Marusia Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 1. Konkurs siedlecki był organizowany po raz drugi, a maksymalna liczba piw została przekroczona w jednej jedynej kategorii. 2. Konkurs wrocławski był organizowany po raz dwunasty i chyba któryś raz z rzędu wg wytycznych PSPD, bo wcześniej przecież był klasyfikowany. Czy w obecności takich faktów doświadczeni niesamowicie organizatorzy nadal pragną drążyć temat? Nadal postuluję - weźcie się wszyscy do roboty, a obrażanie się na siebie zostawmy dzieciom i kobietom (Marusia, jesteś wytłumaczona ). Dziękuję, Bimbelcie, ale ja już przedszkole dawno skończyłam i na nikogo się nie obrażam - co najwyżej darzę szacunkiem, lub nie. Bardzo smutne jest, że czytelnicy tego tematu wybierają fragmenty, nie zauważając, że od początku bierzemy winę na siebie i jedyne o co prosimy, to o rozświetlenie wątpliwości. Co do argumentów powyżej zacytowanych: jeśli tak to chcesz rozgraniczać, to w takim razie weź pod uwagę, że w siedleckim przekroczenie nastąpiło w 100% kategorii, a we wrocławskim w 50% kategorii. Oczywiście nie mam nic przeciwko podejściu, że nowe konkursy traktujemy łagodniej, a takie z doświadczeniem - surowiej - wystarczy to wyartykułować, najlepiej po posiedzeniu komisji, a najpóźniej po naszym pierwszym komunikacie 8 sierpnia, a nie pozwolić, żeby dyskusja wrzała i psuła krew. Moim zdaniem - choć właściwie wydawało by się, że powinno być to standardem, a nie zdaniem - praca komisji weryfikacyjnej powinna być zakończona opisowym protokołem, zamieszczonym na stronie PSPD, w którym wymienia konkursy odrzucone z podaniem powodów, oraz wymienia konkursy, które w jakimś stopniu nie spełniły wymogów, ale zostały przyjęte ze względów takich a takich. Komisja ma prawo do podejmowania takich decyzji, ale jeśli nie chce być traktowana jako tajemnicze ciało decydujące na podstawie własnego widzimisię, to transparentność jest niezbędna. WIP ze swojej strony jako organizator WKPD już pracuje nad zmianą regulaminu, mamy również propozycję dla pozostałych organizatorów konkursów - ale o tym już w innym temacie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomaszM Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 zielu, dnia 18 sierpień 2015 - 23:17, napisał: Naprawdę rozumiem rozczarowanie i złość piwowarów domowych, zwłaszcza że sam warzyłem wędzonkę na ten konkurs i gdyby była dostatecznie dobra, wówczas być może sam bym był wśród "poszkodowanych". . . . Także ten co podważa sens eliminacji i kompetencje sędziów niech następnym razem się 10 razy zastanowi zanim coś napisze. Jeśli według niego mamy na własny koszt przyjeżdzać do innego miasta i jeszcze tygodniami siedzieć i oceniać paredziesiąt róźnych piw, tylko po to żeby każdy piwowar dostał szczegołówą metryczkę, to chyba najwyższy czas "zejść na ziemię". Jeśli ktoś wysyła piwo, które jest uosobieniem większości możliwych wad, to logicznym jest, że nie ma prawa znaleźć się w finale. Pomijam już fakt, że jest to brak szacunku do nas sędziów... Sam wysyłałeś wadliwe piwo na konkurs do Wrocławia, a innych, którzy także wysyłali wadliwe piwa oskarżasz o brak szacunku do sędziów. Jeżeli Ty jako sędzia wysyłasz na konkurs kiepski piwo to sam wystawiasz sobie ocenę swoich umiejętności, no chyba, że ci sędziowie z Wrocławia byli tacy kiepscy. Wskaż mi, w którym miejscu napisałem, że wysłałem piwo do Wrocławia. Proszę konkretne zdanie. Czekam na info. Wyraźnie napisałem, że gdyby moja wędzonka była dostatecznie dobra, to być może sam bym był wśród poszkodowanych, co oznacza, że gdybym (jako sędzia) uznał swoje piwo za dostatecznie dobre, to bym je wysłał na konkurs, zwłaszcza że warzyłem właśnie wędzonkę z myślą o wrocławskim konkursie. Nigdy, ale to nigdy nie wysyłam ewidentnie wadliwego, nieprzyjemnego piwa. Właśnie z szacunku do kolegów sędziów. Szkoda, że niektórzy piwowarzy maja zupełnie inne podejście. Także następnym razem jak będziesz chciał komuś odpowiedzieć, to zastanów się, czy na pewno dobrze zrozumiałeś tekst. Proponuję również sprawdzić nazwiska piwowarów, którzy uczestniczyli w konkursie, żebyś ponownie nie wyszedł, delikatnie mówiąc, na ignoranta. Przepraszam, źle zrozumiałem to nieprecyzyjne, niejednoznaczne zdanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomaszM Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Na taka rzetelną ocenę wystarczy moim zdaniem 15 min, a w ciągu dnia 1 sędzia może w taki sposób ocenić 20 piw, czyli w jednym konkursie, który trwa 2 dni ocenia 40 piw. Jeżeli założymy że każde piwo powinno być ocenione przez 4 niezależnych sędziów to przykładowy konkurs w którym zgłoszono 100 piw powinno ocenić 10 sędziów. Potem każdy sędzia oddaje metryczki sekretarzowi konkursu, ten zlicza punkty i ogłasza wyniki, metryczki skanuje i wysyła piwowarom. Czy to jest jakieś nie realne rozwiązanie. Rozumiem, że praca sędziego nie jest płatna, ale też nikt jej pod przymusem nie wykonuje, natomiast Ci, którzy wysyłają piwa na konkurs i płacą wpisowe i oczekują jakiegoś standardu, inaczej cała zabawa nie ma sensu i rodzi niepotrzebne konflikty. Tak, to jest nierealne rozwiązanie. Spróbuj wykonywać pracę wymagającą niesamowitego skupienia przez dwa dni z rzędu, po 8 godzin. Dołóż do tego podróż do innego miasta, czasem ładnych kilka godzin w jedną stronę. No i na koniec zapłać sobie za przejazd i nocleg (czasami kilkaset złotych). Może wtedy zrozumiesz jak bardzo się mylisz w swoich roszczeniach. Realia są takie, że sędziowie mają ograniczony czas i środki. Starają się rzetelnie wykonywać swoją "robotę" w ramach swojego wolnego czasu. Sędziowanie to w końcu hobby, a nie praca. Tak już jest i tego nie zmienisz. No chyba, że chcesz płacić sędziom za ich pracę, to wtedy proszę bardzo - płacisz i wymagasz. Tylko kto wyśle swoje piwo na konkurs, jeśli wpisowe będzie wynosić powiedzmy 100zł od piwa? Ja rozumiem, że przyzwyczailiście się do takiego stylu pracy, tak jest może wygodnie albo raczej bezpiecznie. Ale w dyskusji na rzeczowe argumenty nie odpowiadajcie argumentami opartymi na emocjach. Jest nam ciężko, kosztuje to dużo wyrzeczeń, staramy się jak możemy, czeszcie się, że w ogóle ktoś chce pic te wasze piwa i nie narzekajcie. Ja wcale nie uważam, że trzeba Wam dowalić jeszcze pracy, wręcz przeciwnie uważam, że w obecnym stanie w wielu konkursach jesteście przeciążeni i to może wpływać na Wasze oceny. Przecież w eliminacjach musicie zdegustować wszystkie piwa, w komisji uzgodnić werdykt i napisać metryczkę z eliminacji, potem drugi raz piwa finałowe ponownie oceniacie. Gdyby konkurs był jednoetapowy odpadłyby finały, a gdyby piwa były oceniane indywidualnie nie byłoby konieczności robienia zbiorczej metryczki i uzgadniania wyniku. Jedyna istotna zmiana polegałaby na tym, że każda ocena wymagałaby uzasadnienia i przyznania punktów. Przy okazji sędziowie przechodziliby jakąś weryfikacje, można by sprawdzić , którzy sędziowie kompletnie się do tego nie nadają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Moim zdaniem - choć właściwie wydawało by się, że powinno być to standardem, a nie zdaniem - praca komisji weryfikacyjnej powinna być zakończona opisowym protokołem, zamieszczonym na stronie PSPD, w którym wymienia konkursy odrzucone z podaniem powodów, oraz wymienia konkursy, które w jakimś stopniu nie spełniły wymogów, ale zostały przyjęte ze względów takich a takich. Komisja ma prawo do podejmowania takich decyzji, ale jeśli nie chce być traktowana jako tajemnicze ciało decydujące na podstawie własnego widzimisię, to transparentność jest niezbędna. WIP ze swojej strony jako organizator WKPD już pracuje nad zmianą regulaminu, mamy również propozycję dla pozostałych organizatorów konkursów - ale o tym już w innym temacie Protokół z prac komisji jest dobrym pomysłem. Poruszę to na forum Komisji i mam nadzieję, że pomysł zostanie poparty przez resztę składu. Jeśli macie jakieś propozycje usprawnień czy to poszczególnych konkursów czy też Pucharu PSPD, to także chętnie wysłucham. Fajnie jakby WIP spisał swoje przemyślenia i przedstawił to Komisjom Sędziowskim. Dane kontaktowe znajdziecie na stronie PSPD w zakładce "Kontakt". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marusia Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Moim zdaniem - choć właściwie wydawało by się, że powinno być to standardem, a nie zdaniem - praca komisji weryfikacyjnej powinna być zakończona opisowym protokołem, zamieszczonym na stronie PSPD, w którym wymienia konkursy odrzucone z podaniem powodów, oraz wymienia konkursy, które w jakimś stopniu nie spełniły wymogów, ale zostały przyjęte ze względów takich a takich. Komisja ma prawo do podejmowania takich decyzji, ale jeśli nie chce być traktowana jako tajemnicze ciało decydujące na podstawie własnego widzimisię, to transparentność jest niezbędna. WIP ze swojej strony jako organizator WKPD już pracuje nad zmianą regulaminu, mamy również propozycję dla pozostałych organizatorów konkursów - ale o tym już w innym temacie Protokół z prac komisji jest dobrym pomysłem. Poruszę to na forum Komisji i mam nadzieję, że pomysł zostanie poparty przez resztę składu. Jeśli macie jakieś propozycje usprawnień czy to poszczególnych konkursów czy też Pucharu PSPD, to także chętnie wysłucham. Fajnie jakby WIP spisał swoje przemyślenia i przedstawił to Komisjom Sędziowskim. Dane kontaktowe znajdziecie na stronie PSPD w zakładce "Kontakt". O, proszę, to się nazywa pozytywny odzew - dzięki Mamy postulaty, są w trakcie spisywania. Jednakże, tak jak napisałam w ostatnim zdaniu - chcemy to jeszcze poddać pod obróbkę na forum, gdyż liczymy na to, że inni organizatorzy coś ze swojej strony zasugerują, to będziecie mieli od razu pełny obraz, a nie od jednego organizatora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Czytam sobie to z ciekawości jako osoba z boku i zastanawia mnie jedno. Już nie chce mi się szukać, ale ktoś napisał, że we Wrocławiu przepuścili więcej piw w 2 kategoriach, więc zrobili to celowo, a w Siedlcach tylko w jednej, więc to może być przypadek/niedopatrzenie. I teraz powstaje pytanie, nad którym się głowię, ale pomysłu mi brak totalnie, jak można PRZYPADKIEM puścić więcej piw? To nikt nie liczy tych piw? Czy ktoś po prostu nie umie liczyć? Bo, że tak to ujmę zdupność tego argumentu powoduje u mnie stan niewysławialny niemalże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 (edytowane) Tak w ogóle odnośnie przedstawianych tu wcześniej różnych pomysłów, przecież nie wszystkie konkursy muszą odbywać się według zasad PSPD, jak ktoś uważa np. że, lepiej nie robić eliminacji i pozwolić sędziom przez kilka dni (czy tam tydzień) oceniać piwa w jednej kategorii, to przecież droga wolna, może zorganizować taki konkurs, zaprosić sędziów i opowiedzieć jak to wyszło w praniu. Edytowane 19 Sierpnia 2015 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yoshko Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Czytam sobie to z ciekawości jako osoba z boku i zastanawia mnie jedno. Już nie chce mi się szukać, ale ktoś napisał, że we Wrocławiu przepuścili więcej piw w 2 kategoriach, więc zrobili to celowo, a w Siedlcach tylko w jednej, więc to może być przypadek/niedopatrzenie. I teraz powstaje pytanie, nad którym się głowię, ale pomysłu mi brak totalnie, jak można PRZYPADKIEM puścić więcej piw? To nikt nie liczy tych piw? Czy ktoś po prostu nie umie liczyć? Bo, że tak to ujmę zdupność tego argumentu powoduje u mnie stan niewysławialny niemalże. Nie wiem jakie są realia ale co zrobić w sytuacji kiedy przy granicznej ilości piw kilka ma tyle samo punktów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Jakie punkty? To jest na zasadzie dobre albo... nie dobre Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielu Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 (edytowane) Czytam sobie to z ciekawości jako osoba z boku i zastanawia mnie jedno. Już nie chce mi się szukać, ale ktoś napisał, że we Wrocławiu przepuścili więcej piw w 2 kategoriach, więc zrobili to celowo, a w Siedlcach tylko w jednej, więc to może być przypadek/niedopatrzenie. I teraz powstaje pytanie, nad którym się głowię, ale pomysłu mi brak totalnie, jak można PRZYPADKIEM puścić więcej piw? To nikt nie liczy tych piw? Czy ktoś po prostu nie umie liczyć? Bo, że tak to ujmę zdupność tego argumentu powoduje u mnie stan niewysławialny niemalże. Nie wiem jakie są realia ale co zrobić w sytuacji kiedy przy granicznej ilości piw kilka ma tyle samo punktów? W eliminacjach nie przyznaje się punktów, tylko odrzuca najgorsze / niestylowe piwa, aż zostanie właśnie te 12 - 15, które przechodzą do finału. Dopiero w finale piwa przyznajemy punkty. Pozdrawiam, Michał Edytowane 19 Sierpnia 2015 przez zielu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 (edytowane) Czytam sobie to z ciekawości jako osoba z boku i zastanawia mnie jedno. Już nie chce mi się szukać, ale ktoś napisał, że we Wrocławiu przepuścili więcej piw w 2 kategoriach, więc zrobili to celowo, a w Siedlcach tylko w jednej, więc to może być przypadek/niedopatrzenie. I teraz powstaje pytanie, nad którym się głowię, ale pomysłu mi brak totalnie, jak można PRZYPADKIEM puścić więcej piw? To nikt nie liczy tych piw? Czy ktoś po prostu nie umie liczyć? Bo, że tak to ujmę zdupność tego argumentu powoduje u mnie stan niewysławialny niemalże. Nie wiem jakie są realia ale co zrobić w sytuacji kiedy przy granicznej ilości piw kilka ma tyle samo punktów? Nie chodzi mi o punkty, tylko przypadkowość przepuszczenia większej liczby piw. Po prostu rozwaliła mnie moc tego argumentu. Mówienie, że to jest PRZYPADEK (podkreślam to słowo, bo o nie mi chodzi), to jednoczesne twierdzenie, że osoby będące odpowiedzialne za konkurs nie umieją liczyć do 20. Jest też opcja, że nie wiedzą, że 17 czy 18 czy ileś tam nie mieści się w przedziale 12-15. Edytowane 19 Sierpnia 2015 przez Olo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yoshko Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Jakie punkty? To jest na zasadzie dobre albo... nie dobre No to stwarza to jeszcze większy problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 19 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2015 (edytowane) Jakie punkty? To jest na zasadzie dobre albo... nie dobre No to stwarza to jeszcze większy problem. Wszędzie problemy Zwykle w eliminacjach na końcu zostają piwa "dyskusyjne" czyli takie, które mimo ewidentnych wad przejawiają też jakieś zalety. Takie piwa się dopuszcza, jeśli jest miejsce lub odrzuca i wypisuje metryczkę, gdy do finału zakwalifikowano już maksymalną liczbę piw. Dla piwowara domowego nie jest to w żaden sposób krzywdzące, bo w jednym przypadku nie wchodzi do finału i otrzymuje metryczkę eliminacyjną, a w drugim wchodzi do finału, ale zajmuje miejsce w jego ogonie. Co jest lepsze? To już sobie każdy musi odpowiedzieć sam Edytowane 19 Sierpnia 2015 przez bimbelt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się