Skocz do zawartości

Gdzie się podziała goryczka?


603przemek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kolegów, wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę swojego pale ale.

 

Niestety okazało się, że goryczka jest dużo mniejsza niż zakładałem. Sądzę, że gdzieś w granicach 20-25 IBU, może nawet mniej. Nie wiem gdzie leży przyczyna. Zasyp był taki:

 

4kg pale ale

0,35 kg - karmelowy jasny

 

Zacierałem 60 minut na słodko w temperaturze 68-70 (miało być trochę mniej, ale niestety termometr mi trochę szwankował)

 

Chmielenie 60 minut:

40g - marynka 60'

40g lubelski 5'

 

Po gotowaniu wyszło 17l o gęstości 14BLG.

 

Drożdże Danstar nottingham. Fermentacja w temp. 16-18 stopni. Odfermentowało do 3 BLG.

 

Zgodnie z brewness.com, wyliczyłem, że będzie 49IBU. Niestety nie ma opcji, żeby tyle było. Gdzie może leżeć przyczyna? Chmiel w granulacie, zbiór 2014, do momentu warzenia trzymany w zamkniętym fabrycznie pojemniku w zamrażarce.

 

Dodam jeszcze, że podczas przelewania na cichą goryczka była dużo wyższa. Od rozlewu do otwarcia butelki minęły 3 tygodnie.

Edytowane przez 603przemek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczenie IBU to trochę loteria. Po pierwsze nigdy nie wiesz ile dokładnie Twój chmiel ma alfa-kwasów, na opakowaniu masz tylko szacunki. Po drugie te wzory co mamy w programach są stare i mało dokładne. Po trzecie roczny chmiel nie ma tyle alfa-kwasów ile miał na początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc po recepturze (zacierane na słodko, dość wysokie blg początkowe, roczny chmiel) nie widzę nic dziwnego w tym, że odczuwalna goryczka jest niska.

Edytowane przez gwzd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro piszesz iż piwo miało większą goryczkę podczas przelewania na cichą, to może gdzieś popełniłeś błąd w tym temacie.

Jak np. Przelewanie, butelki (jakie? brązowe, jasne), leżakowanie w jakiej temp.? Musisz sam odpowiedzieć sobie "Czy wszystko zrobiłem dobrze od momentu przelewania na cichą" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro piszesz iż piwo miało większą goryczkę podczas przelewania na cichą, to może gdzieś popełniłeś błąd w tym temacie.

Jak np. Przelewanie, butelki (jakie? brązowe, jasne), leżakowanie w jakiej temp.? Musisz sam odpowiedzieć sobie "Czy wszystko zrobiłem dobrze od momentu przelewania na cichą" ?

 

Co ty pierdzielisz za przeproszeniem :D Przecież goryczka maleje wraz z czasem, a dodatkowo po fermentacji w piwie mogły się jeszcze unosić fizycznie drobinki chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak goryczka maleje wraz z czasem a piwo jest  butelkach to co to jest za etap? Leżakowanie, dojrzewanie ? Jak zwał tak zwał :P

Wszyscy wypowiadający się skupili na zacieraniu, chmielu że z tamtego roku (fakt trochę mało) i inne tam. A jemu goryczka uciekła po przelaniu. Więc gdzieś tutaj jest problem. Może piwo natlenił podczas przelewania? I powstał "płaski smak" Nie wiem, jak zlewał kuli czarodziejskiej nie mam. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszyscy wypowiadający się skupili na zacieraniu, chmielu że z tamtego roku (fakt trochę mało) i inne tam. A jemu goryczka uciekła po przelaniu. Więc gdzieś tutaj jest problem. Może piwo natlenił podczas przelewania? I powstał "płaski smak" Nie wiem, jak zlewał kuli czarodziejskiej nie mam. ;)

 

Wybacz, ale najwyraźniej sam masz zbyt małą wiedzę o procesach zachodzących w piwie, więc uprzejmie cię proszę - nie dawaj rad innym. Bo nie masz jeszcze na tyle dużego doświadczenia. Tu nie ma żadnego problemu, po prostu goryczka maleje wraz z czasem. To żadne czary mary ani wynik jakiegokolwiek błędu, najzwyczajniej w świecie każde piwo się tak zachowuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tu nie ma żadnego problemu, po prostu goryczka maleje wraz z czasem.

 

Przepraszam, że się wtrącę, ale kolegę się gani, a samemu stawia dość dyskusyjne tezy... Goryczka maleje z czasem i to jest fakt niezaprzeczalny - ale ten czas liczy się raczej w miesiącach, niż tygodniach. Po trzech tygodniach piwo w zasadzie ładnie nam się układa, czasami jest to czas po którym dopiero wychodzą na wierzch pewne aromaty chmielu. Goryczka zaczyna maleć zauważalnie dopiero po ok. pół roku leżakowania (w zależności od gatunku piwa, początkowego poziomu goryczki, itp.)

 

Jeżeli chodzi o odczucia 603przemek - przy próbowaniu piwa w trakcie przelewania na cichą najprawdopodobniej w piwie mogły unosić się chmieliny (często niewielka część chmielin z warzenia przedostaje się do burzliwej np. w trakcie zlewania znad whirpoola), co znacznie podnosi wrażenie goryczki. Raczej nie powinno się oceniać poziomu goryczki w brzeczce/zielonym piwie - to właśnie test po ok. dwóch tygodniach od rozlewu jest pierwszym miarodajnym jaki możemy mieć. Temat za to działa w drugą stronę - jeżeli zielone piwo wydaje nam się zbyt słodkie - to niestety raczej w gorzkie już się nie zamieni i można pomyśleć np. o herbatce chmielowej na cichą.

 

Z mojego doświadczenia tak temat wygląda i często podobne objawy obserwowałem w swoich piwach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tu nie ma żadnego problemu, po prostu goryczka maleje wraz z czasem.

 

Przepraszam, że się wtrącę, ale kolegę się gani, a samemu stawia dość dyskusyjne tezy... Goryczka maleje z czasem i to jest fakt niezaprzeczalny - ale ten czas liczy się raczej w miesiącach, niż tygodniach. Po trzech tygodniach piwo w zasadzie ładnie nam się układa, czasami jest to czas po którym dopiero wychodzą na wierzch pewne aromaty chmielu. Goryczka zaczyna maleć zauważalnie dopiero po ok. pół roku leżakowania (w zależności od gatunku piwa, początkowego poziomu goryczki, itp.)

 

Jeżeli chodzi o odczucia 603przemek - przy próbowaniu piwa w trakcie przelewania na cichą najprawdopodobniej w piwie mogły unosić się chmieliny (często niewielka część chmielin z warzenia przedostaje się do burzliwej np. w trakcie zlewania znad whirpoola), co znacznie podnosi wrażenie goryczki. Raczej nie powinno się oceniać poziomu goryczki w brzeczce/zielonym piwie - to właśnie test po ok. dwóch tygodniach od rozlewu jest pierwszym miarodajnym jaki możemy mieć. Temat za to działa w drugą stronę - jeżeli zielone piwo wydaje nam się zbyt słodkie - to niestety raczej w gorzkie już się nie zamieni i można pomyśleć np. o herbatce chmielowej na cichą.

 

Z mojego doświadczenia tak temat wygląda i często podobne objawy obserwowałem w swoich piwach.

 

 

 

W drugim akapicie piszesz dokładnie to, o co mi chodziło. Ponadto po przelaniu do butelek w piwie również unoszą się różne osady (głównie drożdże, ale nie tylko) i dopóki nie wysedymentują - także mają wpływ na odczuwanie poziomu goryczki. To także miałem na myśli pisząc, że goryczka maleje wraz z czasem. W domowym warzeniu nie ma takich możliwości pozbywania się niechcianych osadów jak choćby w piwowarstwie rzemieślniczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko podkreślić, że z czego innego wynika początkowy spadek odczuwalnej goryczki w stosunku do zielonego piwa (sedymentacja osadów chmielin, ich filtrowanie w trakcie kolejnych przelań piwa cicha -> rozlew), a z czego innego to co nazywamy spadkiem goryczki w gotowym piwie (procesy chemiczne prowadzące do rozpadu związków odpowiedzialnych za goryczkę po dłuższym czasie leżakowania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.