Skocz do zawartości

Zapach acetonu


zgoda

Rekomendowane odpowiedzi

W skrócie: z rurki fermentacyjnej wyraźnie czuć zapach acetonu, przez cały okres cichej fermentacji. Piwo fermentowane drożdżami US-05, w temp. 18-21°C zarówno na burzliwej jak i na cichej. Przy przelewaniu na cichą nie czułem żadnych obcych smaków, zapach też był w normie - poza tym acetonem. Wyglądało też normalnie, żadnych podejrzanych plam, kożuchów itd.

 

Mam się czym przejmować, czy jest wszystko OK? I co to za zapach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić :D na razie tylko żytnie poszło w kanał, bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda bardzo. Nie ukrywam, że liczyłem na szybkie zapełnienie skrzynek w piwnicy. :D

 

Piwo to zwykłe jasne z ekstraktu WES - http://www.piwo.org/forum/p55130-16-06-2010-12-35-46.html#p55130

Edytowane przez zgoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fuzle to frakcja ciężka nie wyczujesz ich zapachem jeżeli czuje ewidentnie rozpuszczalnik-zmywacz do paznokci to w kanał

Warto o tym porozmawiać:

 

Ja fuzle czuję jako zapach alkoholowy i to dużo szybciej niż etanol; w zasadzie to etanolu w piwie nie wyczuwam wcale, jak czuję jakiś zapach alkoholu to prawie na pewno są to fuzle.

 

Ale czytałem opisy, że po ciepłej fermentacji czuć zapach zmywacza do paznokci (nail-polish-remover); może w USA zmywacze są na bazie alkoholu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałem przygodę z dublem który fermentował w temperaturze 28°C . Zapach podczas trwającej kilkanaście godzin fermentacji był okropny i powiem szczerze ze nie przypominał na pewno zapachu fuzlowego. Smak i zapach po kilkunastu dniach cichej był bardziej zbliżony do wina. Możliwe żeby takie zmiany powstały przez temperaturę czy to już zakażenie? Pytam teoretycznie bo piwo i tak wylałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wydawało mi się, że temperatura w okolicy 20°C (a przez większość czasu 1-2°C poniżej tego) to nie jest tak dużo dla drożdży, żeby zaczęły dawać chemiczne zapaszki... :D

 

Sprawdzę dokładniej organoleptycznie to piwo dzisiaj, bo miałem je właśnie butelkować. Najwyżej opróżnię za jakiś czas 40 butelek do klozetu, a na przyszłość będę bardziej uważał z czystością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fuzle to frakcja ciężka nie wyczujesz ich zapachem jeżeli czuje ewidentnie rozpuszczalnik-zmywacz do paznokci to w kanał

Warto o tym porozmawiać:

 

Ja fuzle czuję jako zapach alkoholowy i to dużo szybciej niż etanol; w zasadzie to etanolu w piwie nie wyczuwam wcale' date=' jak czuję jakiś zapach alkoholu to prawie na pewno są to fuzle.

 

Ale czytałem opisy, że po ciepłej fermentacji czuć zapach zmywacza do paznokci (nail-polish-remover); może w USA zmywacze są na bazie alkoholu?[/quote']

Nie przesadzajmy z tą ciężkością fuzli. Wszystko co powstaje ubocznie przy fermentacji i ma mniejszą lotność od etanolu określa sie ogólnie mianem fuzli. Związki te są całkiem mocno lotne a próg ich wyczuwania znacznie niższy niż etanolu. W skład tej mieszaniny wchodzą alkohole (propylowe, butylowe a nawet wyższe), kwasy karboksylowe ale także ich estry (te wyczuwamy już przy bardzo niskich stężeniach). Zawartość fuzli a szczególnie estrów jest tym większa im wyższa temperatura fermentacji. Jeżeli fermentacja szła w pomieszczeniu 22-23°C i z dużą szybkością to faktycznie w fermentorze mogło być nawet ponad 25°C. W takim wypadku estrowy bukiet eila zmienia się w estrowy smrodek. Nie musi to być od razu objaw infekcji. Piwo smaczne już raczej nie ma szansy być ale wypijalne i owszem. Z wylaniem w kanał zawsze się zdąży. Długie leżakowanie też może mu pomóc.

 

Edytka: Nie wiem skąd wziąłem te 22-23°C. Tak czy siak z wylaniem zdążysz.

Edytowane przez jkocurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się podłączę z pytaniem o zapachy.

 

Przy dolnej fermentacji wydzielał się siarkowodór z fermentora, no ale to juz wiedziałem że tak te drożdże mają, chyba bohemiany to były.

Jednak po rozlewie zapach dalej ( po dwóch miesiącach leżakowania w 8°C ) sie utrzymuje nad szklanką. W smaku piwo jest OK, natomiast jak się wącha, to te jaja czuć, niestety. Gdzie błąd w sztuce? Gdzies wyczytalem że powinien się rozejść, ale nie zanika, albo może bardzo powoli. Coś się zepsuło w procesie ( znaczy czy cos źle zrobiłem, zakażenia nie ma), czy musze poczekac z tym piwem na ułożenie?

 

pzdr

flood

 

może dziś cos w koncu uwarzę... - dwa miesiące mijają od ostatniego warzenia.

fl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawartość fuzli a szczególnie estrów jest tym większa im wyższa temperatura fermentacji. Jeżeli fermentacja szła w pomieszczeniu 22-23°C i z dużą szybkością to faktycznie w fermentorze mogło być nawet ponad 25°C. W takim wypadku estrowy bukiet zmienia się w estrowy smrodek. Nie musi to być od razu objaw infekcji. Piwo smaczne już raczej nie ma szansy być ale wypijalne i owszem. Z wylaniem w kanał zawsze się zdąży. Długie leżakowanie też może mu pomóc.

 

Edytka: Nie wiem skąd wziąłem te 22-23°C. Tak czy siak z wylaniem zdążysz.

Mniejsza o pojedyncze stopnie, próbuję spasować ze sobą (i z teorią) obserwację moich 2 warek:

 

* #1 (pszenica) była fermentowana w temp. otoczenia 23-24°C - zapach był bez zarzutu, drożdże pszeniczniakowe (WB-06) miały dawać dużo estrów

* #2 (jasne) była fermentowana w temp. otoczenia 18-21°C - i aceton czuć, choć drożdże podobno miały dawać mniej estrowy profil

 

Już bardziej spodziewałbym się acetonu w #1, niż w #2. Na razie jest to jeszcze dla mnie tajemnicą.

 

Ale w sumie dzięki za pocieszenie, tego mi teraz potrzeba najbardziej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak po rozlewie zapach dalej ( po dwóch miesiącach leżakowania w 8°C ) sie utrzymuje nad szklanką. W smaku piwo jest OK, natomiast jak się wącha, to te jaja czuć, niestety. Gdzie błąd w sztuce? Gdzies wyczytalem że powinien się rozejść, ale nie zanika, albo może bardzo powoli. Coś się zepsuło w procesie ( znaczy czy cos źle zrobiłem, zakażenia nie ma), czy musze poczekac z tym piwem na ułożenie?

Niestety, siarkowodór albo SO2 mam w każdym jasnym lagerze, choć ostatnio chyba się polepszyło, odkąd wrzucam miedziane druty do fermentora. Może to typowy problem dla fermentacji z rurką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, US05 to bardzo czyste drożdże, nie powinny robić dużo fuzli nawet w stosunkowo ciepłej fermentacji; zatem hipoteza bnp jest na razie najbardziej prawdopodobna

Wszystko IMO zależy od tego jak bardzo przewrażliwiony jest Zgoda :D

Faktycznie US-05 mają czysty profil (jak na górną fermentację) i nie powinny dawać mocnych, estrowych zapachów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie: z rurki fermentacyjnej wyraźnie czuć zapach acetonu, przez cały okres cichej fermentacji. Piwo fermentowane drożdżami US-05, w temp. 18-21°C zarówno na burzliwej jak i na cichej. Przy przelewaniu na cichą nie czułem żadnych obcych smaków, zapach też był w normie - poza tym acetonem. Wyglądało też normalnie, żadnych podejrzanych plam, kożuchów itd.

 

Mam się czym przejmować, czy jest wszystko OK? I co to za zapach?

Wylać zawsze zdążysz...:D dwa razy miałem IPA na US-05, już w butelkach, po tygodniu (zawsze otwieram pierwszą...:)) waliło zmywaczem i już już chciałem wylewać... po 3 tyg. było ok, zupełnie bez acetonowego zapachu. Po tym pierwszym tygodniu - stało w kuchni, gdzie warzę - zniosłem do chłodniejszej piwnicy...

czy było smaczne czy tylko wypijalne - trudno mi dziś ocenić... za małe doświadczenie.

Pozdrawiam i bez paniki!:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem zwolennikiem poglądu że wszystko da się wypić :D na razie tylko żytnie poszło w kanał' date=' bo wyszedł mi gęsty kwaśny kisiel i potrzebowałem butelek. Teraz pije wszystkie swoje kwasy, powoli acz systematycznie :D[/quote']

A nie boisz się o brzuszek i ślepą kiszkę?

A jak pijesz kefir czy jogurt to się boisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy kwas mogą powodować inne bakterie niż mlekowe ? nie ma obawy, że to jakiś syf ?

A jak pojawi się taki tlenowiec tworzący film na powierzchni, też nie ma strachu ?

Raczej żadna bakteria konsumująca cukry z brzeczki nie jest chorobotwórcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.