Skocz do zawartości

Znów drożdżowy pils


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ponownie. W ostatnim czasie postanowiłem zniwelować wpływ drożdżowego smaku w lagerze zamykając piwko w party kegu na kilka dni, stosując 2 strzały po ok 3bar + stałe ciśnienie 1,3bara. Efekt - piwo słabo nagazowane, bardzo gęsta piana, dobre w smaku ale czuć, że świeże. Profil jest naprawdę czysty aczkolwiek występuje problem, który istnieje od samego początku w moim warzeniu - drożdżowy smak. Keg miał wyeliminować wpływ drożdży w referentacji. Piwo 3tyg fermentowało + 3tyg na cichej. Temperatura stale 9-10stopni. Zdaję sobie z tego sprawę, że to wciąż krótko ale zdarzało mi się pić swoje wcześniejsze pilsy po kilku miesiącach lodówkowania i również występował silny smak/aromat drożdży. Macie na to jakieś sposoby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem takiego problemu z 6-tygodniowym piwem. W świeższych piwach się to zdarzało. Jednak to jest czas liczony od rozlewu przefermentowanego piwa. Dziwi mnie opis, że kilkumiesięczne piwo dalej czuć drożdżami. Ja przy lagerze takie odczucia smakowe miałem, kiedy wzburzyłem butelkę i nalałem piwa z drożdżami.

Edytowane przez Grzegorz Żukowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię pilsy normalnie z refermentacją i nie mam drożdżowych aromatów, wg mnie to coś z fermentacją/kondycją użytych drożdży nie tak.

A w innych stylach też masz ten problem czy tylko w pilsach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Mam lodówkę w ktorej piwo fermentuję więc temperatura jest stała i odpowiednia. Fermentacja przebiegała prawidłowo, stałe 9-10 stopni. Drożdże są zadawane zawsze w odpowiednich warunkach, z tym ,że sypię jedną saszetkę na 21l co moim zdaniem wystarczy choć producent zaleca tą ilość na 15l jak dobrze pamiętam W-34/70. Na różnych drożdżach jest ten sam efekt. W innych stylach również czuć ten posmak ale np. w IPA mniej bo wiadomo, chmiele robią robotę. Podzieliłem tą warkę na 3 części ( keg 5l na teraz, butelki w lodowce na 3 mies., Butelki w temp. pokojowej na 3mies. No cóż, zobaczymy... Btw. Aromat piwka jest bardzo spoko, no ale te drożdże, zwlaszcza w smaku mocno wyczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jagonek napisał:

Na różnych drożdżach jest ten sam efekt.

Z mojej praktyki sędziowskiej (i z spotkań piwowarów) aromat drożdżowy nie jest jakąś popularną wadą, wg mnie coś z fermentacją jest nie tak, na początek właściwą ilość drożdży używaj.

No i z mojego doświadczenia, aromat drożdżowy tak słabo się redukuje, więc nie w leżakowaniu szukaj rozwiązania (jak miałem aromat drożdżowy, to coś tam z czasem się zredukowało ale do ostatniej butelki był wyczuwalny).

 

Jest też opcja, że źle identyfikujesz wadę (zwłaszcza, że aromat drożdży wg mnie w aromacie jest bardzo dobrze wyczuwalny, a nie w posmaku, może to aldehyd czujesz?), najlepiej daj piwo komuś z ogarnięciem sensorycznym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne jest to, że podobny efekt uzyskuję przy każdym warce w każdym stylu. Ale wiadomo, że w pilsie jest to wyczuwalne mocno. Faktycznie jestem kiepskim sensorykiem. DMS raczej nie, ponieważ warzę z całkowicie odkrytą przykrywką. Mam jeszcze pewne skojarzenie - bób, Najbardziej ten posmak czuć po wypiciu łyka, wypuszczając powietrze nosem z podniebienia. Nie wiem jak to się nazywa profesjonalnie. Jeszcze jedno, niedawno kupiłem jakiegoś kraftowego jasnego ejla i smak był zupełnie jak u mnie. Niestety nie pamiętam co to było za piwo dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jagonek napisał:

Najbardziej ten posmak czuć po wypiciu łyka, wypuszczając powietrze nosem z podniebienia. Nie wiem jak to się nazywa profesjonalnie.

Retronosowo ;)

 

Najlepiej daj piwo komuś ogarniętemu sensorycznie, w Warszawie to raczej nie będzie problem kogoś znaleźć, bo tak to wróżenie z fusów.

 

Może być izowaleriana, może aldehyd tak wyczuwasz, mogą to być też inne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wygląda na to, że wszystko jest pod kontrolą. W końcowej fazie opróżniania kega piwo jest znacznie lepsze, smak drożdży został zredukowany o jakieś 70%. Piwo bardzo dobre, mocniej wysycone. Wygląda na to, że czas robi tutaj najważniejszą robotę. Zdrówko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja też miałem problemy z posmakiem drożdżowym we wszystkich piwach. Problem się skończył kiedy zacząłem używać drożdży płynnych. Nie wiem czemu tak jest - stwierdzam tylko fakt. Innych zmian w warzeniu i fermentacji nie wprowadzałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.