JanuszMyszyński Opublikowano 27 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2017 (edytowane) Mam trzy pytania dotyczące warzenia piwa mocnych. 1. Jak rozumieć leżakowanie tych piw. Czy jest to to samo co cicha fermentacja, czy jest to układanie się piwa już zabutelkowanego? 2. Ile powinien trwać ten proces. I tu zaznaczę, że wiem, iż po zabutelkowaniu taki np. RIS musi poleżeć kilka miesięcy. A co jeśli chodzi o cichą fermentację. Czy to kwestia 2, 3 tygodni, czy też kilka miesięcy [spotkałem się na forum i z takimi przypadkami]. 3. Czy dłuższa cicha wpływa na skuteczność refermentacji. Edytowane 27 Lutego 2017 przez JanuszMyszyński Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 27 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2017 moje risy, a robię lżejsze, układały się najwcześniej po roku w butelkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 27 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2017 1. Przeważnie jak ktoś pisze coś takiego to ma na myśli układanie się piwa już w butelkach, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby przeleżakować piwo w całej objętości i dopiero zabutelkować. To jest sposób wykorzystywany częściej w przemysłowych browarach niż w piwowarstwie domowym. W domu trzymając piwo po kilka miesięcy dobrze to robić w szklanych balonach a nie w plastiku. 2. Ile powinno trwać leżakowanie zależy od rodzaju piwa, ekstraktu, temperatury, itd. A zwłaszcza tego jak smakuje na świeżo. Niektóre piwa mają zaraz po fermentacji lepiej ułożony alkohol, inne gorzej. Jedne z czasem utlenią się ciekawiej, inne gorzej. Pozostaje próbować i samemu ocenić. Drugiej części pytania o cichą nie rozumiem. Nie trzeba jej robić wcale. 3. Bardzo długa w pewnym stopniu tak, ale żeby się nie nagazowało to trzeba potrzymać przeważnie co najmniej dobre parę miesięcy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JanuszMyszyński Opublikowano 27 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2017 1. Przeważnie jak ktoś pisze coś takiego to ma na myśli układanie się piwa już w butelkach, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby przeleżakować piwo w całej objętości i dopiero zabutelkować. To jest sposób wykorzystywany częściej w przemysłowych browarach niż w piwowarstwie domowym. W domu trzymając piwo po kilka miesięcy dobrze to robić w szklanych balonach a nie w plastiku. 2. Ile powinno trwać leżakowanie zależy od rodzaju piwa, ekstraktu, temperatury, itd. A zwłaszcza tego jak smakuje na świeżo. Niektóre piwa mają zaraz po fermentacji lepiej ułożony alkohol, inne gorzej. Jedne z czasem utlenią się ciekawiej, inne gorzej. Pozostaje próbować i samemu ocenić. Drugiej części pytania o cichą nie rozumiem. Nie trzeba jej robić wcale. 3. Bardzo długa w pewnym stopniu tak, ale żeby się nie nagazowało to trzeba potrzymać przeważnie co najmniej dobre parę miesięcy. A gdybym chciał na cichą wrzucić np. jakieś płatki, to ile musiałaby ona trwać, żeby było to wyczuwalne w piwie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Zależy. Płatki dębowe są przeważnie wyczuwalane już po tygodniu-dwóch zależnie od ilości. Dłuższa zabawa robi się przy kostkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Mam trzy pytania dotyczące warzenia piwa mocnych. 1. Jak rozumieć leżakowanie tych piw. Czy jest to to samo co cicha fermentacja, czy jest to układanie się piwa już zabutelkowanego? 2. Ile powinien trwać ten proces. I tu zaznaczę, że wiem, iż po zabutelkowaniu taki np. RIS musi poleżeć kilka miesięcy. A co jeśli chodzi o cichą fermentację. Czy to kwestia 2, 3 tygodni, czy też kilka miesięcy [spotkałem się na forum i z takimi przypadkami]. 3. Czy dłuższa cicha wpływa na skuteczność refermentacji. 1. Leżakowanie to układanie się zabutelkowanego piwa, to nie to samo co fermentacja. 2. Nie da się tego jednoznacznie określić. Z grubsza, leżakowanie (pod warunkiem że drożdże wciąż zyją) spowoduje redukcję produktów ubocznych fermentacji, jak aldehyd octowy, siarkowodór. Jeśli piwo jest zakażone, zakażenie się rozwinie . Smak i aromat alkoholu powinien się zredukować. Piwo będzie podlegać utlenieniu, co w przypadku piw z dużym udziałem słodów karmelowych i palonych jest zazwyczaj pożądane, w przypadku jasnych niekoniecznie. Do tego będzie się klarować, w niższych temperaturach szybciej. Cicha fermentacja u mnie trwa 1-2 tygodnie, generalnie robię długą burzliwą, a cicha jest na dojedzenie. Po przelaniu i postawieniu w kilka stopni wyższej temperaturze drożdże mają szansę wrócić do pracy. 3. Raczej nie powinna, może za wyjątkiem piw bardzo mocno flokulujących. Powyżej ekstraktu początkowego 22BLG możesz dla świętego spokoju dodać dedykowanych drożdży do refermentacji, bo bywa, że drożdże zdychają w tak mocnym piwie. Mam nadzieję, że napisałem wyczerpująco Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się