Skocz do zawartości

Budowa warzelni 50l od podstaw


Rekomendowane odpowiedzi

No i nadszedł czas na poważny projekt.

Rozpocząłem budowę nowej warzelni o wybiciu 50l.

Założenie jest takie aby sprzęt był jak najmniej skomlikowany ale i delikatnie zautomatyzaowany (nie wiem czy da się to połączyć) głównie w procesie zacierania.
Stelaż na kółkach co by można go dosyć łatwo przemieszczać sprzęt, dwupiętrowy.
Wysoko kadź zacierno-filtracyjna z kega 50l. Mieszadło z silniczka od wycieraczek.
Fałszywe dno jako filtrator.
Zlewanie grawitacyjnie do warzelnej poniżej. Pojemność kadzi warzelnej 60l. 
Grzanie zarówno zaciernej jak i warzelnej to dwie grzałki elektryczne po 1750 W z akcji forumowej. Do tego sterownik Bolek lub Pamel, może inny, nad tym pomyślę później, w zależności od finansów.
W planach chłodnica wkładana do warzelnej i wykonana pod wymiar z karbowanki lub innej rurki. Rozważam jeszcze chłodnice z wymiennika lub przeciwbieżną bo schłodzenie 50l brzeczki chłodnicą zanurzeniową to pewnie co najmniej godzinę albo i dłużej ale decyzja to też później.
Rozlewanie z warzelnej do fermentatorów również grawitacyjnie, tym bardziej, że warzenie będzie się odbywać w garażu a fermentacja w piwnicy. Tak więc 2m wężyka i nie będę musiał dźwigać nic po schodach   :smilies: .
Co pominąłem albo nie przemyślałem?
Postaram się relacjonować przebieg budowy.
Wszelkie sugestie, pomysły i konstruktywne uwagi mile widziane.
Zapewne będę miał wiele pytań i wątpliwości i na pewno będę potrzebował pomocy kolegów z niniejszego forum    ;)
 
Planowany termin zakończenia projektu to koniec września, tak aby na nowy sezon był gotowy.
 
No to zaczynamy.
 
Keg wycięty za pomocą szlifierki kątowej i przyrządu wykonanego ze starego wałka do malowania.
Kołnierz częściowo odciąłem a reszta została celem umocowania mieszadła.
Kadź warzelna będzie wykonana z rury o średnicy 40cm i długości 100cm jaką udało mi się zdobyć. Wyjdzie z niej dwa zbiorniki po 60l ale będzie dużo spawania.

post-10012-0-50136400-1431585474_thumb.jpg

post-10012-0-82786500-1431585631_thumb.jpg

post-10012-0-68258000-1431585642_thumb.jpg

post-10012-0-00520000-1431585659_thumb.jpg

post-10012-0-02893900-1431585737_thumb.jpg

post-10012-0-60171100-1431585746_thumb.jpg

post-10012-0-82533300-1431585949_thumb.jpg

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

dwie grzałki elektryczne po 1750kW

to będą Waty a nie kW bo przy takiej mocy jak byś zaczynał warzenie to w dzielnicy by przygasło światło ,

ogólnie fajnie ale ta rura to jest z cienkiej blach i trzeba dobrego spawacza żeby to pospawał i żeby się nie powyginała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, 1750 Watt, już poprawiam.

Rura jest z blachy 1 mm. Już pospawana. Wyszło jak na zdjęciu.

Grzałki zamontowane.

Rozpocząłem też spawanie podstawy warzelni.

post-10012-0-58510200-1431617818_thumb.jpg

post-10012-0-77386300-1431617821_thumb.jpg

post-10012-0-14437000-1431617826_thumb.jpg

post-10012-0-69362400-1431617830_thumb.jpg

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tu jeszcze jest zagadka    :/

Mam miejsce pod kadzią zacierną i myślę o wstawieniu tam zbiornika ok. 10l grzanego elektrycznie z grzałką podpiętą do tego samego sterownika co kadź zacierna dla uzyskania odpowiedniej temperatury, o ile sterownik będzie umożliwiał taką opcję. Jakaś pompka z pralki to mały pikuś podobnie jak deszczownica.

Ale będę wdzięczny za wszelkie pomysły   :D .

Tymczasem awaryjnie pozostaje taboret i garnek 10l jak dotychczas.

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie wiem czy dobrze rozumuję, ale chcesz mieć 10l wody do wysładzania dla wybicia 50l ? czy może grzać przepływowo chcesz?U mnie to wygląda tak że wody do wysładzania mam niewiele mniej niż wybicie)

 

 

Albo kolega zamontuje dużej mocy grzałki aby zdążyć do następnej wlania partii wody i szybko te 10l wody doprowadzi do około 80c ?  

 

Oczywiście, że nie 10l. Ostatnio zawsze wysładzam na raty (partiami po 5l a warka 20 -25l). Przy tym wybiciu 10l wody na raz spokojnie wystarczy. Myślałem o grzałkach dużej mocy. Podgrzanie takiej ilości to kilkanaście minut czyli zanim przefiltruje poprzednia partia. Jednak to nie najlepsze rozwiązanie. Do takiego wybicia potrzebuję ok. 25 - 30l wody do wysładzania. 

Chodzi mi po głowie jeszcze pomysł z podgrzewaczem przepływowym. Nie wiem tylko jaką max temperaturę można uzyskać i przy jakim przepływie.  Do tej pory próbowałem wysładzać w 80 jak i w 60st. C. Różnicy w wydajności nie zauważyłem, więc jeśli podgrzewacz pozwoli na uzyskanie co najmniej 60st. to może być dobry pomysł. Wtedy trzeba by deszczownicę skonstruować.

Oczywiście nadal czekam na ciekawe i sprawdzone pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dorwałem chwilę wolnego, więc skończyłem spawanie stelaża. Kółka tymczasowo zdjąłem, bo trzeba było obspawać od dołu i jeszcze czeka malowanie. Pod kadzią zacierną wymyśliłem miejsce na keg z wodą do wysładzania. teraz zastanowię się, czy wykorzystać posiadany keg 50l czy też poszukać 30l. Niby z dużego nie ucieknie...

Zastanawiam się jeszcze czy grzać go elektrycznie czy taboretem?

Taboret mam a grzałki znowu trzeba kupić a koszty rosną   :cool:

Zakupiłem sterownik Pamel, czujnik temperatury i silniczek od wycieraczek.

cdn...

post-10012-0-60405300-1434054548_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się tylko nad grzaniem wody do wysładzania. Do zacierania i do warzenia mam już grzałki kupione. Jeśli okaże się , że grzałki słabo sprawdzają się przy gotowaniu spróbujemy wspomagać taboretem. Ale nie ma co gdybać. Się skończy, się uwarzy po raz pierwszy, się zobaczy.

 

edit.

W związku z wygospodarowaniem pół godziny wolnego czasu do zachodu słońca postanowiłem go wykorzystać na konstrukcję chłodnicy.

Wybór padł na chłodnicę przeciwbieżną, głównie ze względu ( moim zdaniem ) na efektywność i czas chłodzenia ale również na koszty (rurka od zaprzyjaźnionego montera klimatyzacji a wąż 3/4 zalegał gdzieś w garażu nieużywany).

Przetestowałem dwie rurki: o przekroju wewnętrznym fi 8,4mm oraz fi 10mm.  

Sprawdzony przeze mnie doświadczalnie przepływ cieńszej to ok. 1l/min (warka 50l to ok. 50min), grubszej ok. 1,5l/min. (warka 50l ok. 35min.). Ze względu na różnicę w przepływie zdecydowałem wykorzystać tę grubszą.

Naciągnięcie węża na rurkę zwiniętą w okrąg graniczy z cudem i mimo usilnych prób spełzło na niczym. W akcie desperacji pięknie fabrycznie zwinięty krążek wyprostowałem i po naciągnięciu węża zwinąłem w niemniej idealny okrąg z użyciem kega.

Na tym dzisiejszy etap się zakończył. Z efektów póki co jestem zadowolony.

Długość wykorzystanej rurki to ok. 10mb. Chyba sporo ale taką akurat miałem a zależy mi na dużej sprawności i chłodzeniu jednorazowym przepływem do temperatur lagerowych.

post-10012-0-39511800-1434143720_thumb.jpg

post-10012-0-39196100-1434143728_thumb.jpg

post-10012-0-73763000-1434143738_thumb.jpg

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzień najdłuższy w roku, tak więc i czasu trochę więcej po pracy.

Podjechałem do fachowca i wspawał mi szpilki do mocowania mieszadła na rantach kega, mufę do czujnika, w dnie nypel do spuszczania brzeczki i zrobił otwory na grzałki. Nypel spustowy wspawany specjalnie z boku spodu, bo na środku będzie jeszcze śruba do mocowania FD oraz prowadzenia mieszadła. Zamocowałem silniczek na belce mieszadła, jeszcze go nie podłączałem, bo zapewne będzie wymagał modyfikacji elektrycznych ale to później.

Dzisiaj odwiedziłem skład budowlany a tam zanabyłem metodą zakupu izolację do bojlerów, zbiorników, itp. Isover ventilam alu (albo jakoś tak). Za 2 mb o szerokości 120cm i grucości 3 cm  plus specjalna taśma (50mb) zapłaciłem 70zł. Spokojnie wystarczy na dwie kadzie a i zapewne jeszcze zostanie na trzecią.  Na zdjęciach zaizolowana kadź warzelna. O skuteczność izolacji jestem spokojny. Nie wiem jak z trwałością i odpornością na uszkodzenia. Trzeba będzie uważać.

 

post-10012-0-46982300-1435263227_thumb.jpg

post-10012-0-75678800-1435263232_thumb.jpg

post-10012-0-89033300-1435263236_thumb.jpg

post-10012-0-95574600-1435263239_thumb.jpg

post-10012-0-27917300-1435263258_thumb.jpg

post-10012-0-85793000-1435263267_thumb.jpg

post-10012-0-85653900-1435263273_thumb.jpg

post-10012-0-61052500-1435263294_thumb.jpg

post-10012-0-44736500-1435263319_thumb.jpg

post-10012-0-00732200-1435263325_thumb.jpg

post-10012-0-52899800-1435263331_thumb.jpg

post-10012-0-58837100-1435263342_thumb.jpg

post-10012-0-94026000-1435263350_thumb.jpg

post-10012-0-08914400-1435263362_thumb.jpg

post-10012-0-04416400-1435263406_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego powiedz mi jak taka wełna się sprawdza?

tmax = 250oC (od strony wełny),
tmax = 80oC (od strony folii aluminiowej)

Wydaje mi się, że te 250°C to trochę mało?

Znalazłem taką:

Link

tmax = 660oC (od strony wełny),
tmax = 250oC (od strony folii aluminiowej)

 

Ja co prawda grzeję gazem ale mam dużego kega i płomień nigdy nie wychodzi poza brzegi.

Tylko powie mi ktoś gdzie w świętokrzyskim dostać taką wełnę na m2?

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W międzyczasie znowu trochę podziałałem.

Głównie skonstruowałem mieszadło. Jak się będzie sprawować - zobaczymy. Na razie kręci    ;)

Wspawałem śrubę centrującą dno jak i mieszadło. Dno przykręcane jest motylkiem z kwasówki. Końcówka śruby została przetoczona dla pozbycia się gwintu w miejscu prowadzenia mieszadła. 

Wziąłem się również za podłączenie instalacji. Okazało się, że ilość kabli na początku mnie przeraziła. Wymyśliłem więc szafę sterowniczą. Do tego celu użyłem starej apteczki jaką wyszperałem na zapleczu. Trochę szlifowania, farba w spraju, kilka otworów i szafa gotowa. Zmieściła się w niej listwa zasilająca, sterownik, przełącznik mieszadła (wolne/stop/szybkie), transformator do mieszadła. Na zewnątrz dałem gniazdko do podłączania ( i szybkiego odłączania) grzałek do kadzi zaciernej i warzelnej. Szafę umieściłem na ukośnym wysięgniku (pozostałość po ekspozycji ubrań ze sklepu). Można ją obracać o prawie 180st. co zabezpieczy przed przypadkowym zalaniem czy zanieczyszczeniem, np. słodem.

Zaizolowałem również kadź zacierną, łącznie z dnem.

Wyciąłem także pokrywkę do kadzi warzelnej, korzystając z uprzejmości teścia, który pożyczył mi gilotynę.

Trochę klepania i pokrywka nabrała jako takiego kształtu. Finalnego produktu jeszcze nie pokazuję bo wymaga dopracowania    :D

Przyspawałem również końcówki do podłączenia węży w chłodnicy przeciwbieżnej. Pięknie toto nie wygląda ale jest szczelne.

Już niewiele zostało ale cały czas jeszcze czegoś brakuje i coś wymyślam...

post-10012-0-92920600-1437732886_thumb.jpg

post-10012-0-64821800-1437732905_thumb.jpg

post-10012-0-08848600-1437732989_thumb.jpg

post-10012-0-34660200-1437733014_thumb.jpg

post-10012-0-83616400-1437733021_thumb.jpg

post-10012-0-99005400-1437733032_thumb.jpg

post-10012-0-96059900-1437733124_thumb.jpg

post-10012-0-10046900-1437733130_thumb.jpg

post-10012-0-92167700-1437733143_thumb.jpg

post-10012-0-11264400-1437733297_thumb.jpg

post-10012-0-82045800-1437733303_thumb.jpg

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie moim zdaniem niekoniecznie.

Nie wiem jeszcze czy moja teoria znajdzie potwierdzenie w praktyce ale żeby mieszanie było skuteczne to nie mogą mieszadła podnosić zasypu do góry całą średnicą zbiornika, bo wtedy nie ma którędy opadać na dół. Owszem, będzie mieszało ale nie wyrówna temperatury. Założenie jest takie że mieszadło będzie podrywać słód do góry środkiem a ten będzie opadał bokami do dołu. Taka cyrkulacja powinna być skuteczniejsza do wyrównania temperatury.

Obawiam się tylko o prędkość obrotową mieszadła bo wg mnie jakoś nie za szybko się kręci nawet na szybszym biegu. Może trzeba będzie znaleźć silniczek o szybszych obrotach?

Jak napisałem powyżej praktyka pokaże...

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to silnik prądu stałego więc z regulacja obtotow nie powinno być problemu z tego co uczyłem się w szkole ale mogłem ominąć ta lekcje ;)

 

Dzięki za temat fajnie się to czyta i oglada. Gratuluję motywacji i samozaparcia. Buduje też swoje cudo i mam takiego kopa do dalszej pracy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

ASadam, mam do Ciebie kilka pytanek, bo sam aktualnie buduję kadź zacierno-warzelną, ale z rury wodociągowej o średnicy 408 mm i długości 55 cm.

  1. Uszczelki przy grzałkach zamontowałeś od wewnątrz, czy od zewnątrz?
  2. Jaką szerokość szczelin zastosowałeś przy fałszywym dnie i czy zamiast szczelin wystarczą np. gęsto położone 1 mm otwory zrobione wiertarką?
  3. Zastanawiam się także nad montażem sondy temperatury ze sterownika Pamel i rozważam dwie opcje: włożenie sondy "na luźno" do rurki przyspawanej do pokrywy (tak, by miała bezpośredni kontakt z zacierem) lub zaślepienie rurki u dołu i zatopienie sondy w paście termoprzewodzącej i silikonie. Która opcja lepsza?

Z góry dzięki za odpowiedź!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyższa temperatura jest u góry w kadzi także sonda nie może być na dnie, sondka w rurkę i zdecydowanie pasta lub cokolwiek, mając swoją puszczoną zaplombowaną rurką miedzianą kilku stopniowe wahania się zdarzały cały czas, czasem patrzyłem na kadź coś paruje za bardzo, kontrola analogiem i szok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Uszczelki od wewnątrz

2.Ja kupiłem gotowe FD szczeliny jak pamiętam to 0,8 szerokości. Otwory 1mm powinny zdać egzamin, ale może się ktoś wypowie co takie ma. 3. Włożenie "luźno" moim zdaniem odpada bo co z mieszadłem? Wkręci się i po zawodach. Ja planowałem (i jeszcze planuję) zastosowanie drugiej sondy w pokrywie ale raczej rurkę zaślepioną u dołu, od góry zalaną wodą a do niej włożony zwykły termometr szpilkowy (elektroniczny) to dla porównania temperatur z drugą sondą. Tak czy inaczej sonda wspawana z boku moim zdaniem najlepsza. Nie za wysoko aby przy niewielkim zasypie była cały czas zamoczona w zacierze.

edit.

Teraz doczytałem, że Twój pomysł to również włożenie sondy do rurki i zatopienie w paście. To może być ok. Pamiętaj, że rurka musi być długa aby była zanurzona nawet przy niewielkiej zawartości płynu (przed zadaniem słodu).

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warzelnia przetestowana.

Uwarzyłem dwie warki ale dopiero teraz zdecydowałem napisać kilka słów.

Pierwsza próba to jeden wielki ciąg niepowodzeń.

Na początku zwyczajnie zapomniałem włożyć FD   :ble: Dobrze, że sobie przypomniałem zanim wsypałem słód. No ale trzeba było zorganizować garnki, zlać wodę, przelać spowrotem i od nowa zagrzać bo się schłodziła. Filtracja to kolejna porażka. Nawet zawracanie brzeczki wzburzało młóto, a już dolewanie wody to zupełnie. Męczyłem się z półtorej godziny a i tak leciało mętne. Moja chłodnica przeciwbieżna nie była gotowa, więc używałem mniejszej, zrobionej na prędko. Niestety woda w kranie miała ponad 20 stopni (70 m węża zakopane na ok. 70 cm w ziemi skutecznie nagrzało wodę - upały ponad 30st.). Po ok godzinie "lania wody" zbiłem do 16st. Jednak musiałem odkręcić na max i brzeczkę na minimum żeby uzyskać 19 stopni, chłodzenie trwało całe wieki. Wydajność tragiczna - z 11 kg słodów wyszło 38l blg 13. Oczywiście chmielu dałem jak na planowane 50l więc będzie gorzko... I tak minęło 7 godzin męczarni.

Druga próba wczoraj, to już inna bajka. Wszystko poszło jak należy (prawie - bo zapomniałem w czas nastawić wodę do wysładzania przez co straciłem prawie pół godziny). Do wysładzania użyłem durszlaka (deszczownica dopiero w trakcie realizacji), żadnych problemów z filtracją. Brzeczka idealnie klarowna. Chłodzenie już właściwą chłodnicą przeciwbieżną. Nauczony doświadczeniem najpierw podlałem trawnik (tak z 1,5h) aby woda była odpowiednio zimna. Potem chłodzenie - błyskawicznie i do 18st. bez potrzeby odkręcania wody na maxa. Wydajność: z 8,2kg słodu po gotowaniu wyszło 49l. brzeczki blg ok 10-10,5. Całe warzenie trwało 5,5h. 

Mieszadło, mimo że niewielkich rozmiarów to działa jak należy.

Czujniki temperatury oszukują o 2 stopnie, ale sterownik daje się bardzo łatwo regulować, więc to nie problem.

Następne warzenie to już będą lagery, gdzieś w okolicach października.

Podsumowując:

Jestem bardzo zadowolony ze sprzętu. Podczas warzenia jest kupa czasu na robienie innych pożytecznych rzeczy jak mycie butelek, rozlew, i porządki. Przy odpowiedniej organizacji myślę że poniżej 5h da się załatwić całość procesu, a że warka to 50l więc chyba czasu nie szkoda. Muszę tylko kupić większe fermentory.

Edytowane przez ASadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.