Skocz do zawartości

Niemieckie piwo dzikiej fermentacji


brooda

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanko. Wg niemieckiego prawa czystości piwo robiono z jeczmienia, chmielu i wody. O drożdzach nie wspomniano. Czy zatem poprawna jest teza, że były to piwa fermentacji spontanicznej. Bo skoro nie wspomniano o drożdżach, to ich nie znano i nie używano (przynajmniej celowo).
 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepoprawna ;) co prawda nie znali nazwy drożdże ale ich używali świadomie, zaszczepiając piwo gestwą z poprzedniej warki

 

Nie zgadzam sie do konca z ta opinia. Co w takim razie z piwami typu Berliner Weisse, ktore fermentowane sa przy udziale dzikich drozdzy?

Dopuszczalne skladniki to slod jeczmienny, chmiel , woda i drozdze. A czym sa dzikie drozdze jak nie drozdzami wlasnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze nic nie znaczy - niektóre browary działały na specjalnych zasadach, stąd istnienie chociażby weizenów, hefe-weizenów, weizenbocków, których z samego jęczmienia, chmielu, wody i dżordży nie wykonamy ;)

Ale tak tylko zgaduję, bo nie wiem jak wyglądała sprawa browarów książęcych faktycznie w kontekście innych składników niż pszenica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ale chyba nie napiszecie że niemieckie pilsy kozlaki itp powstawały z pomocą fermentacji spontanicznej...

W żadnym wypadku. Dzikusy są jakby nie było drożdżami górnej fermentacji (te, z którymi mamy kontakt). Raczej chciałem zauważyć, że w niektórych przypadkach używano innych, niż typowe w tamtym rejonie. Oczywiście przed XVIw. też czymś musieli fermentować ;)

Fermentacja, która miała miejsce z całą pewnością nie była robiona w pełni przemyślanie. Drożdże odkryto stosunkowo niedawno. Po prostu zaszczepiali brzeczkę "flupami" z poprzedniego piwa i tak jechali przez setki lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książkach jakie czytałem pisało że piwo zaczynało na dzikich drożdżach. Browarnik nie wiedział że to drożdże przerabiają piwo tylko dzieje się tak bo Bóg tak chce. Często jak piwo się nie udało browarnik mówił że ktoś rzucił zaklęcie na warkę i zazwyczaj po tym palono jakąś "czarownice". Kiedy nastąpił rozwój technologiczny i dowiedzieli się dlaczego tak się dzieje za nieudane piwo dostawał bęcki piwowar a nie rzekoma wiedźma, Wraz z tym postępem zmieniono też Niemieckie Prawo Czystości i dodano do tych surowców drożdże oraz rozdzielili na piwa dolnej fermentacji i górnej fermentacji gdzie na przykład dodatek cukru do ale nie jest zakazany albo też dodatek słodów nie jęczmiennych. Dzięki temu możemy zrobić pszeniczne na górnych drożdżach z dodatkiem cukru(jakiegokolwiek np. karmel, glukoza) i powiedzieć że uwarzyliśmy według Niemieckiego Prawa Czystości(idealne na etykietę bo dumnie brzmi).
 

Chyba nic nie pokręciłem. ;)

Choć między książką a prawdą to używali gęstwy z poprzedniej warki tak jak i robią piekarze zakwas.

Edytowane przez Stefek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja słyszałem że drożdże kiedyś przenosili na słomie z jednej warki do drugiej. Nie wiedzieli co to jest, nazywali jakoś po swojemu, ale wiedzieli że ta maź robi robotę i z nią jest dużo lepiej niż bez niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.