Szybkie lopezy czy co?

[Muchor]

Moi drodzy,

 

Coś takiego mi się przytrafiło: w piątek wieczorem zrobiłem brzeczkę, American Weizen, zestaw z Twojego Browaru. Schłodziłem do 21 stopni, dodałem uwodnione suchary - Mangrove Jack M20 czyli Bavarian Wheat i zaniosłem do piwnicy, w której teraz mam 19.5 stopnia (piwnica w bloku). W sobotę rano zajrzałem, jeszcze się nie "gotowało" ale już zaczęła robić się piana. Wyjechałem na weekend, wróciłem w niedzielę wieczorem i... było już po fermentacji. W 36 godzin?! Na brzegu były ślady po dużej pianie, temperatura na naklejanym termometrze była 22 stopnie, ale już nie bulkało (szczelność okay, sprawdziłem). Nie miałem czasu tego dokładnie zbadać, dopiero dzisiaj zmierzyłem refraktometrem: było 11.0 brix, jest 6.2 brix. Kalkulator piwowarski mi pokazuje 4% alkoholu i odfermentowanie 71%. Załączam zdjęcie - wydaje mi się raczej w porządku, zapach raczej prawidłowy (chociaż więcej chmielu niż banana). Zamierzam to zostawić jeszcze na tydzień i przenieść do nieco cieplejszego pomieszczenia, niech drożdże po sobie posprzątają. Czy ktoś z Was też miał takiego szybkiego Billa z tymi drożdżami?

 

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

 

 

[fotohobby]

To normalne dla tych drożdży w tej temperaturze. Pewnie brzeczka nie zeszła nawet do temperatury otoczenia w piwnicy.

Ja bym butelkował w weekend

[Muchor]

To normalne dla tych drożdży w tej temperaturze. Pewnie brzeczka nie zeszła nawet do temperatury otoczenia w piwnicy.
Ja bym butelkował w weekend

W tej weekend nie zdążę, mam zaplanowany rower z kumplami. Oczywiście potem wproszą się do mnie na piwo, ale w sumie - traktuję to jako komplement.

Dzięki za odpowiedź

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka