Pierre Celis Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Czyli kolejne India Pale Ale wg Czesława Dziełaka. W za [...]Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Piwo rzeczywiście niewątpliwy hit, ale gdzie on tam znowu czuje liczi??? Liczi ma zapach winogronowy, lekko różany dość słodki (często też piszą, że takim zapachem jest obdarzone wino Gewürztraminer). Aromat liczi jest świeży, z nutką wanilii i jedyne co może przywoływać nutki cytrusowe, to geraniol. Grand Prix zaś pachnie bardzo mocnym, wyrazistym grejpfrutem, odmianą żółtą, gdzie dużą rolę odgrywa sok. Ponieważ chmiele w Grand Prix i Grand Championie się powtarzają, toteż odczucia są podobne, ale ustawione po dwóch stronach aromatu grejpfrutowego-soczyste owoce w Grand Prix, skórka w Grand Championie. Ciekawe czy piwo wejdzie do stałej oferty Ciechana i jak będzie z dostępnością (jakbym nie miał przyjaciela w Warszawie, to wczoraj nie było by nam dane skosztować tego naprawdę dobrego piwa, mimo że to AIPA ). bart3q 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voitas Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Mimo, że piwo bardzo dobre i pijalne to w moim wyczułem znaczny diacetyl, który trochę zabił aromaty chmielowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 My wczoraj nie wyczuliśmy, ale czytałem opinie, że w niektórych się przewijał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Przychodzi trzech "przyjaciół" do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu miedzy pośladki drewniana szpatułkę lekarską i pyta: - Co pan czuje? - 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie... - Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta. Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta: - Co pan czuje? - Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i... - Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was. Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony chlusnął mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to: - Oj oj oj! - Co, gorąca?! - Nie, gorzka! olo333 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Ten trzeci miał najwrażliwszy, ale jak się to ma diacetylu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 (edytowane) ach, więc to na tym polega ocena sensoryczna jurorów na konkursach... chyba się nie zapiszę na kurs sędziowski w takim razie :D Potoczne sformułowanie ("oceny były z d...") traktowałem dotąd jako przenośnię Edytowane 7 Grudnia 2013 przez mimazy Janek Maczek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Chcesz żeby Cię polewali gorzką herbatą? Masochista Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lary Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Piłem, diacetylu nie znalazłem, a jestem na niego wyczulony. Mimo zapowiedzi Grand Prix można kupić nie tylko w Almie, wiec jest plus. Jeśli piwo wejdzie do stałej sprzedaży to będzie moim numerem 1. Bogi 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pszemas Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 diacetyl jak cholera w co niektórych butelkach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slotish Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Grand Prix zaś pachnie bardzo mocnym, wyrazistym grejpfrutem, odmianą żółtą, gdzie dużą rolę odgrywa sok. Ponieważ chmiele w Grand Prix i Grand Championie się powtarzają, toteż odczucia są podobne, ale ustawione po dwóch stronach aromatu grejpfrutowego-soczyste owoce w Grand Prix, skórka w Grand Championie. W odmianie czerwonej sok ma mniejsze znaczenie? Co to wnosi w ogóle do tematu AIPY? Tak w ogóle szacunek za literacką wrażliwość ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzium1986 Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Piwo rzeczywiście niewątpliwy hit, ale gdzie on tam znowu czuje liczi??? niektórzy odbierają mieszankę diacetyl + chmiel amerykański w aromacie jako "wschodnie" owoce: mango lassi, liczi, etc. Voitas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 W odmianie czerwonej sok ma mniejsze znaczenie? Czerwona jest bardziej słodka, przez to robi się bardziej cytrusowo i goryczka nie odgrywa aż takiej roli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voitas Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 niektórzy odbierają mieszankę diacetyl + chmiel amerykański w aromacie jako "wschodnie" owoce: mango lassi, liczi, etc. dokładnie o to chodzi! to żadne liczi tylko masełko z cytrusami ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lary Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Powiem Wam, że przy kolejnej próbie ten diacetyl gdzieś w tle jest i faktycznie może robić wrażenie mango. Poprzednia próba była w knajpie, gdzie piwo było za zimne, więc może to przykryło ten aromat. Mimo wszystko dla mnie wciąż numer 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Wczoraj symultaniczne degustowałem warkę nr 1 i warkę nr 3. Wnioski są niestety niepokojące. Tzn. Jeśli warka #1 (27.01) zmieniła się minimalnie, tzn. straciła troszkę na rześkości i chyba bardziej wyczuwa się goryczkę od Magnum, to warka nr 3, poza krótką pianą, nie pachnie grejpfrutem, ale pomarańczą, mydlaną mandarynką, pestkami moreli, jest zbyt łagodna, a w nucie dolnej niestety spirytusowa. Goryczkę ma lżejszą, ale bardziej zalegającą, a przez to piwo jawi się mniej złożone. Rozumiem, że Czesław był obecny tylko przy warzeniu nr 1, ale chyba wysyłają mu kolejne warki do zatwierdzenia-skoro na etykiecie nadal je sygnuje, więc coś nie bardzo, że akceptowałby takie knoty. Dopóki nie wrócą do warki nr 1, nie ma się co interesować tym piwem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Wczoraj symultaniczne degustowałem warkę nr 1 i warkę nr 3. Wnioski są niestety niepokojące. Tzn. Jeśli warka #1 (27.01) zmieniła się minimalnie, tzn. straciła troszkę na rześkości i chyba bardziej wyczuwa się goryczkę od Magnum, to warka nr 3, poza krótką pianą, nie pachnie grejpfrutem, ale pomarańczą, mydlaną mandarynką, pestkami moreli, jest zbyt łagodna, a w nucie dolnej niestety spirytusowa. Goryczkę ma lżejszą, ale bardziej zalegającą, a przez to piwo jawi się mniej złożone. Rozumiem, że Czesław był obecny tylko przy warzeniu nr 1, ale chyba wysyłają mu kolejne warki do zatwierdzenia-skoro na etykiecie nadal je sygnuje, więc coś nie bardzo, że akceptowałby takie knoty. Dopóki nie wrócą do warki nr 1, nie ma się co interesować tym piwem. Nie istnieje cos takiego jak 100% powtarzalnosc warek. Obecnosc Czeslawa by nic nie zmienila. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Ale można dopilnować, żeby było podobne. Mandarynka za Chiny Ludowe nie będzie grejpfrutem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Szkoda, podobno fajne piwo było, a nigdy nie miałem okazji spróbować. Czuć wszystko jak na dłoni "poza krótką pianą, nie pachnie grejpfrutem, ale pomarańczą, mydlaną mandarynką, pestkami moreli, jest zbyt łagodna, a w nucie dolnej niestety" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Naprawdę było fajne. Mimo, że po terminie, odnośnie obaw w stosunku do pierwszej warki nie miałem, nawet jestem zaskoczony, że zmiany są minimalne jak na piwo, które raczej powinno być pite świeże, ale to niestety pieśń przeszłości. Nowa warka jest słodka w aromacie-nawet aż do obrzydzenia, drujka, a dodatkowo zbyt gorzka w smaku. Nie wiem jaka jest warka nr 2, bo jej nie udało mi się zdobyć, ktoś pił? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Ja piłem i nawet porównywałem. Była niezła, ale bardziej szorstka i nieco mniej aromatyczna od pierwszej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 To jest właśnie co uderza w 3ciej-nikły aromat, gdzie w jedynce, mimo że po 2 miesiącach leżakowania, nadal eksploduje. 4ka też już jest czy jeszcze nie? I jakie wrażenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gwzd Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 (edytowane) Jest, kupilem jedna butelkę w weekend. Jak wypije to dam znac jak smakowalo. Aczkolwiek w przeciwności do większości z Was ja pierwszej warki bardzo dobrze nie wspominam - diacetyl mi mocno przeszkadzał. Edytowane 24 Marca 2014 przez gwzd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 30 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2014 Również wczoraj udało mi się dorwać 4kę. Na duży plus, jest powrót pierwotnego grejpfrutowego aromatu, była duża przyjemność wąchania i aromat jest taki jaki powinien być, piana też lepsza, dość długo się utrzymywała, natomiast smak-nie tak fatalny jak w trójce, ale nadal nie tak drapieżny (za bardzo ułożony), oraz tak eksplodujący jak w jedynce; daję kredyt zaufania i czekam na warkę nr 5. Poprawa jest widoczna; piłem w knajpie, więc nie mogę określić tego punktowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gwzd Opublikowano 30 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2014 Tym razem już bez diacetylu. Zasadniczo mogę powtórzyć to, co napisał Bogi. Od siebie dodam tylko, że piwo tej klasy nie powinno mieć tak brzydkiego osadu, który psuje estetykę całego piwa. Na dodatek było w nim pełno drobinek chmielu, które przy wlaniu do szklanki z resztą piwa spaskudziłyby cały smak. Trefny egzemplarz czy norma? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się