pioturek Opublikowano 9 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Najpierw dane: Surowce na ok. 20L piwa o gęstości ok. 15 Blg i CZERWONEJ barwie: pilzneński-1,8kg, monachijski - 2,4kg, karmelowy jasny - 0,2kg, Caraaroma - 0,3kg, Carafa III - 0,07kg. Dodatek owocowy: wiśnie, które były zalane czystą wódką i zostały po robieniu z ich udziałem nalewki. Fermentacja lagerowa - drożdże Bohemian Lager Pytania są trzy: 1. Jak zacierać ? Chyba bardziej będzie pasowało na słodko niż na wytrawnie - to owoce dodadzą kwaskowości... 2. Jak chmielić ? Niestety pomimo przeczytania wytycznych BJCP dla stylu Fruit Beer i przy moim skromnym doświadczeniu nie jestem w stanie określić dobrze pasującego nachmielenia. 3. W którym momencie dodać owoce ? Przy warzeniu, przy fermentacji ... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 9 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Zacierać wytrawnie, chmielić delikatnie, owoce dodać do fermentacji cichej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 (edytowane) Tu jest prosto i rzeczowo, akurat w wodzie ale po nalewce także zapach i smak się wytrąci ale troszeczkę inny na pewno niż z wody. http://www.browamator.pl/szczegoly.php?Wisnie_w_wodzie_-_41_kg_-_niezbedne_do_prawdziwego_belgijskiego_Krieka_&pwd[6]=%2F163929%2F164394%2F183110&strona=1&koszyk=t&sztuk=1&przedm=7055941&shr=0&grupa_p=6&sess_id=8446420730 Wiśnie w wodzie - 4,1 kg - niezbędne do prawdziwego belgijskiego Krieka ! NOWOŚĆ ! Oryginalne belgijskie drylowane wiśnie w wodzie - bez sztucznych dodatków - niezbędne do przygotowania prawdziwego Cherry Beer (Kriek) ! Puszka zawiera 2,75 kg wiśni netto; (waga brutto - razem z "kompotem" - 4,1 kg). Sposób użycia: dodać wiśnie bezpośrednio z puszki do fermentora na czas fermentacji cichej (ok. 14 dni). Cena: 79 zł. 49 zł. Edytowane 16 Marca 2010 przez fabians Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pioturek Opublikowano 16 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Dzięki coder i fabians Cały czas jednak zastanawiam się dlaczego bardziej będzie tu pasowało zacieranie na wytrawnie. Czy w połączeniu z wiśniami nie będzie wtedy zbyt wytrawne - kwaśne ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bączek Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Dopisuję się do pytania pioturek i zadam jeszcze jedno: czy do takiego proponowanego zestawu można użyć np. Wyeast 3278 Belgian Lambic Blend (zob. tutaj: http://www.centrumpiwowarstwa.pl/sklep/produkty/531 ) Jakie są wasze opinie/doświadczenia z takimi drożdżami? Na co trzeba szczególnie zwrócić uwagę? Pytanie nie bez sensu - prawie wiosna za oknem więc w ogrodzie i lesie pojawią się w końcu aromatyczne owoce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Teoretycznie wiśnie w wodzie wcześniej zostały przegotowane więc kwas z wiśni został w kompocie a my dodajemy tylko wiśnie. Efektem ma byś piwo o posmaku wiśni i całej reszty aromatów natomiast nie ma to wyjść piwo z sokiem wiśniowym. Tak prosto myśląc, natomiast ważną sprawą by był dobór odpowiednich drożdży. No może ktoś coś zaproponuje ze znawców. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Dzięki coder i fabians Cały czas jednak zastanawiam się dlaczego bardziej będzie tu pasowało zacieranie na wytrawnie. Czy w połączeniu z wiśniami nie będzie wtedy zbyt wytrawne - kwaśne ? W przypadku piw owocowych staramy się zrobić piwo możliwie kwaśnie, bo to dobrze wydobywa posmak owoców, czasem nawet dodatkowo zakwasza się je kwasem mlekowym. Ale możesz spróbować i na słodko, ogólnie efekty są trudne do przewidzenia, najepiej użyć jakiś sprawdzony przepis. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Dopisuję się do pytania pioturek i zadam jeszcze jedno:czy do takiego proponowanego zestawu można użyć np. Wyeast 3278 Belgian Lambic Blend (zob. tutaj: http://www.centrumpiwowarstwa.pl/sklep/produkty/531 ) Jakie są wasze opinie/doświadczenia z takimi drożdżami? Na co trzeba szczególnie zwrócić uwagę? Pytanie nie bez sensu - prawie wiosna za oknem więc w ogrodzie i lesie pojawią się w końcu aromatyczne owoce To są drożdże do lambików, zawierają bakterie Lacto dające kwaskowe posmaki i drożdże Brett-L dające posmaki końskie; główna ich wada to czas fermentacji liczony w miesiącach jak nie w latach. Ale Lambik z owocami - jak najbardziej, pychota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Dzięki coder i fabians Cały czas jednak zastanawiam się dlaczego bardziej będzie tu pasowało zacieranie na wytrawnie. Czy w połączeniu z wiśniami nie będzie wtedy zbyt wytrawne - kwaśne ? W przypadku piw owocowych staramy się zrobić piwo możliwie kwaśnie' date=' bo to dobrze wydobywa posmak owoców, czasem nawet dodatkowo zakwasza się je kwasem mlekowym. Ale możesz spróbować i na słodko, ogólnie efekty są trudne do przewidzenia, najepiej użyć jakiś sprawdzony przepis.[/quote'] Takie kwaśne piwo dla delikatnych koneserów może by było nie do wypicia. Pamiętajmy jednak że pomimo odczuć smakowych różne owoce mają różny poziom kwasu. Przykładem są np. czereśnie które pomimo dobrego smaku jako substytut do robienia wina wymagają dodania kwasku cytrynowego w granicach saszetki na 40l Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 16 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 ja robię już drugą warkę z wiśniami, ale obie się trochę różnią po pierwsze w składzie słodów, bo na drugą sypałem resztki z worków bo źle trochę zakupy zrobiłem... drugie co jest inne to wiśnie, do pierwszego miałem takie z nalewki, ale na drugie musiałem wziąć takie bardzo rzadki dżem wiśniowy bo te dobre matka mi zeżarła... Jak te zmiany wpłyną na smak nie wiem, podzielę się wrażeniami, na razie piwko jest na cichej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bączek Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 (edytowane) Ale Lambik z owocami - jak najbardziej, pychota. Dzięki coder - ale czy mógłbyś rozwinąć ten temat? Warzyłeś kiedyś takiego lambica? Masz jakieś receptury? Wiem, co to lambic - także owocowy, dlatego chciałbym spróbować latem coś na jego wzór uwarzyć. Edytowane 17 Marca 2010 przez Bączek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Ale Lambik z owocami - jak najbardziej' date=' pychota.[/quote']Dzięki coder - ale czy mógłbyś rozwinąć ten temat? Warzyłeś kiedyś takiego lambica? Masz jakieś receptury? Wiem, co to lambic - także owocowy, dlatego chciałbym spróbować latem coś na jego wzór uwarzyć. Uwarzyłem w sierpniu, część nastawiłem z wiśniami, na krieka. Ładnie sobie fermentuje, za parę miesięcy będę butelkował. Przepis jest w moim wątku warzelnianym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 18 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2010 mam pytanie odnosnie uzytych wisni poprzednio jak probowalem zrobic piwo wisniowe dodalem mrozone wisnie do cichej i niestety piwo skwasnialo:( co moglo byc przyczyna ? wydawalo mi sie ze jak byly mrozone to wszystkie cholerstwo wyginelo ? wlasnie zabieram sie ponownie do warzenia i moje pomysly: przegotowac wisnie lub .... no wlasnie co ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 18 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2010 wymrażanie nie zabija bakterii tylko je usypia. Tworzą sobie specjalne twory w których sobie zimują jak jest cieplej to znów odżywają. Ja używam wiśni domowych które zostały zapasteryzowane. Albo możesz użyć takich po nalewce na spirytusie, bo 70% alkohol bardzo dobrze zabija mikroby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 19 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2010 (edytowane) poprzednio jak probowalem zrobic piwo wisniowe dodalem mrozone wisnie do cichej i niestety piwo skwasnialo:( A myślałeś że będzie słodziutkie ? Może to nie był kwas tylko właściwy smak wiśni. Fruktoza i cukry po zacieraniu przetrawiły drożdże i został sam kwas. Normalne. Edytowane 19 Marca 2010 przez Belzebub Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 19 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2010 poprzednio jak probowalem zrobic piwo wisniowe dodalem mrozone wisnie do cichej i niestety piwo skwasnialo:( Niestety, to jest ryzyko dodawania owoców do cichej, które akceptujemy, bo daje lepsze efekty smakowe. Dla pewności możesz owoce lekko spasteryzować - na parze, albo w mikrofalówce, albo lekko podgrzewając do ~70°C - wszystko to jednak ze szkodą dla aromatu owocowego. W USA używają Oregon puree - puree owocowego w puszkach, podobno zawartość jest w miarę sterylna i świeża, na naszym rynku nic podobnego nie znalazłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 19 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2010 no wlasnie co ? Zasiarkować, tak jak winiarze. Ale też mam wrażenie, że to może być naturalny kwas z owoców. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 19 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2010 (edytowane) Robiąc wino często jedyną czynnością jaką wykonuję przed zaszczepieniem drożdży (a często fermentuję rozdrobnione owoce a nie sok) jest mycie owoców w ciepłej wodzie. NIgdy nie zdarzyło mi się żeby wyszedł ocet. Czasem mamy mylne wyobreżenie tego, co planujemy wykonać, budujemy jakis smak na podstawie doświadczeń zdobytych podczas konsumpcji przemysłówki, a w praniu okazuje się, że jest całkiem inaczej i piwo wychodzi zdecydowanie inne niż te ze sklepowych półek. Edytowane 19 Marca 2010 przez Belzebub Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 19 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2010 tak samo było z moim wiśniowym. Smakiem przypominało coś smakiem podobne zupełnie do niczego Jakby nie powiedzieć człowiek się nie domyśli ze tam są wiśnie, ale płci pięknej wcale to nie przeszkadzało. Po kilku łykach jednak okazywało się bardzo zdradliwe bo było dość mocne same z siebie a jeszcze doszedł cukier i alkohol z wiśni, więc piło je się jak soczek, a potrafiło człowieka sponiewierać.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 no wlasnie co ? Zasiarkować' date=' tak jak winiarze. Ale też mam wrażenie, że to może być naturalny kwas z owoców.[/quote'] to nie byl kwas z owocow, byl za mocny, mysle ze sie jakies cholerstwo przyplatalo. Nastepnym razem bede pasteryzowal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guma77 Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 Robiąc wino często jedyną czynnością jaką wykonuję przed zaszczepieniem drożdży (a często fermentuję rozdrobnione owoce a nie sok) jest mycie owoców w ciepłej wodzie. NIgdy nie zdarzyło mi się żeby wyszedł ocet. Czasem mamy mylne wyobreżenie tego, co planujemy wykonać, budujemy jakis smak na podstawie doświadczeń zdobytych podczas konsumpcji przemysłówki, a w praniu okazuje się, że jest całkiem inaczej i piwo wychodzi zdecydowanie inne niż te ze sklepowych półek. Święte słowa. Wódka "Fin.. gruszkowa" żonie smakowała, myślę sobie zaleję 1 kg słodziutkich gruszek bimberkiem destylowanym z nastawu owocowego, będzie bajka. Niestety, po półrocznym leżakowaniu smak gruszkowy owszem był ale do "F" było daleko. Nie wiem czy używają naturalnych dodatków czy chemii ale leją tego dzikie mnóstwo. Od tamtej pory nie próbuję naśladować przemysłu, jeżeli z wysokimi procentami się nie udało to z piwem bez szans. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 nie jestem pewien ale wydaje mi się że w przemyśle używają bądź aromatów zgodnych z naturalnymi, czyli np sztucznie syntezowanych estrów w laboratorium, bądź ekstraktów z produktów naturalnych ale robionych nowoczesną metodą np modną ostatnio ekstrakcja ciekłym CO2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Może ktoś zechce się wybrać na dzień Krieka 5 czerwca 2010. Można się zalambikować na smierć http://www.eizeringen.be/dagvandekriek/en/welcome.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 ekstrakcja ciekłym CO2. Wsaczuk mógłbyś rozwinąć ? zagadnienie ciekawe, warte wypróbowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 (edytowane) Nie tyle ciekłym, co w stanie nadkrytycznym. Tym sposobem ekstrahuje się m. in. alfa kwasy z chmielu. Jeśli uda ci się w warunkach domowych uzyskać nadkrytyczny CO2 to szczerze Ci pogratuluję Edytowane 25 Maja 2010 przez darko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się