Pieron Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Gratuluję Grzesiek-fajne śniadanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
virago535 Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Grzegorz, Twoje śniadanie wygląda świetnie, pewnie równie dobrze smakuje, a zatem smacznego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gabi Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 bielok - Grzesiu ! Ty wiesz ....... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Bielok mówię ci jeszcze trochę i bana dostaniesz za robienie smaku i znęcanie się nad ludźmi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 2 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2010 Cześć Dziękuję za pochwały Bana nie dostanę bo to materiał szkoleniowy dla Erloya jak mają wyglądać domowe wyroby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OLINKA Opublikowano 3 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 (edytowane) Jako, że kilka osób z forum miało pytania odnośnie zrobienia wędlinki przedstawię na zdjęciach jak można z kurczaka w 24 h otrzymać pyszną wędlinkę . 1. Z kurczaka wykrawamy piersi, następnie obieramy mięso i skórę tak aby na kościach pozostało jak najmniej mięsa ( szkielet można wykorzystać do wywaru na zupę ). 2. Piersi kroimy na małą kostkę i wkładamy do pojemnika, pozostałe mięso i skórę kroimy w kaławłki i wkładamy do drugiego pojemnika. 3. Ważymy jedną i drugą porcję dodając do każdej odrobinę cukru, 18 g peklosoli ( można dać 9 g peklosoli i 9 g soli ) na 1 kg mięsa i mieszamy z mięskiem. 4. Odstawiamy na kilka godz. w temp. pokojowej ( u mnie stało przez całą noc). 5. Po tym czasie mięso z udek, szkieletu i skórki mielimy i łączymy z mięskiem z piersi ( piersi nie mielimy). 6. Dodajemy przyprawy : u mnie były tym razem pieprz zielony marynowany, pieprz czarny mielony, gałka muszkatałowa, pół łyżki żelatyny około 4 łyżek zimnej wody. Mieszamy tak długo aby wszystko dobrze wymieszać i aby mięsko było kleiste. 7. Napełniamy osłonkę. Można przy pomocy lejka który jest zazwyczaj w komplecie z maszynką lub ręcznie ( ale napełniając ręcznie mocno ubijać aby wypchnąć powietrze ). Związujemy nabity baton mocno aby był twardawy. 8. Wkładamy do letniej wody i podgrzewamy wodę do temp. 72-72 st.c. Temperatura musi wzrastać bardzo powoli przez około 1,5 h. Dlatego tak długo, aby nie doszło do wycieku soków pomiędzy mięso a osłonkę. 9. Studzimy i można jeść. SMACZNEGO Z kurczaka o wadze około 1,5 kg otrzymałam 0,9 kg pysznej wędlinki Edytowane 11 Listopada 2011 przez duduś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gabi Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Właśnie zrobiłam porządek w zamrażalniku (jedno duże udko z kurczaka, 1pierś z kurczaka i "maczuga" z indyka -0,80kg mięsa ). Mięso pokroiłam w kostkę i zapeklowałam. Mam nadzieję,że coś dobrego mi z tego wyjdzie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Ja ostatnio robiłem wedline z udek kurczakowych. Wyszło ciekawe, tylko za krótko peklowałem i na pewno muszę kupić maszynkę do mielenia mięsa. Ułatwi mi to życie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 O wiele szybciej idzie mielenie niż ręczne krojenie w kosteczkę tu masz rację. Ale są wędliny, że kroję ręcznie. Na przykład kiełbasę golonkową. Jest to makabrycznie nudna robota. Obieranie golonek ze ścięgien makabra. Jedno duże tylnie golonko obieram ok 1 godziny. Ale za to jaki to rarytas. Palce lizać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 4 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 Wczoraj i dzisiaj się męczę na swojej małej beczułce wędzeniem wyrobów. Niestety technika zawiodła. Padł silnik dymogeneratora. Całe szczęście, że nie wyrzuciłem starej wędzarki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OLINKA Opublikowano 4 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 Nie ma to jak zwykła wędzarnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 4 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 Masz trochę racji. Jak się siekiera stępi można użyć innego narzędzia. Ale wygoda też ma swoje znaczenie. Włączyłem, wędziło się i poszedłem zacierać piwo. Teraz za to mam więcej czasu posiedzieć przy komputerze i tylko zerkam przez szybę czy się dymi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gabi Opublikowano 4 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 Właśnie zrobiłam porządek w zamrażalniku (jedno duże udko z kurczaka, 1pierś z kurczaka i "maczuga" z indyka -0,80kg mięsa ). Mięso pokroiłam w kostkę i zapeklowałam. Mam nadzieję,że coś dobrego mi z tego wyjdzie ? No i wyszła super mielonka w otoczce z galaretki . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 4 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2010 Właśnie zrobiłam porządek w zamrażalniku (jedno duże udko z kurczaka' date=' 1pierś z kurczaka i "maczuga" z indyka -0,80kg mięsa ). Mięso pokroiłam w kostkę i zapeklowałam. Mam nadzieję,że coś dobrego mi z tego wyjdzie ?[/quote']No i wyszła super mielonka w otoczce z galaretki . No rewelacja. Jeszcze się okaże że wędzarnia mało komu jest potrzebna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gesio0 Opublikowano 7 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2010 (edytowane) No to ja też się podłączę do dyskusji. Jak tradycja rodzinna nakazuje na święta pozbawiamy życia świnki. Powędziliśmy i muszę powiedzieć że jeszcze mój teść tak dobrze nie uwędził szynek. Nie są zadymione! Są soczyste, pachnące. Mniam. Niestety masa świni była ciut przesadzona i boczki wyszły tłustawe. Powalczyliśmy z wędzokiem i boczki smakują wyśmienicie. Zdjęć nie zrobiłem ale nadrobię zaległości. Naczytałem się o schabie po prameńsku więc postanowiłem zrobić własny wyrób. Minąłem już etap lodówkowy, obecnie schab wisi w spiżarni moich rodziców (tydzień). Jutro ściągam i zobaczę czy nadaje się już do kolejnego etapu. Wydaje mi się że będę musiał jeszcze poczekać bo w spiżarni za wysokiej temperatury nie mam. Nieszczelne okno, nieogrzewane pomieszczenie. Kilka dni temu na zewnątrz było - 17°C. Tak na marginesie: w jakiej, mniej więcej, temperaturze szynka powinna dojrzewać, dochodzić? Pozdrawiam Edytowane 8 Grudnia 2010 przez gesio0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OLINKA Opublikowano 8 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2010 Witaj !!! zasada jest taka : 5 dni lodówka, 7 dni w w temp. pokojowej w przewiewnym miejscu, 5 dni ponownie w lodówce tym razem już bez zamknięcia tylko trzeba raz dziennie przewracać. Cały proces powinien trwać 17 dni przynajmniej tak mówi ten przepis http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=560. Pozd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 Tutaj jest link do wędlinek bez wędzenia. Moje wyroby, które robiłem pierwszy raz. http://www.banici.eu/forum/viewtopic.php?f=25&t=482 http://www.banici.eu/forum/viewtopic.php?f=25&t=481 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2010 I piwo z Tychów do ozorków było pyszne na pewno? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gesio0 Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 I pierwsza degustacja szynki parmeńskiej za mną. Wyśmienita! Może ciut za słona ale podobno taka ma być. Trzymałem się przepisu. Z pewnością powtórzę jeszcze ten rarytas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gesio0 Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 (edytowane) Nie może zabraknąć zdjęć szynki parmeńskiej... Edytowane 19 Grudnia 2010 przez gesio0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 Te pomidory trochę nie pasują. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gesio0 Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 Nawet ich nie jadłem. Widać nietrafiona dekoracja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OLINKA Opublikowano 19 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 A czy to na pewno szynka a nie schabik ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gesio0 Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 Tak, tak, oczywiście, że schabik po parmeńsku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 13 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2011 Oto mój schab po parmeńsku. Szkoda że zostało po nim już tylko wspomnienie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się