bielok Opublikowano 17 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2010 Cześć Ostatnie moje słowo w tym temacie. Zgodziłbym się z Tobą gdybym gdybym ten zarzut postawił w drugim poście tego wątku, pierwszej godzinie jego istnienia. Ale tak nie było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 17 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2010 Może ja dorzuce moje 3 grosze na ten temat. Niektóre dyscypliny mają swój ''międzynarodowy'' język, mam tu na myśli np. żeglarstwo, golf, samoloty, informatyka/komputery. Podobnie jest z piwowarstwem. W piwowarstwie są słowa pochodzenia niemeckiego (lager, krausen, vorlauf, stein, alt itp), holenderskiego (wit, kriek), francuzkiego (saison) angielskiego (ale, mild). Można oczywiście spolszczyć każde słowo, np. zamiast słowa "lager" używać polskiego określenia "piwo z drożdżami dolnej fermentacji, które tradycyjnie leżakuje się po fermentacji w niskich temperaturach''. Dla mnie po prostu łatwiej jest powiedzieć "lager". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 17 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2010 Może ja dorzuce moje 3 grosze na ten temat. Niektóre dyscypliny mają swój ''międzynarodowy'' język, mam tu na myśli np. żeglarstwo, golf, samoloty, informatyka/komputery. Podobnie jest z piwowarstwem. W piwowarstwie są słowa pochodzenia niemeckiego (lager, krausen, vorlauf, stein, alt itp), holenderskiego (wit, kriek), francuzkiego (saison) angielskiego (ale, mild). Można oczywiście spolszczyć każde słowo, np. zamiast słowa "lager" używać polskiego określenia "piwo z drożdżami dolnej fermentacji, które tradycyjnie leżakuje się po fermentacji w niskich temperaturach''. Dla mnie po prostu łatwiej jest powiedzieć "lager". Tak, ale w pewnych sytuacjach lagery określamy jako dolniaki. To jest element naszego branżowego języka. W tych kategoriach traktuję wygrzew. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rex5555 Opublikowano 17 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2010 Tak, ale w pewnych sytuacjach lagery określamy jako dolniaki. To jest element naszego branżowego języka. W tych kategoriach traktuję wygrzew. O to chodzi. Dziedziny jak Ale , Lager łatwo spolszczamy np. górniaki, dolniaki. Także wiele pojedyńczych wyrazów, dlatego nie piszemy na forum że dziś użyję tych 'yeast'. Inaczej jest już z nazwami własnymi, i takie one pozostaną. jak Alt czy Kriek. W czym problem. Ano w tym by być zrozumiałym dla innych, ktoś zaatakuje "-jest słownik", tak, jest, ale gdy ktoś nie miał styczności z językiem obcym to się długo nie nauczy. Nie ma co również nikomu nakazywać lub zabraniać jakiejkolwiek formy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Tak' date=' ale w pewnych sytuacjach lagery określamy jako dolniaki. To jest element naszego branżowego języka. W tych kategoriach traktuję wygrzew.[/quote']O to chodzi. Dziedziny jak Ale , Lager łatwo spolszczamy np. górniaki, dolniaki. Także wiele pojedyńczych wyrazów, dlatego nie piszemy na forum że dziś użyję tych 'yeast'. Inaczej jest już z nazwami własnymi, i takie one pozostaną. jak Alt czy Kriek. W czym problem. Ano w tym by być zrozumiałym dla innych, ktoś zaatakuje "-jest słownik", tak, jest, ale gdy ktoś nie miał styczności z językiem obcym to się długo nie nauczy. Nie ma co również nikomu nakazywać lub zabraniać jakiejkolwiek formy. Tak było ze słowem Radio które się nie odmieniało. Ludzie zaczęli odmieniać/// słyszałem w radiu /// idę do radia/// i stało to się poprawne. Samaewolucja to wymusiała. A np. słowo dolniak czy górniak nieraz słyszałem na forum, tylko stosują ci co robią piwo i się na tym znają, bo przeciętny człowiek niema pojęcia o co chodzi. Jak koledze powiedziałem że piwa są lagery czyli dolniaki fermentujące w niskich tem. to nie mógł uwierzyć "przecież drożdże lubią ciepło..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shayboos Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Może ja dorzuce moje 3 grosze na ten temat. Niektóre dyscypliny mają swój ''międzynarodowy'' język, mam tu na myśli np. żeglarstwo, golf, samoloty, informatyka/komputery. Podobnie jest z piwowarstwem. W piwowarstwie są słowa pochodzenia niemeckiego (lager, krausen, vorlauf, stein, alt itp), holenderskiego (wit, kriek), francuzkiego (saison) angielskiego (ale, mild). Można oczywiście spolszczyć każde słowo, np. zamiast słowa "lager" używać polskiego określenia "piwo z drożdżami dolnej fermentacji, które tradycyjnie leżakuje się po fermentacji w niskich temperaturach''. Dla mnie po prostu łatwiej jest powiedzieć "lager". A czy w Niemczech zamiast Lager mówią "Das piwen dolnen fermentacyjen leżakowanen w zimnen temperaturen" (czy jakoś tak ) czy właśnie Lager - nazwa się z czegoś wzięła i tak samo można wymyślić jednowyrazowe nazwy polskie. Co więcej w żeglarstwie to już jest mistrzostwo bo to zmieszane języki - angielski, niemiecki i wymawiane po polsku ( w Polsce) np. wiatr wiejący na dziób to uwaga "bajdewind" (nie by the wind) i czytane właśnie "bajdewind". Co prawda zabawne, ale jest nowa nazwa. dla wszystkich zwolenników i przeciwników Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 A np. słowo dolniak czy górniak nieraz słyszałem na forum, tylko stosują ci co robią piwo i się na tym znają, bo przeciętny człowiek niema pojęcia o co chodzi. Jak koledze powiedziałem że piwa są lagery czyli dolniaki fermentujące w niskich tem. to nie mógł uwierzyć "przecież drożdże lubią ciepło..." Lager (niem.) == lezak (cz.) - a po polsku nie ma... Bo w Polsce stosuje się powszechnie klasyfikację piwa względem ekstraktywności, także używaną w Niemczech (vollbier = pełne, starkbier = mocne, schankbier = lekkie) i nikogo nie interesuje jak piwo było fermentowane. Nikogo poza piwowarami. Moim zdaniem słownik branży to jest coś, czego się trzeba nauczyć chcąc w tę branżę wejść i tyle - ten tłumaczony słownik nie jest przeznaczony dla konsumentów, tylko dla piwowarów właśnie. Przez wzgląd na tradycję piwowarską wolałbym, żeby w powszechnym użyciu były terminy z języka niemieckiego, ale przyjmuję do wiadomości to, że przejmujemy słownictwo oryginalne ze źródła piwowarstwa domowego, czyli US of A. Z innego podwórka przykład nurkowania - moja małżonka robiła ostatnio jakiś kurs PADI i o ile podstawowy podręcznik był po polsku, to jakieś dodatkowe materiały były po angielsku. I wielkim ułatwieniem było to, że duża ilość terminologii technicznej nie została przetłumaczona na polski, bo łatwiej jej było się rozeznać. My podobnie - nie mamy wiele materiałów w języku ojczystym i często trzeba się wspierać literaturą angielskojęzyczną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Wymyślanie polskich nazw stylów jest już trochę śmieszne, tym bardziej że nazwy te nie są zarezerwowane i używane jedynie przez piwowarów domowych. Wszyscy będą pili sobie np. bittera a my co? gorzkniaka? Na niektóre style są polskie nazwy np. koźlak, marcowe bo tradycyjnie te piwa były warzone na ziemiach polskich i nazwy utrwaliły się przez wieki, a na niektóre nazw nie ma i pewnie nie będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 W pierwszym poście coder zaproponował próbę przetłumaczenia zwykłych angielskich wyrażeń a nie nazw własnych. Nie ma co się silić na wymyślanie odpowiednika słów Lager, Ale czy np. IBU. Zobaczcie na angielsko-polski słownik piwowarski przygotowany przez scooby_brew przecież w ogromnej większości mamy już dobre polskie odpowiedniki. Choćby przełom, fermentator (fermentor), warka, zacier, brzeczka itg. Nie wszystkie wyrażenia używane przez piwowarów amerykańskich czy angielskich są stricte piwowarskie jak np. boilover, ball-lock, racking i od dawna mamy już polskie odpowiedniki. Skupmy się na tych kilku nowych wyrażeniach gdzie tłumaczenie wymaga więcej niż np. 3-4 słów. ?A niechaj narodowie wżdy postronni znają Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają!? P.S. W powyższym cytacie wyraz ?gęsi? bywa często fałszywie rozumiany jako rzeczownik oznaczający gatunek ptactwa domowego, przez co powstaje wrażenie, jakoby Rej twierdził, iż Polacy nie są gęśmi. Tymczasem jest to przymiotnik odnoszący się do rzeczownika ?język?. Rej mówi, że Polacy mają swój język i w związku z tym nie muszą się posługiwać językiem ?gęsim?, czyli łaciną, bo dźwięk tego języka kojarzył mu się właśnie z gęganiem. Wybaczcie za to P.S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 18 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Na razie tłumaczymy techniczne terminy piwowarskie, i to takie które nie mają tłumaczeń w piwowarstwie przemysłowym, to jest nasza działka. Skoro uzywamy takich głupio brzmiących słów jak brzeczka, warzenie, zacieranie, cienkusz i młóto (a przecież mogłoby być wortka, bowarzenie, maszowanie, lastrun i spentgrejn) to możemy dorzucić jeszcze kilka. Na razie mamy: vorlauf - zawracanie filtratu: może być mash-out - okazuje się, że ma polski termin wycier, ew. wygrzewanie zacieru. Myślę, że możemy zacząć promować nasz termin wygrzew. Pomyślmy jeszcze nad: blowoff tube (może dren fermentacyjny?) yeast cake (osad gęstwy?) Dorzuciłbym do puli jeszcze terminy niemieckie: Hohkurz - zacieranie 63/72 - może zacieranie niemieckie? Krausening - dodawanie brzeczki zaszczepionej swiezymi drożdzami - jest na to termin dodawanie wysokich krążków, w.g. mnie bezsensowny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 (edytowane) Może: blowoff tube? dren upustowy (w.g. mnie bardziej się kojarzy o co chodzi) yeast cake ? osad drożdżowy albo osad drożdży (gęstwa już w zasadzie jest osadem) Edytowane 18 Listopada 2010 przez skybert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwiatosz Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Nawet sam dren w kontekście piwowarstwa by mógł wystarczyć chyba... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 np. wiatr wiejący na dziób to uwaga "bajdewind" (nie by the wind) i czytane właśnie "bajdewind". ja znam spolszczoną nazwę tego wiatru - "wmordewind" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shayboos Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Wymyślanie polskich nazw stylów jest już trochę śmieszne, tym bardziej że nazwy te nie są zarezerwowane i używane jedynie przez piwowarów domowych. Wszyscy będą pili sobie np. bittera a my co? gorzkniaka? Na niektóre style są polskie nazwy np. koźlak, marcowe bo tradycyjnie te piwa były warzone na ziemiach polskich i nazwy utrwaliły się przez wieki, a na niektóre nazw nie ma i pewnie nie będzie. Nie to żebym się czepiał i chciał tłumaczyć wszystkie style piwne ale na chama Bitter mógłby po polsku brzmieć "Goryczak" - w końcu gorzki i goryczkowaty to słowa bliskoznaczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shayboos Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 np. wiatr wiejący na dziób to uwaga "bajdewind" (nie by the wind) i czytane właśnie "bajdewind". ja znam spolszczoną nazwę tego wiatru - "wmordewind" Myślę, że wielu żeglarzy/marynarzy polubiłoby tę nazwę. Może powinieneś ją zgłosić do oficjeli marynarki czy kogoś tam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 (edytowane) usłyszałem ja od kolegi żeglarza na mazurach, termin jest dość popularny i tak najlepszą zabawą jest wysyłanie świeżaków do bosmanatu po klucz do kilwateru. (kilwater to ślad na wodzie za statkiem ) a propos śladu na wodzie, jak nazywa się ślad ryby na wodzie? "Ribbentrop" ja osobiście używam terminu górniak/dolniak bo przy używaniu terminu Ale, zwykle słyszę "ale co?" Edit: jeszcze jest "wdupewind" Edytowane 18 Listopada 2010 przez wsaczuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 ja osobiście używam terminu górniak/dolniak bo przy używaniu terminu Ale, zwykle słyszę "ale co?" Bo to się wymawia ejl. Ale fakt faktem, że z ale jest problem, dlatego często wyróżniam go kursywą. W książce Piwo też czasem się łapałem jak się zastanawiałem "ale co?". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Nie to żebym się czepiał i chciał tłumaczyć wszystkie style piwne ale na chama Bitter mógłby po polsku brzmieć "Goryczak" - w końcu gorzki i goryczkowaty to słowa bliskoznaczne Ale goryczak jest żółciowy, a to wywołuje w piwowarstwie negatywne skojarzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szwed Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 "Das piwen dolnen fermentacyjen leżakowanen w zimnen temperaturen" to mi się podoba + Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 ja osobiście używam terminu górniak/dolniak bo przy używaniu terminu Ale' date=' zwykle słyszę "ale co?"[/quote']Bo to się wymawia ejl. Ale fakt faktem, że z ale jest problem, dlatego często wyróżniam go kursywą. W książce Piwo też czasem się łapałem jak się zastanawiałem "ale co?". Czy na pewno ejl? Termin ten jest w Polsce już historyczny i może czas na spolszczenie wymowy? No ale słownik mówi inaczej http://sjp.pwn.pl/slownik/2549397/ale_V Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Vorlauf - może po prostu refiltracja? Blow-off tube - dla mnie to po prostu wężyk fermentacyjny. Jak rurka fermentacyjna jest w powszechnym użyciu (a nie zawór zwrotny powietrzno-wodny), to wężyk też może być. Mash-out - wygrzew - ok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Vorlauf - może po prostu refiltracja?Blow-off tube - dla mnie to po prostu wężyk fermentacyjny. Jak rurka fermentacyjna jest w powszechnym użyciu (a nie zawór zwrotny powietrzno-wodny), to wężyk też może być. Mash-out - wygrzew - ok Też myślę, że wężyk fermentacyjny jest spoko. A vorlauf mimo, że go nigdy nie używałem, tzn. wyrazu, to dla mnie po prostu zawracanie filtratu, lub prościej zawracanie. Nie jest to co prawda rzeczownik, ale czy koniecznie musi nim być? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 ja słowa vorlauf nigdy nie użyłem. Po za tym ile razy tego słowa używamy? widzimy je raz gdy czytamy jak się filtruje piwo i natychmiast zapominamy, bo jest to dla nas naturalne. Wydaje mi się że spokojnie możemy to nazwać zawracaniem filtratu, może być długi zwrot bo go rzadko używamy. Co do mash out to musi być słowo tak samo krótkie, albo nieco dłuższe dłuższe bo używamy go często, jest w opisie prawie każdej receptury. Moim zdaniem wygrzew jest dobrym słowem. Co do rurki się nie wypowiadam bo nigdy nie potrzebowałem czegoś takiego użyć. Tak sobie myślę że można by napisać o tym artykuł do Piwowara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Tak sobie myślę że można by napisać o tym artykuł do Piwowara. świetny pomysł. Najlepiej żeby taki artykuł był napisany przez dwóch autorów: jeden, który jest zwolennikiem spolszczania wszystkich zwrotów, i drugi który używa zwrotów w brzmieniu oryginalnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Tak sobie myślę że można by napisać o tym artykuł do Piwowara. świetny pomysł. Najlepiej żeby taki artykuł był napisany przez dwóch autorów: jeden' date=' który jest zwolennikiem spolszczania wszystkich zwrotów, i drugi który używa zwrotów w brzmieniu oryginalnym.[/quote'] Wszystko fajnie, ale o 3-4 wyrazach to się artykułu nie napisze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się