Skocz do zawartości

Drożdże wielokrotnego użytku ;)


rosomak

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam czy można odstawić drożdże np. z cichej i zapuścić je z kolejną fermentacją. Oczywiście nie wiem ile tam jest tych drożdży. Co o tym myślicie?? Pytam dlatego że chciałbym postawić za pod koniec tygodnia kolejną warkę a nie mam drożdży a samych drożdży zamawiać mi się nie chce;) Z tego co się orientuje to one cały czas pracują i gdy dostaną nową pożywkę w postaci warki powinny zrobić z niej alkohol - tak mi się wydaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tak się zastanawiam czy można odstawić drożdże np. z cichej i zapuścić je z kolejną fermentacją. Oczywiście nie wiem ile tam jest tych drożdży. Co o tym myślicie?? Pytam dlatego że chciałbym postawić za pod koniec tygodnia kolejną warkę a nie mam drożdży a samych drożdży zamawiać mi się nie chce;) Z tego co się orientuje to one cały czas pracują i gdy dostaną nową pożywkę w postaci warki powinny zrobić z niej alkohol - tak mi się wydaje :)

oczywiście ze można

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie i znowu wychodzi to, że za mało czytasz. Są jeszcze inne strony np BA chyba się nikomu nie naraziłem za reklamę. Można tam dowiedzieć się wielu ciekawych informacji nie tylko na temat drożdży. A tak przy okazji to lepiej odzyskiwać drożdże po burzliwej. Jest ich więcej i mają o jedną fermentację mniej. JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie i znowu wychodzi to, że za mało czytasz. Są jeszcze inne strony np BA chyba się nikomu nie naraziłem za reklamę. Można tam dowiedzieć się wielu ciekawych informacji nie tylko na temat drożdży. A tak przy okazji to lepiej odzyskiwać drożdże po burzliwej. Jest ich więcej i mają o jedną fermentację mniej. JK

Pozwolę się nie zgodzić! po głównej są mocno zanieczyszczone osadami niezbyt dokładnie przefiltrowanymi po gotowaniu. Drożdży jest wtedy bardzo dużo więc i tak całości nie zużyjesz. Zawsze korzystam z drożdży po cichej. Gdzieś czytałem, by właśnie z cichcej odzyskiwać i tylko po jasnych piwach. W żadnym wypadku po aromatyzowanych (mimo płukania dalej waniają).

Edytowane przez e-prezes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się nie zgodzić! po głównej są mocno zanieczyszczone osadami niezbyt dokładnie przefiltrowanymi po gotowaniu. Drożdży jest wtedy bardzo dużo więc i tak całości nie zużyjesz. Zawsze korzystam z drożdży po cichej. Gdzieś czytałem, by właśnie z cichcej odzyskiwać i tylko po jasnych piwach. W żadnym wypadku po aromatyzowanych (mimo płukania dalej waniają).

Możesz napisać coś więcej, ja teraz miałem trochę drożdży po cichej z piwa pszennego. Dla eksperymentu zrobiłem 5 litrową warkę z miodu- bo ma go dużo. I od 53 godzin mi fermentuje. Tyle że słabo, nie ma rurka nie strzela jak oszalała itd. Bardziej przypomina to cichą.

W poniedziałek chciałbym już zrobić 10 l z jasnego po cichej ale nie wiem czy teraz jest ok i szkoda mi ryzykować by się nie okazało że muszę wylać wszystko, więc jeśli możesz to mi napisz coś więcej. Tak czy siak w poniedziałek sprawdzę blg w 5l i będę wiedział coś więcej. A następnym razem zamówię więcej drożdży - tak jak by mi przyszło ważyć piwo z płatków śniadaniowych ;DDD Podobno ktoś zrobił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać coś więcej' date='...[/quote']

Co masz konkretnie na myśli?

Btw, może ktoś wreszcie poprawić ten tytuł?!

Chodzi choćby o to płukanie, dla mnie to był pomysł nigdzie o tym nie czytałem no i nie przepłukałem tych testowych. Dałem też wszystkie jakie tam miałem - może za dużo.

 

Sorki za ten tytuł -- ja jestem dyslektykiem a firefox nie we wszystkich polach mi błędy sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi choćby o to płukanie, dla mnie to był pomysł nigdzie o tym nie czytałem no i nie przepłukałem tych testowych. Dałem też wszystkie jakie tam miałem - może za dużo.

Drożdży nie musisz płukać. Co do ilości to lepiej dodać za dużo niż za mało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi choćby o to płukanie, dla mnie to był pomysł nigdzie o tym nie czytałem no i nie przepłukałem tych testowych. ...

pisałem w kontekście piwa dyniowego spod którego nawet po płukaniu drożdże pachniały dynią. istotnie nie jest wymagane płukanie... zdarzało mi się dać pół saszetki drożdży i też piwo ruszyło, a co dopiero jak dasz pół gęstwy po głównej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczmy się na błędach - cudzych;)

 

Ostatnio zrobiłem sobie warkę z miodu i z odzyskanych drożdży, dziś ją spróbowałem blg == 0 ;( było 13 W smaku ... może nie jakaś straszna ale ciężko się ją pije niby jest jeszcze przed cichą, ale inne już miały w tym czasie jakiś wyrazisty smaczek;) Na szczęście zrobiłem tylko 5 l. Teraz tak myślę i zastanawiam się o co chodzi, i chyba po prostu drożdży było za dużo. W przepisie na 10 l było 2-3 g na ekstrakt było by to mało po cichej zostało mi dużo dorożdży pewnie 2-3 razy więcej niż 3g. Tak że piwa miodowego nie polecam robić z odzyskanych :) Ale jak ze słodowym ?? Czy jeśli będzie za dużo drożdży to nie przerobią zbyt wiele ?? Nie mieliście takich problemów ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila, chwila o co Tobie chodzi, bo ciężko zrozumieć?

Zbyt duża ilość gęstwy, ma pewne negatywne skutki, ale raczej nie należy do nich zbyt głębokie odfermentowanie brzeczki. Raczej wytworzenie nieprzyjemnych aromatów, z powodu zbyt szybkiej fermentacji.

Jeżeli odfermentowało ci do 0 blg, to rozumiem, że robiłeś "brzeczkę" tylko z miodu pszczelego, tak? No to niestety nie dziw się, ze odfermentowało do 0, jakbyś zrobił wyższe stężenie tego miodu np. 16blg to by ci nawet mogło odfermentować do -1 lub -2blg. Po prostu miód pszczeli jest bardzo dobrze fermentowalny przez drożdże i zostaje przejedzony prawie w 100%. Dlatego twój wyrób jest pusty w smaku, nie ma w nim cukrów resztkowych.

Musisz się zdecydować co chcesz uzyskać, czy miód pitny, czy piwo z dodatkiem miodu (o smaku miodowym), czy miód pitny sycony na bazie brzeczki piwnej. Jeśli pierwszą lub trzecią opcję, to zajrzyj na stronę wino.org.pl, jest tam dział o miodach pitnych no i skarbnica wiedzy w postaci forum. Artykuł o miodach pojawił się też na browar.biz, jeszcze wisi na stronie głównej. Jeżeli chcesz mieć piwo o smaku miodu, to podobno dobrym rozwiązaniem, jakkolwiek by to nie brzmiało, jest miód sztuczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

To znaczy jak jest lepiej - uzywac drozdzy z fermentacji burzliwej czy spokojnej? I czy najpierw robisz starter drozdzowy czy po prostu wrzucasz the drozdze do pojemnika fermentujacego?

Ja kilka razy uzylem tych samych drozdzy poprzez po prostu wlanie nastepnego piwa do pojemnika fermentacji burzliwej z osadem od poprzedniego piwa. Wyszlo to bardzo dobrze bo zrobilem to samo piwo dwa razy z rzedu - ale co zrobic jezeli chcesz uwarzyc dwa rozne piwa, ale z tymi samymi drozdzami i nie chcesz zeby smak chmielu sie wymieszal?

 

I czy mozesz po prostu urzyc gotowego piwa (z butelki) i jezeli tak to jak dlugo po zakorkowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to sie pytalem Anteks.

Pytalem sie w jaki sposob uzyc drozdze z butelek. Np. raz na dwa - trzy miesiace warze Kolsch albo Altbier, z drozdzami White Labs Kolsh WLP029; zamiast tego moglbym po prostu uzywac drozdzy z moich wlasnych wczesniejszych butelek.

 

 

Zadalem to pytanie tez na innym forum browarskim i dostalem link do urywkow ksiazki Johna Palmera, gdzie jest opisany proces odzyskiwania drozdzy z butelek. http://www.brew-wineforum.com/shwmessage.aspx?ForumID=5&MessageID=75926

 

Poza tym kolesie z tamtego forum twierdza ze mozesz wlac swoj wort prosto na krausen poprzedniego browaru nawet jezeli warzysz inny rodzaj piwa. Mnie sie zawsze wydawalo ze to nie jest dobry pomysl bo np. smak chmieli moglby sie wymieszac z dwoch roznych piw. Ale oni twierdza ze mozesz tak robic do 3 razy pod rzad, poczym to musisz wyrzucic.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytalem sie w jaki sposob uzyc drozdze z butelek.

Raczej nie stosuje się tej metody, drożdże z butelek sa mocno zniszczone i zestresowane alkoholem, tą metodę stosujemy w ostateczności, gdy np. chcemy pozyskać ciekawy szczep z piwa przemysłowego, a rezultaty moga być różne. Dużo lepiej jest zebrać drożdże z cichej i przechowywać w wodzie przegotowanej.

 

Poza tym kolesie z tamtego forum twierdza ze mozesz wlac swoj wort prosto na krausen poprzedniego browaru nawet jezeli warzysz inny rodzaj piwa.

Brzeczkę na pianę? Ostatecznie możesz zebrać pianę z burzliwej i dodać do innej warki, ale lepiej poczekać i zebrać z dna fermentora, najlepiej po cichej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc po kolei:

- gęstwę można zbierać zarówno po cichej jak i po burzliwej fermentacji. Ta pierwsza możliwość wydaje się lepsza, gdyż po burzliwej drożdże są zanieczyszczone osadami garbnikowo-białkowymi, resztkami chmielu. Po cichej drożdży jest mniej, ale są one czystsze.

- przed użyciem gęstwy dobrze jest zrobić starter - rozmnożyć drożdże i przy okazji sprawdzić czy podjęły pracę i czy nie ma oznak zepsucia. Można również pokusić się o oddzielenie martwych drożdży - osadzających się na dnie startera

- co do wykorzystania drożdży z butelki zgadzam się z Coderem - gra nie warta świeczki

- wlewania brzeczki nastawnej do fermentora z drożdżami z poprzedniej warki nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem - za dużo "śmieci" po poprzedniej warce, ale niektórzy faktycznie stosują z powodzeniem ten sposób.

 

Dużo lepiej jest zebrać drożdże z cichej i przechowywać w wodzie przegotowanej.

Coder czy sądzisz, że przechowywanie drożdży w czystej wodzie jest wskazane? Moim zdaniem w tym wypadku ciśnienie osmotyczne może spowodować rozerwanie komórek drożdżowych, po prostu drożdże chłonną wodę z otoczenia, aby wyrównać ciśnienie, pęcznieją i ostatecznie może dojść do ich rozerwania. Chyba lepszym pomysłem, choć pewnie nieidealnym jest przechowywanie gęstwy pod warstewką piwa lub jeszcze lepiej w roztworze soli fizjologicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz, Coder i Dori.

 

Brzeczkę na pianę?

Nie, mialem na mysli aby wylac brzeczke na cala "pozostalosc" poprzednej warki w pierwszym fermenterze - piane, drozdze, osad po zacierce itd. Tak czy owak juz sie lepiej kapuje o co tu chodzi.

Przepraszam ze nie znam polskiego nazewnictwa w piwowarce, ale sie tego pomalu naucze.

 

Dotychczas przez 7 lat warzenia po prostu zawsze kupowalem plynne drozdze razem z ziarnami, glownie dlatego ze nie mialem z tym zadnych klopotow (jak cos nie jest zepsute to nie staraj sie tego naprawic), pozatym przez pierwsze lata za kazdym razem robilem inne piwo: ale, steam, bitter, alt, stout, przenne itp wiec potrzebowalem roznych drozdzy za kazdym razem. Teraz czesto powtarzam kilka ulubionych piw, wiec metoda uzywania drozdzy z poprzedniej burzliwej fermentacji bedzie przydatna. Poza tym bedzie taniej i nie bede musial robic starterow drozdzy! ;)

 

Więc po kolei:

- gęstwę można zbierać zarówno po cichej jak i po burzliwej fermentacji. Ta pierwsza możliwość wydaje się lepsza, gdyż po burzliwej drożdże są zanieczyszczone osadami garbnikowo-białkowymi, resztkami chmielu. Po cichej drożdży jest mniej, ale są one czystsze.

- przed użyciem gęstwy dobrze jest zrobić starter - rozmnożyć drożdże i przy okazji sprawdzić czy podjęły pracę i czy nie ma oznak zepsucia. Można również pokusić się o oddzielenie martwych drożdży - osadzających się na dnie startera

- co do wykorzystania drożdży z butelki zgadzam się z Coderem - gra nie warta świeczki

- wlewania brzeczki nastawnej do fermentora z drożdżami z poprzedniej warki nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem - za dużo "śmieci" po poprzedniej warce, ale niektórzy faktycznie stosują z powodzeniem ten sposób.

Kolesie z tego drugiego forum mowia ze oni uzywaja osadu z burzliwej fermentacji. Mozna go uzywac do trzech razy pod rzad i lepiej jest zaczac od piwa jasniejszego i przejsc do nieco ciemniejszego za kazdym razem. Podobno zamiast rurki fermentacyjnej jest lepiej miec gumowa rurke ktora dochodzi do mniejszego zbiornika z woda (blow off tube) (nie jestem pewien jakie jest tu polskie nazewnictwo). To z powodu duzej ilosci drozdzy, wiec fermentacja moze byc BARDZO burzliwa :) Oznacza to tez, ze nie musze robic starterow!

tn-Fermenting.jpg

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coder czy sądzisz, że przechowywanie drożdży w czystej wodzie jest wskazane? Moim zdaniem w tym wypadku ciśnienie osmotyczne może spowodować rozerwanie komórek drożdżowych, po prostu drożdże chłonną wodę z otoczenia, aby wyrównać ciśnienie, pęcznieją i ostatecznie może dojść do ich rozerwania. Chyba lepszym pomysłem, choć pewnie nieidealnym jest przechowywanie gęstwy pod warstewką piwa lub jeszcze lepiej w roztworze soli fizjologicznej.

Teoretycznie jest takie niebezpieczeństwo, podejrzewam jednak, że w gęstwie zostaje dość soli mineralnych, żeby 'zatężyć' wodę która wlewamy. Widzałem porady fachowca, żeby wręcz używać wody destylowanej. Przechowywanie pod piwem jest niewskazane ze względu na alkohol, w połaczeniu z zimnem podobno bardzo stresuje drożdże.

 

Co do praktyki: w zeszłym sezonie przechowywałem gęstwy pod piwem, nawet i miesiąc, piwa jakoś wychodziły.

W tym sezonie, bogatszy o wiedzę, zostawiam gęstwę na noc w lodówce, rano zlewam piwo ile się da (zostaje jakiś 1 cm) i zalewam przegotowaną wodą z dodatkiem Cl02 (5 ppm, 1ml/400ml wody), antybakteryjnie. Póki co działa to dobrze, ale też rzadko wykorzystuję takie gęstwy, zwykle mogę zadać drożdże bezpośrednio z poprzedniej warki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Chcialem sie tu z wami podzielic moimi wrazeniami z pierwszych prob wielokrotnego uzywania drozdzy.

 

Po zasiegnieciu opinii z od znajomych browarcow i roznych forums piwowarskich okazalo sie, ze jest to bardzo pouplarny sposob na zaoszczedzenie pieniedzy i ulatwienie procesu warzenia. Ogolnie uzywa sie dwoch sposobow:

 

1. Po fermentacji burzliwej wlej nowa warke do tego samego pojemnika prosto na osad z poprzedniej warki. Spodziewaj sie BARDZO burzliwej fermentacji, wiec bobrym pomyslem jest uzyc rurki gumowej prowadzacej do odrebnego pojemnika z woda (jak na powyzszym zdjeciu), zamiast rurki fermentacyjnej.

 

2. Po fermentacji burzliwej, zbierz osad z dna pojemnika do sterylizowanych sloikow i wloz je do lodowki, gdzie one moga siedziec do ok. 1 miesiaca. Ja zbieram ok. 6 sloikow z 1 warki. 1 z takich sloikow jest idealna iloscia drozdy do nastepnej warki.

 

Obecnie w lodowce w piwnicy mam ok. 15 sloikow z drozdzami pszennymi, ale i belgijskiego ale :ble:

Musze powiedziec, ze sposob ten naprawde ulatwia warzenie, bo nie musisz robic startera drozdzy dwa dni wczesniej, a takze obniza ci to koszty o ok 20-25%.

Dlaczego nie uzywalem tego sposobu wczesniej? Dobre pytanie. Moze zawsze wydawalo mi sie ze drozdze sa takim waznym skladnikiem warki (to prawda), ze nie chcialem z tym kombinowac. Po miesiacu prob i uzywania drozdzy z wczesniejszych warek, polecam to innym piwowarom. To naprawde sie oplaca i ulatwia proces warzenia.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Po fermentacji burzliwej wlej nowa warke do tego samego pojemnika prosto na osad z poprzedniej warki.

Robię tak po fermentacji cichej, choć i to nie jest do końca wskazane, bo zwykle takich drożdży jest za dużo. Po burzliwej myślę, że warto się pofatygować, zebrać je do słoika, odstać, i zlać znad najgorszych smieci. Tu jest kalkulator, ile gęstwy należy dodawać:

 

http://www.mrmalty.com/calc/calc.html

 

 

2. Po fermentacji burzliwej, zbierz osad z dna pojemnika do sterylizowanych sloikow i wloz je do lodowki, gdzie one moga siedziec do ok. 1 miesiaca. Ja zbieram ok. 6 sloikow z 1 warki. 1 z takich sloikow jest idealna iloscia drozdy do nastepnej warki.

Też tak swego czasu robiłem, ale specjaliści twierdzą, że nie należy używać gęstw starszych niż 2 tygodnie, będzie już czuć różnicę w smaku piwa. A w przypadku drożdzy pszenicznych nawet po tygodniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak swego czasu robiłem, ale specjaliści twierdzą, że nie należy używać gęstw starszych niż 2 tygodnie, będzie już czuć różnicę w smaku piwa. A w przypadku drożdzy pszenicznych nawet po tygodniu.

Nie potwierdzam i nie stwierdzam aby było czuć jakieś różnice. Jedyne różnice to rózne nachmielenie od róznych słodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.