególnie że drożdzę piwowarskie mają głownie dobre regionalne piwa, wychodzi na to że trzeba pić koncernowe i bezalkoholowe albo nic :). Produkt Kwas moczowy (mg) Kategoria Piwo ciemne 24 Alkohole Piwo jasne 24 Alkohole Piwo pszeniczne 10 Alkohole Piwo typu lager 13 Alkohole Piwo, bezalkoholowe 8 Alkohole Szampan 0 Alkohole Wino 0 Alkohole Wódka 0 Alkohole Drożdże do pieczenia 680 Inne produkty spożywcze Drożdże piwne 1810 Inne produkty spożywcze https://uasure.pl/tabela-zawartosci-puryn Edytowane 2 Września 2021 przez spox korekta poziomu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flaszka Opublikowano 3 Kwietnia 2022 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2022 witam jestem nowy na forum przyglądałem się wpisom .pierwszy atak dny miałem jakieś dwa lata temu zdiagnozowany jako naciągnięcie ścięgna dużego palca. Trochę się pomęczyłem ale przeszło .Potem byl drugi raz ,a za trzecim badanie krwi diagnoza dna moczanowa .zapisany mirulit brałem trzy dni atak wrócił nie szło spać .Poczytałem forum i pokrzywa i dieta .Odstawienie piwa{masakra} jakos daje radę.piję od czasu do czasu.Mam pytanie brac ten mirulit i stosowac dietę? mam na karku 60 dych jestem aktywny fizycznie a i tak dopadło trochę nie wiem co robic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 3 Kwietnia 2022 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2022 18 minut temu, flaszka napisał: witam jestem nowy na forum przyglądałem się wpisom .pierwszy atak dny miałem jakieś dwa lata temu zdiagnozowany jako naciągnięcie ścięgna dużego palca. Trochę się pomęczyłem ale przeszło .Potem byl drugi raz ,a za trzecim badanie krwi diagnoza dna moczanowa .zapisany mirulit brałem trzy dni atak wrócił nie szło spać .Poczytałem forum i pokrzywa i dieta .Odstawienie piwa{masakra} jakos daje radę.piję od czasu do czasu.Mam pytanie brac ten mirulit i stosowac dietę? mam na karku 60 dych jestem aktywny fizycznie a i tak dopadło trochę nie wiem co robic Pij piwo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spox Opublikowano 5 Sierpnia 2022 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2022 (edytowane) Od wpisu Napisano 28 Sierpnia 2021 (edytowane) , Minał rok , w między czasie brałem 2 opakowania miluritu, bólów juz nie ma, zrobiłem dzis kwas moczowy co ciekawe wynik 7,8 a rok temu był 7,9 (norma 3,5-7), nie pijam juz tych lepszych piw z drożdżami, dietę trochę zmieniłem, no chyba ze te bóle palca i stopy nie były związane z poziomem kwasu moczowego sam nie wiem, lekarz rodzinny nie zalecił dalszych badań. We wrześniu 2021 bylem też u remautologa ktora to specjalizacja zajmuje sie dną moczanową, lekarz zrobił usg, mowil ze na ekranie widac kryształki kwasu , przepisał Milurit ,ogolnie mowil ze najwiecej osob sie do niego zglasza w okresie świąt i sylwestra i letnich grilli jak sie połączy alkohol,tłuste jedzenie itd. a na drugi dzien ból np palca ale też inne rejony moga byc, kwas moczowy sie wytrąca w różnych miejscach .Podstawa to jako taka zdrowia dieta, troche ruchu ,no a piwa jak pisałem bezalkoholowe lub zwykłe (bez droższy czyli te lepsze jak np Żywe itd. )Ale z ciekawości jak robicie sobie badanie krwi na poziom ALAT I ASPAT i jesli macie wynik powyzej 36 to do konca roku mozna zrobic darmowe badania na obecnosc wirusa wątroby hcv i ogólną genetykę, ja robilem w laboratoriach diagnostyka.Na Alat i Aspat lekarz rodzinny da wam skierowanie i zrobicie bezplatnie lub mozna zrobić na swoj koszt prywatnie . Edytowane 5 Sierpnia 2022 przez spox Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzychu9999 Opublikowano Poniedziałek o 22:25 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 22:25 (edytowane) Czolem Panowie! Powiem Wam, ze pierwszy raz wpadlem na ten watek w 2014 roku jak dostalem pierwszego ataku. Od tamtego czasu a to bralem milurit w kratke (standardowy lęk przed lekiem, czytanie ulotek i inne "mądre" pomysły.) Przez te 10 lat robiłem różne magiczne sztuczki, zioła, picie wody z cytryną i wmawianie sobie, że w sumie to jestem zdrowy tylko trochę nie dbam o dietę. Chciałem przestrzec - Ci, którzy przerabiają temat od dłuższego czasu jak ja wiedzą o czym mówię... Po pierwsze - milurit jest serio skuteczny. Odpowiednia dawka, ogólne dbanie o zdrowie o możecie kopać jak Lewandowski. Nie bójcie się tych leków. One serio pomagają. Na początku możecie dostawać lekkiej zamuły i złego samopoczucia ale to mija. Pierwsze primo - pogadajcie o tym z lekarzem. Wytłumaczy Wam co i jak. Najważniejsze to brać regularnie zanim Wam się tyle tego w stawach nazbiera, że potem będziecie rozpoczynali leczenie i co chwilę będziecie dostawali ataku. Im szybciej, tym lepiej. Po drugie - ja wiem, że są opinie, że jak się bierze leki to można browar łoić do oporu i zajadać się golonką. Nie do końca tak jest. Zresztą nie jest to dobre na cholesterol, cukier i inne aspekty Waszego zdrowia. Milurit nie zwalnia ze zdrowego rozsądku. Poza tym jest też część ludzi, która będąc zdrowa, postępuje właśnie w taki sposób i kończy się to później w najlepszym przypadku TYLKO dną. W najgorszym - zawałem albo udarem. Po trzecie - nie wiem czy każdy z Was zdaje sobie z tego sprawę ale ta choroba jest tak samo powszechna w obecnych czasach jak cukrzyca. Albo nawet bardziej. Nie bójcie się dny bo w przeciwieństwie do cukrzycy czy innych chorób ona "tylko" boli od czasu do czasu. Jak przypilnujecie brania leków i ogólnego dbania o siebie to ataki znikną i żyjecie jak zdrowi ludzie. Ja zawsze powtarzam jak dostanę ataku, że to nie choroba tylko kara za zbyt lubieżną dietę Po czwarte - woda. Dużo wody i pilnujcie tego. Te dwie butelki 1,5L dziennie musi być. Może być oczywiście z cytryną ale nie można się tylko na tym opierać w leczeniu. Dwa, trzy dni odwodnienia i Wam to zaraz w stawach "wyjdzie". Polecam Wam ogólnie też suplementowanie witaminy C. Z jakiegoś powodu to działa. Ataki trwają krócej. Ale najlepiej suplementować witaminę C naturalnie czyli owoce/warzywa z dużą zawartością wit. C. I po piąte - uważajcie na piewców cudownych kuracji a już broń Boże nie stosujcie diety keto...mam znajomego, który się naoglądał jutuba i biorąc milurit poszedł w keto. Siedzi obecnie na podwójnej dawce i paluchy ma powykręcane. Nie mówiąc o kamicy nerkowej. Lekarz i tylko lekarz. I to reumatolog, nie rodzinny. Edytowane Poniedziałek o 22:31 przez Krzychu9999 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się