rosek Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Na początek biję się w pierś, gdyż prawdopodobnie przyczyną wystąpienia w mojej warce zapachu i smaku zgniłych warzyw jest zbyt mała temperatura gotowania brzeczki (raczej wykluczam zakażenie bo ze sterylizacją sprzętu bardzo się staram; oczywiście wykluczyć na 100% nie mogę) A teraz pytanie: Czy warto przelewać na cichą? Czy ktoś ma doświadczenia z wystąpieniem takich objawów a potem piwo było dobre? Pytam, bo nie wiem czy nie szkoda mojego czasu na mycie butelek itp. Z góry dziękuję za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Na początek biję się w pierś, gdyż prawdopodobnie przyczyną wystąpienia w mojej warce zapachu i smaku zgniłych warzyw jest zbyt mała temperatura gotowania brzeczki (raczej wykluczam zakażenie bo ze sterylizacją sprzętu bardzo się staram; oczywiście wykluczyć na 100% nie mogę) DMS to aromat gotowanych warzyw, a nie zgniłych. To nie jest taki bardzo odrażający zapach, raczej coś nieokreślonego, co trochę przeszkadza. DMSu trzeba się raczej nauczyć. Jeżeli zapach jest odrażający, przywodzący na myśl zgniłe warzywa, kanalizację itd. to na 95% nie jest DMS, tylko zakażenie. Wzorcem DMS jest woda z puszki konserwowej kukurydzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoirack Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Jak to mówią - wylać zawsze zdążysz! Przelej na cichą i zobaczysz. Jak się nie będzie poprawiać tylko będzie gorsze to wylejesz. Doświadczenia nie mam ale może to od drożdży ten zapach i smak.(?) Napisz jaki zasyp, drożdże ile już stoi, w jakiej temp itd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Jeżeli to zakażenie, to się rozhula po przelaniu piwa (np. na cichą), jak zło dostanie tlenu - i wtedy już będzie wiadomo. Podczas burzliwej nie ma co wąchać, bo się można zdziwić z jakiego smroda powstają dobre piwa, i to nie tylko lagery z ich słynnym siarkowodorem - w mojej pszenicy zapach bananów był początkowo tak intensywny, że aż nieprzyjemny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 15 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 (edytowane) Jak to mówią - wylać zawsze zdążysz! Przelej na cichą i zobaczysz. Jak się nie będzie poprawiać tylko będzie gorsze to wylejesz. Doświadczenia nie mam ale może to od drożdży ten zapach i smak.(?) Napisz jaki zasyp, drożdże ile już stoi, w jakiej temp itd. Irish Red z przepisów konkursowych z drożdżami Safale S-04. Stoi drugi tydzień Zapach raczej delikatny warzywny. Gorzej smak. Przeleję na cichą to zobaczę czy to zakażenie bo jak na razie nie ma żadnych fizycznych jego znamion. Edytowane 15 Września 2010 przez rosek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Może nie być widać, niestety. Żeby mieć pewność musiałbyś zrobić profesjonalnie posiew, a tak to pozostaje sprawdzić czy da się wypić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 16 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2010 Właśnie przelałem na cichą. Mam pytanie czy jak to jest DMS a nie zakażenie to jest szansa na poprawę smaku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 16 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2010 DMS jest dość lotny i część jego się ulatnia na burzliwej fermentacji, ale na cichej jest już zbyt mała aktywność CO2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 16 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2010 (edytowane) Czyli po cichej jak będzie niepijalne to nie opłaca się butelkować? Pytam bo to miało być piwko na urodziny a jak bym miał nowe robić to będę miał problem z tą ilością butelek Edytowane 16 Września 2010 przez rosek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 16 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2010 Zależy jak odporne masz gardło i jak dużo piwa w piwniczce, musisz sam zadecydować. Zwykle po nagazowaniu piwo zyskuje na pijalności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 16 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2010 Heh nie chciał bym zrazić znajomych i rodziny No ale dzięki za rady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 18 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 Mam jeszcze takie pytanie. Mierzyłem BLG bo nie ma żadnych fizycznych znamion zakażenia po przelaniu na cichą. Zeszło mi do ok 6°Blg. Czy butelkowanie jest bezpieczne?? Początkowe było 16 więc dość słabo odfermentowało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Z 16 do 6 to chyba nie jest jeszcze tak źle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Mam jeszcze takie pytanie. Mierzyłem BLG bo nie ma żadnych fizycznych znamion zakażenia po przelaniu na cichą. Zeszło mi do ok 6°Blg. Czy butelkowanie jest bezpieczne?? Początkowe było 16 więc dość słabo odfermentowało Tak jak napisał Zgoda, nie jest najgorzej ale ja i tak stawiam, że w butelkach jeszcze zejdzie 0,5-1°Blg. Dodaj glukozy/sacharozy taką ilość by uzyskać minimalne nagazowanie dla tego stylu (2,1 v/v, będzie to 100g sacharozy na 20l piwa w temp. 20°C) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 9 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Mam dodatkowe pytanie. Ponieważ ten smak zanika w butelkach. Teraz można już je pić nie ma rewelacji ale i tragedii nie ma. Pytanie jest takie czy jeżeli to był/jest DMS to czy picie tego nie zaszkodzi zdrowiu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 9 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Mam dodatkowe pytanie. Ponieważ ten smak zanika w butelkach. Teraz można już je pić nie ma rewelacji ale i tragedii nie ma. Pytanie jest takie czy jeżeli to był/jest DMS to czy picie tego nie zaszkodzi zdrowiu? DMS nie jest szkodliwy. Przynajmniej w ilościach, które mogą wystąpić w piwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hagar Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 W wielu przypadkach pomaga też dłuższe leżakowanie. Sam miałem podobnie z brown ale, po dwóch tygodniach od zabutelkowania pic się nie dało i już miałem wylewac. Po 3 miesiącach zrobiło sie całkiem całkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piwoznawcy Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 DMS nie jest szkodliwy dla zdrowia (w stężeniu występującym w piwie). Podobnie jak związek powodujący zapach zgniłych warzyw. To najczęściej związek siarki o nazwie etanotiol ( lub inny z tioli) lub Trimetylosiarczek o zapachu suszonej bądź smażonej cebuli. W zasadzie nie wynika on z zakażenia tylko nieprawidłowych warunków fermentacji lub słabej kondycji drożdży. Łatwo te związki siarki rozróżnić po zapachu: DMS - kukurydza z puszki, gotowane warzywa. Etanotiol - ściek, gnijące warzywa. Trimetylosiarczek - smażona cebula. Siarkowodór - białko jaja na twardo ( wbrew pozorom nie pachnie jak siarkowodór z lekcji chemii). Ditlenek siarki - czysty, gazowy, zapałczany zapach ( często spotykany w jasnych lagerach i pilsnerach). Tak jak przedmówcy zauważyli wiele związków siarki zanika w trakcie leżakowania. Co zaś do ich rozpoznawania to istotne jest żeby w trakcie degustacji nie zaciągać się nimi i nie wąchać zbyt intensywnie. Węch się do nich bardzo szybko adaptuje i szybko przestajemy je czuć. Najlepiej wąchać je krótkimi wdechami w kilkunastosekundowych odstępach czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Siarkowodór - białko jaja na twardo ( wbrew pozorom nie pachnie jak siarkowodór z lekcji chemii). A nie aby żółtko ugotowane na zielono? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franekkkk Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Siarkowodór - białko jaja na twardo ( wbrew pozorom nie pachnie jak siarkowodór z lekcji chemii). A nie aby żółtko ugotowane na zielono? no właśnie, żółtko chyba zawiera białka, czyli aminokwasów z siarką np cysteina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piwoznawcy Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Za to lubię to forum Niech będzie, że jajko na bardzo twardo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Siarkowodór - białko jaja na twardo ( wbrew pozorom nie pachnie jak siarkowodór z lekcji chemii). A nie aby żółtko ugotowane na zielono? no właśnie' date=' żółtko chyba zawiera białka, czyli aminokwasów z siarką np cysteina[/quote'] A no tak, najwięcej białka jest w żółtku. Ja tak potocznie to białko zrozumiałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się