Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich czytających moje bazgroły ;)

Przez długie lata rozmyślałem nad tym, aby zrobić swoje własne piwo. Zniechęcamy opowieściami ludzi o tym jak to dużo roboty jest, że śmierdzi, że bałagan i jak to strasznie dużo miejsca trzeba na to wszystko. Banialuki. 

Dotychczas mam doświadczenie w dziedzinie wytwarzania wina często z własnych winogron, aronii czy jeżyn. Pojawiły się też banany ( niestety nie z własnej uprawy) i truskawki. Pierwsze wino wraz z obecną już małżonką zrobiliśmy bodajże w 2014 roku. Wyszedł niechcący szampan i do dzisiaj została nawet jedna z butelek. Wiele innych win nadal dojrzewa także coś tam wiem o cierpliwości:) 

Oprócz wielu win, próbowałem też sił w domowym "sake" , cydrze, a także robimy własne wędliny, chlebki, bułeczki u wiele innych czasochłonnych "wyrobów". 

 

A teraz nadszedł czas na piwo. Obudziłem się pewnego dnia z wizją, że sklepowe wytwory mi już nie smakują mimo iż zawsze celowałem w nieco bardziej ambitną półkę. 

 

Czytałem i czytałem i próbowałem zrozumieć ogólny sens stworzenia piwa, które da się wypić. Aby było wygodniej i przede wszystkim aby zacząć trzeba było parę drobnostek dokupić. W razie nieudanej próby realizacji fantazji chciałem, żeby chociaż część sprzętu przydała się później do produkcji wina, gdyż tutaj nie zamierzam się poddawać:) 

 

Mój może nie do końca przemyślany sprzęt na początek:

- 2 fermentory stożkowe ze stali nierdzewnej, w tym jeden z chłodnicą. I to są dla mnie jako laika przyjemne pojemniki bo nie trzeba zlewać nic na cichą. 

- fermentory plastikowe z kraniki i wiadra plastikowe ( fermentory straszne, czasami coś kapie i jakoś tak nie ufam im)

- Kapslownica stołowa Grifo Hd 

- balingometr jakiś tani, ale działa

- łycha do mieszania, rurki, wężyki, do nalewania rurka z zaworem grawitacyjnym itp.

-worki do chmielenia i BIAB

-Oxy, Despray itp

Oczywiście zacząłem od Brewkitu. 

Zostały mi jeszcze jakieś ekstrakty niechmielone i Brewkity, spróbuję coś z nich stworzyć bardziej ambitnego. 

Uwielbiam coś tworzyć, budować smaki, struktury.

 

A teraz w grudniu 2023 kupiłem zdekompletowany, bez sterownika kocioł warzelny Klarstein Brauheld Pro 30. Nowy, ale okrojony. Jestem na etapie montażu prostego sterownika do grzałek. Pompa działa, grzałki startują. Jest kosz zacierny, kupiłem worki do BIAB. Będę próbował.

 

Niestety ale pichcenie na indukcji odpada, mam największy 20l garnek. Gazu też nie chcę bo w garażu się udusze a na dworze nie zawsze jest pogoda. 

Spróbuję wkrótce jakoś to ładnie opisać 

 

 😉

 

Warka nr 1 Australian Pale Ale Coopers 

Warka nr 2 Mexican Cerveza Coopers 

Warka nr 3 Cydr jabłkowy 

Warka nr 4 Sake albo coś podobnego 

Warka nr 5 Australian Pale Ale Coopers wersja II

Warka nr 6 STOUT Coopers 

Warka nr 7 Diablo IPA MrBeer Brewkit 

Warka nr 8 ZIPA, pierwsze zacierane IPA

Warka nr 9 Amber Ale Coopers Mix

Warka nr 10 California Blonde Gozdawa Brewkit 

Warka nr 11 Saison Mangrove Jack Brewkit 

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadnicze pytanie, chcesz spróbować na początek czy ci wyjdzie i czy będzie tobie smakować ?
Bo jeśli tak to skoro robisz wina masz 95% potrzebnego sprzętu



Po najmniejszej linii oporu
Gar 30l
Esktrakt chmielony ( jednak wolę niechmielony i chmiele samemu sypać )
Drożdże
Woda
Fermentor 25-30l
Butelki/kapslownica
Środki do dezynfekcji sprzętu


Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka










Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maniek929 Dokładnie tak jak piszesz. Nigdy nie wiadomo czy dane "hobby" wypali. Wina to głównie balony takie po około 50 litrów plus kilka małych. Ciężko w tym robić piwo. Ale znowu akcesoria od piwa przydają się już nawet w domu. Wcześniej nie używałem OXY a on świetnie dosłownie czyści niektóre rzeczy niezwiązane z piwem czy winem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 1 Apa Coopers

 

Start 23.10.2023

Australian Pale Ale Coopers 1,7kg + Coopers Light Mały Extract 1,7kg 

Drożdże z kompletu 

Dropsy Coopers do nagazowania

Fermentacja około 18-18,5 C

W butelki 12.11.2023 

Blg oczywiście żadnego nie mierzyłem bo jestem początkujący:) Wody dałem chyba za dużo bo wyszło mi 52 butelki po 0,5l

Na dzień dzisiejszy piwo ma ładną pianę lekki smak i czuć że robi się ciekawsze z każdym tygodniem. Rodzinie i znajomym smakuje.  Oczywiście to Brewkit 

 

 

Na samym początku było super aromatyczne, ciekawy zapach, smak. Bardzo dobre, ale z każdym kolejnym tygodniem coś uciekało. 

Jest fajnie nagazowane, klarowne, smaczne ale coraz gorsze, takie hmmm o słabszym,niej intensywnym zapachu i smaku. Nadal jest ok, ale mogło być lepiej. Chyba się utlenia. 

 

IMG_20231202_230922.jpg

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 2 Mexican Cerveza Coopers

 

Start również 23.10.2023 

Brewkit Coopers Mexican Cerveza 1,7kg + ekstrakt niechmielony Gozdawa jasny 1,7kg

Drożdże z kompletu

Fermentacja około 18-18,5C 

Chmielone na zimno 2 dni , około 50gram chmielu Premiant, bo taki kupiłem:) 

W butelki 12.11.2023 

Na dzień dzisiejszy piwo fajne, czuć ten chmiel na zimno mimo iż był krótko. Ładna piana. Wszystkim smakuje, ale oczywiście mogą nie mieć te osoby wielkich wymagań:) 

 

Podobnie jak Warka nr 1, na początku super a z każdym kolejnym tygodniem coraz słabiej. Technicznie nadal jest ok i jest lepsze niż wiele zwykłych piw w sklepie ale nie ma takiego aromatu jak w pierwszym miesiącu. 

Wniosek? Za wolno piję bo mi  z 15 butelek zostało:)

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 5 Australian Pale Ale 

 

Cyfry 3 i 4 poszły na poczet Sake i Cydru,  niech tak zostanie 

Start 6.11.2023

Również Brewkit, ale już musiałem coś mocniej zmienić bo to nie byłbym ja :)

Australian Pale Ale Coopers 1,7+ słód niechmielony Bruntal jasny 1,7 

 

Wody mniej, łącznie było już 21 litrów w fermentorze.

 

-Drożdże Lallemand Ale Test Verdant Ipa 

Ale jest z nich Super zapach i smak !! 

Non stop rurka pracowała. Kolosalna różnica w zachowaniu drożdży. Do dnia butelkowania średnio co kwadrans bul bul. 

 

Temperatura pracy wyraźnie poniżej 17,5C a nawet pod koniec około 15,5C. Piwnica się wychładza.

 

-Od razu wrzuciłem luzem Chmiel Wolf 30g, bo taki miałem dziwny kaprys. 

- 5.12.2023 Na zimno po 50g Citra i Cascade 

Fermentacja Plastikowe wiadro i 8.12.2023 zlane do fermentora stożkowego i od razu do pokoju w ciepełko. 

 

BLG zeszło na około 2-2,5

 

W butelki 10.12.2023 

Zapach, smak, heh, nie mogę się doczekać:) 

 

IMG_20231208_112744.thumb.jpg.b6f761a4d0628c34d48622a4ada4f6d3.jpg

IMG_20231208_111416.thumb.jpg.b1b672e7eb0e1a19a667b3fcc9018ef8.jpg

 

A po 10 dniach musiałem sprawdzić co się dzieje. Bardzo gęsta ładna piana. 

IMG_20231220_222040.thumb.jpg.53443c8edbae3cc8da4f1896645c9f4c.jpg

 

Dnia 30.01.2024 piwo jest nadal pięknie nagazowane, wyraźny aromat i smak cytrusów. Bardzo smaczne. Chmiele i drożdże zrobiły swoje. 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 6 STOUT Coopers

 

Oczywiście brewkit dalej, Coopers Stout 1,7kg + Gozdawa Extra Dark 1,7kg + Gozdawa Dark około 1,4kg

 

Drożdże Lallemand New England IPA, a co :) lubię eksperymentować:) Uwodnione oczywiście w lekko ciepłej wodzie. 

 

BLG 13 

Woda zimna 18C jak i w poprzednich warkach butelkowana. Po długim mieszaniu i rozpuszczeniu tego wszystkiego drożdże trafiły do tej zimnej wody. 

Fermentor stożkowy

12.12.2023 na zimne chmielenie 50g Cascade i 50g Premiant

 

Mocno i długo pracowało. Temperatura pracy  poniżej 17 C, a na koniec równo 15C. Zimno się robi w piwnicy. 

 

Aktualnie czyli 17.12.2923 kolejny już dzień w ciepłym BLG 5. Czasami leci bąbelek. Smak faaaaajny i zapach chmieli piękny. Czarne jak smoła. 

No i nie wiem co dalej? Czy BLG zejdzie?

 

20.12.2023 w butelki, zapach piękny. 

Po 3 dniach pięknie nagazowane i smak...

IMG_20231226_000916.thumb.jpg.316b5d5e6325843fb328c36e811bdc03.jpg

Tak wygląda po 3 dniach refermentacji w butelkach. Cukru około 4g na butelkę. 

Zapach i smak: owoce , kawa i czekolada 

 

Do dnia około 28.01.2024 smak czadowy, bardzo dobre, kawa, czekolada i owoce. Super. Chyba najlepsze z wszystkich dotychczasowych oczywiście Brewkitow. Spróbuję kiedyś z zacieraniem coś takiego ale również na tych samych drożdżach.

Piękna, gęsta piana, bardzo fajny aromat. Aż przyjemnie się je wącha, szkoda go pić i psuć ta pianę:) 

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 7 Diablo IPA brewkit

 

Start 17.11.2023

 

A takie z promocji Mr Beer Coopersa Diablo IPA na 8,5l + około 0,3 kg Ekstrakt niechmielony Gozdawa Dark

BLG 13, łącznie 9 litrów było płynu 

-Drożdże z kompletu, ale strasznie krótko pracowały, jakieś takie byle jakie. Po kilku dniach kompletna cisza. 

 

Traktuje je jako dodatek do zabawy, jeszcze mnie drażni fermentor plastikowy bo mimo dwóch uszczelek to czasami kapie jak się go tylko dotknie. 

 

Irytowało mnie to piwo i nie chciałem żeby mi stało i kapało czasami więc

10.12.2023 od razu ciach w butelki i po. 2 dniach do piwnicy. BLG od długiego czasu stało na 5. Temperatura też niska, pod koniec 15C. Może dlatego drożdże szybko skończyły? 

Czeka sobie w piwnicy, czarne jak smoła, aromat cytrusowy lekki i smak może być, ale chyba nic z niego ciekawego nie będzie. Niech sobie stoi. Przy zlewaniu dałem na smaka domownikom to się podobało. Pewnie czas coś poprawi, a raczej na pewno. Wyszło 18 butelek. 

 

IMG_20231202_203757.thumb.jpg.1eec21740f7370d622c0019b4c3e6825.jpg

 

Spróbowałem oczywiście tego co jest w butelkach po około 12 dniach refermentacji i jest takie sobie, kwaśne trochę. Aromat owocowy jest w smaku i zapachu ale taki słaby. 

 

Do dnia około 28.01.2024 smak i aromat bardzo dobry, przyjemny. Be wielkiego wow ale dobry. Wielu osobom smakowało. Takie ciemne, wręcz czarne i owocowe. Coś jak takie naciągane Black Ipa. 

 

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rheged napisał(a):

Podnoś temperaturę po kilku dniach, aby Ci dojadały drożdże, wtedy zejdzie poniżej 5.

Stoi piwo od piątku rano w ciepełku, ale zauważyłem, że dopiero na drugi dzień późnym wieczorem temperatura osiągnęła ledwo 20 stopni. Powoli rosła z około 15,5. Dzisiaj będzie trzeci dzień, zmierzę ponownie BLG i może przetrzymam kolejny dzień. Chyba się nic nie stanie. Wczoraj widziałem, że jakieś gazy uciekały rurką. A teraz czyli trzeciego dnia w cieple bąbelki idą rurką co niecałe 30 sekund, non stop. Piwo ma wewnątrz 21 stopni. 

Dla mnie to nowe doświadczenie. 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rheged napisał(a):

Ale o którym mówimy, bo się zgubiłem? Bo któreś już zlewałeś?

Nr 6 cały czas babelkuje, nadal stoi w ciepłym i BLG do dzisiaj coś jakby delikatnie zeszło ale może na 4,5. Chyba nie ma sensu tego dłużej trzymać. 

A międzyczasie myślę nad czymś nowym i chyba spróbuję zacierania. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.12.2023 o 11:40, Pikczer napisał(a):

Drożdże Lallemand New England IPA

 

O te chodzi https://www.lallemandbrewing.com/en/united-states/products/lalbrew-new-england? Jeśli tak, to możesz podnieść jeszcze o stopień na dzień, ale jeśli na powierzchni brzeczki jest jakaś piana. Jak nic nie ma, to w sumie i tak bym podniósł i poczekał. Nie powinno spaść, ale szanse są niezerowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Rheged napisał(a):

 

O te chodzi https://www.lallemandbrewing.com/en/united-states/products/lalbrew-new-england? Jeśli tak, to możesz podnieść jeszcze o stopień na dzień, ale jeśli na powierzchni brzeczki jest jakaś piana. Jak nic nie ma, to w sumie i tak bym podniósł i poczekał. Nie powinno spaść, ale szanse są niezerowe.

Tak to te, ale już po wszystkim. Przed chwilą skończyłem lać w butelki. W piątek albo w sobotę wylądują w piwnicy.A na razie oczywiście stoją  dwa metry od choinki :)

Smak i zapach , taka chmielowa owocowa kawa z czekoladą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 8 ZIPA  Zacierane IPA :)

 

Nadszedł ten dzień, ten wielki dzień. Zacierałem ziarno, już nie Brewkit. 

 

Start drożdży 27.12.2023 o 1:15 w nocy.

 

Właściwie to chciałem zobaczyć jak działa sprzęt, jak się to robi, jak trudne to jest, jak czasochłonne etc. 

Poskładałem w całość Klarstein Brauheld Pro 30. Kupiłem ten kocioł bez sterownika i paru elementów, ale podobno nowy. Zamontowałem prosty sterownik grzałek, pompa też działa, sonda temperatury na zewnątrz baniaka, bo mam problem aby się podłączyć pod tą wbudowaną. 

 

Zapomniałem, zacierałem w worku czyli takie BIABIMG_20231226_202737.thumb.jpg.cc0967e085423a9b3237dd79b7be0d03.jpg

 

Przepis może być dziwny, ale chciałem poćwiczyć i zobaczyć co z tego będzie?

 

Składniki:

5kg słód jęczmienny Pils/Pale Ale 

1 kg płatki owsiane

0,3 kg słód Cookie

Startowa temperatura 73 stopnie

Zacierałem w około 66 stopniach

chmiele :

100g Centennial 

50g Ekuanot

50g Cascade

 

 

Ten pierwszy od początku był dodawany w 3 porcjach, około połowa czasu poszedł cały Ekuanot a na ostatnie 20miut gotowania Całe 50g Cascade

 

Drożdże: Kveik Ale Yeast VOSS z firmy Lallemand

Chciałem ich spróbować, bo mnie tu na forum namawiano na Kveiki. 

 

Woda mineralna butelkowa. Najpierw 20 litrów na zacieranie z ziarnem a do gotowania dodałem najpierw 5 a później jeszcze około 4litry. 

Łącznie 29litrow. 

Odparowało plus zostało w ziarnie do około 21-22 litrow. Brudne boki od chmielu to nie widziałem 😜

Ale na oko dobre  4 litry odparowało. 

 

Oczywiście zacieranie trwało znacznie dłużej bo się gubiłem z próbą jodową. Nie rozumiałem co ma pokazać. Używałem płynu Lugola, świeży z apteki.

Zacierałem na pewno grubo ponad 2 godziny. 

Gotowanie około 80-90 minut. 

Chłodzenie szło ciężko, powoli ale jednocześnie wygodnie. Pełne 45-50 minut chłodzenie. To chyba zbyt wolno. Zjechałem do 20 stopni od gotującej się brzeczki? 

Było już po 1 w nocy więc wlałem pod koniec bezpośrednio z gara wszystko do fermentora  i końcówkę z 35 stopni na 20 chlodziłem już w fermentorze. 

 

Drożdże z 40 minut były nawodnione, spuchły nieźle. Gdzieś 1:15 drożdże wlałem do fermentora a o 7 rano patrzę a rurka pięknie bułka. Fermentor stoi w temperaturze oko 17-18 stopni. Obecnie ma 20. 

Zero filtrowania bo byłem wykończony i bałem się że coś zrobię bardziej nie tak. Będę później się głowił jak usunąć drobiny chmielu.

 

Pobrałem próbkę do pomiaru, BLG wyszło 15 w temperaturze około 25 stopni. Po kilku sekundach usłyszałem delikatne pęknięcie szkła i w balingometrze pojawił się płyn. Super. Muszę sobie kupić nowy, albo refraktometr? 

 

Uczę się, więc mogłem zrobić pełno głupot ale jeśli z tego wyjdzie piwo które da się wypić i nie będzie granatów to uznam to za pełny sukces. 

 

W ogóle do chłodzenia wykorzystałem chłodnice z fermentora Royal catering, a później w nim zachodzi fermentacja. 

Jest całkiem fajny bo to fermentor stożkowy. 

 

Jeśli ktoś to wszystko przeczytał to brawo i dziękuję za poświęcony czas.

 

Wszelkie wskazówki i konstruktywna krytyka mile widziane:) 

 

IMG_20231226_191320.thumb.jpg.fb8dcd0e8500e463800664fcb5084e99.jpg

IMG_20231226_230232.thumb.jpg.3d2e0fc179fb6f677008ce94dfe54dab.jpg

IMG_20231227_003022.thumb.jpg.12af93e09f4191b68a30b4c448d17875.jpg

Sorry za bajzel, ale gacie nigdzie nie leżą :) Trochę kapało więc ręczniki były w pogotowiu. Podłączyłem się pod wąż prysznica, a wylot z chłodnicy był do umywalki. Pokrywa od fermentora pasowała na kocioł zacierny, a później tylko przełożyłem pokrywę na fermentor. Także chłodzenie odbywało się bez bezpośredniego dostępu do brzeczki. Telefon by mi nie wpadł jak się nachylam:) 

 

Proszę mi wybaczyć moją ekscytację ale to moje pierwsze zacierane piwo :) No jeszcze nie piwo, ale może wkrótce będzie. 

 

30.12.2023 bąbelki bardzo już spokojnie lecą, zrobiłem pomiar ale wg skali Oeshle, bo taki spławik chciałem spróbować tym razem. Podobno dobry jakościowo i nie był drogi. Wg tej skali wyszło mi 14 Oe a wg przelicznika to jest około 3,3 BLG. Nie mam żadnego punktu odniesienia bo pierwszy pomiar był spławikiem z Browinu który pękł a w ogóle był krzywy. Przyklejał się do ścianek rurki a ten nowy ze skalą Oe w tej samej rurce pięknie na środku pływa. 

Nie wiem czy da się pić to co zrobiłem ale zapach piękny chmielowo-owocowy a w smaku goryczka porządna, bardzo wyraźna. Nawet jeśli będzie zbyt brutalne w smaku to piwo ale się nie zepsuje od infekcji itp to uznam to za sukces. 

 

31.12.2023 zlane na cichą i jednocześnie przefiltrowane. Późno, ale tak niestety wyszło. Zostało jakieś 17 litrów po filtracji. Stoi nadal w około 17-18 stopniach. Zapach bajkowy jak na razie.

 

6.01.2024 

14Oe czyli chyba 3,3 BLG

Dodałem 50g Cascade na cichą i wstawiłem od razu do ciepełka. Chyba trzeba przybliżyć dzień butelkowania. W smaku czuć chmiel wyraźnie. Zobaczymy co będzie z tego za kilka tygodni. 

 

9.01.2024 poszło w butelki, w zapachu czuć cytrusy ale jeszcze takie trochę jakby muliste drożdże. Świeże jest więc nie można narzekać. Musi dojrzeć, oby nie było żadnej infekcji. Postoi ze dwa dni w temperaturze około 20-21 i trafi do piwnicy. Jak się nie mylę wyszły 34 butelki czyli jest więcej strat nic planowałem. Ale ćwiczenie czyni mistrza :)

 

Pod koniec stycznia 2024 nadal smak taki hmmm. Goryczka bardzo mocna, ciekawa, czuć owoce, cytrusy, chmiele. Ale jednocześnie taki kiepski posmak trudny do opisania. Chyba to moja winabo za długo gotowane były chmiele i później zignorowana filtracja. 

 

Zapach bomba, na prawdę taki jaki chciałem uzyskać, cudownie jest delektować się aromatem tego piwa. Ale smak popsułem:) 

Jak się smak nie poprawi to tragedii nie ma. Spróbuję kolejne zrobić ale już wiem co mogłem zrobić źle i spróbuję przy zacieraniu zrobić wszystko od A do Z wg książki. 

 

7.02.2024 test piwa. 

SMak lepszy, goryczka mocna. Wyraźny osad na dnie, częściowo luźny. Moja wina, bo filtrację zignorowałem. Piwo ma fajną mgiełkę, nie jest przezroczyste mimo iż się ładnie klaruje. Tak jak chciałem. Ale za dużo goryczki, rozpędziłem się. I piwo ma chyba dużo % bo po jednym czuć było, że coś piłem. 

 

 

IMG_20240207_223411.thumb.jpg.3f336b43be5af929de04db0833668ace.jpg

 

 

Około 12 lutego smak piwa wyraźnie lepszy, przyjemniejszy. O wiele mniej mocy goryczki. Jedna osoba powiedziała że super gorzkie i z uśmiechem na twarzy dodała że "dobre, dobre". A to rzadkość u tej osoby. 

Może jak dojrzeje to złagodnieje piwo. 

Ale wychodzi na to, że moje pierwsze zacierane piwo udało się. Na granicy ale się udało :)

 

Opisane niżej ciasteczka robią furorę, polecam każdemu jeśli takowych ktoś nie robił 😜

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do piwa lubię coś chrupać więc z młóta powstały ciasteczka/batoniki/glutki :) Ameryki nie odkryłem, ale ten skromny wypiek chętnie zaprezentuję:)

 

Przepis taki z głowy zmyślony na bazie tego co miałem pod ręką. 

2-3 kg młóta

Trochę rodzynek, za wiele nie miałem 

Wiórki kokosowe

Pół dużego słoika miodu wielokwiatowego

Resztka mała syropu klonowego

Słonecznik, oczywiście bez łupin:) 

Orzechy ziemne

Kakao, stąd taki kolor ciemny

Około 60-80 gram masła osełki bo reszta poszła do kanapki :)

Ze 100g mąki semoliny

 

Smak fajowy, już zjadłem kilka. Minus jest taki że długo się robią bo są mocno mokre, dobrze nasiąknięte i zamiast około 20 minut to ponad godzinę trzeba je powoli kisić w piekarniku 🤪

IMG_20231227_124439.thumb.jpg.4b35165562804ca12bb1e0d2cfc3c5ca.jpgIMG_20231227_124451.thumb.jpg.71127c9e2691a96440b6045d914d8809.jpg

 

Smakują o wiele lepiej niż wyglądają:) 

Niedługo moje dziewczyny będą w domu to dadzą znać czy da się to jeść. W razie czego 3 blaszki ciastek dla mnie 😁

 

Oczywiście młóta zostało jeszcze bardzo dużo. Powstało około 50 porządnych masywnych ciastek jeśli można je tak nazwać a to może 1/4 całego młóta. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do chmieli załatw skarpetę z browarniczego - ułatwi Ci to wszystko obłędnie. Filtruj po zacieraniu, jednocześnie dzięki temu wysładzasz i pozbywasz się wszelkiego ustrojstwa, które potem może Ci zaburzyć pracę drożdży podczas samej fermentacji.

 

Co do ciastek z młóta - robiłem i ja. W jakiej temperaturze piekłeś? Mi generalnie nie podoba się w nich to, że młóto potrafi między zęby wchodzić.

 

Oprócz powyższego sam nie mam uwag, wygląda legitnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Rheged napisał(a):

Do chmieli załatw skarpetę z browarniczego - ułatwi Ci to wszystko obłędnie. Filtruj po zacieraniu, jednocześnie dzięki temu wysładzasz i pozbywasz się wszelkiego ustrojstwa, które potem może Ci zaburzyć pracę drożdży podczas samej fermentacji.

 

Co do ciastek z młóta - robiłem i ja. W jakiej temperaturze piekłeś? Mi generalnie nie podoba się w nich to, że młóto potrafi między zęby wchodzić.

 

Oprócz powyższego sam nie mam uwag, wygląda legitnie.

Rozpisalem się i mi się zmazało...

Skarpetę mam tylko nie wiem jak ona zniesie gotowanie. Do takiego chmielenia na zimno to świetnie się sprawuje. 

Wiem, że filtrować trzeba ale po 1 w nocy miałem dość, bo i tak rano trzeba być na nogach. Ale jak pisałem to był taki eksperyment. Już wiem że lepiej piwo zacząć robić od rana a nie wieczorem:)

 

Ciastka piekły a właściwie suszyły się w 180 a nieraz na 200 ustawiałem. Tak czy siak długo trochę to trwało. Ale chyba te 180 wystarczy i niech się powoli robią. Pewnie że coś wchodzi w zęby ale przynajmniej są zdrowsze jak takie sklepowe :)

 

A zobaczymy czy coś wyjdzie z piwa. Zmierzę znowu Blg i korci mnie oczywiście dodać chmielu na zimno. Ten na zimno będzie w dużej skarpecie, obciążam ja stalowymi kuleczkami bo bez obciążenia pływa jak ponton:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Warka nr 9 Amber Ale itp 

 

Start 16.01.2024

 

W oczekiwaniu na nadmiar czasu szybko wstawiłem Brewkita. Powoli dochodzę do wprawy i bez problemu max 1 godzina wraz ze sprzątaniem. 

Brewkit Coopers Amber Ale + Coopers APA + Gozdawa jasny ekstrakt niechmielony

A do tego drożdże Lallemand yyyy albo Nrw England albo Verdant Ipa. Nie pamiętam 😁 które dałem, kompletne zaćmienie. 

Wody około 24-25 litrów, drożdże zadane w temperaturze około 18 stopni. Woda butelkowana jakaś tania z Netto. Bardzo szybko ruszyły, zapach piękny. 

Pomiar Od 60, czyli około 14,4 BLG, oczywiście jeśli dobrze mierzę. 

Temperatura fermentacji około 17 stopni, a wewnątrz podskoczyło aż do 19. 

 

28.01.2024

Od kilku dni nic się nie dzieje, fermentacja zwolniła albo ma się ku końcowi. Oczywiście nie spieszy mi się. To nie byłbym ja gdybym czegoś nie spróbował innego. Czytałem tu na forum i na innych o pąkach sosny bo przypomniał mi się smak piwa Forest Ipa. 

Wysypałem pełen kubek taki do kawy pąków sosny, zalalem wrzątkiem. Kubek wstawiłem do miski z zimną wodą i tak chlodziłem. Gdy było może z 25 stopni to całość wlałem do woreczka takiego do chmielenia, obciążyłem kulką i całość wrzuciłem i wlałem do fermentora. Zapach lasu :)

 

Marynka z własnych zbiorów, szyszki, suszone w suszarce, chermetycznie zamknięte nie zgniecione. Jakieś 2-2,5 litra w objętości. Wrzucone do worka do chmielenia, obciążenie i do fermentora. 

 

Czytałem o witaminie C, bo moje pierwsze Brewkity nr 1 i nr 2 zrobiły się takie nijakie, ciemne, uciekł aromat i absolutnie nie przypominają smaku sprzed 2 miesięcy. 12.11.23 poszły w butelki i na dzień dzisiejszy są takie se. Tzn wiele osób by lało do kufla bez dyskusji, ale dla mnie zrobił się taki tani, zwykły smak. 

Także uszykowalem jakieś 3,5 grama witaminy C , rozpuściłem w przegotowanej wodzie ( z 50-70ml) i za pomocą strzykawki takiej do podawania dzieciom syropu wcisnąłem przez otwór na rurkę do fermentora. 

 

Zobaczymy co z tego będzie. Ogólnie po otwarciu fermentora zapach jest słodowo-ciasteczkowo-owocowy, piękny. Bardzo świeży, intensywny. 

Może będzie z tego smaczny brewkit. Aktualnie ma wewnątrz jakieś 16 stopni i tak zostawię go na parę dobrych dni. Zmierzę BLG jak znajdę czas. Na razie niech dojrzewa jak wino:) 

 

1.02.2024 

Pomiar Oe pokazuje 20-21, Blg około 4,9.

Smak i zapach faaaaajny 😁 Czuć lekką przyjemną goryczkę, aromat i smak chmielu. Chyba moja Marynka już działa 😁 Czuć owoce, taką świeżość. Jest lekko ciemniejsze niż myślałem chyba przez brewkit Amber Ale. Ale jest mniam mniam

Pąki sosny chyba niewyczuwalne jeszcze. Zobaczymy czy w ogóle będzie je czuć. 

Niech sobie stoi bo na razie nie chce mi się zlewać do butelek. Poczekam aż Blg trochę jeszcze zejdzie w dół. 

 

9.02.2024 

Pomiar Oe 20, smak bomba, czuć delikatnie zapach lasu, owoce, subtelna goryczka. 

 

IMG_20240209_203558.thumb.jpg.bb4372a63ca4e6260d58cc6bcfd27adb.jpg

 

11.02.2024 poszło w butelki, aż 47. 

 

Kilka dni po butelkowaniu, gazu mało, czuć delikatnie sosnę. Piwo jest takie hmm "treściwe" , słodowe. Zobaczymy za jakiś czas. 

Ale eksperyment z pędami sosny wstępnie udany. Wydaje mi się że następnym razem dam ich aż dwa razy tyle na oko 20l piwa.

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 10  California Blonde

 

Start 21.01.2024

 

Brewkit California Blonde Gozdawa + słód niechmielony Bruntal jasny Pale Ale. Brewkit dostałem od Mikołaja:) Ciekawe jakie smak będzie, ale ogólnie takiego bym nie kupił. 

Drożdże pozyskane z Warki nr 8 ale to w ramach nauki, eksperymentu. Nie wiem czy dobrze je trzymałem itd. Zobaczymy. Na razie nie ruszyły po około 7 godzinach. Temperatura zadania około 18 stopni, a fermentacji około 17. 

 

Pomiar Oe około 48, czyli Blg około 11. Oczywiście jeśli dobrze to mierzę:) 

 

Nadal poszukuję czasu na zacieranie:) Wszystko czeka i już wiem żeby nie przesadzić z chmielem i zbyt długim czasem jego gotowania:)

 

Będzie chyba jakieś pechowe "piwo". Dołożyłem drożdże z Brewkitu Gozdawy USWC i też cisza. Coś tam jakby się działo ale bąbelka żadnego nie słyszę. 17 godzin minęło więc tak mogłoby już coś zrobić bul bul. 

Drożdże od Coopersa ruszały szybko, Lallemand bez komentarza, aż trzęsą pojemnikiem. 

 

No i po ponad 18 godzinach widać małe gejzery, które wychodzą z dna. Coś ruszyło, ale rurka nadal nie bulka. Temperatura w pomieszczeniu 16,5 stopnia. 

 

31.01.2024 piwo nadal puszcza bąbelki, pracuje. Nie dotykam fermentora. Ale... coś bym tam wrzucił do niego, żeby był bardziej bogaty smak. Może jakaś pulpa z mango? 

Cały czas mam jakąś taką awersję do tego piwa, nie wiem dlaczego. No i mam ochotę na jakiś dziwny eksperyment.

 

1.02.2024

smak i zapach piwa beznadziejny, takie siury. Nie wiem co czuć. Wodę, drożdże i chyba koniec. Od góry fermentora intensywny zapach drożdży, bardzo podobny jak robię ciasto na bułki czy pizzę i mi pół dnia dojrzewa w ciepłym. Dodałem 1 kg pulpy z mango i 40g Styrian Golding chmielu oczywiście. 

Jest jasno żółte jak mocz. 

Pomiar Oe 20-21 czyli chyba BLG 4,9

 

W ogóle nie moje klimaty tego piwa, wydaje się być niesamowicie lekkie i takie bardzo, bardzo delikatne. Ale kto wie co z niego będzie po refermentacji. 

 

9.02.2024 

Bąbelki idą nadal, od paru dni w cieple stoi. Pomiar Oe 12. Czuć mango, ale zapach taki nijaki. Czuć trochę drożdże. Może nie będzie złe. 

 

11.02.2024 poszło w butelki, około 35 sztuk.

 

Kilka dni po butelkowaniu, zero gazu. Smak i zapach takie "Siki Weroniki" z mango. Mango czuć, eksperyment ma sens.

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka nr 11 Saison

 

Start 23.01.2024

 

Kiedyś, dawno temu piłem piwko w tym stylu i pamiętam, że było ciekawe. Chciałem spróbować ponownie tego smaku. Zobaczymy co będzie. 

 

Brewkit Mangrove Jack Saison 1,7kg na 15l + ekstrakt niechmielony Bruntal Pale Ale 1,7kg bo innego nie miałem.

Drożdże z kompletu od Brewkitu. 

 

Woda butelkowana, łącznie wyszło blisko 20 litrów. 

Pomiar Oe pokazuje aż 60-62 czyli chyba około 14,6 BLG

Start był od temperatury około 18 stopni i ciecz sama się ogrzała od pomieszczenia. Kociołek stoi w salonie:) Aktualnie wewnątrz płyn ma jakieś 22,5 stopnia. Ładnie babelkuje, ale bez wariacji. 

 

Po 2 dniach od zadania drożdży pięknie bąbelki słychać. Już bałem się że coś będzie nie tak z drożdżami. Początek był niepokojący. 

Temperatura w fermentorze oko 24,5. Nie wiem jaka piana bo jest stalowy a otwierać nie będę. 

Zapach z rurki jest piękny, czuć przyjemne drożdże z owocami 

 

Cały czas poszukuję czasu na zacieranie...

 

1.02.2024

 

Od kilku dni cisza z bąbelkami. Oe 10-12, co daje chyba BLG 2,6. Smak super, owocowo-wytrawny. Aromat od góry fermentora bardzo intensywny. Nie czuć w smaku i zapachu drożdży. A że się nudzę to dodałem na cichą 60g chmielu Styrian Golding i 1 kg pulpy z mango :) A co tam :)

Idę wąchać inne prawie "piwa"

 

9.02.2024

Pomiar Oe 10 czyli nic nie spada. Zapach świetny, smak piękny. Czuć mango. Lada dzień butelkowanie. 

 

IMG_20240209_201907.thumb.jpg.1f8f2ec21bb8aa5da1e6331ea6910b3a.jpg

 

11.02.2024 poszło w butelki, około 30 sztuk, aromat bardzo intensywny. Z fermentora czuć pikantny zapach. 

 

Oczywiście kilka dni po butelkowaniu musiałem spróbować. Już było całkiem nieźle nagazowane, smak i zapach bomba. To co chciałem. Czuć wyraźnie mango. 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trunek nr 3

 

24.10.2023

Cydr jabłkowy

14,5l soku NFC z jabłek. Niestety sezon jabłkowy był skromny i spróbowałem soku. Fajny mętny, jakiś ze sklepu Lewiatan. 

Pożywka do drożdży+ drożdże do cydru

2 łyżki miodu jakiegoś 

 

Mocno pracował, pięknie pachniał. Najpierw w balonie do wina a później chyba przelałem na cichą ale szczerze to nie pamiętam. Stał nie mniej 2-3 tygodnie. 

 

Kwaskowaty, lekko wytrawny. Nie dosładzane. Od razu w butelki. No i właśnie po to są te zapiski. Gdzieś mam na kartkach co robiłem. Chyba kilka gram cukru poszło w butelki. 

Dzisiaj tj 2.02.2024 jest cudowne w smaku, lekko mętne, ale i tak wyklarowało się. 

Zdradliwe bo wydaje się niczym kompocik a po chwili czuć że ma procenty.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trunek nr 4 Sake a właściwie wino z ryżu

Start 26.10.2024

Pomijam całą procedurę 

Około 1,8kg ryżu

Drożdże Turbo KOJI

7,5l wody

20 "kulek" chmielu Premiant

0,5kg rodzynek

Trochę cynamonu i wanilii w płynie

 

18.11.2023 zlane do butelek bo nie miałem czasu na dalszą zabawę, mini remont w drodze etc.

W butelkach jest bajkowo wyklarowane. 

Smak jest dość skomplikowany, ale spróbuję go za parę miesięcy albo lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwagier kiedyś balon wina ryżowego zrobił, byliśmy wtedy na studiach. Rok żeśmy to pili i zasiadaliśmy jak do przykrego obowiązku. Do tej pory legendy o tym krążą. Ani on tego już nie robi, ani ja już nie próbuję tego pić. Nie wiem czy bym się skusić dał, raczej nie sądzę. Okropny trunek, tak gatunkowo.

Edytowane przez Rheged
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.