Skocz do zawartości

Fermentacja bez dekantacji na fermentację cichą


Wersowy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Czy przy braku dekantacji na fermentację cichą należy odpowiednio skorygować czas fermentacji burzliwej (skrócić)?

 

Zawsze jak trafiam na jakiś wątek o fermentacji burzliwej i cichej to już w drugim poście jest o zaletach i wadach przelewania piwa z burzliwej na cichą mimo, że temat był inny - to sobie darujmy, zajmijmy się czasem fermentacji! : D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dekantacja i fermentacja cicha nie jest obowiązkowa, można całą fermentację przeprowadzić w jednym fermentorze, trwa ona wtedy 2-4 tygodnie.

 

długość fermentacji nie mierzymy czasem tylko stopniem odfermentowania , minusy braku cichej - mogą powstać posmaki z drożdży , drożdże raczej nie nadają się do ponownego użycia , plusy - jedna z możliwości zakażenia piwa odpada .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

długość fermentacji nie mierzymy czasem tylko stopniem odfermentowania

 

wg. wielu instrukcji jest napisane np. tydzień burzliwej, dwa tygodnie cichej. I jak to się ma do tego, że nie przelewamy na cichą. Czy czas skraca się gdy fermentujemy tylko w jednym fermentatorze? Przez brak dekantacji po burzliwej nie wzburzamy drożdży, więc w sumie po odfermentowaniu potrzebują mniej czasu by opaść na dno. Czy więc w takim "standardowym" przypadku (1 tydzień burzliwej, 2 tyg. cichej) ten czas można skrócić do 2 tygodni łącznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przy braku dekantacji na fermentację cichą należy odpowiednio skorygować czas fermentacji burzliwej (skrócić)?

 

Raczej wydłużyć. Zrób burzliwą czasowo identycznie jakbyś robił osobno burzliwą i cichą. Niezależnie od metody czas całej fermentacji powinien trwać tyle samo. Zasada ta dotyczy się fermentacji górnej.

 

minusy braku cichej - mogą powstać posmaki z drożdży , drożdże raczej nie nadają się do ponownego użycia

 

E? Oczywiście, że się nadają! Nic złego tam się im nie dzieje. Nawet lepiej jak siedzą we wiadrze niż w lodówce czekając na kolejną warkę. Trzeba tylko uwzględnić w kalkulatorach przy następnej warce, że taka gęstwa jest już jakby 1-2 tygodnie "stara".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam, że ciekawy artykuł na temat dekantacji, a raczej jej braku w procesie fermentacji napisał Piotr Wypych (Coder) w najnowszym Piwowarze tj. zima 2014. Tu znajdują się przykładowe strony z kwartalnika, gdzie można przeczytać cały (!) artykuł. Polecam! (strony od 14 do 17)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie mam zbytniego doświadczenia w piwowarstwie, ale coś bym dodał od siebie... zawsze, kiedy nastawiam wino, a to robię od kilku dobrych lat z niezłymi efektami (od smaku, zawartości alkoholu, po aromat i klarowność na wysokim poziomie), to zawsze ów trunek przelewam po odpowiednim czasie fermentacji burzliwej na fermentację cichą, którą prowadzę od 2 do 3 tygodni. WHY?

 

Po odfermentowaniu odpowiedniej ilości cukrów, drożdże opadają z syfami na dno. Dekantuję winko na cichą do drugiego baniaka, licząc się ze stratą 0,5-1,5 litra, który zostaje z drożdżami na dnie. Na cichej winko klaruje mi się dokładniej a znikoma ilość drożdży dojada sobie to, co ma dojeść. Przy winie, pod koniec cichej dodaję bentenit lub coś podobnego, by to ostatecznie sklarować. Co mi daje cicha? Przede wszystkim niemal idealne klarowanie, niemal dokładne odfermentowanie tego, co miało być odfermentowane z wyliczeń (a te i w przypadku piwa są IMHO istotne), no i pewność, że swoje odstało.

 

Wiem, że w przypadku piwa różnice mogą być w procesie, wyliczeniach itp. Niemniej jednak ja zdecydowanie zlewam i będę zlewać na cichą, by reszta syfu opadła, reszta została dofermentowana, a te dwa tygodnie idzie wytrzymać :) Co do infekcji - oczywiście zawsze jest taka możliwość, wystarczy chwila nieuwagi przy chłodzeniu, zlewaniu do fermentora na burzliwą i kopa - wtedy nie ma znaczenia czy infekujesz przy dekantacji na cichą, czy przy butelkowaniu.

 

Takie moje zdanie.

Edytowane przez OroTanque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja winko przelewałem na cichą bo przy winie to wszystko dłużej trwa i ma ono wyższy % alkoholu który je zabezpiecza. I wino leżakuje mi długo zanim rozleje (jeśli w ogóle). Piwa nie przelewam na cicha trzymam 3 do 4 tygodni na przedłużonej burzliwej i przecież też się ładnie wyklaruje. Może i ma to lekko negatywny wpływ ze względu na opadłe drożdże i ich możliwy zapach, ale na razie nie chcę zwiększać możliwości infekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady,co ma opaść to opadnie,niby czemu na "burzliwej" mają nie opaść,a na cichej tak? co muszą mieć czyste dno do opadania

ja co raz rzadziej stosuję cichą ,a jeśli już to taki dziwny schemat bo na koniec burzliwej daję chmiel do wiadra i po kilku dniach zlewam na cichą

piwo jak dla mnie nie musi być idealnie klarowne ,mimo że bez cichej też wychodzą takie ,a z winem to nie ma co porównywać za bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który to już raz o tym samym? Już w tym temacie powiedziane było wszystko przynajmniej po 5 razy. Niech każdy robi jak sobie uważa ;)

 

Ja cichą robię tylko przy 20+ BLG, lub jeżeli potrzebuję gęstwę lub kiedy chmielę na zimno, czyli niestety prawie zawsze :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.