Skocz do zawartości

9 konkretnych pytań


Rekomendowane odpowiedzi

35g na 4 dni, 35g na 3 dni i 35g na 2 dni

A jaki chmiel?

100g na zimno (cascade)

Przy butelkowaniu czuć było tylko słód.

To jest wręcz niemożliwe :)

Może miałeś jakiś wyjątkowo źle przechowywany ten chmiel.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piłem w różnych temperaturach, sam zdecydowanie nie chłodzę piwa piwa mocno. w wątku z depozytu piwnego z wawy jest ocena piwa (american pale ale) i pojawiły się głosy że po prostu cascade nie jest chmielem, który daje oszałamiające efekty, jeśli chodzi o aromat. U mnie chmiel długo nie leżał, a drugie 50g na zimno wrzuciłem od razu po zakupie. z torebki zapach był boski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Czy drożdże są wrażliwe na energiczne mieszanie? Często pisze się żeby nie mieszać drożdży przy rehydratacji ani po wlaniu do brzeczki... mogą się w jakiś sposób "uszkodzić"?

 

Przy pszenicy kiedyś z braku takiej właśnie "wiedzy" wstrząsnąłem solidnie słoikiem z wb-06 i wodą aż do uzyskania piany. Piwo wyszło genialne, zatem to nie ma znaczenie chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35g na 4 dni, 35g na 3 dni i 35g na 2 dni

A jaki chmiel?

 

Na każdą "dawkę" szło Simcoe, Amarillo i Centenial (w równych proporcjach).

 

 

Gdzieś czytałem, że źle przeprowadzona fermentacja, czy też jakieś problemy z nią związane mogą wpłynąć negatywnie na chmielenie na zimno. Prawda to? I dlaczego?

 

U mnie była taka sytuacja: miałem US-05 które zabiłem podczas rehydratacji, więc w ogóle nie ruszyły. Dodałem więc jakieś drożdże z zestawu Coopersa do ale. Ruszyło. Pierwsze 2 dni fermentacji było w 21 stC, kolejne 6 dni w 21 stC. (zeszło z 17 blg do 7). Przelałem na "cichą" (wiem, trochę się pospieszyłem), tam zeszło jeszcze do 5,5 (w 18-19 stC).

 

Myślę, że dużo popsuły te drożdże nieszczęsne. nawet w smaku i aromacie trochę za bardzo czuć te drożdże (tak mi się wydaję, że to jest to).

 

Coś wiecie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszej 2 warce cascadian na 4 odmianach z NZ (granulat) drożdże wykastrowały nam piwo z aromatu chmielowego. Przy butelkowaniu było czuć wyraźny aromat chmielu, a spod niego zapach bandażu (infekcja dzikimi). Zabutelkowaliśmy i po 3 tygodniach okazało się, że piwo jest pijalne, bo bandaże zanikły. Stety-Niestety razem z bandażami przepadła większość aromatów chmielowych. Tak więc, moje skromne doświadczenie mówi, że drożdże mogą wpływać na efekty chmielenia. Nie sugeruję, że dzikusy wlazły Ci do piwa, bo może to użyte przez Ciebie drożdże coś nakombinowały np. ze względu na stres temp.? Z drugiej strony, każde piwo domowe jest w pewnym stopniu zakażone, więc może u Ciebie dzikie naprodukowały na tyle mało związków aromatycznych, że nie przekroczyły progu wyczuwalności a z drugiej strony ubiły chmiel? Dlaczego tak się dzieje? :D Na ten temat to pewnie można byłoby zrobić habilitację. ;) Np. niektóre gatunki Brettanomyces produkują beta-glukozydazę, która jest enzymem rozbijającym glikozydy pochodzące z chmielu, które przypuszczalnie mają udział w budowaniu aromatu. Przyłóż się do tematu drożdży (napowietrzenie brzeczki, temperatura fermentacji, starter), profilaktycznie ale solidnie odkaź cały sprzęt, nachmiel piwo jak poprzednio, ewentualnie zamów chmiel z innego miejsca, coco jambo i do przodu. :) Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.