Skocz do zawartości

Browar Otwocki


Rekomendowane odpowiedzi

Otóż Browar Otwocki będzie musiał zmniejszyć moce produkcyjne, ponieważ zwiększyłem skalę i od 9 czerwca warzę w Browarze De Brasil Warszawa. Na razie jeszcze restauracja nie działa, ale jak wszystko ruszy oczywiście się pochwalę :D

Fajnie, gratuluje :D Jak szefostwo, będziesz miał wolną rękę? Będzie szansa na wyjście poza schemat jasne/ciemne/pszeniczne i na jakieś nieszablonowe piwa?

Btw. duża jest różnica w warzeniu na instalacji w browarze restauracyjnym a w warunkach domowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na wolną rękę nie liczę. Na wolne 2 dni z rzędu też nie. Różnica między moją warzelnią jest tylko skali i to że nie muszę nosić fermentorów :D No i zaszczepia się 0,5 kg paczkę drożdży :D

Edytowane przez Wiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, gratuluje :D Jak szefostwo, będziesz miał wolną rękę? Będzie szansa na wyjście poza schemat jasne/ciemne/pszeniczne i na jakieś nieszablonowe piwa?

he, he pewnie miodowe :D

@ Wiktor nie zamykaj swojego domowego browarku, uwarz coś czasami aby nie wyjść z wprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż Browar Otwocki będzie musiał zmniejszyć moce produkcyjne, ponieważ zwiększyłem skalę i od 9 czerwca warzę w Browarze De Brasil Warszawa.

Znaczy się będziesz "normalnie" jak wszyscy (prawie) warzyć w domu w weekendy, bo w pozostałe dni trza pracować. :D

Gratulacje fajnej fuchy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no mam parę piw, które chce uwarzyć, po za tym mam trochę surowców w domu i grzechem byłoby je zmarnować :D ale wątpię żebym miał jakoś dużo czasu na warzenie w domu... chyba że wyprowadzę swoją aparaturę do pracy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega zrobił logo dla mojego browarku, co o nim myślicie?

Widzę, że nie ma odważnych do oceny loga.Może zacznę od tego, że z przemysłem poligraficznym od wielu lat związany jestem. Co nieco wiem na temat loga.Krótko, to logo kojarzy się z.. dworcem bardziej niż z browarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

postanowiłem zastosować wiedzę z pracy w domu - usprawnienie w myciu butelek (chociaż w pracy butelek nie mam :) )

 

otóż odkąd pracuję nie mam czasu na nic z piwem w domu. Oprócz picia, z tym że butelek nawet nie płuczę tylko odstawiam do piwnicy. 2 miesiące pracy zrobiło swoje i chcąc nie chcąc zacząłem odgruzowywać pwinicę z butelek. Ale postanowiłem usprawnić mycie. Otóż postanowiłem zrobić sok z gumijagód który pozwoli mi na łatwe i skuteczne mycie butelek. Oto dr Saczuk radzi:

 

weź stary porysowany fermentor, który nadaje się tylko na magazyn

wlej 15 litrów wody

dodaj 200 g NaOH, albo kreta

pół szklanki bielinki

 

całość wymieszaj i mocz w tym butelki przez 1-2 godziny. Wypłucz w zimnej wodzie i vola, butelki czyste niezależnie od zabrudzenia. Włożyłem butelkę po żytnim, niepłukaną, dojrzewającą 2 miesiące, jest jak nowa. Roztwór wymienić w przypadku silnego zabrudzenia.

Edytowane przez Wiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie doktorze, cieszę się że ma pan jeszcze czas na zajęcia w domu. ;)

U mnie takie lekarstwo nie podziałało w przypadku butelek po długo leżakowanym piwie. czasami osad na dnie na ściance lub wokół szyjki nijak bez szczotki nie chce zejść. Stosowałem znacznie mocniejszy bo 4% roztwór NaOH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ech... prawie 3 miesiące zaniechania robót w browarze robi swoje (poza osuszeniem zapasów :beer: ). Dziś zajrzałem do piw, które sobie stały i na niektórych naprawdę ciekawe rzeczy wyrosły, zwłaszcza na koelschu. Duvel po paru miesiącach w lodówce tak ściemniał że się zamienił w dubbela.

Większość rozlałem w kegi, ale mam nadzieję że niedługo ruszę znów z produkcją w domu. Przygotowałem nawet już syrop do belga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś warzenie - na tapecie ciemny mocny belg, celuję w przynajmniej 20 blg.

 

słodowania ciąg dalszy - ku mojemu zaskoczeniu w fermentorze z namaczającym się sorgo pojawiła się szczypawka zaciekle broniąca swojego miejsca bytowania. Najdziwniejsze jest to że ziarno przemywałem dobre 6-7 razy zimną wodą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słodowania ciąg dalszy - ku mojemu zaskoczeniu w fermentorze z namaczającym się sorgo .

Napowietrzasz jakoś zawartość fermentora?

program moczenia jest następujący:

8 h na mokro

12 h na sucho

4 h na mokro

 

potem domaczanie natryskowe. Mam trochę problem z tym słodowaniem bo nigdy mnie nie ma, dopiero wczoraj po 2 miesiącach znalazłem odpowiednio dużo motywacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
dzisiaj kolejny eksperyment z sorgo zakończył się fiaskiem - w przyszłym tygodniu ostateczne starcie.

 

Saszetka z W3763 bardzo powoli się rozkręca.

A konkretnie co się stało?

jeśli chodzi o sorgo to po prostu się nie scukrzyło - za mało enzymów i za mało rozluźniony słód, ale jeszcze zrobię z tego piwo :)

 

co do drożdży to są po prostu stare, ale dużo roboty nie będą miały bo większość ekstraktu jest już zjedzona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.