Ahtanum Ahtanowicz Opublikowano 7 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 Jest taki plan - dodać orzechy do piwa (brown portera). Konkretny plan jest taki (warka 55l), żeby: 1. uprażyć 1kg orzechów i dodać do zacieru, 2. uprażyć 1kg orzechów, nasączyć w wódce na ok. miesiąc, odsączyć ekstrakt, dolać na cichą (ewentualnie do jednego baniaka), 2a. uprażyć 1kg orzechów, zagotować wodę, zaparzyć herbatkę orzechową przez ok. 15', odsączyć ekstrakt, zamrozić, zebrać/zeskrobać tłuszcz z wierzchu, resztę rozmrozić i dolać na cichą (ewentualnie tylko do jednego baniaka), 3. 1 + 2 (2a). Zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa braku piany i jestem gotów podjąć ryzyko. Opinie, rady, ktoś już przez to przechodził? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FurioSan Opublikowano 7 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 w jakim celu do zacieru? tam prawie nie ma węglowodanow - a w uprażonych to chyba tym bardziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ahtanum Ahtanowicz Opublikowano 7 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 W celu oddania aromatu i smaku - coś jak mash hopping. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 7 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 tam prawie nie ma węglowodanow - a w uprażonych to chyba tym bardziej. Wydaje mi się, że nie o cukry tu chodzi. Z pianą faktycznie może być problem, ale jeżeli już bym się zdecydował, to najbardziej podoba mi się opcja nr 1, ale chyba wrzuciłbym do gotowania w ostatniej fazie. Miałbym także obawy, czy taka ilość nie wniesie tego specyficznego posmaku orzechów, cierpko-gorzkiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FurioSan Opublikowano 7 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 no domyślam sie że nie o cukier chodzi. chmielenie zacieru wiele smaku i aromatu nie daje. Wydaje mi się, że 'orzechowanie' zacieru nie ma sensu - ale to nie jest poparte doswiadczeniem. Możesz miec przejścia z goryczką - nikt nie wie jak związki z prażonych orzechów będą zachowywać się z brzeczką czy chmielem. ekstrakt powinein dac najwięcej na zdrowy rozsądek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ahtanum Ahtanowicz Opublikowano 7 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 Z pianą faktycznie może być problem, ale jeżeli już bym się zdecydował, to najbardziej podoba mi się opcja nr 1, ale chyba wrzuciłbym do gotowania w ostatniej fazie. Miałbym także obawy, czy taka ilość nie wniesie tego specyficznego posmaku orzechów, cierpko-gorzkiego. Faktycznie, jest jeszcze opcja do gotowania. Trzeba będzie rozważyć jeszcze pół na pół zacier/gotowanie - na razie wydaje mi się to kuszące. Jeżeli chodzi o ilości, to nie wiem, fajnie by było, gdyby ktoś już to kiedyś robił. Ale właśnie chodzi mi o wydobycie tego gorzkiego smaku (tak, wiem, nie dla każdego to będzie pijalne). Wydaje mi się też, że jednocześnie powinienem zmniejszyć chmielenie do powiedzmy 20 IBU. chmielenie zacieru wiele smaku i aromatu nie daje. Wydaje mi się, że 'orzechowanie' zacieru nie ma sensu - ale to nie jest poparte doswiadczeniem. Powiedzmy, że zdania są podzielone. Ale może porównam do kawy, którą też można dać do zacieru. Możesz miec przejścia z goryczką - nikt nie wie jak związki z prażonych orzechów będą zachowywać się z brzeczką czy chmielem. Fakt. Goryczkę trzeba będzie zmniejszyć, już sobie to uświadomiłem. ekstrakt powinein dac najwięcej na zdrowy rozsądek Też mi się tak wydaje, szczególnie opcja z zeskrobywaniem tłuszczu (podpatrzone w jakimś starym BYO, co prawda tam orzechy były chyba pistacjowe). Ale nie chciałbym do końca rezygnować z dodatku do zacieru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the_doctor Opublikowano 7 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 W wywiadzie z Kopyrem piwowar z Bednar mówił, że do O rzesz Ku... dodawali orzechy w woreczkach na ostatnie 20 min gotowania. Efekt był jak widać b. dobry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patrickll Opublikowano 7 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2014 W wywiadzie z Kopyrem piwowar z Bednar mówił, że do O rzesz Ku... dodawali orzechy w woreczkach na ostatnie 20 min gotowania. Efekt był jak widać b. dobry. Tam dodali tak orzechy + aromat pochodził ze słodów + na końcu ekstrakt orzechowy dali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 10 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2014 A mnie się najbardziej podoba pomysł z zalaniem orzechów spirytusem. W zeszłym roku zostały mi pestki z węgierek i tak do picu zalałem to destylatem (55%) i zapomniałem. Parę miesięcy temu znalazłem ten słoiczek. Aromat MIGDAŁÓW jest odurzający, przy czym wcale nie czuć alkoholu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
girgi Opublikowano 10 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2014 Aromat MIGDAŁÓW jest odurzający, przy czym wcale nie czuć alkoholu. Uważaj waść żebyś się kwasem pruskim nie zatruł - w pestkach zawarty jest cyjanowodór który daje taki właśnie zapach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 12 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2014 Na forum winiarzy obalali to, ponoć tale zatrucie jest niemożliwe czy bardzo trudne. A amigdalina zawarta w pestkach ponoć jest zdrowa, można nawet w sklepach kupić wnętrza pestek z brzoskwin. beu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qub Opublikowano 12 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2014 ja mam zamiar znaleźć słody "orzechowe" i dodać na cichą orzechy zalane spirytusem. Orzechy zmiksowane, podgrzane i dopiero zalane alkoholem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alechanted Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Zrobiłbym na Twoim miejscu testy na sucho, tzn na wodzie. Jasne, że końcowy efekt będzie inny niż mieszanie tego z piwem, ale da już to pewien pogląd na temat różnic pomiędzy konkretnymi metodami. Będziesz mógł ocenić które rozwiązanie wnosi jaką ilość orzechowego aromatu i jak konkretny aromat różni się od pozostałych. Jeżeli uruchomisz do tego wyobraźnię, to sam znajdziesz odpowiedź na nurtujące Cię pytanie Dodam tylko, że zmielone migdały po gotowaniu oddały sporo aromatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ahtanum Ahtanowicz Opublikowano 13 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Dzięki wszystkim za uwagi. Na razie skłaniam się do miksu metod (trochę zacier, trochę więcej na gotowanie i jedno z wiader z jakimś (alkoholowym lub mrożonym) ekstraktem). Testy też chyba zrobię (jak zdążę, warzenie zaplanowane na za tydzień). Na pewno zdam relację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 18 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2014 I jak tam relacja z orzeszków ? pytam bo mam cholerstwa dwie skrzynki w tym roku ..i by podeszły do jakiegoś ciemnego piwka ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ahtanum Ahtanowicz Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Relacja tu: http://www.piwo.org/topic/12965-la-brasserie-en-spirale/page__st__20#entry308674 Jeszcze nie uzupełniona, wczoraj rozlewałem do kega i butelek. Przy przelewaniu na cichą aromat orzechów był przyjemny i wyraźny, natomiast przy rozlewie coś umknęło. Piwo (jako piwo) chyba będzie dobre, ale aromatu orzechowego trzeba szukać. Może po nagazowaniu CO2 uwolni część tego aromatu, który nie zdechł, ale nie wiem, dobrej myśli nie jestem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BeerGrill Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 A gdyby tak zagotować orzechy, lekko ostudzić i taką herbatką orzechową wysładzać, młóto nie zatrzymało by tego tłuszczu? Ahtanum Ahtanowicz jak wyszło wymrażanie na cichej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ahtanum Ahtanowicz Opublikowano 28 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) Chwalić się nie ma czym, więc jeszcze nie dodałem wrażeń po degustacji. Na upartego ma więcej aromatu niż to bez ekstraktu, ale to jest doszukiwanie się głębi na mieliźnie. Tak naprawdę z orzechów zostaje tylko taninowa goryczka, muszę przyznać dość przyjemna dla kogoś, kto orzechy lubi, ale nie o to chodziło. W dodatku jedna wersja (ta bez ekstraktu) się mi czymś zakaziła, co dobitnie było czuć po przeniesieniu gęstwy na kolejne piwo. Pewnie jakoś się takie piwo da zrobić (wyekstrahować alkoholem aromat?), ale na razie próbował więcej nie będę. O dziwo - piana w obu wersjach jest wysoka, choć przesadnie nie nagazowywałem. Albo obawy o tłuszcz okazały się bezpodstawne, albo dobrze go wyskrobałem i wyprażyłem i wygotowałem. Edytowane 28 Stycznia 2015 przez Ahtanum Ahtanowicz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 A może prościej, tego http://www.cafemax.pl/dobry-syrop-orzechowy-200ml-id-2541.html dolać przed końcem gotowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ahtanum Ahtanowicz Opublikowano 28 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Pewnie tak, poczułem za dużo ducha kraftu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BeerGrill Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 O dziwo - piana w obu wersjach jest wysoka, choć przesadnie nie nagazowywałem. Albo obawy o tłuszcz okazały się bezpodstawne, albo dobrze go wyskrobałem i wyprażyłem i wygotowałem. Ok, to mnie uspokaja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się