Marek K. Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Szanowni! Ponad pół roku temu uwarzyłem pięciodrupla, 29,5 stopni plato, po fermentacji burzliwej zostało mu 7,6 stopni plato, co daje ok. 14,5% alkoholu. Od około pół roku piwo leżakuje na płatkach z beczki po whisky w temperaturze lodówkowej. Chciałbym drania w końcu zabutelkować, zastanawiam się tylko jak ogarnąć sprawę refermentacji w sytuacji, kiedy nie mam opcji uwarzenia kolejnego piwa. Jakieś podpowiedzi? Myślałem, żeby kupić drożdże do whisky i po chamsku wlać je do piwa razem z syropem cukrowym, po czym rozlać do butelek. Czy to zda egzamin? Możecie się podzielić Waszymi doświadczeniami z refermentacją takich franc? Z góry dziękuję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shveteq Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Jakiś miesiąc temu butelkowałem risa 30 blg. Żadnych drożdży nie dodawałem. Z ciekawości otworzyłem jedna buteleczkę i już trochę gazu ma. Mocne piwa i tak trzeba parę miesięcy w butelkach potrzymać. W tym czasie pozostałe drożdże powinny zrobić robotę. Zawsze możesz po 2 miesiącach zobaczyć jak sytuacja wygląda i jak efektu nie będzie to wtedy ewentualnie otwierać butelki dodać parę kropel gęstwy i zaapelować ponownie.Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2020 10 godzin temu, Marek K. napisał: Myślałem, żeby kupić drożdże do whisky i po chamsku wlać je do piwa razem z syropem cukrowym, po czym rozlać do butelek Przepis na granaty. Zabutelkuj jak standardowe piwo. Swego czasu butelkowałem piwa warzone 1,5 roku wcześniej. Nagazowały się bez problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 5 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2020 15 godzin temu, Marek K. napisał: Szanowni! Ponad pół roku temu uwarzyłem pięciodrupla, 29,5 stopni plato, po fermentacji burzliwej zostało mu 7,6 stopni plato, co daje ok. 14,5% alkoholu. Od około pół roku piwo leżakuje na płatkach z beczki po whisky w temperaturze lodówkowej. Chciałbym drania w końcu zabutelkować, zastanawiam się tylko jak ogarnąć sprawę refermentacji w sytuacji, kiedy nie mam opcji uwarzenia kolejnego piwa. Jakieś podpowiedzi? Myślałem, żeby kupić drożdże do whisky i po chamsku wlać je do piwa razem z syropem cukrowym, po czym rozlać do butelek. Czy to zda egzamin? Możecie się podzielić Waszymi doświadczeniami z refermentacją takich franc? Z góry dziękuję! Butelkuj normalnie. Jak dodasz drożdży z innego szczepu niż fermentowałeś mogą być bardziej odporne na alkoholi dalej fermentować, albo zacząć dojadać cukry których nie ruszyły drożdże główne. 7,6 plato to miały by co jeść, a to równa się granaty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się