Skocz do zawartości

Przerwa zakwaszająca


bielok

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

 

Planuję zrobić ta przerwę przy planowanej na czwartek produkcji wita.

Pytanie moje brzmi - czy moze trwac ona ok 9h? Planuję zalać słód wodą o tem. ok 35°C - 37°C i isć po prostu do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Planuję zrobić ta przerwę przy planowanej na czwartek produkcji wita.

Pytanie moje brzmi - czy moze trwac ona ok 9h? Planuję zalać słód wodą o tem. ok 35°C - 37°C i isć po prostu do pracy.

IMO nie. 37°C to raj dla bakterii. I mogą Ci one zakwasić o wiele za mocno tego witbiera, ale nigdy nie robiłem to pewności nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO nie. 37°C to raj dla bakterii. I mogą Ci one zakwasić o wiele za mocno tego witbiera, ale nigdy nie robiłem to pewności nie mam.

To racja, lactobaccillus zabierze się ostro do roboty nawet w 20°C. Ale może to właśnie witbierowi wyjść na dobre, ja dorzucałem i 1/4 kg zakwaszającego, zeby dostac trochę kwasku w smaku. Bielok - poświęć się dla dobra nauki i spróbuj co wyjdzie.

 

N.b. czytałem, że w dawnych czasach słody do piw pszenicznych moczono 5 godzin przed zacieraniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję zrobić ta przerwę przy planowanej na czwartek produkcji wita.

Pytanie moje brzmi - czy moze trwac ona ok 9h?

Całość odradzam - tak długa przerwa zapewne zawasi za mocno.

Ale możesz odsypać jakieś 200-300g śruty, to zalać ciepłą wodą i zostawić na te parę godzin. Powinno to zakwasić wystarczająco zacier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N.b. czytałem, że w dawnych czasach słody do piw pszenicznych moczono 5 godzin przed zacieraniem.

No ale skoro moczono, to w wodzie o temp. takiej jaka była w studni/ujęciu wody. Vogel też zaleca namoczenie śruty, przez noc, ale woda koniecznie <20°C (a może nawet <15°C ), właśnie żeby bakterie z ziarna za bardzo nie narozrabiały. Podobno wspomniany zabieg korzystnie wpływa na wydajność.

 

Co do wita, to mój był bardzo fajnie cytrusowy, lekko kwaśny (IMO za sprawą skórki Curacao). Dla niektórych chyba za bardzo, bo jury z Żywca raczyło napisać w uwagach "Lactobacilus(?)". Nie stosowałem ani słodu zakwaszającego, ani przerwy zakwaszającej. Jedyne co stosowałem to niesłodowaną pszenicę zamiast płatków czy mąki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Jutro jednak nie będę warzył wita jak planowałem, tylko ale. spowodowane jest to tym ze przychodzi do mnie kumpel popatrzeć jak się warzy piwo a przy wicie długo się zaciera w 64°C. Będę warzył z infuzja 30'/40' żeby mu jak najwięcej pokazć przez 3 h które będzie u mnie :(

 

Zakwaszanie wody na wita odłożone na jakiś tydzień. Z drugiej strony mając na uwadze moje doświadczenia z pechowym-marcowym chyba jednak nie zdecyduje się na tak długi okres zakwaszania. Tam brzeczka nie zagotowana została na ok. 20 h i było niewypijalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Grześ nie pochwalił się ostatecznie efektami, z Jego zapisków też już skorzystać nie można :) .

Wypróbował ktoś może już takie zakwaszanie wita? Właśnie mam pośrutowane składniki na ranne warzenie, czytam i zastanawiam się - zalać (chłoną kranówką) na noc: całość, czy część - ile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grześ nie pochwalił się ostatecznie efektami, z Jego zapisków też już skorzystać nie można :) .

Wypróbował ktoś może już takie zakwaszanie wita? Właśnie mam pośrutowane składniki na ranne warzenie, czytam i zastanawiam się - zalać (chłoną kranówką) na noc: całość, czy część - ile.

Ja nie próbowałem, ale Wit klasycznie zawsze wychodzi kwaskowy, gorzka skórka pomarańczy zwiększa te odczucia.

Porównując do wzorców moje Wity są nie mniej ani bardziej kwaśne - dodatkowe zakwaszenie może dać poczucie zepsutego piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

ja mogę się 'pochwalić' zostawieniem pilsa niemieckiego na okolo 10 godzin w zimnej wodzie, docelowo miało być okolo 7godzin jak zwykle, aby namoczyć ziarno - mam dzieki temu tyćkę większą wydajność (potwierdzone w 2 warkach.) zamiast 18 litrów to około 21 wychodzi na spokojnie.

w czym rzecz, przedłużyło mi się namaczanie i słód lekko się podniósł i był wyczuwalny dosłownie -zakwas- chlebowy :P aczkolwiek nie zraziłem się i właśnie robię dokokację, pachnie kwaskowato ale i też chlebowo.. pytanie: czy taka kompozycja smaku w pilsie będzie jakkolwiek pijalna :>

 

edit:

po chmieleniu i przed drożdżami - nie stwierdziłem już jakiegoś wybitnie kwaśnego smaku jak na początku zacierania, być może dlatego, że zamiast wody z filtra, użyłem specjalnie wody z kranu - twardszej(zasadowej) i może zbiło kwasek ;)

Edytowane przez Tomasz Nowak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.