zgoda Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 W skrócie: z rurki fermentacyjnej wyraźnie czuć zapach acetonu, przez cały okres cichej fermentacji. Piwo fermentowane drożdżami US-05, w temp. 18-21°C zarówno na burzliwej jak i na cichej. Przy przelewaniu na cichą nie czułem żadnych obcych smaków, zapach też był w normie - poza tym acetonem. Wyglądało też normalnie, żadnych podejrzanych plam, kożuchów itd. Mam się czym przejmować, czy jest wszystko OK? I co to za zapach? Link to comment Share on other sites More sharing options...
bnp Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 nie acetonem a octanem etylu, masz posuniętą infekcję. W kanał je Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 Nie ma się co spieszyć, może to nie octan etylu, tylko po prostu fuzle - za ciepła fermentacja. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bnp Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 fuzle to frakcja ciężka nie wyczujesz ich zapachem jeżeli czuje ewidentnie rozpuszczalnik-zmywacz do paznokci to w kanał Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić na razie tylko żytnie poszło w kanał, bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 A co to za piwo? Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted June 25, 2010 Author Share Posted June 25, 2010 (edited) No szkoda bardzo. Nie ukrywam, że liczyłem na szybkie zapełnienie skrzynek w piwnicy. Piwo to zwykłe jasne z ekstraktu WES - http://www.piwo.org/forum/p55130-16-06-2010-12-35-46.html#p55130 Edited June 25, 2010 by zgoda Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 fuzle to frakcja ciężka nie wyczujesz ich zapachem jeżeli czuje ewidentnie rozpuszczalnik-zmywacz do paznokci to w kanał Warto o tym porozmawiać: Ja fuzle czuję jako zapach alkoholowy i to dużo szybciej niż etanol; w zasadzie to etanolu w piwie nie wyczuwam wcale, jak czuję jakiś zapach alkoholu to prawie na pewno są to fuzle. Ale czytałem opisy, że po ciepłej fermentacji czuć zapach zmywacza do paznokci (nail-polish-remover); może w USA zmywacze są na bazie alkoholu? Link to comment Share on other sites More sharing options...
cieplyl Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 Ostatnio miałem przygodę z dublem który fermentował w temperaturze 28°C . Zapach podczas trwającej kilkanaście godzin fermentacji był okropny i powiem szczerze ze nie przypominał na pewno zapachu fuzlowego. Smak i zapach po kilkunastu dniach cichej był bardziej zbliżony do wina. Możliwe żeby takie zmiany powstały przez temperaturę czy to już zakażenie? Pytam teoretycznie bo piwo i tak wylałem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 Belgijskie drożdże to inna bajka, można, a nawet trzeba je bujać nawet i do 28°C czasem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted June 25, 2010 Author Share Posted June 25, 2010 Hmm, wydawało mi się, że temperatura w okolicy 20°C (a przez większość czasu 1-2°C poniżej tego) to nie jest tak dużo dla drożdży, żeby zaczęły dawać chemiczne zapaszki... Sprawdzę dokładniej organoleptycznie to piwo dzisiaj, bo miałem je właśnie butelkować. Najwyżej opróżnię za jakiś czas 40 butelek do klozetu, a na przyszłość będę bardziej uważał z czystością. Link to comment Share on other sites More sharing options...
JacekKocurek Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 (edited) fuzle to frakcja ciężka nie wyczujesz ich zapachem jeżeli czuje ewidentnie rozpuszczalnik-zmywacz do paznokci to w kanał Warto o tym porozmawiać: Ja fuzle czuję jako zapach alkoholowy i to dużo szybciej niż etanol; w zasadzie to etanolu w piwie nie wyczuwam wcale' date=' jak czuję jakiś zapach alkoholu to prawie na pewno są to fuzle. Ale czytałem opisy, że po ciepłej fermentacji czuć zapach zmywacza do paznokci (nail-polish-remover); może w USA zmywacze są na bazie alkoholu?[/quote'] Nie przesadzajmy z tą ciężkością fuzli. Wszystko co powstaje ubocznie przy fermentacji i ma mniejszą lotność od etanolu określa sie ogólnie mianem fuzli. Związki te są całkiem mocno lotne a próg ich wyczuwania znacznie niższy niż etanolu. W skład tej mieszaniny wchodzą alkohole (propylowe, butylowe a nawet wyższe), kwasy karboksylowe ale także ich estry (te wyczuwamy już przy bardzo niskich stężeniach). Zawartość fuzli a szczególnie estrów jest tym większa im wyższa temperatura fermentacji. Jeżeli fermentacja szła w pomieszczeniu 22-23°C i z dużą szybkością to faktycznie w fermentorze mogło być nawet ponad 25°C. W takim wypadku estrowy bukiet eila zmienia się w estrowy smrodek. Nie musi to być od razu objaw infekcji. Piwo smaczne już raczej nie ma szansy być ale wypijalne i owszem. Z wylaniem w kanał zawsze się zdąży. Długie leżakowanie też może mu pomóc. Edytka: Nie wiem skąd wziąłem te 22-23°C. Tak czy siak z wylaniem zdążysz. Edited June 25, 2010 by jkocurek Link to comment Share on other sites More sharing options...
flood Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 To i ja się podłączę z pytaniem o zapachy. Przy dolnej fermentacji wydzielał się siarkowodór z fermentora, no ale to juz wiedziałem że tak te drożdże mają, chyba bohemiany to były. Jednak po rozlewie zapach dalej ( po dwóch miesiącach leżakowania w 8°C ) sie utrzymuje nad szklanką. W smaku piwo jest OK, natomiast jak się wącha, to te jaja czuć, niestety. Gdzie błąd w sztuce? Gdzies wyczytalem że powinien się rozejść, ale nie zanika, albo może bardzo powoli. Coś się zepsuło w procesie ( znaczy czy cos źle zrobiłem, zakażenia nie ma), czy musze poczekac z tym piwem na ułożenie? pzdr flood może dziś cos w koncu uwarzę... - dwa miesiące mijają od ostatniego warzenia. fl. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted June 25, 2010 Author Share Posted June 25, 2010 Zawartość fuzli a szczególnie estrów jest tym większa im wyższa temperatura fermentacji. Jeżeli fermentacja szła w pomieszczeniu 22-23°C i z dużą szybkością to faktycznie w fermentorze mogło być nawet ponad 25°C. W takim wypadku estrowy bukiet zmienia się w estrowy smrodek. Nie musi to być od razu objaw infekcji. Piwo smaczne już raczej nie ma szansy być ale wypijalne i owszem. Z wylaniem w kanał zawsze się zdąży. Długie leżakowanie też może mu pomóc. Edytka: Nie wiem skąd wziąłem te 22-23°C. Tak czy siak z wylaniem zdążysz. Mniejsza o pojedyncze stopnie, próbuję spasować ze sobą (i z teorią) obserwację moich 2 warek: * #1 (pszenica) była fermentowana w temp. otoczenia 23-24°C - zapach był bez zarzutu, drożdże pszeniczniakowe (WB-06) miały dawać dużo estrów * #2 (jasne) była fermentowana w temp. otoczenia 18-21°C - i aceton czuć, choć drożdże podobno miały dawać mniej estrowy profil Już bardziej spodziewałbym się acetonu w #1, niż w #2. Na razie jest to jeszcze dla mnie tajemnicą. Ale w sumie dzięki za pocieszenie, tego mi teraz potrzeba najbardziej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 No niestety, US05 to bardzo czyste drożdże, nie powinny robić dużo fuzli nawet w stosunkowo ciepłej fermentacji; zatem hipoteza bnp jest na razie najbardziej prawdopodobna Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 Jednak po rozlewie zapach dalej ( po dwóch miesiącach leżakowania w 8°C ) sie utrzymuje nad szklanką. W smaku piwo jest OK, natomiast jak się wącha, to te jaja czuć, niestety. Gdzie błąd w sztuce? Gdzies wyczytalem że powinien się rozejść, ale nie zanika, albo może bardzo powoli. Coś się zepsuło w procesie ( znaczy czy cos źle zrobiłem, zakażenia nie ma), czy musze poczekac z tym piwem na ułożenie? Niestety, siarkowodór albo SO2 mam w każdym jasnym lagerze, choć ostatnio chyba się polepszyło, odkąd wrzucam miedziane druty do fermentora. Może to typowy problem dla fermentacji z rurką? Link to comment Share on other sites More sharing options...
JacekKocurek Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 No niestety, US05 to bardzo czyste drożdże, nie powinny robić dużo fuzli nawet w stosunkowo ciepłej fermentacji; zatem hipoteza bnp jest na razie najbardziej prawdopodobna Wszystko IMO zależy od tego jak bardzo przewrażliwiony jest Zgoda Faktycznie US-05 mają czysty profil (jak na górną fermentację) i nie powinny dawać mocnych, estrowych zapachów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted June 25, 2010 Author Share Posted June 25, 2010 Biorąc pod uwagę że to moja druga warka, to stopień przewrażliwienia mogę określić jako "o krok od paniki". Link to comment Share on other sites More sharing options...
seniorroberto Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 W skrócie: z rurki fermentacyjnej wyraźnie czuć zapach acetonu, przez cały okres cichej fermentacji. Piwo fermentowane drożdżami US-05, w temp. 18-21°C zarówno na burzliwej jak i na cichej. Przy przelewaniu na cichą nie czułem żadnych obcych smaków, zapach też był w normie - poza tym acetonem. Wyglądało też normalnie, żadnych podejrzanych plam, kożuchów itd. Mam się czym przejmować, czy jest wszystko OK? I co to za zapach? Wylać zawsze zdążysz... dwa razy miałem IPA na US-05, już w butelkach, po tygodniu (zawsze otwieram pierwszą...) waliło zmywaczem i już już chciałem wylewać... po 3 tyg. było ok, zupełnie bez acetonowego zapachu. Po tym pierwszym tygodniu - stało w kuchni, gdzie warzę - zniosłem do chłodniejszej piwnicy... czy było smaczne czy tylko wypijalne - trudno mi dziś ocenić... za małe doświadczenie. Pozdrawiam i bez paniki! Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzesiuu Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić na razie tylko żytnie poszło w kanał, bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie A nie boisz się o brzuszek i ślepą kiszkę? Link to comment Share on other sites More sharing options...
JacekKocurek Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić na razie tylko żytnie poszło w kanał' date=' bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie [/quote']A nie boisz się o brzuszek i ślepą kiszkę? A jak pijesz kefir czy jogurt to się boisz? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 i tam. Taki kwas to niczym probiotyk, lepszy od actimela. Normanie w przewodzie pokarmowym mam wszystkie te bakterie to czego się bać? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 a czy kwas mogą powodować inne bakterie niż mlekowe ? nie ma obawy, że to jakiś syf ? A jak pojawi się taki tlenowiec tworzący film na powierzchni, też nie ma strachu ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
JacekKocurek Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 a czy kwas mogą powodować inne bakterie niż mlekowe ? nie ma obawy, że to jakiś syf ?A jak pojawi się taki tlenowiec tworzący film na powierzchni, też nie ma strachu ? Raczej żadna bakteria konsumująca cukry z brzeczki nie jest chorobotwórcza. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 jak to powiedział lekarz do mojego kolegi który się napił wody z Wisły "jak pan przeżyje to będzie najskuteczniejsza szczepionka jaką pan kiedykolwiek przyjął" Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now