hrapek Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 Nie bez kozery w laboratorium mikrobiologicznym zawsze stoi palnik... W domowych warunkach nagrzewanie na palnikiem narzędzi kuchennych nie daje gwarancji całkowitego pozbycia się bakterii. Temperatura działająca na powierzchnię wydaje się być wystarczająca do wybicia małych złóśników. Srodek łyżki nie musi się przecież żarzyć. Nie jest to na pewno metoda idealna, ale i tak lepsza niż wrzątek. Problem polega na tym, że nie wszystko da sią włożyć w ogień. Dlatego wymyślono chemię... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 (edytowane) Drogi kristof1984 Palnik w labo nie służy tylko do opalania ezy ale również,do wyjaławiania obszaru bezpośrednio do niego przylegającego,dlatego szczepi sie przy odpalonym palniku i wyjaławiania np. probówki po otwarciu i zamknięciu. Aha i nie zgodzę się,że w domowych warunkach nie da sie dobrze wysterylizować narzędzi.Z mojej skromnej wiedzy i jakiegoś tam doswiadczenia laboratoryjnego wiem,że w temp. normalnego palnika na gaz propan-butan ginie 99,99999% jakichkolwiek drobnoustrojów. Np. bakterie termofilne,czyli te wytrzymujące najwyższe temp. w okolicach 70°C giną,żyją one w gorących źródłach siarkowych czy zelazowych. Fakt,że istnieją Archeowce , wśród któych wyróżnia się ekstremalne termofile,żyjące w temp powyżej 100°C ale wystepuja one w gejzerach i wątpie żebyś spotkał je w domu czy piwnicy. Edytowane 18 Stycznia 2009 przez BaronVonZuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 Nie bez kozery w laboratorium mikrobiologicznym zawsze stoi palnik... Palnik służy w laboratorium do wyżarzania ezy (którą nagrzewa się do czerwoności). W domowych warunkach nagrzewanie na palnikiem narzędzi kuchennych nie daje gwarancji całkowitego pozbycia się bakterii' date=' bo takie wygrzewanie nad palnikiem musiałoby trwać kilka minut.[/quote'] Tu chyba raczej chodzi nie tylko o temperaturę ale o wypalający wszystko płomień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 Tak dokładnie Hasintus . Patrz moj post powyżej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yemu Opublikowano 11 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 czy taki dwutlenek chloru bedzie ok: http://www.allegro.pl/item552976479_dwutlenek_chloru_stabilizowany_roztwor_wodny.html i czy go się jeszcze rozciencza? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GaGacek Opublikowano 11 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 Tak rozcieńcza się go http://www.mexeo.pl/_php/upload/pdf/81.pdf - uzyskujesz 115L środka dezynfekcyjnego Moim zdaniem lepiej kupić tu http://www.clo2.pl/ gdyż z tego uzyskujemy 250L środka dezynfekcyjnego, po drugie za 36 zł masz go w domu, a tam musisz jeszcze doliczyć przesyłkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yemu Opublikowano 11 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 Tak rozcieńcza się go http://www.mexeo.pl/_php/upload/pdf/81.pdf - uzyskujesz 115L środka dezynfekcyjnego Moim zdaniem lepiej kupić tu http://www.clo2.pl/ gdyż z tego uzyskujemy 250L środka dezynfekcyjnego, po drugie za 36 zł masz go w domu, a tam musisz jeszcze doliczyć przesyłkę. to mam jeszcze jedno pytanie, czy opary też dezynfekują? chodzi mi o to, czy na przyklad jak wleję do fermentora 2l, pomiącham nim, tak zeby mniej wiecej roztwor oblał cala powierzchnie i zostawię na parę minut to będzie ok? acha i do uzytkownikow, jakie mniej wiecej macie zuzycie tego srodka na warkę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 11 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 Mnie z kolei zainteresował ten preparat http://www.allegro.pl/item552972247_mexept_mycie_dezynfekcyjne.html Gdyby zniknął z Allegro to tu też jest http://www.mexeo.pl/ Zastanawiam się czy ma on takie samo działanie jak HemiproOXI. Z tego co piszą to można by z bańki 5 L zrobić 500 L preparatu. Jak dla mnie to wystarczyłoby na kilka lat. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 11 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 acha i do uzytkownikow, jakie mniej wiecej macie zuzycie tego srodka na warkę? 1 litr na rok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 11 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 to mam jeszcze jedno pytanie, czy opary też dezynfekują? chodzi mi o to, czy na przyklad jak wleję do fermentora 2l, pomiącham nim, tak zeby mniej wiecej roztwor oblał cala powierzchnie i zostawię na parę minut to będzie ok? acha i do uzytkownikow, jakie mniej wiecej macie zuzycie tego srodka na warkę? Ja zwykle dezynfekuje fermentor 2-3l. Trzymam r-r przez minimum 30minut co jakiś czas wstrząsając intensywnie. Typowe zużycie na warkę (u mnie): 2l - fermentor do burzliwej 2l - fermentor do cichej 2l - fermentor do rozlewu 3-4l - butelki czyli ok 9-10l. Butelka wystarcza zatem na ok 25 warek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 2 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Chciałbym przestrzec przed używaniem szybkowara do dezynfekcji, bo sam się na tym nieźle przejechałem. Cały rok dezynfekuję nim startery i dopiero teraz przekonałem się, że to nie działa. Pogotowałem słój z 2L brzeczki w szybkowarze przez 20 min, jak zwykle, ale nie użyłem go od razu bo drożdże nie były gotowe. Postał sobie (przykryty) przez 2 dni w kuchni i ... zacząl się psuć. Nie wiem jeszcze do końca co robiłem źle, ale mam już parę wskazówek: - są 2 rodzaje szybkowarów: 15 psi i 10 psi (7kPa). Ja oczywiście mam ten gorszy, może on osiągnąć temperaturę tylko 110-115*, zamiast 125* - trzeba gotować dużo dłużej, niektórzy mówią nawet 90 min - przy dużej objętości brzeczki w słoju trzeba trochę dłużej poczekać, aż się zagotuje, robi to później niż woda wokół słoja - nalezy studzić szybkowar razem z zawartością, bez otwierania go i wentylowania. - przy wyjmowaniu słoja trzeba przyjąć specjalną procedurę, jak przy wekowaniu (pokrywka na słoju, zakręcić szczelnie, odwrócić do góry nogami itd). Tak czy inaczej, jakiejkolwiek metody sterylizacji używacie, radzę zrobić test: przesterylizowac trochę brzeczki i zostawić na tydzień w cieple, i sprawdzić czy pozostanie czysta i sterylna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Ja w szybkowarze sterylizowałem probówki z pożywką na skosy. Nigdy nic mi po za drożdżami nie wyrosło. Myślę, że 20 min to zdecydowanie za krótko. Ja bym sterylizował co najmniej godzinę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Tu widzę wyższość swojego patentu. W czasie warzenia odbieram trochę brzeczki przedniej, wlewam do słoika, pasteryzuje jak kompot i wynoszę do piwnicy. Po 1/2 roku lub po 1 roku otwieram słoik wlewam do garnka gotuję 10minut dodaję wrzątku do uzyskania 10 BLG, robię starter i szystko jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Cześć. Coder dla mnie ta opowieść kupy się nie trzyma. Otwierałem wczoraj rezerwy które były pasteryzowane normalnie w wodzie przez 20 minut i były dobre, nakrętki były zassane przy odkręcaniu. Nie chce mi się wierzyć że 20 minut w szybkowarze daje gorsze efekty. Powiedz mi ten słój 2 l ostawiałeś zakręcony szczelnie czy tylko nakryty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Jeśli coder używa male ilości wody i nisko ciśnieniony szybkowar. To prostu para przy niskim ciśnieniu nie ma dosyć czasu by podgrzać duże ilości brzeczki do 120c. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 2 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Powiedz mi ten słój 2 l ostawiałeś zakręcony szczelnie czy tylko nakryty? Tylko nakryty, właśnie jedna z hipotez to, ze stygnące powietrze zassało zarazki pod pokrywkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Powiedz mi ten słój 2 l ostawiałeś zakręcony szczelnie czy tylko nakryty? Tylko nakryty' date=' właśnie jedna z hipotez to, ze stygnące powietrze zassało zarazki pod pokrywkę[/quote'] Jeśli słoik był nakryty, to tę hipotezę bym odrzucił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Cześć. Jeśli słoik był nakryty, to tę hipotezę bym odrzucił. a dlaczego byś ją odrzucił? ciśnienie musiało się wyrównać z panującym na zewnątrz przy stygnięciu słoja z zwartością. Nie specjalnie też wierzę że w nakrytym słoju nie dochodzi w ogóle do wymiany powietrza z zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 2 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2009 Do wymiany powietrza na pewno dochodzi, ale zassanie zarodników czy komórek drobnoustrojów jest praktycznie niemożliwe. Z resztą wszystkie naczynia laboratoryjne w mikrobiologii podczas sterylizacji nie są szczelnie przykryte. Zwróć uwagę, że probówki do hodowli na skosach mają dosyć luźno założone korki, a nic do środka nie jest zasysane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twitt Opublikowano 4 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2009 (edytowane) Cześć Pozwolę sobie powrócić do meritum wątku Po 10 warkach stosowania mogę śmiało polecić do dezynfekcji środek o nazwie Cagrosept (korzystam z wersji 0,5l w sprayu) - jest to chemia na bazie alkoholu (70%) + wzmacniacze (domyślam się, że grzybobójcze). Działanie bakteriobójcze po 5 min kontaktu, grzybobójcze po 15 min kontaktu. Wypłukany wodą fermentor spryskuję i zostawiam przykryty na kilkanaście minut. Teoretycznie nie wymaga spłukiwania, ale ja przepłukuję zimną wodą przed zalaniem brzeczką. Zacząłem go stosować po rekomendacji zaprzyjaźnionego szefa laboratorium w sporej firmie spożywczej - jak stwierdził "na potrzeby domowego piwowarstwa będzie aż za dobry". Butla 0,5l wystarczyła na 10 warek (po 3 spryskane wiadra w każdej + dezynfekcja drobnego sprzętu) Do kupienia jest w jednym z internetowych sklepów pszczelarskich i w sklepach handlujących sprzętem laboratoryjnym, butla 0,5l powinna kosztować ~10-15pln pozdrawiam tomek Edytowane 4 Września 2009 przez twitt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 4 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2009 (edytowane) Po 10 warkach stosowania mogę śmiało polecić do dezynfekcji środek o nazwie Cagrosept (korzystam z wersji 0,5l w sprayu) - jest to chemia na bazie alkoholu (70%) + wzmacniacze (domyślam się, że grzybobójcze). Działanie bakteriobójcze po 5 min kontaktu, grzybobójcze po 15 min kontaktu. Czyli coś podobnego do Despreya. Chyba, że te grzybobójcze coś zmieniają. Ciekawie to brzmi, a nie boisz się, że gdzieś tam nie spryskasz? Do dezynfekcji fermentora byłoby idealne. EDIT: z charakterystyki wynika, że to po prostu skażony etanol. Czyli to samo co denaturat. Edytowane 4 Września 2009 przez kopyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twitt Opublikowano 4 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2009 Po 10 warkach stosowania mogę śmiało polecić do dezynfekcji środek o nazwie Cagrosept (korzystam z wersji 0' date='5l w sprayu) - jest to chemia na bazie alkoholu (70%) + wzmacniacze (domyślam się, że grzybobójcze). Działanie bakteriobójcze po 5 min kontaktu, grzybobójcze po 15 min kontaktu.[/quote']Czyli coś podobnego do Despreya. Chyba, że te grzybobójcze coś zmieniają. Ciekawie to brzmi, a nie boisz się, że gdzieś tam nie spryskasz? Do dezynfekcji fermentora byłoby idealne. Staram się nie oszczędzać przy spryskiwaniu co pozwala mi spać spokojnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Zacząłem używać CLO2. Dostałem do dzięki uprzejmości kolegi ceemte ,ale nie w oryginalnej butelce. Zamieszczam fotki opakowania może komuś się przyda. Sorki za jakość zdjęć. Polecam ten środek! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wesoly Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Używam od 3-4 lat. Jest Ok, Ale uwaga! Nie stosować z piro! Nawet stal kwasoodporna koroduje! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 To o czym pisał twitt to IMO jest po prostu ALKODEST czyli roztwór metanolu,etanolu,wody i ewentualnie substancji powierzchniowo czynnych. Co do sterylizacji to ja caly czas zastanawiam się nad użyciem UV, mam dostęp do takiej lampy w oprawie i zastanawiam się nad sterylizacją np.fermentorów poprzez ustawienie ich pod lampą i odczekanie 20-30 min. (np podczas chłodzenia brzeczki.) Co o tym myślicie, ktoś próbował?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się