bulq Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 Witam. Po właściwej fermentacji którą prowadziłem 6dni w temp ok 25st (po 4 dniach ustało bulgotanie w rurce), przelałem piwo z pojemnika fermentacyjnego do balona winnego i pozostawiłem na kolejne 10dni na cichą fermentacje (temp ok 19st) w celu wyklarowania i pozbycia się osadu na dnie butelek. Po 10 dniach pojawił się biały korzuch. Piwo miało smak wina i jakby lekko przykiśnięte. Dodaje zdjęcie jak to dokładnie wyglądało. Co było przyczną? Moje typy to: 1. Zbyt długa fermentacja właściwa 2. Niedokładne umycie balona winnego 3. Rurka podczas cichej fermentacji Pierwszą warkę zrobiłem dokładnie według przepisu coopersa i wszystko było ok. Piwo smakuje nieźle, ale na dnie każdej butelki jest sporo osadu, który łatwo zamieszać. Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 Czystość, czystość, czystość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosciaK Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 właściwej fermentacji którą prowadziłem 6dni [...] 1. Zbyt długa fermentacja właściwa O długiej fermentacji można mówić gdy liczona jest w miesiącach, a nie tygodniach, czy tym bardziej dniach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa? Osad to efekt refermentacji w butelkach i on po prostu jest. Stawiam na to, co powiedział Jejski - mogłeś zaniedbać czystość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bulq Opublikowano 14 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 Mam rozumieć, że przyczyną było zakażenie z powodu braku sterylności naczynia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 Nie koniecznie mogłeś złapać coś podczas przelewania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 kolejny wielbłąd: Fermentacja 25st - wysoka temperatura. Następnym razem fermentuj, tam gdzie cichą miałeś 19st. Wyjdzie lepsze piwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 kolejny wielbłąd: Fermentacja 25st - wysoka temperatura. Następnym razem fermentuj, tam gdzie cichą miałeś 19st. Wyjdzie lepsze piwo. A może to miał być świetny belg na Wyeast 3522 Belgian Ardennes? Wtedy chyba nie był by to błąd (wielki). Czasem mam wrażenie, że niektórzy piszą, aby pisać... Nie da się im zarzucić, że piszą głupoty, albo nieprawdę... Jutro będzie słońce, albo będzie padał deszcz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 A może konserwa tak jak pierwsze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 14 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2014 Po właściwej fermentacji którą prowadziłem 6dni w temp ok 25st (po 4 dniach ustało bulgotanie w rurce), - w ciągu 6 dni fermentacji w wysokiej temperaturze drożdże zużyły wszystkie cukry fermentowalne i fermentacja ustała przelałem piwo z pojemnika fermentacyjnego do balona winnego i pozostawiłem na kolejne 10dni na cichą fermentacje (temp ok 19st) w celu wyklarowania i pozbycia się osadu na dnie butelek - w balonie drożdże nie dojadały cukrów, bo ich nie było (lub zbyt mało), przez co nie wytwarzały CO2 które dałoby warstwę ochronną nad piwem w efekcie piwo przez 10 dni miało kontakt z tlenem, widać na zdjęciu sporo powietrza nad piwem w butli. . Po 10 dniach pojawił się biały korzuch. Piwo miało smak wina i jakby lekko przykiśnięte. Dodaje zdjęcie jak to dokładnie wyglądało. Co było przyczną - na zdjęciu widać kożuch / błonę, jest to oznaka infekcji tlenowcami. Taką infekcję łatwo przerwać odcinając dostęp tlenu do piwa (np. szybkie butelkowanie), a jeżeli infekcja spaskudziła smak piwa tylko kanał. Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa? - rezygnacja z przelewania piwa, pozostaje ono dłużej we wiadrze dla sklarowania - fermentacja w niższej temperaturze, zwiększy to szansę drożdżom na dojadanie cukrów po przelaniu na cichą i wytworzenie warstwy ochronnej CO2 - po przelaniu na cichą wpuszczenie z butli CO2 nad piwo. Wytworzymy sztucznie warstwę ochronną, CO2 jest cięższe od powietrza i powietrze jest wypychane na zewnątrz - i inne postępowanie zależne od inwencji piwowara zapewniające warstwę ochronną z CO2 nad piwem po jego przelaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eslord Opublikowano 15 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2014 Czytaj forum Kolego bo masz braki w teori... Wszystko co ma kontakt z brzeczką i piwem musi byc sterylne zatem same mycie nie wystarczy musisz wysterylizowac absolutnie wszystko co ma kontakt z piwem. Osad na dnie butelki musi byc, bo to efekt refermentacji i drozdze zawarte w tym osadzie chronia piwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 15 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2014 Ja też chciałbym zauważyć, że w tym balonie szklanym masz ogromną powierzchnię styku tlenu z piwem, zostawiłeś dość dużo powietrza na cichej, a staramy się to ograniczyć i przelewamy zawsze piwo do mniejszego pojemnika tak aby było tlenu jak najmniej nad piwem. A piszę to dlatego, że zbyt duża jego ilość może dać bakteriom tlenowym pole do popisu i przy małej nieuwadze, albo nie dopilnowaniu reżimu sanitarnego złapiesz zakażenie. Czym odkażałeś balon? Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa? - rezygnacja z przelewania piwa, pozostaje ono dłużej we wiadrze dla sklarowania - fermentacja w niższej temperaturze, zwiększy to szansę drożdżom na dojadanie cukrów po przelaniu na cichą i wytworzenie warstwy ochronnej CO2 - po przelaniu na cichą wpuszczenie z butli CO2 nad piwo. Wytworzymy sztucznie warstwę ochronną, CO2 jest cięższe od powietrza i powietrze jest wypychane na zewnątrz - i inne postępowanie zależne od inwencji piwowara zapewniające warstwę ochronną z CO2 nad piwem po jego przelaniu. Osad w butelce po refermentacji jest naturalną rzeczą nie pozbędziesz się go, ale zazwyczaj zbija się on ładnie na dnie butelki i przy umiejętnym nalewaniu pozostanie cały tam. Na początku zabawy piwowarskiej zrezygnowałbym z cichej, zwiększa ci ona właśnie ryzyko infekcji. Później jak rozwiniesz już swoje umiejętności i nauczysz się reżimu sanitarnego, możesz spokojnie do niej wrócić, poczytaj trochę o najlepszych sposobach dezynfekcji, bez tego ani rusz. Burzliwą przeprowadzaj w normalnej temperaturze, natomiast cichą staraj się o te 2-3 niżej od burzliwej robić, ilość CO2 rozpuszczonego w piwie będzie wystarczająca żeby ci utworzyć powłokę ochronną piwa, pod warunkiem jaki pisałem wyżej, czyli nie tak dużej ilości tlenu i miejsca na tlen w balonie na cichej. Wypuszczanie sztucznego CO2 nie ma sensu, bo to jest już bawienie się i narażanie piwa na kontakt z kolejnymi narzędziami, który staramy się ograniczać. Ogólnie najważniejsze jest, żeby każda rzecz która będzie miała styk z piwem była dobrze odkażona, polecam się zaprzyjaźnić z sodą kaustyczną oraz ClO2 moim zdaniem najskuteczniejsze środki do tego, przy tym ClO2 rozrabiasz w atomizerze i wszystko co ma kontakt z piwem spryskujesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 15 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2014 (edytowane) Czystość i skuteczna dezynfekcja jest tak oczywista, że nie ma co o niej wspominać. Chcę zwrócić uwagę, że nawet przy perfekcyjnej czystości i dezynfekcji zdarza się infekcja z powietrza, nie mamy wpływu na to co znajduje się w powietrzu. Dopiero brak kontaktu piwa z powietrzem niweluje to zagrożenie. Co do wpuszczanie CO2 z butli nad piwo, to parę osób to stosuje z powodzeniem, nie słyszałem, by ktoś miał z tego powodu problemy. Technika użycia jest bardzo prosta, uchylamy wieko wiadra, wężykiem wpuszczamy CO2 i zatrzaskujemy wieko.. Edytowane 15 Marca 2014 przez bogdan62 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się