Pierre Celis Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Parę dni temu, na portalu aktivist.pl pojawił artykuł zatytułowany “Piw Paw – nic, tylko rzucić pawiem.” Mocno subiektywny, wręcz blogerski wpis krytykujący lokal i, na pierwszy rzut oka, całą rewolucję (nie tylko) piwną w Warszawie. Widać gołym okiem, że autorka nie jest wytrawną miłośniczką piwa, nie zna się na nim, opisała swoje osobiste, mocno krytyczne […] Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buli Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Mam podobne odczucie zarówno do piwpaw jak i samego tekstu aktivista. Jest tylko jedno 'ale' (nie ejl:): ja nie podjąłbym się oceny sklepu wędkarskiego z prostego powodu - nigdy nie złowiłem ryby. To trochę tak jakby mieć pretensję do restauracji z sushi że nie było schabowego tylko surowe ryby. Faktem jest jednak że obsługa powinna umieć powiedzieć coś o każdym piwie, zachęcić do spróbowania czegoś. Faktem jest też że to że byłem tam 2 razy i byłem obsługiwany przez człowieka który nie mówi po polsku - dla mnie nie był to wielki problem ale wiele osób może to wystraszyć (był on w tym momencie jedyną osobą za barem)... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malepiwko Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 ja nie podjąłbym się oceny sklepu wędkarskiego z prostego powodu - nigdy nie złowiłem ryby. Jeśli chciałbyś nauczyć się łowić ryby, poszedłbyś do sklepu, w którym poprosiłbyś o pomoc w doborze sprzętu i usłyszał od sprzedawcy "ja tego nie ogarniam", to nie podjąłbyś się oceny sklepu? Rozumiem, że jako laik nie mogłbyś krytykować sklepu za np. beznadziejne spławiki, albo za drogie żyłki, ale niekompetencje i niechlujność obsługi albo bałagan już jak najbardziej tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamsky Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 W komentarzach ktoś ci zasugerował, że to niekoniecznie musiało być ciemne piwo i miał rację. W activiście było "prosząc o #piwo jasne i delikatne, dostałam coś przypominającego smakiem karmi", więc rzeczywiście nie musiało być ciemne. Zresztą gdyby jej podali ciemne, to na pewno wytknęłaby to w tekście. Dziennikarka pisze słabą, niemerytoryczną notkę o czymś o czym nie ma pojęcia, celowo w taki sposób żeby wzbudzić kontrowersje. Internauci się uaktywniają, branżowe blogi linkują artykuł, mamy kliki, interes się kręci. Witamy w internetach. Smutne ale prawdziwe. Tak na marginesie to jak jest ze świeżością piwa w takim multitapie na 50 kranów? Mają tam taki obrót żeby zachować przyzwoitą rotację? Czy zawsze jest ryzyko, że na przykład beczka kranu #27 była podpinana 3 tygodnie temu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voitas Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 nie zapomnę jak u nas w miarę świeżej knajpie podpięli jakiegoś single hopa z Brew Doga i rzucili cenę 23 zł za 0.5. mnie osobiście cena odrzuciła i z tego co widziałem to innych też, bo beczka była na kranie grubo powyżej 3 tygodni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malepiwko Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 W komentarzach ktoś ci zasugerował, że to niekoniecznie musiało być ciemne piwo i miał rację. W activiście było "prosząc o #piwo jasne i delikatne, dostałam coś przypominającego smakiem karmi", więc rzeczywiście nie musiało być ciemne. Zresztą gdyby jej podali ciemne, to na pewno wytknęłaby to w tekście. Dziennikarka pisze słabą, niemerytoryczną notkę o czymś o czym nie ma pojęcia, celowo w taki sposób żeby wzbudzić kontrowersje. Internauci się uaktywniają, branżowe blogi linkują artykuł, mamy kliki, interes się kręci. Witamy w internetach. Smutne ale prawdziwe. Skoro już tam byłeś, to zerknij, tam to wyjaśniłem, nie chce mi się pisać tego samego. Co do drugiej kwestii, to zgadzam się być może o to chodziło, ale ja nie bronię ani tej pismaczki, ani PP. Pisałem, że tekst jest żenujący. Bardziej chodzi mi właśnie o reakcję, którą wywołał i o pokazanie, że historia może mieć różne odcienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcrac Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Prawdziwa afera i analiza blogera śledczego. Co wy kreatorzy kultury piwnej zrobicie jak Wam odetną internet. Prawdziwe życie to nie film z Hollywood. Weźcie się do normalnej roboty. zgoda, bart3q, sugarsweet i 1 inny 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 ja nie podjąłbym się oceny sklepu wędkarskiego z prostego powodu - nigdy nie złowiłem ryby. Jeśli chciałbyś nauczyć się łowić ryby, poszedłbyś do sklepu, w którym poprosiłbyś o pomoc w doborze sprzętu i usłyszał od sprzedawcy "ja tego nie ogarniam", to nie podjąłbyś się oceny sklepu? Nie oczekujmy od ludzi rzeczy niemozliwych. Jesli wlasciciel nie zatrudnia piwnych geekow, to od zwyklej kelnerki nie ma co oczekiwac szerokiej znajomosci styli, i na pamiec pozycji ciagle zmieniajacego sie asortymentu. Szacunek jesli ogarnia wszytskie nalewaki, bo tam beczki zapewne sie zmieniaja co chwilke. zgoda 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Zwroce uwage ktora poruszyla autorka tej recenzji... jakosc ubikacji w Polskich knajpach. Moim zdaniem jest zle, albo bardzo zle. Przeaznie nie ma dosc miejsca na kible, norma jest czekanie w kolejkach. Albo sa tak zasyfione ze czasami ciezko sie nie skrzywic wchodzac do kibla. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 (edytowane) Nie demonizowałbym tylko polskich knajp - widziałem takie rzeczy w wielu miejscach europy, w angielskich pubach również.... Edytowane 19 Listopada 2013 przez amap Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lary Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Prawdziwa afera i analiza blogera śledczego. Co wy kreatorzy kultury piwnej zrobicie jak Wam odetną internet. Prawdziwe życie to nie film z Hollywood. Weźcie się do normalnej roboty. To chyba jeden z głupszych tekstów, jakie można było w tym temacie napisać. Ktoś bierze się za ocenianie czegoś na czym się nie zna, nie mając przy tym pojęcia o realiach i odstrasza klientów jednego z niewielu polskich multitapów. To nie jest Wielka Brytania, że wielokranowce są za każdym rogiem i jak jeden padnie to zaraz powstaje kolejny. Mamy to co mamy i jak uważamy notkę na blogu za szkodliwą to reagujemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcrac Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Lary, poziom przedstawianych prawd objawionych tej całej blogosfery (nie tylko piwnej), piszących o przyslowiowej d. Marynii - już osiąga takie apogeum, że osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Lary, poziom przedstawianych prawd objawionych tej całej blogosfery (nie tylko piwnej), piszących o przyslowiowej d. Marynii - już osiąga takie apogeum, że osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla. Już Cię lubię, Marcrac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lary Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Lary, poziom przedstawianych prawd objawionych tej całej blogosfery (nie tylko piwnej), piszących o przyslowiowej d. Marynii - już osiąga takie apogeum, że osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla. Daj przykład. Ja takiego wrażenia nie odniosłem, powiem nawet więcej, blogi które czytam są dla mnie w pełni przekonywujące pod kątem merytoryki (chociażby blog Kopyra). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Nie demonizowałbym tylko polskich knajp - widziałem takie rzeczy w wielu miejscach europy, w angielskich pubach również.... Knajpy do ktorych ja chodze maja przynajmniej przyzwoite ubikacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Lary, poziom przedstawianych prawd objawionych tej całej blogosfery (nie tylko piwnej), piszących o przyslowiowej d. Marynii - już osiąga takie apogeum, że osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla. Forma bog jest platforma, dobra jak kazda inna. Problem jest, ze wiele blogow nie mozna okreslic inaczej jak grafomania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcrac Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 Daj przykład. Ja takiego wrażenia nie odniosłem, powiem nawet więcej, blogi które czytam są dla mnie w pełni przekonywujące pod kątem merytoryki (chociażby blog Kopyra). Ale przykład czego ? Denerwuje mnie blogosfera i jej obecność gdzie nie ruszę kursorem w internecie. Domyślam się, że jesteś na etapie wchodzenia w temat, więc wszystko czytasz (oglądasz) z otwartymi ustami. Ochłoniesz, to zauważysz, że kolesie szukają dziury w całym. Dla mnie EOT, za jakiś czas przyznasz mi rację Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 blogi które czytam są dla mnie w pełni przekonywujące pod kątem merytoryki (chociażby blog Kopyra). przykład "troszeczkę" nie trafiony... przecież się tego nie da słucha/oglądać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lary Opublikowano 19 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2013 przykład "troszeczkę" nie trafiony... przecież się tego nie da słucha/oglądać Subiektywna opinia. Nie przeszkadza mi ani forma ani poziom treści. Co więcej, dzięki niemu w ogóle zacząłem interesować się tematem warzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 20 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 ...osoba wypuszczająca wtyczkę BLOG BLOCKER (~ Ad Blocker) jest automatycznie nominowana do Nobla. Jeżeli chodzi o nasze forum, dodaj użytkownika Pierre Celis do ignorowanych i sprawa załatwiona. Można też po prostu do blogsfery nie wchodzić, ale wtedy pokusa mogłaby być zbyt duża Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamsky Opublikowano 20 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 Co do drugiej kwestii, to zgadzam się być może o to chodziło, ale ja nie bronię ani tej pismaczki, ani PP. Pisałem, że tekst jest żenujący. Bardziej chodzi mi właśnie o reakcję, którą wywołał i o pokazanie, że historia może mieć różne odcienie. Do samego wpisu nic nie mam, to była tylko luźna uwaga z cyklu "dokąd ten świat zmierza?". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tibek Opublikowano 20 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 W PiwPawie bywam dość często, zazwyczaj po jakąś premierę w plastiku po drodze z pracy. Faktem jest jednak że obsługa powinna umieć powiedzieć coś o każdym piwie, zachęcić do spróbowania czegoś. Tak byłoby idealnie. Są tylko dwa ale: 1) Ilość osób obsługujących vs ilość gości - w PiwPawie na piwo się czeeeeeekaaaaaaaa. 2) Rozmawianie o piwie z kimś, kto nie ma o nim pojęcia zajmuje czas i może być frustrujące. Większość ludzi dzieli piwa na jasne i ciemne ewentualnie lekkie i mocne. Jak ktoś chce słuchać, to fajnie mu poopowiadać o goryczce, treściwości, aromatach itp, ale on i tak nie będzie wiedział czego chce, bo nie zwracał uwagi na te parametry, a poza tym tłum ludzi stojących w kolejce też nie zachęca do dłuższej rozmowy. Pośrednim rozwiązaniem mogłoby być menu - w formie tablicy (jak w KiKu), ulotek, czy nawet "karty piw", gdzie chociaż podstawowe parametry byłyby widoczne (w PP są tylko etykiety nad kranami, więc nie jesteś w stanie szybko ogarnąć stylu, ekstraktu, voltarzu czy czegokolwiek). Ale z drugiej strony często widzę ludzi przy barze z "próbnikami" po 1pln. W ten sposób można szybko dojść do tego, czego się chce, przy odrobinie dobrej woli ze strony obsługi (i czasu). Faktem jest też że to że byłem tam 2 razy i byłem obsługiwany przez człowieka który nie mówi po polsku Też na to zwróciłem uwagę. Abstrahując od tego, że póki co w Polsce językiem urzędowym jest polski to o ile - jak pisałem wyżej - przeciętny człowiek ma problem z zakomunikowaniem po polsku, czego od piwa oczekuje, to po angielsku jest to już bardzo ciężkie, bo dochodzi brak znajomości specyficznego słownictwa. Podsumowując, knajpa super dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą i mają pojęcie o piwie. Być może większa ilość osób za barem pomogłaby też nowicjuszom, ale na to pewnie jeszcze trzeba poczekać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malepiwko Opublikowano 20 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 Denerwuje mnie blogosfera i jej obecność gdzie nie ruszę kursorem w internecie. Domyślam się, że jesteś na etapie wchodzenia w temat, więc wszystko czytasz (oglądasz) z otwartymi ustami. Ochłoniesz, to zauważysz, że kolesie szukają dziury w całym. Dla mnie EOT, za jakiś czas przyznasz mi rację Pozdrawiam A w mediach masowych jest inaczej? Tam to dopiero jest szukanie dziury w całym i wałkowanie w kółko jednego tematu. Na blogu przynajmniej idzie wpis i koniec. Zresztą na tym polega blogowanie, że ja piszę o tym, o czym aktualnie mam ochotę napisać (czasem bywa to poważna rozprawka na temat piwowarski, a czasem luźny, wręcz frywolny komentarz do bieżących wydarzeń), a Ty decydujesz, czy chcesz to przeczytać, czy nie. Generalizując, że cała blogosfera jest żenująca i tylko szuka dziury w całym wychodzisz na hejtera. Ale jest takie powiedzenie: Haters gonna hate, bloggers gonna blog. I ono całkiem nieźle oddaje rzeczywistość. Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się