gesio0 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Witam wszystkich! Mama pytanie dotyczące refermentacji. Wszędzie czytam: nie stosowac cukru! Posmaki bimbrowe! Raz spróbowałem. Wyszło całkiem przyjemne piwo. Później zawsze stosowałem ekstrakt słodowy w proszku czyli tak jak jest zalecane. Pytanie jest takie:czy można stosować do referementacji ekstrakt w syropie? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie czy ekstrakt jest w syropie czy w proszku? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Ostrzeżenia przed cukrem dotyczą jego dodawania do brewkitów w ilości powiedzmy kilograma. Przy tak dużym udziale cukru, faktycznie mogą pojawić się niemiłe posmaki czy zapach bimbrowy. Do refermentacji stosujemy o wiele mniejsze ilości, nie wpływają one, aż tak znacząco na smak i zapach piwa. Moim zdaniem z powodzeniem możesz zastosować zwykły cukier do refermentacji Oczywiście, możesz, jeśli chcesz używać ekstraktu w płynie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gesio0 Opublikowano 23 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Bardzo dziękuję. Nie ma to jak porada fachowca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hunik Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Ja zawsze dodawałem glukozy, ale do ostatniej warki, z braku surowców dodałem zwykłego cukru. Odczucia mam jak dori, nie wiem czy coś straciłem . Mam jednak inne pytanie o refermentację. Czy ktoś wie jak ją spowolnić lub zatrzymać ją bez wpływu na smak? Jakiś czas temu uwarzyłem Alta (pewnie tylko z nazwy). Po około 2-3 tyg miał dla mnie smak idealny: czuć było świeże piwo i mocno wyczuwalny, rewelacyjny posmak kawowy. Po około 2 miesiącach jest to nadal świetne piwo (najlepsze jakie zrobiłem), ale nie ma tego czegoś co na początku. Tak więc: da się? pozdrawiam darek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Rodzaj użytego surowca do refermentacji ma znikomy wpływ na smak piwa w butelce. Piwo zmienia się, dojrzewa cały czas, nie da się zatrzymać tego procesu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 (edytowane) No i nawarzyłem sobie piwa... Pierwsze robione zgodnie z instrukcją, refermentacja miała być suchym ekstraktem słodowym, rozpuszczony, zagotowany, wylądował w wiadrze. Bardzo ostrożnie przelałem piwo z cichej, rozlałem do butelek. Co popsułem? ZAPOMNIAŁEM ZAMIESZAĆ :o Działo się to wczoraj wieczorem. Czy przelać spowrotem licząc, że fermentacja nie ruszyła, czy czekać licząc że się samo wymieszało ryzykując różne stężenie słodu? Bart Edytowane 25 Października 2009 przez bart07 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 No i nawarzyłem sobie piwa... Pierwsze robione zgodnie z instrukcją, refermentacja miała być suchym ekstraktem słodowym, rozpuszczony, zagotowany, wylądował w wiadrze. Bardzo ostrożnie przelałem piwo z cichej, rozlałem do butelek. Co popsułem? ZAPOMNIAŁEM ZAMIESZAĆ :o Działo się to wczoraj wieczorem. Czy przelać spowrotem licząc, że fermentacja nie ruszyła, czy czekać licząc że się samo wymieszało ryzykując różne stężenie słodu? Bart To może być bardzo niebezpieczne, ale nie musi. Pytanie pierwsze w jakiej objętości rozpuściłeś ten ekstrakt? Jeśli w niezbyt dużej, a to powszechna tendencja, to musisz obserwować butelki z początku i końca rozlewu (bardziej te z końca), bo mogą się przegazować i wybuchnąć. Jak jesteś w stanie to jakoś je oznacz. Jeśli wśród tych na końcu rozlewu znajdują się butelki z cienkiego szkła, to otwórz je w pierwszej kolejności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Piwo zmienia się, dojrzewa cały czas, nie da się zatrzymać tego procesu. Ale można ten proces spowolnić leżakując piwo w niskiej temperaturze, idealnie niewiele ponad 0°C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anmar Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Co znaczy "bardzo ostrożnie przelałem"? Bo jeśli przelałeś wężem przy różnicy poziomów ok. 1 m. i młode piwo w tanku pośrednim kręciło się, to nie masz się czego obawiać. Robimy tak od początku warzenia ( 28 warek zabutelkowanych ) i jedynym powodem przegazowania piwa była zbyt duż ilość surowca do refermentacji. goroncopozdrawiamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Co znaczy "bardzo ostrożnie przelałem"? Bo jeśli przelałeś wężem przy różnicy poziomów ok. 1 m. i młode piwo w tanku pośrednim kręciło się, to nie masz się czego obawiać. Robimy tak od początku warzenia ( 28 warek zabutelkowanych ) i jedynym powodem przegazowania piwa była zbyt duż ilość surowca do refermentacji. Dużo zależy od gęstości syropu cukrowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Piwo zmienia się' date=' dojrzewa cały czas, nie da się zatrzymać tego procesu.[/quote']Ale można ten proces spowolnić leżakując piwo w niskiej temperaturze, idealnie niewiele ponad 0°C. Mimo wszystko nawet w takiej temperaturze będą zachodziły zmiany. W przypadku lagerów nawet bardzo istotne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 (edytowane) Co znaczy "bardzo ostrożnie przelałem"? Bo jeśli przelałeś wężem przy różnicy poziomów ok. 1 m. i młode piwo w tanku pośrednim kręciło się, to nie masz się czego obawiać. Robimy tak od początku warzenia ( 28 warek zabutelkowanych ) i jedynym powodem przegazowania piwa była zbyt duż ilość surowca do refermentacji. goroncopozdrawiamy mniej więcej tak robiłem. Najpierw wlałem 0.5l ekstraktu, potem pierwszymi kroplami piwa wypłukałem okolice kranika, a później przelałem całość. Nic nie robię, czekam na rezultaty. Butle w kratach (na wszelki wypadek) Bart Edytowane 25 Października 2009 przez bart07 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Piwo zmienia się' date=' dojrzewa cały czas' date=' nie da się zatrzymać tego procesu.[/quote'']Ale można ten proces spowolnić leżakując piwo w niskiej temperaturze, idealnie niewiele ponad 0°C. Mimo wszystko nawet w takiej temperaturze będą zachodziły zmiany. W przypadku lagerów nawet bardzo istotne. Mowa była o alcie. Zresztą ja nie pisałem, że da się to zatrzymać, a jedynie, że można spowolnić. Ale IMO gra jest warta świeczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hunik Opublikowano 25 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Piwo zmienia się' date=' dojrzewa cały czas, nie da się zatrzymać tego procesu.[/quote']Ale można ten proces spowolnić leżakując piwo w niskiej temperaturze, idealnie niewiele ponad 0°C. Czyli mam kolejny powód aby szukać lodówki dzięki i pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwiazkowiec Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Rodzaj użytego surowca do refermentacji ma znikomy wpływ na smak piwa w butelce.. Od jakiegoś czasu trapiło mnie to zagadnienie. Ze względu na korzystny ożenek (mój teść ma kilka uli) dysponuję nadmiarem miodu (niestety zwyczajny lipowo - kwiatowy). Rozumiem, że spokojnie mogę zastąpić nim glukozę / ekstrakt słodowy podczas refermentacji i nie wpłynie to w żaden sposób na końcowy smak ? Zrobilem nawet taki mały eksperyment i jedną z moich warek butelkowałem w sposób następujący : połowa z glukozą i słodem w proszku druga połowa z miodem. Przez pierwsze 3 tygodnie wydawało mi się, że wyczuwam subtelną róźnicę ale teraz są dla mnie nierozróżnialne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Cześć. Od jakiegoś czasu trapiło mnie to zagadnienie. Ze względu na korzystny ożenek (mój teść ma kilka uli) dysponuję nadmiarem miodu (niestety zwyczajny lipowo - kwiatowy). Rozumiem, że spokojnie mogę zastąpić nim glukozę / ekstrakt słodowy podczas refermentacji i nie wpłynie to w żaden sposób na końcowy smak ? ja bym nie ryzykował że względu na mozliwośc zakażenia warki ...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Moim zdaniem szkoda miodu. Głównym celem refermentacji jest nagazowanie piwa, a to nie zależy od jakości użytego surowca. Miód ma właściwości antyseptyczne i zawiera 80% cukru, tak więc ryzyko zakażenia piwa wydaje się być minimalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keda Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Cześć. Od jakiegoś czasu trapiło mnie to zagadnienie. Ze względu na korzystny ożenek (mój teść ma kilka uli) dysponuję nadmiarem miodu (niestety zwyczajny lipowo - kwiatowy). Rozumiem, że spokojnie mogę zastąpić nim glukozę / ekstrakt słodowy podczas refermentacji i nie wpłynie to w żaden sposób na końcowy smak ? ja bym nie ryzykował że względu na mozliwośc zakażenia warki ...... A miód nie jest naturalnym antybiotykiem ? Może warto spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwiazkowiec Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Miód przed dodaniem do refermentacji na wszelki wypadek gotuję. Może go i szkoda ale tak jak pisałem mam go raczej w nadmiarze Jeżeli ktoś reflektuje to chętnie wymienię np. na piwo. Przelicznik do uzgodnienia. Miód pyszny, naturalny, bez konserwantów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Jeżeli ktoś reflektuje to chętnie wymienię np. na piwo. Przelicznik do uzgodnienia. Miód pyszny, naturalny, bez konserwantów. Ja się chętnie piszę na to przy najbliższej okazji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się