Stasiek Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 (edytowane) Activator 3068 Weihenstephan z datą produkcji 18SEP12 aktywowałem w czwartek wieczorem licząc ze spokojnie napuchnie przez 4-6 dni i jak wrócę po świętach to zrobię starter. A tu niespodzianka: wczoraj (1 dzień) już był mocno napuchnięty, a dziś to już balon! Nie lubię stresować drożdży ale chyba nie mam wyjścia i wstawię saszetkę do lodówki. Alternatywą jest zrobienie już dziś startera, ale się obawiam że w małym stopniu było by namnażanie, a w większym normalna fermentacja, bo nie mam mieszadła a wyjeżdżamy na święta i nie byłoby komu mieszać słoikiem... Edytowane 30 Marca 2013 przez Stasiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 wyjeżdżamy na święta i nie byłoby komu mieszać słoikiem weź starter ze sobą; będzie dwa w jednym: będzie komu mieszać starter; drożdże się nie zestresują, a wręcz będą szczęśliwe, bo zwiedzą kawał świata ; Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Hehe... dobry pomysł. Ale wiesz... drożdże może by się nie stresowały, ale ja bym się stresował. Bo środowisko u mnie w domu mniej więcej znam, a gdybym zabrał je "w świat" to nie wiadomo co by tam spotkały. Jest też trzecia opcja: zostawiam napuchniętą saszetkę w kuchni (nie w lodówce). Nie wiem które rozwiązanie jest lepsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Jest też trzecia opcja: zostawiam napuchniętą saszetkę w kuchni (nie w lodówce). Nie wiem które rozwiązanie jest lepsze nie mam jeszcze żadnego doświadczenia z saszetkami ; gdzieś się natknąłem na opinię, że nawet długie pozostawienie drożdży w ciepłym miejscu na pewno nie spowoduje żadnego uszkodzenia saszetki, pomimo panującego w niej ciśnienia, ale ja bym je chyba jednak wyciszył w niższej temperaturze - może nie lodówka a jakaś piwniczka coby ograniczyć ich aktywność; Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Stasiek podrzuć mi saszetkę, zrobię starter a wracając odbierzesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 (edytowane) Dzięki Wiktorze - propozycja kusząca, ale nie chcę cię obciążać "pracą" na święta. A zresztą sam się lubię tym pobawić. Ech... za każdym takim razem planuję, że następnym razem już sobie zrobię mieszadło... Ale... niestety na planach się kończy. Szaszetka z drożdżami właśnie wylądowała w lodówce. Edytowane 30 Marca 2013 przez Stasiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 nie byłby to duży problem dla mnie, a szczególnie jakbyś nie miał nic naprzeciw żebym sobie 2 oczka ezy podebrał z paczki i zrobił skosy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2013 No to rzeczywiście szkoda że się nie dogadaliśmy wcześniej. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to służę ew. gęstwą za ok 2tyg. Ale to już pewnie tylko do bieżącego wykorzystania a nie na skosy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 6 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2013 Miało być jasne pszeniczne, a w końcu zdecydowałem się trochę je przyciemnić, znaczy zrobić dunkel weizena. Chmielenie trochę eksperymentalne, a samo warzenie z przygodami. I tak oto dziś (właściwie wczoraj) powstała: warka 106 dunkelweizen Woda: kranówa (przegotowana poprzedniego dnia) Zasyp: - pilzneński 0,5kg (11%) - pszeniczny 2,5kg (55%) - monachijski 1kg (22%) - carahell 0,3kg (7%) - specjal B 0,2kg (4%) - czekoladowy pszeniczny 50g (1%) Zacieranie: 35°C - zasyp monachijskiego i pilzneńskiego i przerwa w tej temp. 45°C - zasyp (drugi garnek) słodu pszenicznego i przerwa: - 70' 42°C - ferulikowa. - 40' 67°C - podgrzanie, połączenie zasypów i przerwa - 25' 72°C - dekstrynująca (dodanie specjal B) - 5' 76°C - podgrzanie do filtracji (czekoladowy dodany po przełożeniu do filtracji) Do pierwszego wysładzania filtracja była ok, potem się niestety przypchała i ciurkało ledwo ledwo. Ale na szczęście po zamieszaniu do dna i powtórnym rozpoczęciu już było ok. Przy podgrzewaniu do chmielenia coś mnie podkusiło żeby zerknąć na tv gdzie moje dzieci właśnie oglądały "Rodzinka.pl" i... zanim się zdążyłem obejrzeć już ze 2litry brzeczki spływały po kuchence, po szafce, po szufladach i podłodze. MASAKRA! Dawno już nie miałem takiego bałaganu. Nauczka na przyszłość: Nie podgrzewać do wrzenia pod przykryciem! Albo też nie "zerkać" na tv. Chmielenie: miało być tylko lubelskim ale oczywiście musiałem zakombinować - 60' - Lubelski szyszki - 10g (mój zbiór 2012) - 30' - Centelnial szyszki - 10g (2012) Zadane starterem 3068 który już rano ładnie opadł i do wieczora prawie się wyklarował. Zadałem praktycznie tylko "gęstwą" + jakies 200ml startera. A... zapomniałbym: jeszcze jeden eksperyment: schłodziłem brzeczkę do ok 15°C i wtedy dopiero zadałem drożdżami. Mam nadzieję że nie przegiąłem i że drożdże sobie jakoś poradzą. W kuchni w okolicy fermentora jest aktualnie ok 19°C, wewnątrz fermentora trochę się w międzyczasie podniosła temp i jest już ok 16°C, ale to jeszcze nie jest fermentacja tylko próba wyrównania temperatur. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 6 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2013 (edytowane) schłodziłem brzeczkę do ok 15°C i wtedy dopiero zadałem drożdżami. Mam nadzieję że nie przegiąłem i że drożdże sobie jakoś poradzą. 3068 zadane do 16°C i przeniesione do pomieszczenia 18-19°C - ruszyły bez problemu po jakiś 2h, przy czym zadałem 60% wymaganej ilości gęsty. Z efektów takich zabiegów jestem zadowolony, wprawdzie jeszcze się gazuje i nie próbowałem "gotowego produktu", ale już na etapie butelkowania próbowałem i obwąchałem i wyszła zdecydowanie lepsza niż poprzednia. Edytowane 6 Kwietnia 2013 przez korzen16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 6 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2013 (edytowane) 3068 zadane do 16°C i przeniesione do pomieszczenia 18-19°C - ruszyły bez problemu po jakiś 2h, przy czym zadałem 60% wymaganej ilości gęsty. U mnie "gęstwy" też nie było nie za wiele bo starter miał tylko 1,5l ale ruszyło bez problemu - rano już była delikatna pianka, a koło południa już warstwa kilka cm. Temperatura w fermentorze cały czas rośnie prawie liniowo - już minęła 20,5°C. Chyba zostawię na noc uchylone okno, bo co prawda w fermentorze jest tylko ok 22litry, ale jak tak dalej pójdzie to się obawiam że wyjdą na spacer. Oto jak się zmieniała temperatura od wczoraj (niebieski wykres to temperatura w fermentorze): Edytowane 6 Kwietnia 2013 przez Stasiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 13 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2013 (edytowane) Warka 107 - weizenbock - wzorowana oczywiście na 32 i 91 warce. Woda: kranówa - przegotowana dzień wcześniej Zasyp: - pilzneński 1kg (18%) - pszeniczny 3kg (53%) - monachijski 1kg (18%) - carahell 0,3kg (5%) - specjal B 0,25kg (4%) - czekoladowy pszeniczny 0,06kg (1%) Zacieranie: 35°C - zasyp monachijskiego i pilzneńskiego i przerwa w tej temp. 43°C - zasyp (drugi garnek) słodu pszenicznego i przerwa: - 90' 41°C - ferulikowa. - 40' 67°C - podgrzanie, połączenie zasypów i przerwa - 25' 72°C - dekstrynująca (dodanie specjal B) - 5' 76°C - podgrzanie do filtracji (czekoladowy dodany po przełożeniu do filtracji) Po 10' przerwy w 67°C odebrałem ok 2l gęstego i zrobiłem "mini-dekokcję": 10 min w 72°C i 15 min gotowania i dodałem do zacieru głównego. Filtracja szła dość wolno i nawet się zastanawiałem czy nie zamieszać, ale jednak nie spękałem i po ok godzinie miałem prawie 24l brzeczki ok 15,5°Blg Chmielenie: - 60' - Lubelski szyszki - 15g (mój zbiór 2012) - 60' - Marynka granulat - 8g (niestety w tym roku moja marynka zachorowała i nie miałem zbiorów). Ostatecznie do fermentacji poszło ok 20l 17,5°Blg. Czyli zgodnie z planem. Zadane gęstwą 3068 zebraną chwilę wcześniej z S106 dunkelweizen. Brzeczkę, podobnie jak w poprzedniej warce, schłodziłem dość mocno (do ok 15°C) i dopiero wtedy zadałem drożdzami. Edytowane 15 Kwietnia 2013 przez Stasiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Warka 106 dunkelweizen zabutelkowałem wczoraj z dodatkiem brzeczki i cukru tak żeby dostać ok 3,8g/but - mam nadzieję że nie będzie to za dużo. Również wczoraj przelałem na cichą warkę 107 weizenbocka - odfermentowała do 5,5°Blg i tyle się mniej więcej spodziewałem. A za parę dni planuję grodziskie z prawie 80% udziałem słodów pszenicznych. Ciekawe jak pójdzie filtracja na wężyku takiego zasypu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suchy3 Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Właśnie miałem się zapytać do ilu schodzi Ci weizenbock. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 A za parę dni planuję grodziskie z prawie 80% udziałem słodów pszenicznych. Ciekawe jak pójdzie filtracja na wężyku takiego zasypu? syp 100% pszenicy, twardym trzeba być a nie mientkim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Informację o łusce ryżowej pozostawiłeś w takim niedomówieniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Informację o łusce ryżowej pozostawiłeś w takim niedomówieniu no ja bez łuski filtruję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 no ja bez łuski filtruję O... to ciekawe. A jak to filtrujesz? Na fałszywym dnie? Przyznaję że myślałem że bez żadnego dodatkowego złoża filtracyjnego samej pszenicy się nie da przefiltrować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Też mi trudno w to uwierzyć. Browar w Grodzisku używał łuski ryżowej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 A jak to filtrujesz? Na fałszywym dnie? powoli tak, na fałszywym dnie. Jacek, a skąd masz takie informacje ? w żadnej instrukcji technologicznej z grodziska nie ma o tym słowa - jak już to jest o szyszkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Da się przefiltrować też na pewno na filtratorze rurkowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Na oplocie filtrowałem 100% pszenicy i leciało bez większych problemów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Kusisz, kusisz... Trochę się obawiam, ale w sumie to mogę spróbować: 1,7 pszenicznego wędzonego i 1,5kg pszenicy. Jakby co to ześrutuję sobie z kg wędzonego pilznenskiego i najwyżej dodam potem jakby co... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Stasiek dasz radę, staraj się tylko wolniej wysładzać , mniejszy przepływ zrób. Jak ma być Grodzisz no to taki rychtyk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2013 I to ostatni dzwonek by zdążyć na konkurs Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się