mundex Opublikowano 21 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 Nam też było bardzo miło, że mogliśmy chociaż kilka godzin posiedzieć w miłej atmosferze i spróbować tych wszystkich pysznych rzeczy. P.S. Jakby ktoś "uratował" nasze pudełeczko "Danone" to chętnie przy okazji odbierzemy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 21 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 Drugiego dnia, Marta niemal siłą zatrzymała nas przed zwyczajową przechadzką po okolicy. Znowu na bosaka? Ehhh... Żałuje, że nas tam nie było, popiłoby się, pojadło, a tu człowiek pracować musi Czekam na jakieś fotorelacje ze spotkania i do zobaczenia w Maju Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 21 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 Jakby ktoś "uratował" nasze pudełeczko "Danone" to chętnie przy okazji odbierzemy Wysłałem Gospodarzom prośbę o przypilnowanie. Jak zostało, będzie do odebrania. Znowu na bosaka? w maju. Szykujcie się. Czekam na jakieś fotorelacje ze spotkania... Próżne nadzieje... ... kolejny raz zabrakło Waszego Nikosia FF, pozostali też "zaoszczędzili" na fotopstrykaczach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 21 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 Czkawki nie miałem i mogą to poświadczyć koleżaneczki przecudnej urody 1. Byly na koncercie moich przyjaciół i mojej jakże skromnej osoby w Apropos w Wałbrzychu. 2. które będą na majowym spotkaniu(obiecałem przejażdżkę velorkiem).] Mam nadzieje że moje dobrocie znalazły uznanie u szanownego GRONA SMAKOSZY. Krzysia piwa ZNAKOMITE. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 21 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 (edytowane) ... koleżaneczki przecudnej urody... które będą na majowym spotkaniu Ooo... takich "koleżaneczek... " pewnie nikt nie nie wygoni. Przy odpowiednim (futrzastym) stroju, to pewnie i lokalny Lucek nie "przeoczy"! Mam nadzieje że moje dobrocie znalazły uznanie Zdecydowanie tak! Edytowane 21 Lutego 2016 przez rubezahl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofka Opublikowano 21 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 (edytowane) My też dziękujemy. Jak zawsze było poprzednio. Rubek, Ty juz tak o tym zatrzymywaniu siłą nie trąb, bo mam nadzieje, ze brak spaceru udało mi się wynagrodzić I nie mam pomysłu na majowe fikumiku to spacer może się udać. Jurek, mięsa dały radę... A musztarda tradycyjnie bombowa. Mundek pudełko u nas. Kamil skubnął z myślą przekazania przy okazji Strzegomia. Ale jak się pali, to adres znasz Kacper szkoda, ze nie dotarliście, bo ciastka z wysłodzin dotarły Czekamy niecierpliwie na maj! Edytowane 21 Lutego 2016 przez tofka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 21 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 ... bo mam nadzieje, ze brak spaceru udało mi się wynagrodzić Udało się! ... mimo trochęęęę... prze mnie nagiętych faktów: Marta niemal siłą zatrzymała nas przed zwyczajową przechadzką Wyszło super, klękam! nie mam pomysłu na majowe fikumiku to spacer może się udać. Nie wykręcaj się! Fikulo-milo pierwszego dnia, drugiego dreptamy (BOSO). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 21 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 Dobra, my też w końcu w domu, ale 7 godzin za kółkiem dało w kość. Jak zwykle jesteśmy szczęśliwi, że udało się znowu spotkać, popróbować tych wszystkich wspaniałości no i pogadać. karczmarz, dnia 21 luty 2016 - 19:04, napisał: Znowu na bosaka? w maju. Szykujcie się. Z tego co zrozumiałem, to w maju nie na bosaka tylko w wydzierganym kostiumiku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofka Opublikowano 22 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2016 Ta, chyba w samej dziurawej chuście I nie pamiętam kto chciał przepis na pastę, ale jak coś, to już jest: http://parawkuchni.blogspot.com/2016/02/srodziemnomorska-pasta-sniadaniowa.html rubezahl 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bączek Opublikowano 22 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2016 Pięknie dziękuję wszystkim za wspaniałe spotkanie, wyśmienite potrawy i piwa! Nic tylko rezerwować termin majowy. Tymczasem podsyłam obiecaną polsko-czeską książkę kucharską do obejrzenia i ściągnięcia. Udanych warek życzę! Kucharska PL-CZ okladka_ksiazka_kucharska.pdfKsiazka_Kucharska_26-01-2010.pdf camilos i rubezahl 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 22 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2016 Dostałem życiową szansę jeżeli chodzi o moją pracę... Na spotkaniu "bywalcy" bardzo byli za tobą! Nikt nie wymaga detali, ale wynik tego "starcia" możesz podać(?). Do przodu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 22 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2016 7 godzin za kółkiem dało w kość. "Skrót" przez Kraków, do najszybszych dla Was nie należy Ta, chyba w samej dziurawej chuście No przecież wreszcie wyszło, że to dla Kamila 'boratki' z pokrowcem... Występując w tym na szlaku, ma realne szanse bardziej dziwić - niż jakieś banalne wejście boso. I nie pamiętam kto chciał przepis na pastę... Chciał, chciał. Dzięki. (tylko na fotkach coś kolor nie taki jak w "czarnym dżemie") Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofka Opublikowano 23 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2016 (edytowane) Kolor inny, bo zdjęcia robione pięć sekund po przygotowaniu. To co w lodówce też już czarny dżem przypomina I faktycznie Paweł - czekamy na jakiś meldunek Edytowane 23 Lutego 2016 przez tofka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 26 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 "Szaleństwo" jest zaraźliwe ... nabyłem książkę, wg której Jacek komponował swój 7-dniowy, kaszowy jadłospis. Zaczynam ćwiczyć co ciekawsze przepisy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 26 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Zaczynasz od piwa jaglanego ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 26 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 HA HA!! My też właśnie dzisiaj swój egzemplarz odebraliśmy Ideologia mnie nie przekonuje, ale przepisy już tak. Zrobiliśmy parę "z pamięci" i są pycha. Oczywiście w słoikach leżą sobie "utopence" i "hermeliny". Spotkania z Wami powodują kurczenie się miejsca w lodówce... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 26 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Może stwórzmy kącik "Piwowar doskonałym kucharzem jest i basta" właśnie nastawiłem półgąski litewskie tylko że z kaczki ( powodem jest brak surowca(gęsiny)). Przepis może wymaga cierpliwości, ale efekty rzekomo wyśmienite. W niewielu sklepach się to kupi ale jeśli już kg ok. 110zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 26 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 To takie co najpierw się długo macerują, a potem się je wędzi? A tak przy okazji, to Twoja Juruś musztarda trafiła do Łodzi i baaardzo wszystkim smakuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 26 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Serce rośnie na takową amicycje. To takie co najpierw się długo macerują, a potem się je wędzi? No własnie tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 27 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2016 robiliśmy w zeszłym roku, a potem trafiłem na info o tym jak wspaniałym nosnikiem salmonelli jest gęś (w jednej grupie na fb koleś opisywał jak mu się w domu struli i teraz dodatkowo po wedzeniu parzy pierś) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 27 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2016 Zaczynasz od piwa jaglanego ? Nie, ale jak "szaleństwo" kaszowe będzie postępować - kto wie Ideologia mnie nie przekonuje... Przeglądając pobieżnie, kilka miejsc mnie zniesmaczyło Chyba autor potrzebuje jakiegoś detoksu (dla św. krów). Oczywiście w słoikach leżą sobie "utopence" i "hermeliny". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 27 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2016 E no gościu zepsułeś mi cały smak(he he he). Właśnie z takich przyczyn to co wędzę zawsze sparzam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 27 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2016 I to bezpiecznie dodatkowo sparzyć, niestety wtedy to już trudno powiedzieć "tradycyjny," pół gesek. Co do utopencow-po świętach będę robił, świetne były, już wiem na jakiej kielbasie. Wczoraj kosztowałem też jaja marynowane, tydzień po zrobieniu - oj będę powtarzał, bo już świetne, za tydzień będą jeszcze lepsze. Polecam spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 27 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2016 Wczoraj kosztowałem też jaja marynowane, tydzień po zrobieniu Jak robiłeś? Tak jak utopence? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 27 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2016 Co do utopencow-po świętach będę robił, świetne były... Jak robiłeś? Tak jak utopence? Mała uwaga: to - co kosztowaliście, względem opisu w 'Domowych specjałach', różniło się pasteryzowaniem i brakiem blanszowania papryki i cebul (białej i czerwonej). ... ale to detal, 'Szaleńcom' mającym w swoim portfolio wyrób wszystkiego co pyszne, swojskie, prawdziwe... - wyjaśniać czegoś takiego nie muszę. Po jednej, dwóch próbach i tak przystosujecie sobie wszystko do Waszych oczekiwań, smaków, potrzeb. ... i to jest piękne! Wasze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się