Wiktor Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 ja zrobiłem za około 5 stówek. Pompę wziąłem od pralki. Jakoś nie mam z nią problemów, jest w stanie opróżnić garnek w niecałą minutę, więc mieszanie jest dobre. Z grzaniem też nie mam na ogół problemów nie licząc pojedynczych incydentów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zdrój Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 EEE może sami w nim nie warzą, a uruchamiać nowy sprzęt tylko na pokaz jest bez sensu. To nie salon samochodowy, w którym sprzedaje się x egzemplarzy, by jeden mieć pokazowy. I tak patrząc nie dziwię się, że nie zaprezentowano możliwości.Z drugiej strony można się zastanawiać dlaczego w nim nie warzą ot tak, dla siebie. Może nie jest na tyle rewelacyjny w porównaniu do garnka, że nie jest wart takiej ceny? Nie byłem, więc sobie gdybam, a nie narzekam Enooo.. już wyjasniam: sam warzę co jakiś czas w Braumaistrze, świetna sprawa. Ten egzemplarz który był w Żywcu, ma za sobą kilkadziesiąt warek. Pokazowo tez na nim warzymy, np. ostatnio na Brackiej Jesieni. W Zywcu go nie uruchamialiśmy, bo co to za atrakcja zaprogramować, włączyć guzik i co - gdzie ten pokaz warzenia piwa Specjalnie wyciągneliśmy palnik, zwykły garnek itd., żeby wytłumaczyć i pokazać o co chodzi w procedurze warzenia piwa z zacieraniem. A jeśli mówiłem już podczas pokazu coś o Braumaistrze, to w takim sensie, że po pierwsze aby ZACZĄC warzyć piwo nie potrzeba ani Braumeistra ani nawet palnika z butlą z gazem oraz po drugie że wszystko co tu robimy ręcznie (w garnku na palniku) może za nas zrobić Braumeister, jeśli ktoś ma takie życzenie). Tyle gwoli wyjaśnienia, bo widzę że pod namiotem coś jednak było chyba słabo widać, słychać albo było za dużo piwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 I to mi osobiście właśnie się podoba. Takie najprostsze rozwiązania są najciekawsze, dodatkowo unaoczniają proces. Taki braumeister to jak pralka automatyczna z suszarką - wrzucasz brudne, wyciągasz czyste Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kolomar Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Taki braumeister to jak pralka automatyczna z suszarką - wrzucasz brudne, wyciągasz czyste No niby tak, ale pranie ręczne nie jest tak przyjemne jak "ręczne" warzenie piwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bolek Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 (edytowane) Chyba nie ma co przesadzać, skakanie z garka do garka, stać przy tym pól dnia z zegarkiem w jednej, a pokrętłem w drugiej ręce. Dla mnie to masochizm. Równie dobrze można nauoczniać proces orania babą w homoncie, która co jakiś czas sie potyka i nie reaguje na strzały z bicza Osobiście... oraniem niech się zajmie specjalizowany capek, a w tym czasie można się zająć babą w inny sposób. (Może np pozmywać gary?*) Pozatym, to chyba bardziej sprawa gustu, a jak wiadomo o tych się nie dyskutuje. Przy kociołku też jest co robić i wcale nie ma tak jak z praniem. Choć niekiedy odnoszę wrażenie że ludzie przed taką mechanizcją zapierają się rękoma i nogami. Nie chcą dostrzec żadnych argumentów na plus, wyśmiewając wszystko co możliwe *na szczęście moja kobita tego nie czyta, więc lima nie będzie Edytowane 22 Czerwca 2010 przez bolek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Bolku myślę że Twój sterownik jest super dla kogoś kto jest zdeklarowanym piwowarem a nie dla laika który widzi zacieranie pierwszy raz, a taka była idea przekazu na festiwalu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadek Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Patrzałem na pokaz warzenia piwa w Żywcu.I bardzo dobrze że pokazali od najprostrzej metody tzn od gara.Laik zrozumiał o co chodzi.Po kilkunastu warkach można sobie safundować lepsze urządzenie.To jest jak w szkole najpierw 1+1 potem potęgi , całki itd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bolek Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Jejski, nie do tego zmierzam. Nie raz mam okazje porozmawiać o kwestiach "amatorsko-konstrukcyjnych" i jest tak jak mówiłem. Czyli gar, łycha i palnik jako jedynie słuszna idea Dziwi mnie to podejście bardzo, bo są np inne hobby i z reguły człowiek dąży do ułatwiania sobie życia, ulepszania etc etc. Widziałeś może kogoś kto bawi się w fotografie i babra się odczynnikami (przynajmniej) za każdym razem?. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Jejski, nie do tego zmierzam. Nie raz mam okazje porozmawiać o kwestiach "amatorsko-konstrukcyjnych" i jest tak jak mówiłem. Czyli gar, łycha i palnik jako jedynie słuszna idea Dziwi mnie to podejście bardzo, bo są np inne hobby i z reguły człowiek dąży do ułatwiania sobie życia, ulepszania etc etc. Widziałeś może kogoś kto bawi się w fotografie i babra się odczynnikami (przynajmniej) za każdym razem?. Wiesz ja sądzę, że jednak problem jest w jednorazowym koszcie. Taki np. fermentor za 2 koła z BA też jest fajny, ale póki co nie wchodzi w grę wydanie takiej kasy. I w ogóle nie wiem czy w takim charakterze czyli bez zarobkowania na tym jest sens iść w takie koszty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Jejski, nie do tego zmierzam. Nie raz mam okazje porozmawiać o kwestiach "amatorsko-konstrukcyjnych" i jest tak jak mówiłem. Czyli gar, łycha i palnik jako jedynie słuszna idea Dziwi mnie to podejście bardzo, bo są np inne hobby i z reguły człowiek dąży do ułatwiania sobie życia, ulepszania etc etc. Widziałeś może kogoś kto bawi się w fotografie i babra się odczynnikami (przynajmniej) za każdym razem?. ja jeszcze do niedawna robiłem tak zdjęcia, sam nawet sobie składałem chemię z odczynników... Nawet z kolega zrobiliśmy aparat z puszki po ananasie. Ale garnek do warzenia mam z cyrkulacją i sterownikiem i nigdy nie warzyłem na palniku z łychą w ręku... No chyba że się policzy te 2 razy jak mi grzałka nie chciała podgrzewać zacieru i robiłem dekokcję.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Osobiście staram się ułatwić warzenie jak najbardziej. Co prawda nie stosuję elektroniki, ale nie w tym rzecz. Uważam, że taki przekaz typu gar i termometr w ręku łatwiej dojdzie do postronnego człowieka. @Bolek, twój kawałek z babą mi się podoba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 22 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 No to może i ja wtrącę swoje. Uważam, że pokaz jaki prowadził szop007 był bardzo fajny. Było to dla nowicjuszy. Garnek łycha, palnik i trochę roboty. W innych pokazach jak ZDRÓJ warzył piwo w tej pralce automatycznej BRAUMAISTER to było bardzo małe zainteresowanie. kto dla próby, czy mu się uda wyda kilka tysięty złotych. Ja osobiście warzę w garze i mieszam łychą. Nie chcę przynajmniej na razie, żadnej automatyki. Do tego warzenia wkładam trochę serca. Po moich sukcesach ( nie chwaląc się) uważam, że jest to najlepsze wyjście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się