Karolus Opublikowano 13 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 (edytowane) Wczoraj przelewałem na cichą piwo uwarzone 25.08: 2kg pilzneński 150g karmelowy 150 100g karmelowy 300 100g caramunich II chmielenie: 5g marynka 60min 5g hallertauer tradition 30min 15g sybilla 15min drożdże S-04 wyszło z tego ~12l/11,5Blg, drożdże zadane w ~23C, fermentowane w temp. otoczenia 20-21C, termometr naklejony na fermentatorze wskazywał max 22-23C (rozumiem że wyższa temperatura wewnątrz spowodowana była trwającą fermentacją, prawda?) piwo zeszło do ~1,5Blg od 5-6 dni BLG bez zmian. (jak na te drożdże to fermentacja chyba zeszła dosyć nisko, prawda?) Przy pobieraniu próbek do sprawdzenia BLG problemów nie zauważyłem, natomiast wczoraj po otwarciu zaskoczenie, w piwie pływają małe "farfocle" tzn. na 99% nie są to skupiska drożdży, pleśni czy czegoś podobnego (wiem, wiem, nikt nie ma szklanej kuli, ale za późno wpadłem na pomysł zrobienia zdjęcia, a teraz nie chcę kolejny raz otwierać fermentatora tylko w tym celu). Pierwsze skojarzenie jakie miałem to śmieci jakie pływają w rosole który się zagotuje przed zebraniem ściętego białka, drugie drobiny przyschłej piany jaka osiadła na ściankach fermentatora, przy przesuwaniu oderwały się i teraz sobie pływa nie mając większej ochoty opaść Dziwne (jak dla mnie) jest to że te śmieci pływają tylko w górnych 2-3cm piwa, poniżej piwo wydaje się klarowne, po zlaniu próbki piwa z góry fermentatora, w próbówce widać że farfocle nie opadają. Czy źródłem takich śmieci w piwie może być zbyt duże "zaciągnięcie" śmieci przy przelewaniu po gotowaniu do fermentatora? Przelałem prawie wszystko co było, zostało mi może 200-250ml na dnie. ew. może jakieś inne pomysły? No i w zasadzie podstawowe pytanie, czy takie śmieci mają szanse jeszcze opaść na dno w czasie cichej, czy może spróbować żelatyny? W smaku piwo jest fajne, nie wyczuwam kwaśnych posmaków, więc nawet jeśli to infekcja to chyba nie "kanałowa". Jedno co zastanawia mnie w smaku to dosyć wyraźnie wyczuwalna goryczka, według brewtargeta piwo miało mieć 22IBU i goryczkę zbalansowaną, ale z drugiej strony piwo odfermentowało zdecydowanie niżej niż wyliczył program, a to domyślam się że w znaczącym stopniu mogło zmienić smakowe odczucie goryczki, prawda? Dodam jeszcze że to moje pierwsze jasne piwo, które zacierałem od A do Z, (wcześniej robiłem tylko z brewkitów i stouty, więc z racji na kolor mogłem ew. "farfocli" w stoucie nie zauważyć) do wczoraj wydawało mi się że żadnych większych błędów nie popełniłem Edytowane 13 Września 2017 przez Karolus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexy Opublikowano 13 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 Jakbyś dał jakieś foto to byłoby łatwiej cokolwiek poradzić. Jak robię coś na S04 czy na Nottinghamach to często na powierzchni pływają takie zbite kulki drożdżowe. To bym obstawiał dzieje się u Ciebie. Ostra goryczka może brać się z drobinek chmielu, które masz ciągle w zawiesinie. Jak masz możliwość to wrzuć fermentor na 24-48h do lodówki. Wszystko opadnie na dno, chmieliny też. Tylko zastąp płyn w rurce wacikiem nasączonym w wódce/środku dezynfekcyjnym. Inaczej podciśnienie wciągnie płyn z rurki do piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 13 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 Może to resztki chmielu odkleiły się wraz z pianą i tak sobie pływają i stąd może pochidzić twoje odczucie wysokiej goryczki, ponieważ pijesz razem z chmielem. Jeżeli jest jak myślę, to chmiel powinien opaść. Na kilka dni przed tozlewem możesz wstawić piwo do lodówki i zrobić tzw cold crash. Pomoże to w wyklarowaniu.Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 13 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 45 minut temu, Karolus napisał: Czy źródłem takich śmieci w piwie może być zbyt duże "zaciągnięcie" śmieci przy przelewaniu po gotowaniu do fermentatora? Przelałem prawie wszystko co było, zostało mi może 200-250ml na dnie. ew. może jakieś inne pomysły? Nic zdrożnego Karolus to są resztki drożdży. S-04 znane są z takiej flokuacji - zbijają się w kłaczki. Taki konglomerat może w sobie zawierać też drobinki chmielu i osadu gorącego, który może być goryczkowy. Generalnie po cichej powinno to opaść i tak jak koledzy pisali można to przyspieszyć wrzucając do chłodniejszego, albo tak jak sam napisałeś dodając żelatyny. 47 minut temu, Karolus napisał: Jedno co zastanawia mnie w smaku to dosyć wyraźnie wyczuwalna goryczka, według brewtargeta piwo miało mieć 22IBU i goryczkę zbalansowaną, ale z drugiej strony piwo odfermentowało zdecydowanie niżej niż wyliczył program, a to domyślam się że w znaczącym stopniu mogło zmienić smakowe odczucie goryczki, prawda? Na odczucie goryczki jest multum czynników, które mają wpływ. Po pierwsze rodzaj chmielu - niektóre chmiele mają więcej kohumulonów, które odpowiadają za tą mocniejszą nie przyjemną goryczkę. W twoim przypadku podejrzewam chłodzenie (jak w 90% przypadków). A mianowicie jeżeli nie używasz chłodnicy to po wyłączeniu palnika zanim schłodzisz do 70C dalej wydziela się goryczka z chmielu. I tak często ludzie, którzy wrzucają chmiel na 15' minut na aromat chłodzą z 100C do 70C jeszcze dodatkowe 20 minut przez który to czas dalej mamy ekstrakcje goryczki z chmielu. Brewtarget tego nie uwzględnia dla programu chmielenie kończy się w momencie wyłączenia palnika. Jak to rozwiązać? Wrzucać chmiel aromatyczny po wyłączeniu palnika oraz obliczać chmiel na goryczkę tak jakby się gotowało 80 minut (60 faktycznego chmielenia + 20' przy chłodzeniu do 70C). Jest jeszcze trzecia możliwość - twoja sensoryka Młode piwo często różnie smakuje i nie koniecznie jest odzwierciedleniem gotowego produktu. Z tego co u mnie widzę u mnie goryczka trochę łagodnieje jak piwo poleży z 2-3 tygodnie po refermentacji. 54 minuty temu, Karolus napisał: wyszło z tego ~12l/11,5Blg, drożdże zadane w ~23C, fermentowane w temp. otoczenia 20-21C, termometr naklejony na fermentatorze wskazywał max 22-23C (rozumiem że wyższa temperatura wewnątrz spowodowana była trwającą fermentacją, prawda?) piwo zeszło do ~1,5Blg od 5-6 dni BLG bez zmian. (jak na te drożdże to fermentacja chyba zeszła dosyć nisko, prawda?) Jak na te drożdże odfermentowanie w normie Za to przyczepię się do temperatury fermentacji bo jest zdecydowanie za wysoka Termometr na fermentorze wskazywał 22-23C, a jest to temp. wypadkowa otoczenia i brzeczki w wiadrze. Więc ogólnie w wiadrze mogłeś mieć z 25-26C nawet. Idealna temperatura dla rozpuszczalnika i aldehydu octowego Następnym razem staraj się 19-21C nie przekroczyć i drożdże zadawaj w temperaturze fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karolus Opublikowano 13 Września 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 HA! chmiel..... no tak, jeśli drobinki chmielu połączył się z pianą to faktycznie to by tłumaczyło (chyba) zjawisko, tym bardziej że burzliwa była na starcie naprawdę burzliwa i ruszyła bardzo szybko. Dzięki za wszelkie uwagi, trochę mnie uspokoiliście @Undeath Masz racje, nie dorobiłem się jeszcze chłodnicy, chłodzenie w brodziku z zimną wodą, zejście do ~60-70C zajmuje na pewno koło 30min, a całe chłodzenie do tych 22-23C kilka godzin, wiem że takie chłodzenie to zUo ale..... wydatki muszę stopniować bo się druga połówka negatywnie nastawi do samego pomysłu warzenia piwa Faktycznie jak w BT podniosłem czasy chmielenia o 20min to wyszło mi już ponad 30IBU ze wskaźnikiem "mocna goryczka" - trzeba wziąć na to poprawkę przy następnych warzeniach przed zakupem chłodnicy, to pewnie też tłumaczy dlaczego nie czuje aromatu kwiatowego z sybilli... zamiast na aromat wyszła mi na smak/goryczkę. co do mojej sensoryki.... taaaa.... ja tam bym powiedział że ona jest tylko zero/jedynkowa tzn. smakuje mi lub nie, reszty to jeszcze zdecydowanie muszę się spróbować nauczyć. co do temperatury, zawsze mogło być lepiej, ale gorzej też... poprzednie piwo fermentowało o zgrozo w temp otoczenia ~25-26. Na szczęście idzie zimniejsza pora roku, mam nadzieję że już bez szaleństw temperaturowych i temperatura w piwnicy powinna mi się na 18-19 ustabilizować (w zimę nawet na 15) a to już dla górnej fermentacji chyba nie będzie tak źle. Na szczęście mam do dyspozycji lodówkę do której wiadro 15l z castoramy powinno zmieścić się bez problemu, (warto dawać żelatynę), czy do lodówki wstawić piwo 2-3 dni przed rozlewem, czy teraz a potem znowu na stół do piwnicy? Tzn. boje się że jeśli będę chłodził przed samym rozlewem to to co osiądzie na dnie znowu zacznie sobie pływać przy przenoszeniu do rozlewu, a rozlew czy chociażby zlanie do drugiego fermentatora bezpośrednio z lodówki może być dosyć ciężkie do wykonania.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 13 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 9 minut temu, Karolus napisał: Na szczęście mam do dyspozycji lodówkę do której wiadro 15l z castoramy powinno zmieścić się bez problemu, (warto dawać żelatynę), czy do lodówki wstawić piwo 2-3 dni przed rozlewem, czy teraz a potem znowu na stół do piwnicy? Tzn. boje się że jeśli będę chłodził przed samym rozlewem to to co osiądzie na dnie znowu zacznie sobie pływać przy przenoszeniu do rozlewu, a rozlew czy chociażby zlanie do drugiego fermentatora bezpośrednio z lodówki może być dosyć ciężkie do wykonania. Czy warto dawać żelatynę to już kwestia indywidualna. Dla mnie to zawsze punkt więcej przy dezynfekcji i możliwe miejsce złapania infekcji 90% piw ładnie się sklaruje po schłodzeniu ich. Po cichej te wszystkie farfocle opadną, a także po przelaniu do butelek spokojnie one zwiążą na dnie. Przy przenoszeniu na pewno trochę się podniesie osadu z dna ale z tego co zauważyłem po 20-30 minutach opada on z powrotem - piwo jest na tyle chłodne, że spokojnie da radę zlać bez niego Tylko odpowiednio wcześniej trzeba przenieść wiadro. Wiaderka z Castoramy mają ten plus że mają poręczne rączki i można spokojnie przenieść je bez wzburzania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karolus Opublikowano 13 Września 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 butelkował będę pewnie nie wcześniej niż w następny piątek, jeśli wstawie piwo koło poniedziałku, do lodówki w której jest ~6-7C to powinno wystarczyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 13 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 Raczej tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się