Skocz do zawartości

[Małe Piwko Blog] Aktivist rzuca pawiem. Paw rzuca kpiną.


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Parę dni temu, na portalu aktivist.pl pojawił artykuł zatytułowany “Piw Paw – nic, tylko rzucić pawiem.” Mocno subiektywny, wręcz blogerski wpis krytykujący lokal i, na pierwszy rzut oka, całą rewolucję (nie tylko) piwną w Warszawie. Widać gołym okiem, że autorka nie jest wytrawną miłośniczką piwa, nie zna się na nim, opisała swoje osobiste, mocno krytyczne […]b.gif?host=malepiwko.wordpress.com&blog=

 

Wyświetl pełny artykuł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne odczucie zarówno do piwpaw jak i samego tekstu aktivista.

Jest tylko jedno 'ale' (nie ejl:): ja nie podjąłbym się oceny sklepu wędkarskiego z prostego powodu - nigdy nie złowiłem ryby.

To trochę tak jakby mieć pretensję do restauracji z sushi że nie było schabowego tylko surowe ryby.

Faktem jest jednak że obsługa powinna umieć powiedzieć coś o każdym piwie, zachęcić do spróbowania czegoś. Faktem jest też że to że byłem tam 2 razy i byłem obsługiwany przez człowieka który nie mówi po polsku - dla mnie nie był to wielki problem ale wiele osób może to wystraszyć (był on w tym momencie jedyną osobą za barem)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie podjąłbym się oceny sklepu wędkarskiego z prostego powodu - nigdy nie złowiłem ryby.

 

 

Jeśli chciałbyś nauczyć się łowić ryby, poszedłbyś do sklepu, w którym poprosiłbyś o pomoc w doborze sprzętu i usłyszał od sprzedawcy "ja tego nie ogarniam", to nie podjąłbyś się oceny sklepu?

 

Rozumiem, że jako laik nie mogłbyś krytykować sklepu za np. beznadziejne spławiki, albo za drogie żyłki, ale niekompetencje i niechlujność obsługi albo bałagan już jak najbardziej tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W komentarzach ktoś ci zasugerował, że to niekoniecznie musiało być ciemne piwo i miał rację. W activiście było "prosząc o #piwo jasne i delikatne, dostałam coś przypominającego smakiem karmi", więc rzeczywiście nie musiało być ciemne. Zresztą gdyby jej podali ciemne, to na pewno wytknęłaby to w tekście.

 

Dziennikarka pisze słabą, niemerytoryczną notkę o czymś o czym nie ma pojęcia, celowo w taki sposób żeby wzbudzić kontrowersje. Internauci się uaktywniają, branżowe blogi linkują artykuł, mamy kliki, interes się kręci. Witamy w internetach. Smutne ale prawdziwe.

 

 

Tak na marginesie to jak jest ze świeżością piwa w takim multitapie na 50 kranów? Mają tam taki obrót żeby zachować przyzwoitą rotację? Czy zawsze jest ryzyko, że na przykład beczka kranu #27 była podpinana 3 tygodnie temu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zapomnę jak u nas w miarę świeżej knajpie podpięli jakiegoś single hopa z Brew Doga i rzucili cenę 23 zł za 0.5. mnie osobiście cena odrzuciła i z tego co widziałem to innych też, bo beczka była na kranie grubo powyżej 3 tygodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W komentarzach ktoś ci zasugerował, że to niekoniecznie musiało być ciemne piwo i miał rację. W activiście było "prosząc o #piwo jasne i delikatne, dostałam coś przypominającego smakiem karmi", więc rzeczywiście nie musiało być ciemne. Zresztą gdyby jej podali ciemne, to na pewno wytknęłaby to w tekście.

 

Dziennikarka pisze słabą, niemerytoryczną notkę o czymś o czym nie ma pojęcia, celowo w taki sposób żeby wzbudzić kontrowersje. Internauci się uaktywniają, branżowe blogi linkują artykuł, mamy kliki, interes się kręci. Witamy w internetach. Smutne ale prawdziwe.

 

 

Skoro już tam byłeś, to zerknij, tam to wyjaśniłem, nie chce mi się pisać tego samego.

 

Co do drugiej kwestii, to zgadzam się być może o to chodziło, ale ja nie bronię ani tej pismaczki, ani PP. Pisałem, że tekst jest żenujący. Bardziej chodzi mi właśnie o reakcję, którą wywołał i o pokazanie, że historia może mieć różne odcienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie podjąłbym się oceny sklepu wędkarskiego z prostego powodu - nigdy nie złowiłem ryby.

 

 

Jeśli chciałbyś nauczyć się łowić ryby, poszedłbyś do sklepu, w którym poprosiłbyś o pomoc w doborze sprzętu i usłyszał od sprzedawcy "ja tego nie ogarniam", to nie podjąłbyś się oceny sklepu?

 

Nie oczekujmy od ludzi rzeczy niemozliwych.

Jesli wlasciciel nie zatrudnia piwnych geekow, to od zwyklej kelnerki nie ma co oczekiwac szerokiej znajomosci styli, i na pamiec pozycji ciagle zmieniajacego sie asortymentu. Szacunek jesli ogarnia wszytskie nalewaki, bo tam beczki zapewne sie zmieniaja co chwilke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwroce uwage ktora poruszyla autorka tej recenzji... jakosc ubikacji w Polskich knajpach. Moim zdaniem jest zle, albo bardzo zle. Przeaznie nie ma dosc miejsca na kible, norma jest czekanie w kolejkach. Albo sa tak zasyfione ze czasami ciezko sie nie skrzywic wchodzac do kibla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa afera i analiza blogera śledczego. Co wy kreatorzy kultury piwnej zrobicie jak Wam odetną internet.

Prawdziwe życie to nie film z Hollywood. Weźcie się do normalnej roboty.

 

To chyba jeden z głupszych tekstów, jakie można było w tym temacie napisać. Ktoś bierze się za ocenianie czegoś na czym się nie zna, nie mając przy tym pojęcia o realiach i odstrasza klientów jednego z niewielu polskich multitapów. To nie jest Wielka Brytania, że wielokranowce są za każdym rogiem i jak jeden padnie to zaraz powstaje kolejny. Mamy to co mamy i jak uważamy notkę na blogu za szkodliwą to reagujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lary, poziom przedstawianych prawd objawionych tej całej blogosfery (nie tylko piwnej), piszących o przyslowiowej d. Marynii - już osiąga takie apogeum, że osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla.

 

Już Cię lubię, Marcrac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lary, poziom przedstawianych prawd objawionych tej całej blogosfery (nie tylko piwnej), piszących o przyslowiowej d. Marynii - już osiąga takie apogeum, że osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla.

 

Daj przykład. Ja takiego wrażenia nie odniosłem, powiem nawet więcej, blogi które czytam są dla mnie w pełni przekonywujące pod kątem merytoryki (chociażby blog Kopyra).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lary, poziom przedstawianych prawd objawionych tej całej blogosfery (nie tylko piwnej), piszących o przyslowiowej d. Marynii - już osiąga takie apogeum, że osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla.

 

Forma bog jest platforma, dobra jak kazda inna. Problem jest, ze wiele blogow nie mozna okreslic inaczej jak grafomania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj przykład. Ja takiego wrażenia nie odniosłem, powiem nawet więcej, blogi które czytam są dla mnie w pełni przekonywujące pod kątem merytoryki (chociażby blog Kopyra).

 

Ale przykład czego ? Denerwuje mnie blogosfera i jej obecność gdzie nie ruszę kursorem w internecie.

Domyślam się, że jesteś na etapie wchodzenia w temat, więc wszystko czytasz (oglądasz) z otwartymi ustami. Ochłoniesz, to zauważysz, że kolesie szukają dziury w całym. Dla mnie EOT, za jakiś czas przyznasz mi rację :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykład "troszeczkę" nie trafiony... przecież się tego nie da słucha/oglądać

 

Subiektywna opinia. Nie przeszkadza mi ani forma ani poziom treści. Co więcej, dzięki niemu w ogóle zacząłem interesować się tematem warzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla.

Jeżeli chodzi o nasze forum, dodaj użytkownika Pierre Celis do ignorowanych i sprawa załatwiona. Można też po prostu do blogsfery nie wchodzić, ale wtedy pokusa mogłaby być zbyt duża ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do drugiej kwestii, to zgadzam się być może o to chodziło, ale ja nie bronię ani tej pismaczki, ani PP. Pisałem, że tekst jest żenujący. Bardziej chodzi mi właśnie o reakcję, którą wywołał i o pokazanie, że historia może mieć różne odcienie.

Do samego wpisu nic nie mam, to była tylko luźna uwaga z cyklu "dokąd ten świat zmierza?". :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PiwPawie bywam dość często, zazwyczaj po jakąś premierę w plastiku po drodze z pracy.

 

Faktem jest jednak że obsługa powinna umieć powiedzieć coś o każdym piwie, zachęcić do spróbowania czegoś.

Tak byłoby idealnie. Są tylko dwa ale:

1) Ilość osób obsługujących vs ilość gości - w PiwPawie na piwo się czeeeeeekaaaaaaaa.

2) Rozmawianie o piwie z kimś, kto nie ma o nim pojęcia zajmuje czas i może być frustrujące. Większość ludzi dzieli piwa na jasne i ciemne ewentualnie lekkie i mocne. Jak ktoś chce słuchać, to fajnie mu poopowiadać o goryczce, treściwości, aromatach itp, ale on i tak nie będzie wiedział czego chce, bo nie zwracał uwagi na te parametry, a poza tym tłum ludzi stojących w kolejce też nie zachęca do dłuższej rozmowy.

Pośrednim rozwiązaniem mogłoby być menu - w formie tablicy (jak w KiKu), ulotek, czy nawet "karty piw", gdzie chociaż podstawowe parametry byłyby widoczne (w PP są tylko etykiety nad kranami, więc nie jesteś w stanie szybko ogarnąć stylu, ekstraktu, voltarzu czy czegokolwiek).

Ale z drugiej strony często widzę ludzi przy barze z "próbnikami" po 1pln. W ten sposób można szybko dojść do tego, czego się chce, przy odrobinie dobrej woli ze strony obsługi (i czasu).

Faktem jest też że to że byłem tam 2 razy i byłem obsługiwany przez człowieka który nie mówi po polsku

Też na to zwróciłem uwagę. Abstrahując od tego, że póki co w Polsce językiem urzędowym jest polski to o ile - jak pisałem wyżej - przeciętny człowiek ma problem z zakomunikowaniem po polsku, czego od piwa oczekuje, to po angielsku jest to już bardzo ciężkie, bo dochodzi brak znajomości specyficznego słownictwa.

 

Podsumowując, knajpa super dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą i mają pojęcie o piwie. Być może większa ilość osób za barem pomogłaby też nowicjuszom, ale na to pewnie jeszcze trzeba poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Denerwuje mnie blogosfera i jej obecność gdzie nie ruszę kursorem w internecie.

Domyślam się, że jesteś na etapie wchodzenia w temat, więc wszystko czytasz (oglądasz) z otwartymi ustami. Ochłoniesz, to zauważysz, że kolesie szukają dziury w całym. Dla mnie EOT, za jakiś czas przyznasz mi rację :) Pozdrawiam

 

A w mediach masowych jest inaczej? Tam to dopiero jest szukanie dziury w całym i wałkowanie w kółko jednego tematu. Na blogu przynajmniej idzie wpis i koniec. Zresztą na tym polega blogowanie, że ja piszę o tym, o czym aktualnie mam ochotę napisać (czasem bywa to poważna rozprawka na temat piwowarski, a czasem luźny, wręcz frywolny komentarz do bieżących wydarzeń), a Ty decydujesz, czy chcesz to przeczytać, czy nie. Generalizując, że cała blogosfera jest żenująca i tylko szuka dziury w całym wychodzisz na hejtera. Ale jest takie powiedzenie: Haters gonna hate, bloggers gonna blog. I ono całkiem nieźle oddaje rzeczywistość. Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.