Jump to content

Zapach acetonu


Recommended Posts

W skrócie: z rurki fermentacyjnej wyraźnie czuć zapach acetonu, przez cały okres cichej fermentacji. Piwo fermentowane drożdżami US-05, w temp. 18-21°C zarówno na burzliwej jak i na cichej. Przy przelewaniu na cichą nie czułem żadnych obcych smaków, zapach też był w normie - poza tym acetonem. Wyglądało też normalnie, żadnych podejrzanych plam, kożuchów itd.

 

Mam się czym przejmować, czy jest wszystko OK? I co to za zapach?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 56
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić :D na razie tylko żytnie poszło w kanał, bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie :D

Link to comment
Share on other sites

fuzle to frakcja ciężka nie wyczujesz ich zapachem jeżeli czuje ewidentnie rozpuszczalnik-zmywacz do paznokci to w kanał

Warto o tym porozmawiać:

 

Ja fuzle czuję jako zapach alkoholowy i to dużo szybciej niż etanol; w zasadzie to etanolu w piwie nie wyczuwam wcale, jak czuję jakiś zapach alkoholu to prawie na pewno są to fuzle.

 

Ale czytałem opisy, że po ciepłej fermentacji czuć zapach zmywacza do paznokci (nail-polish-remover); może w USA zmywacze są na bazie alkoholu?

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio miałem przygodę z dublem który fermentował w temperaturze 28°C . Zapach podczas trwającej kilkanaście godzin fermentacji był okropny i powiem szczerze ze nie przypominał na pewno zapachu fuzlowego. Smak i zapach po kilkunastu dniach cichej był bardziej zbliżony do wina. Możliwe żeby takie zmiany powstały przez temperaturę czy to już zakażenie? Pytam teoretycznie bo piwo i tak wylałem.

Link to comment
Share on other sites

Hmm, wydawało mi się, że temperatura w okolicy 20°C (a przez większość czasu 1-2°C poniżej tego) to nie jest tak dużo dla drożdży, żeby zaczęły dawać chemiczne zapaszki... :D

 

Sprawdzę dokładniej organoleptycznie to piwo dzisiaj, bo miałem je właśnie butelkować. Najwyżej opróżnię za jakiś czas 40 butelek do klozetu, a na przyszłość będę bardziej uważał z czystością.

Link to comment
Share on other sites

fuzle to frakcja ciężka nie wyczujesz ich zapachem jeżeli czuje ewidentnie rozpuszczalnik-zmywacz do paznokci to w kanał

Warto o tym porozmawiać:

 

Ja fuzle czuję jako zapach alkoholowy i to dużo szybciej niż etanol; w zasadzie to etanolu w piwie nie wyczuwam wcale' date=' jak czuję jakiś zapach alkoholu to prawie na pewno są to fuzle.

 

Ale czytałem opisy, że po ciepłej fermentacji czuć zapach zmywacza do paznokci (nail-polish-remover); może w USA zmywacze są na bazie alkoholu?[/quote']

Nie przesadzajmy z tą ciężkością fuzli. Wszystko co powstaje ubocznie przy fermentacji i ma mniejszą lotność od etanolu określa sie ogólnie mianem fuzli. Związki te są całkiem mocno lotne a próg ich wyczuwania znacznie niższy niż etanolu. W skład tej mieszaniny wchodzą alkohole (propylowe, butylowe a nawet wyższe), kwasy karboksylowe ale także ich estry (te wyczuwamy już przy bardzo niskich stężeniach). Zawartość fuzli a szczególnie estrów jest tym większa im wyższa temperatura fermentacji. Jeżeli fermentacja szła w pomieszczeniu 22-23°C i z dużą szybkością to faktycznie w fermentorze mogło być nawet ponad 25°C. W takim wypadku estrowy bukiet eila zmienia się w estrowy smrodek. Nie musi to być od razu objaw infekcji. Piwo smaczne już raczej nie ma szansy być ale wypijalne i owszem. Z wylaniem w kanał zawsze się zdąży. Długie leżakowanie też może mu pomóc.

 

Edytka: Nie wiem skąd wziąłem te 22-23°C. Tak czy siak z wylaniem zdążysz.

Edited by jkocurek
Link to comment
Share on other sites

To i ja się podłączę z pytaniem o zapachy.

 

Przy dolnej fermentacji wydzielał się siarkowodór z fermentora, no ale to juz wiedziałem że tak te drożdże mają, chyba bohemiany to były.

Jednak po rozlewie zapach dalej ( po dwóch miesiącach leżakowania w 8°C ) sie utrzymuje nad szklanką. W smaku piwo jest OK, natomiast jak się wącha, to te jaja czuć, niestety. Gdzie błąd w sztuce? Gdzies wyczytalem że powinien się rozejść, ale nie zanika, albo może bardzo powoli. Coś się zepsuło w procesie ( znaczy czy cos źle zrobiłem, zakażenia nie ma), czy musze poczekac z tym piwem na ułożenie?

 

pzdr

flood

 

może dziś cos w koncu uwarzę... - dwa miesiące mijają od ostatniego warzenia.

fl.

Link to comment
Share on other sites

Zawartość fuzli a szczególnie estrów jest tym większa im wyższa temperatura fermentacji. Jeżeli fermentacja szła w pomieszczeniu 22-23°C i z dużą szybkością to faktycznie w fermentorze mogło być nawet ponad 25°C. W takim wypadku estrowy bukiet zmienia się w estrowy smrodek. Nie musi to być od razu objaw infekcji. Piwo smaczne już raczej nie ma szansy być ale wypijalne i owszem. Z wylaniem w kanał zawsze się zdąży. Długie leżakowanie też może mu pomóc.

 

Edytka: Nie wiem skąd wziąłem te 22-23°C. Tak czy siak z wylaniem zdążysz.

Mniejsza o pojedyncze stopnie, próbuję spasować ze sobą (i z teorią) obserwację moich 2 warek:

 

* #1 (pszenica) była fermentowana w temp. otoczenia 23-24°C - zapach był bez zarzutu, drożdże pszeniczniakowe (WB-06) miały dawać dużo estrów

* #2 (jasne) była fermentowana w temp. otoczenia 18-21°C - i aceton czuć, choć drożdże podobno miały dawać mniej estrowy profil

 

Już bardziej spodziewałbym się acetonu w #1, niż w #2. Na razie jest to jeszcze dla mnie tajemnicą.

 

Ale w sumie dzięki za pocieszenie, tego mi teraz potrzeba najbardziej. :D

Link to comment
Share on other sites

Jednak po rozlewie zapach dalej ( po dwóch miesiącach leżakowania w 8°C ) sie utrzymuje nad szklanką. W smaku piwo jest OK, natomiast jak się wącha, to te jaja czuć, niestety. Gdzie błąd w sztuce? Gdzies wyczytalem że powinien się rozejść, ale nie zanika, albo może bardzo powoli. Coś się zepsuło w procesie ( znaczy czy cos źle zrobiłem, zakażenia nie ma), czy musze poczekac z tym piwem na ułożenie?

Niestety, siarkowodór albo SO2 mam w każdym jasnym lagerze, choć ostatnio chyba się polepszyło, odkąd wrzucam miedziane druty do fermentora. Może to typowy problem dla fermentacji z rurką?

Link to comment
Share on other sites

No niestety, US05 to bardzo czyste drożdże, nie powinny robić dużo fuzli nawet w stosunkowo ciepłej fermentacji; zatem hipoteza bnp jest na razie najbardziej prawdopodobna

Wszystko IMO zależy od tego jak bardzo przewrażliwiony jest Zgoda :D

Faktycznie US-05 mają czysty profil (jak na górną fermentację) i nie powinny dawać mocnych, estrowych zapachów.

Link to comment
Share on other sites

W skrócie: z rurki fermentacyjnej wyraźnie czuć zapach acetonu, przez cały okres cichej fermentacji. Piwo fermentowane drożdżami US-05, w temp. 18-21°C zarówno na burzliwej jak i na cichej. Przy przelewaniu na cichą nie czułem żadnych obcych smaków, zapach też był w normie - poza tym acetonem. Wyglądało też normalnie, żadnych podejrzanych plam, kożuchów itd.

 

Mam się czym przejmować, czy jest wszystko OK? I co to za zapach?

Wylać zawsze zdążysz...:D dwa razy miałem IPA na US-05, już w butelkach, po tygodniu (zawsze otwieram pierwszą...:)) waliło zmywaczem i już już chciałem wylewać... po 3 tyg. było ok, zupełnie bez acetonowego zapachu. Po tym pierwszym tygodniu - stało w kuchni, gdzie warzę - zniosłem do chłodniejszej piwnicy...

czy było smaczne czy tylko wypijalne - trudno mi dziś ocenić... za małe doświadczenie.

Pozdrawiam i bez paniki!:D

Link to comment
Share on other sites

ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić :D na razie tylko żytnie poszło w kanał, bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie :D

A nie boisz się o brzuszek i ślepą kiszkę?

Link to comment
Share on other sites

ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić :D na razie tylko żytnie poszło w kanał' date=' bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie :D[/quote']

A nie boisz się o brzuszek i ślepą kiszkę?

A jak pijesz kefir czy jogurt to się boisz?

Link to comment
Share on other sites

a czy kwas mogą powodować inne bakterie niż mlekowe ? nie ma obawy, że to jakiś syf ?

A jak pojawi się taki tlenowiec tworzący film na powierzchni, też nie ma strachu ?

Link to comment
Share on other sites

a czy kwas mogą powodować inne bakterie niż mlekowe ? nie ma obawy, że to jakiś syf ?

A jak pojawi się taki tlenowiec tworzący film na powierzchni, też nie ma strachu ?

Raczej żadna bakteria konsumująca cukry z brzeczki nie jest chorobotwórcza.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.