Jump to content

postępowanie z suchymi drożdżami


redachtor

Recommended Posts

Mam jeszcze pytanie odnośnie przygotowania drożdży. Do pierwszej warki (lager coopersa z puszki) dołączone do niego drożdże przygotowałem w następujący sposób: w niecałej szklance wody (25 stopni ciepła) rozrobiłem łyżeczkę fruktozy i zasypałem drożdżami. Odstawiłem na godzinkę. Drożdże tak zaczęły robić, że jakbym nie przykrył szklanki talerzykiem, to by poszły sobie na spacer. Taki roztwór dodałem do brzeczki. Czy tu z WB06 też mogę zastosować taką procedurę, czy postąpić z nimi jakoś inaczej.

 

 

dori

edit - wydzielono z tematu http://www.piwo.org/forum/t1835-Hefe-Weizen-z-BA--zacieranie.html

Link to comment
Share on other sites

Powołam jeszcze trochę na puszczy:

 

DROŻDZE SUCHE REHYDTRATYZUJEMY W CZYSTEJ, STERYLNEJ KRANÓWCE !

Coder, opis producenta mówi co innego. Nie ma powodu aby im nie wierzyć.

Rozsypać suche drożdże na powierzchnię sterylnej wody lub brzeczki o temp. 27C ? 3C,

wziętej w ilości 10 krotnie większej niż masa drożdży.

Link to comment
Share on other sites

Suche drożdże rozsypujemy równomiernie na powierzchni ochłodzonej brzeczki, bezpośrednio do fermentora i gitara' (chyba że to ma być mocne piwo to wtedy robisz starter).

Zgadzam się w 100% :) :)

 

już dawno przestałem się bawić w jakieś rechydratyzowanie suchych drożdży :)

Link to comment
Share on other sites

Dobra - durne może pytanie na poziomie podstawówki, ale ja jestem jeszcze w przedszkolu i dopiero uczę się literków - was is das ów starter?

Starter to taka "mini" warka, czyli przedszkole dla drożdży, gdzie się mnożą i robi się ich więcej, ale na to jeszcze przyjdzie czas w Twojej piwnej wędrówce ;-)

Link to comment
Share on other sites

Powołam jeszcze trochę na puszczy:

 

DROŻDZE SUCHE REHYDTRATYZUJEMY W CZYSTEJ' date=' STERYLNEJ KRANÓWCE ![/quote']

Coder, opis producenta mówi co innego. Nie ma powodu aby im nie wierzyć.

Rozsypać suche drożdże na powierzchnię sterylnej wody lub brzeczki o temp. 27C ? 3C,

wziętej w ilości 10 krotnie większej niż masa drożdży.

Właśnie odszukałem stary przepis BA od zestawu i tam napisali mniej więcej to co pisał Coder, myślę, że co do tego czy robić rehydratację drożdży czy od razu na powierzchnie brzeczki każdy z nas ma własne zdanie i doświadczenie..., tak czy owak oba sposoby działają więc wybierz co Ci bardziej pasuje, na tym polega urok tego hobby, Ty u siebie jesteś głównym piwowarem i już!

Link to comment
Share on other sites

Przeglądając jakieś czeskie strony tamtejszych domowych browarników czytałem też np. o technice przeciągania, czy też rozciągania drożdży, poprzez przelewanie ich (pytanie tylko czy po rehydratacji, czy chodziło o płynne) z pewnej wysokości przez sitko. Ot - taka ciekawostka.

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowanie należy robić rehydratację. Pozwoli to uniknąć bolesnych niespodzianek w rodzaju padniętych drożdży. Oczywiście, jeśli ktoś ma świeże drożdże i nie liczy się z kosztami, czyli sypie na powierzchnię brzeczki paczkę lub dwie, to oczywiście jest to jakaś droga. Jak jednak zobaczyłem ostatnio ceny suchych drożdży to trochę się zszokowałem. Kiedyś drożdże były po 7-8zł, teraz od 10zł w górę.

Wobec czego ja stosuję saszetkę na kilka warek. Skoro więc tak, konieczne jest robienie startera.

 

Ostatnio, z racji tak oszczędnego nimi gospodarowania zacząłem wykorzystywać zapasy starych drożdży - oto moje doświadczenia. Drożdże startują nawet wiele miesięcy od otwarcia torebki, ale... trzeba uważać, bo można się nadziać. Ponad rok od otwarcia saszetki, to już jest niebezpiecznie.

Miałem ostatnio dwie przygody. US-56 (tak, tak, - tak się kiedyś nazywały) po jakichś 3 latach w otwartej saszetce nie ruszyły. Brewferm Blanche po 1,5 roku w otwartej saszetce nie ruszyły. Oba szczepy mocno po terminie.

Z kolei S-33 oraz S-04 - 2 lata po terminie w oryginalnie zamkniętej saszetce bez problemu ruszyły. S-04 były dodatkowo jakieś 9 miesięcy od otwarcia saszetki. Drożdże od zakupu przechowywane w lodówce.

Link to comment
Share on other sites

Ja również zawsze przeprowadzam rehydratację, ze względu na wysoką śmiertelność drożdzy zadanych od razu do brzeczki.

BROWAR TO APTEKA!!! :)

 

Edit: no i się spóźniłem bo nie dość,że coder napisał o śmiertelności w wiki to jeszcze kopyr w poście :)

Pozdrawiam.

Edited by BaronVonZuk
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Pozowlę sobie dodać iż poczyniłem pewien experyment :) Po ostatnim warzeniu zostawiłem sobie szklanicę brzeczki, którą zamroziłem. Dwa dni przed następną warką odmroziłem i przy okazji wysterylizowałem w szybkowarze, co by mieć pewność że nic poza drożdzami tam nie będzie. Gdy brzeczka się schłodziła dodałem 3 ! małe okruszki drożdży S-04

Na 2 dzień patrzę, a tam pianka w słoiku, więc co mi tam, wlałem ten "starter" do fermentatora i po 3 h zaczęła się fermentacja.

Spotkałem się z informacją że po otwarciu suchych drożdży max przydatność to 7 dni, a tu patrze, że Pan kopyr 9 miechów trzymał i ma ok. Więc teoretycznie jedna mała paczuszka drożdży może na rok starczyć do N ilości warek, bez używania gęstwy. Wspomnę że właśnie przez nie rozpoznanie zakażenie i piwie zmarnowałem 2 warki ;)

Edited by bronek
Link to comment
Share on other sites

Więc teoretycznie jedna mała paczuszka drożdży może na rok starczyć do N ilości warek, bez używania gęstwy.

Podobnie można zrobić z płynnymi. Co prawda cała metoda jest troszkę bardziej skomplikowana, ale istnieją sposoby by zminimalizować koszty drożdży.

Link to comment
Share on other sites

Spotkałem się z informacją że po otwarciu suchych drożdży max przydatność to 7 dni, a tu patrze, że Pan kopyr 9 miechów trzymał i ma ok. Więc teoretycznie jedna mała paczuszka drożdży może na rok starczyć do N ilości warek, bez używania gęstwy.

Oj tam Pan. :)

Zdecydowanie, choć 3 okruszków bym się trochę bał sypać, ale już 33, czemu nie. ;)

Link to comment
Share on other sites

Na 2 dzień patrzę, a tam pianka w słoiku

Zrobiłem ostatnio niechcący podobny eksperyment, ale dalej posunięty - wrzuciłem 0 (zero) okruszków drożdzy do brzeczki. Na 3 dzień patrzę, a tu pianka w słoiku ;)

 

Jednak mam nadzieje, że u Ciebie to nie drożdże dzikie, i piwo wyjdzie dobre. :)

Link to comment
Share on other sites

Wspominałem o sterylnych względnie warunkach tzn palnik, skalpel i sterylna brzeczka, choć nie mówie nie ;)

zawsze jakaś dzika męda może się zaplątać.

Podczas pomiaru °Blg oblizywałem :/ trochu baligometr i smakowało normalnie. Piwo ma 10 dni i ma 3 °Blg z 12 °Blg, więc chyba bedzie dobrze.

Co do ilości zadanych drożdży, to oczywiście 3 okruszki to tylko dla celów naukowych :)

Edited by bronek
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.