tolo Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 Dobry, Zabutelkowałem przedwczoraj wieczorem swoją pierwszą warkę, Golden Ale od Gozdawy, Po 8 dniach burzliwej 2 dni z rzędu piwko miało 3 Blg, nie zlewałem na cichą (to był błąd, bo mam teraz matowe i już zbiera się osad na dnie butelek) dorzuciłem 3.8g cukru na butelkę (producent sugerował 4g, ale kalkulatory sugerowały zawartość bliższą tego, co dałem) no i stoi sobie w kuchennych szafkach (temp 25-26st). Zabutelkowałem jedną butelkę PET 0.5L żebym mógł kontrolować ciśnienie, a raczej wrażenie ciśnienia, no bo nie mierzę tego w żaden sposób. No i po tych 36h ciśnienie w tym „pecie” jest dość spore, wydaje mi się, że nieznacznie wyższe od tego które panuje oryginalnie w tej butelce, gdy jest zapełniona wodą gazowaną. Na razie nic nie wybuchło, ale trochę się naczytałem, a że mam w domu dziecko to najzwyczajniej obawiam się o jego zdrowie (mam to pochowane w szafkach, innych kilka butelek stoi zapakowanych w fermentor, ale ten pewnie niewiele wytrzyma w razie eksplozji). Tu pytanie do doświadczonych: jak mam do tego podejść? Uznać, że butelki wytrzymają (zakładając, że fermentacja się skończyła i nie przesadziłem z cukrem), upuścić gaz z butelek, jeśli tak to kiedy? A może po 48h (producent zaleca 3-5 dni w temp pokojowej) zniosę butelki do piwnicy i tam może się dziać co chce? Pierwszy raz, masa wątpliwości.... Pozdrawiam Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 Butelka pet, w której nagazowane jest domowe piwo jest bardzo twarda, jeśli jesteś w stanie wcisnąć butelkę na więcej niż 5mm, to wszystko jest w porzadku. Ja z reguły po 2 dniach przenoszę już do piwnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tolo Opublikowano 14 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 (edytowane) Butelka pet, w której nagazowane jest domowe piwo jest bardzo twarda, jeśli jesteś w stanie wcisnąć butelkę na więcej niż 5mm, to wszystko jest w porzadku. Ja z reguły po 2 dniach przenoszę już do piwnicy. Dzięki! A jak wygląda charakterystyka/przebieg procesu refermentacji pod kątem ilości wytwarzanego CO2 w czasie? Domyślam się, że jest podobnie do fermentacji burzliwej, czyli Pareto - 80% cukrów fermentowane przez 20% czasu. Tyle, że ile to czasu? ;-) Chodzi mi o to, czy jeśli butelki przeżyją powiedzmy pierwsze 48h to już później luzik, czy żyjemy w napięciu do czasu odkapslowania w celu wypicia? Wiadomo, nie można liczyć na szczęście, tylko odpowiedzialnie butelkować całkowicie sfermentowane piwo, ale mimo, że wierzę, że tak zrobiłem i jeszcze dodałem mniej cukru niż zaleca producent puchy to jednak emocje są ;-) Edytowane 14 Października 2014 przez tml Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 To nie możesz jednej butelki otworzyć i po prostu sprawdzić jak się nagazowało? Potem możesz oznaczyć taką butelkę i śpisz spokojnie. No chyba, że po 24h pół piwa Ci wyszło z butelki, to wtedy wiadomo. Granaty po 48h od butelkowania, to jakieś ektremum. Przeważnie wybuchają po kilku tygodniach jeśli są warunki ku temu. Ja każdego brewkita butelkowałem po 7 dniach burzliwej i zawsze było idealnie nagazowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamsky Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 (edytowane) Refermentujesz w wysokiej temperaturze, dlatego piwo nagazuje się dość szybko. Po tych 36h pewnie większość cukru została już przez drożdże zjedzona. Nagazowanie radziłbym sprawdzić po tygodniu, bo: - 3.8g cukru na butelkę to sporo. Ja wiem że producent napisał i tak dalej, ale większość piwowarów z czasem zaczyna celować w niższe nagazowanie (3g na butelkę lub mniej) - Nie wiem po jakim czasie od startu butelkowałeś to piwo, ale jeśli po 8 dniach to moim zdaniem trochę za wcześnie. Lekkie piwo w tym czasie niby powinno przefermentować, ale nie ma żadnej gwarancji że drożdże w 8 dni dojadły do końca. Pamiętaj że 1 blg to odpowiednik 5g cukru na butelkę, więc niedofermentowanie jest ryzykowne. Edytowane 14 Października 2014 przez adamsky Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tolo Opublikowano 14 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 (edytowane) Refermentujesz w wysokiej temperaturze, dlatego piwo nagazuje się dość szybko. Po tych 36h pewnie większość cukru została już przez drożdże zjedzona. Nagazowanie radziłbym sprawdzić po tygodniu, bo: - 3.8g cukru na butelkę to sporo. Ja wiem że producent napisał i tak dalej, ale większość piwowarów z czasem zaczyna celować w niższe nagazowanie (3g na butelkę lub mniej) - Nie wiem po jakim czasie od startu butelkowałeś to piwo, ale jeśli po 8 dniach to moim zdaniem trochę za wcześnie. Lekkie piwo w tym czasie niby powinno przefermentować, ale nie ma żadnej gwarancji że drożdże w 8 dni dojadły do końca. Pamiętaj że 1 blg to odpowiednik 5g cukru na butelkę, więc niedofermentowanie jest ryzykowne. Co do temperatury refermentacji to prawda, ale tu miałem kompromis pomiędzy bezpiecznym przechowywaniem butelek w szafkach w kuchni (salon z kuchnią wyeksponowany na południe) i temperaturą (chłodno mam tylko w sypialnii i pokoju dziecka, a tam nie chcę trzymać piwa). Niestety jak się okazuje w piwnicy chłodów też nie mam jakichś fajnych, zmierzę temp, ale podejrzewam coś ok 20 stopni. Co do butelkowania po 8 dniach to różnie piszą, jedni mówią, że tydzień wystarczy, inni radzą zlewać na ciche, jeszcze inni mówią, że nie ma potrzeby, że w butelkach się uleży, człowiek początkujący jest to jedzie na instrukcji od producenta, a producent pisze wręcz o czasie fermentacji 4-8 dni. Kolega @karczmarz wyżej pisze o butelkowaniu po 7 dniach burzliwej i też ok. Wiem na pewno, że druga warka (też z puszki) będzie siedziała co najmniej tydzień na cichej, bo obecne piwo mam bardzo mętne i już sporo osadu na dnie butelek. Co do blg to też zgoda, upewniłem się, że Blg nie spada z dnia na dzień, brak bulgania, wychodziło, że koniec. Jestem prawie pewien, że dopełniłem wszelkich starań, a pytanie pojawiło się bo za dużo się naczytałem o granatach :-) Ostatecznie jestem przekonany przez @karczmarz, że jest ok. Edytowane 14 Października 2014 przez tml Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 pytanie pojawiło się bo za dużo się naczytałem o granatach :-) Naczytałeś się, a drożdże i tak zrobią swoje producent pisze wręcz o czasie fermentacji 4-8 dni piszą też o fermentacji pilsa w temperaturze do ale. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamsky Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 Piwo oczywiście powinno przefermentować w te 8 dni. Ale jak potrzymasz w fermentatorze dodatkowy tydzień, to nic złego się nie stanie, a piwo może tylko zyskać. Na tym forum raczej nie trzymamy się kurczowo tego co producent napisał, tylko dzielimy się radami co robić żeby osiągać jak najlepsze efekty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 Jeśli w piwnicy masz 20 stopni lub trochę mniej to przenoś tam piwo już teraz. Jeśli ok. 10 st. C to przenieś tam piwo po dwóch tygodniach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się