Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Witam.

 

Pierwsza warka prawie gotowa ;) mam pytanie bo troche mało mi blg wyszło.. chciał bym podbić je o jakies 1.5 mam jakies 18 litrów

pytanie brzmi czy teraz jak zagotowuje to co odzyskałem z chmielin jeszcze raz czy mogę dosypać sproszkowanego słodu, potem schłodzić i dodać do brzeczki?

Jeżeli jeszcze warzysz to pogotuj trochę dłużej to podbijesz blg przez odparowanie, a jak już schłodziłeś to ja bym nie kombinował. Zostaw jak jest i będzi dobrze. Powodzenia :-)

 

 

dzięki, tak własnie zrobiłem :)

 

powiedz mi czy jak dałem drożdże do brzeczki z troche wyższą temperaturą jak 30c to stanie sie coś?

 

Jeżeli było to ok. 30C to powinno być dobrze. Drożdże mogą naprodukować trochę estów owocowych ale to Twoja pierwsza warka więc i tak PIWKO będzie najlepsze ;) . Spokojnie obserwuj czy ruszy fermentacja (pod warunkiem, że było to 30C, a nie 40 czy 50 :lol:). Następnym razem staraj się jeszcze trochę schłodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak zagotowuje to co odzyskałem z chmielin jeszcze raz czy mogę dosypać sproszkowanego słodu, potem schłodzić i dodać do brzeczki?

IMO, tak.

 

A co do temperatury zadania drożdżaków to nie dodaj już nigdy drożdżaków powyżej temperatury fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W jakiej temperaturze bym je definitywnie zabił? Czy ewentualnie mozna jeszcze raz zadac drożdże?

tego nikt nie wie, musisz obserwować czy fermentacja wystartuje.

 

Gdyby były problemy ze startem to drożdży można dodać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W jakiej temperaturze bym je definitywnie zabił? Czy ewentualnie mozna jeszcze raz zadac drożdże?

tego nikt nie wie, musisz obserwować czy fermentacja wystartuje.

 

Gdyby były problemy ze startem to drożdży można dodać.

 

Wystartowały, ale stresu było co nie miara ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam temperature jakies 16-17 stopni. Fermentacja jak by troche zwolniła ale regularnie co 7-10s woda w rurce daje o sobie znac..

Moze ta dolna granica fermentacji gornej trochę zniweluje te niepożądane smaki wynikajace ze zbyt wysokiej temperatury zadania drożdży? Czy nizsza temperatura fermentacji, fermentacje przedłuża? W jakiej temperaturze powinienem trzymac piwo na cichej, wyższej czy nizszej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zadałeś w tej temperaturze, a dodatkowo drożdże ją jeszcze podbiły, to teraz jest już "po ptokach". Generalnie dobrze jest zadać drożdże w temp. dolnej granicy ich pracy, a potem z czasem podnosić temperaturę fermentacji. Jeżeli zrobiłeś odwrotnie, to niestety tylko mogłeś utrudnić drożdżom pracę - nie lubią one takich zmian temperatur, szczególnie w dół.

 

Osobiście znów podniósłbym na koniec temperaturę fermentacji (jak widocznie zwolni) na 2-3 dni do tych 20C, żeby drożdże sobie dojadły wszystko, co po sobie zostawiły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zadałeś w tej temperaturze, a dodatkowo drożdże ją jeszcze podbiły, to teraz jest już "po ptokach". Generalnie dobrze jest zadać drożdże w temp. dolnej granicy ich pracy, a potem z czasem podnosić temperaturę fermentacji. Jeżeli zrobiłeś odwrotnie, to niestety tylko mogłeś utrudnić drożdżom pracę - nie lubią one takich zmian temperatur, szczególnie w dół.

 

Osobiście znów podniósłbym na koniec temperaturę fermentacji (jak widocznie zwolni) na 2-3 dni do tych 20C, żeby drożdże sobie dojadły wszystko, co po sobie zostawiły.

Tak zrobilem, dzieki za rade. Nauka na przyszłość :)

 

Mam jeszcze jedno pytanie: mam ekstrakt slodowy suchy. Chce uzyc go do refermentacji w butelkach. Wyszlo mi 17 litrow piwa, chcialbym uzyskac srednie nasycenie.. ile powinienem go uzyc? Czy lepiej sypac bezposrednio do butli czy rozmieszac cala ilosc w wiadrze? Slyszalem ze ciezko go rozmieszac w temp +- 20 C. To prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli daje 4 gram cukru na butelkę (ekstrakt zużyje do następnej warki)

17 litów czyli +- 34 butelki. 34 * 4g = 136g cukru..

odbieram trochę piwa, wrzucam tam cukier mieszam dokładnie wlewam do wiadra i rozlewam, tak jest ok?

pytanie jeszcze jedno, piwo jak próbowałem przy przelerwaniu na cichą miało juz lekkie nagazowanie.. czy to trzeba jakoś uwzględniać przy dorzucaniu cukru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

odbieram trochę piwa, wrzucam tam cukier mieszam dokładnie wlewam do wiadra i rozlewam, tak jest ok?
 

Ja gotuję sobie około pół litra wody, wsypuję do niej cukier, mieszam, żeby się rozpuścił i taki "roztwór" wlewam do piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z 14 zeszło mi do 3.5 +-

Pisałeś, że chcesz średnie nasycenie. W takim razie ilość cukru, jaką planujesz jest za duża. Wyjdzie Ci ok 2,8v/v, a to nasycenie dla pszenic odpowiednie, a już na pewno w górnej granicy średnich. Proponuję dać nie więcej niż 120g.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję zatrzymać się na 6g/litr - przy pożądanym średnim wysyceniu (tu będzie średnie w dolnym pułapie) :) Ostatnio tak (5-6 gr/l) gazuję większość piw i nie są tak napastliwe, jak moje poprzednie, gdzie zwykle dawałem po 120-130gr cukru na warkę :) Szczególne po kilku miesiącach w butelkach..

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, wyszło mi 16.5L. Zagotowałem pół litra wody dodałem 110g cukru (czyli 3 gramy na butelkę), schłodziłem roztwór, dodałem do piwa, zamieszałem... po dodaniu cukru sprawdziłem Blg - nie ruszyło sie zbytnio, tak powinno być? (przed cichą sprawdzałem, po cichej nie, było na podobnym poziomie po dodaniu cukru jak przed cichą) 

 

Towar zabutelkowany, zamieniać juz ciężko aczkolwiek próbka była zacna, trochę wytrawna ;)

 

Trzymam w CoolBoksie piwo po zakapslowaniu, na jakim poziomie powinienem trzymać temperaturę?

 

rozumiem ze 2 tyg to jest czas minimalny jaki potrzebuje piwo na refermentacje? 

Edytowane przez czaro27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dodaniu syropu już się nie mierzy zawartości cukrów. Zakapslowane butelki trzymaj w temperaturze pokojowej przez kilka dni, dopiero potem wstaw do niższej temperatury. W praktyce wyglądać to może np. tak;
- tydzień- 20°
- dwa tygodnie- 15°
- po tym okresie w jak najniższej, bliskiej zeru
Można oczywiście inaczej, wszystko zależy od piwa, jakie stworzyliśmy.
Dla przykładu;
- pszenice 3-7 dni w pokoju potem do lodówki 5° i po tygodniu można pić.
- żytnie 3 w pokoju, od razu do lodówki i dobre po trzech tygodniach
- stouty
 3 dni w pokoju, 2-3 tygodnie w 15° i lodówka, po miesiącu można pić
- lagery 3-7 dni w pokoju, potem 5° i tak do końca
Jak widzisz, możliwości jest wiele, nie ma jednej sprawdzonej metody. Sam musisz wypracować sobie sposób postępowania, robisz piwo dla siebie, tylko ty wiesz, jakie piwo Tobie smakuje, mniej czy bardziej dojrzałe.
Okres dojrzewania jest różny dla różnych gatunków, od dwóch tygodni do kilku miesięcy.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakłada się, że między majem, a wrześniem się nie warzy, więc w obecnych warunkach pogodowych musiałbyś się postarać zbić temperaturę dość mocno. Pomijając fakt latających wszędzie muszek, pyłków i innego badziewia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbudowałem sobie styropianową "lodowkę" także spokojnie jestem w stanie trzymać temp. na poziomie 18-20 stopni przy 2 butelkach półtoralitrowych jak na zewnątrz 26-28 a miejsca mam na 5-6 butelek także myślę ze i lagera bym dał rade zrobić ;)

 

pytam o te pierwsze dni w temp. pokojowej.. normalna pokojowa to 20-22 teraz jest pewnie lepiej a i pokój mam mocno nasłoneczniony i ostatnie piętro.. zawsze było u mnie najcieplej w lato 

Edytowane przez czaro27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet w takich upalach jak wczoraj gdy w domu jest ponad 25 stopni ?

Wciąż zapominam, że ja zawsze mam 20° w domu, bez względu na porę roku. 

W 25° też można początek zrobić, tyle że krócej. Po prostu po kilku dniach otwórz butelkę, jeżeli usłyszysz choćby małe syknięcie, to spokojnie możesz do chłodniejszego pomieszczenia przenieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nawet w takich upalach jak wczoraj gdy w domu jest ponad 25 stopni ?

Wciąż zapominam, że ja zawsze mam 20° w domu, bez względu na porę roku. 

W 25° też można początek zrobić, tyle że krócej. Po prostu po kilku dniach otwórz butelkę, jeżeli usłyszysz choćby małe syknięcie, to spokojnie możesz do chłodniejszego pomieszczenia przenieść.

 

hehehe uroki mieszkania w bloku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

hehehe uroki mieszkania w bloku ;)

No nie wiem... ja tam w domku mam pełny zakres temperatur ;) Od 15C w garażu, przez 17-18C w piwnicy, do 20-25C w mieszkaniu :)

No i do tego mam miejsce na lodóweczkę - nikt mnie nie przekona, że mieszkanie w bloku jest lepsze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkanie w bloku jest kupą i nie ma co nad tym polemizować ;)

 

po 2 dniach uchyliłem delikatnie kapsel i poszedł gaz.. jak z koncerniaka, do tego poszły bąbelki. zastanawiam sie czy po tak krótkim czasie ten nie cichy syk nie jest jakimś złym omenem? zważywszy na to ze przed nim jeszcze dobre 2 tyg w butli

Edytowane przez czaro27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.