Jump to content

Test czystości procesu


Recommended Posts

Usłyszałem o prostym sposobie na przetestowanie sanitacji swojej warzelni:

 

Należy z fermentora, tuż przed zadaniem drożdży odebrać troszkę brzeczki nastawnej i umieścić w sterylnym naczyniu, przykryte folią. Jezeli po 3 dniach w cieple nic sie nie dzieje z tą brzeczką - nie zaczyna sie gazować, nie ma kożucha, smakuje dobrze i świeżo, to wszystko jest OK, mamy czysty proces.

Link to comment
Share on other sites

Usłyszałem o prostym sposobie na przetestowanie sanitacji swojej warzelni:

 

Należy z fermentora, tuż przed zadaniem drożdży odebrać troszkę brzeczki nastawnej i umieścić w sterylnym naczyniu, przykryte folią. Jezeli po 3 dniach w cieple nic sie nie dzieje z tą brzeczką - nie zaczyna sie gazować, nie ma kożucha, smakuje dobrze i świeżo, to wszystko jest OK, mamy czysty proces.

Świetny test, jasny i prosty.

Link to comment
Share on other sites

No tak, ale drobnoustroje mogą dostać się w trakcie fermentacji. Ale pomysł świetny (+1)!.

a w jaki sposob? skoro naczynie jest przykryte to nie mają jak się dostać (bakterie nie mają nóg ;-)

Link to comment
Share on other sites

W podany przez codera sposób można określić czystość od momentu końca gotowania do zadania drożdży. Podczas zadawania drożdży może dojść do infekcji, tak więc test nie określi czystości całego procesu produkcji aż do przelewania na cichą.

Link to comment
Share on other sites

Coder, chyba muszę zastosować ten test, bo dwie ostatnie warki poszły... w piach ;) I sam nie wiem gdzie jest przyczyna. Nawet chlor, którego się tak bałem, już poszedł w ruch.. zobaczymy czy wczorajszą warkę też weźmie ten biały nalot.. Ale test przy następnej wykonam..

Link to comment
Share on other sites

W moim browarze jest wszystko wykonane w stali KO[kegi] która jest aseptyczna.Do dezynfekcji /pompa ,węże,fermentatory/stosuje Chemipro OXI.Każda operacja przelewania jest przez pompę,dlatego nigdy nie zdażyło mi się zakażenia piwa.Drożdże stosuje tylko suche które sypie bezpośrednio na brzeczkę./Być może żle przygotowana gęstwa robi zakażenie/Życzę wszystkim powodzenia w warzeniu.;)

Link to comment
Share on other sites

Drożdże stosuje tylko suche które sypie bezpośrednio na brzeczkę./Być może żle przygotowana gęstwa robi zakażenie/Życzę wszystkim powodzenia w warzeniu.:lol:

To jeden ze sposobów na zmniejszenie ryzyka infekcji (Ja przy użyciu suchych drożdży nie miałem infekcji). Trzeba wyrobić pewne standardy czystości by w czystym sumieniem używać gęstwy drożdżowej kilkukrotnie, bo jakikolwiek bakcyl rozwijający się z warki na warkę (i przy kolejnych generacjach dochodzi ryzyko zakażenia danej gęstwy), może nam zepsuć piwo. Metoda płukania kwasem może nam wyjść z pomocą. Ja póki co tej metody nie stosuje, bo nie mam pojęcia jak. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tej materii?

Link to comment
Share on other sites

@Makaron

 

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tej materii?

ja się spotkałem z tym w księdze "Gorzelnictwo i drożdżownictwo"

 

"Do czystego wiadra odmierza się 8-10 1 czystej, zimnej lub letniej wody i wkrusza się do niej wszystkie drożdże. Następnie za pomocą czystego pręta miesza się drożdże z wodą tak, aby nie pozostały nierozpuszczone bryłki. Wtedy do zawiesiny drożdży wlewa się odmierzony uprzednio kwas siarkowy w takiej ilości, aby zawiesina miała kwasowość 3,2°D lub pH 3,0. Po dokładnym wymieszaniu zawartości wiadra pozostawia się drożdże pod działaniem kwasu przez 20-25 minut. Przez ten czas giną słabsze komórki drożdży, bakterie i zarodniki pleśni. Dzięki temu drożdże ulegają odkażeniu, ale i pewnemu osłabieniu. Teraz szybko przelewa się drożdże do kadki z przycierkiem, aby w odpowiednich dla swego rozwoju warunkach zaczęły pączkować i fermentować."

 

U nas można by zastosować kwas fosforowy.

 

i chyba tak będę robił z gęstwami :lol:

Link to comment
Share on other sites

I drożdże przeżyją?

Tak, przeżywaja, ale dodaję naprawdę mało - 2-3 ml roztworu roboczego na litr. Nie szkodzi, ale też trudno ocenić czy i jak pomaga.

 

Co do testu czystości - dla gęstw stosuję odrębny test - gęstwę przemywam i część zlewam do mniejszego słoika, a osady i resztę gęstwy zostawiam parę dni w słoju w cieple i patrzę, co się z nią dzieje.

 

Podobnie można zostawić troszkę gęstwy w słoiku po zadaniu drozdży i poobserwować parę dni, czy pojedzie na południe.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.