Jump to content

Pierwsze zacieranie - kilka pytan


archivi

Recommended Posts

Witam.

 

Pierwszy post, więc się przedstawię - Przemek z Rzeszowa. Doświadczenie: 2x Brew-Kit, 2x Winko - razem cztery fermentacje ;P i pierwsze zacieranie za sobą.

 

Mam kilka wątpliwości co do całego procesu warzenia mojego pierwszego Pale Ale:

 

1. Temperatura zacierania - jak prawidłowo mierzyć i utrzymywać? Zauważyłem, że temperatura gdy termometr dotyka dna = ok 73st, w środku zacieru ok 68 i ogólnie szybko się zmienia (wbrew temu co pisał Ziemowit Fałat - że podczas zacierania 20l, palnik należy włączać na moment kilkukrotnie, ja włączałem kilkanaście razy, próbowałem też trzymać na minimalnym ogniu, a i tak temperatura latała jak szalona).

 

2. Wsypywanie słodu do gorącej wody, czy podgrzewanie od nieco niższej temperatury? większość osób twierdzi, że wodę podgrzewa się np do 72st po czym wsypując słód otrzymujemy odpowiednią temperaturę do utrzymania (tak też robiłem ja)... Jednak czytałem gdzieś na jakimś portalu (już nie pamiętam gdzie - tyle tego) że powinno się wsypywać słód do wody o temperaturze ok 50st (spadnie temp do ok 42-45st) i podgrzewać "z prędkością" 1st/min.

 

3. Proba jodowa - stwierdzilem ze zobacze jak zmienia sie kolor - pierwsza proba po 20min - przebarwienia brak... hmm... kolejne próby - to samo... coś zrobiłem źle? kilka kropel zacieru na biały talerzyk i kilka kropel tego próbnika... jak w instrukcji...

 

4. Chmielenie - tutaj podziałała magia... Kupiłem w BA woreczki muślinowe. Wrzuciłem odpowiednie porcje granulowanego chmielu do dwóch siatek. Pierwszy worek wrzucony jak brzeczka zawrzała. Po 10min lelawy woreczek zamienił się w dość twardą poduszkę pływającą po powierzchni. Po 20min niespodzianka - zniknął woreczek z chmielem. Po ostrych poszukiwaniach we wrzątku, odnalazłem woreczek - pusty... Drugi woreczek gotowany przez 15min - przetrwał w całości... Jak sprawdzałem ten pierwszy - ani się nie rozwiązał, ani nie przedarł... W jaki sposób chmiel uciekł? to się zdarza? czy np. za mocno scisnąłem chmiel (robiłem guzek mniejwięcej na połowie wysokości woreczka).

 

5. Studzenie - starym indiańskim sposobem - w wannie zimnej wody... Wystudzenie 21l brzeczki przelanej do fermentatora BA (tu był chyba błąd, bo plastik izoluje temperature) trwało od 1:30 w nocy do 4:30 - trzymałem się dzielnie - a czas umilały mi butelki Pilsnera... Pytanie o chłodnice - chociaż już raczej przesądzone - jak sprawiła by się "chłodnica" zanurzeniowa zrobiona z wężyka który jest używany do zlewania itp? Chodzi tu głównie o koszt - 1mb rurki miedzianej = od 8zł (allegro) do 13zł (Rzeszów). Potrzebuję ok 6-8mb. Czyli koszt ok 60zł w najlepszym wydaniu (przesyłka itp). A co z wężem "gumowym" (nie wiem czy to guma czy co...)? Tutaj 20m węża = 20zł. Można go wrzucić luzem wykręcając w różnych kierunkach, praktycznie w całej objętości pojemnika... Ktoś próbował?

 

To chyba tyle... Jeszcze jedno barbarzyństwo zrobiłem... zmęczenie o 5 nad ranem jednak wzięło górę. Rehydratacja drożdży - po 20min wsypania drożdży do (chyba) zbyt chłodnej wody (20st) i brak opanowania po w/w porażkach, zaowocowały zamieszaniem drożdży "na siłę" - rozcierając je łyżeczką o boki szklanki, mocno mieszając itp... ale po ok 24h rurka w fermentatorze zaczęła wydawać cudowne odgłosy wydostającego się CO2... Ale po kolejnych 12h coś się uspokoiło. Zaglądnąłem do środka - ładna piana z kawałkami drożdży na niej - tak jak zwykle z Brew-Kitów.

 

I jeszcze boję się zakażenia czymś - pod koniec troszkę "olałem" higienę. Ale do tej pory może nawet trochę przesadnie z tym walczyłem - teraz nei bawiłem się w odkarzanie termometra, kubka do przelania próbki do zmierzenia blg itp...

 

Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Brzeczka wydaje się zdecydowanie zbyt goryczkowa... Trochę na moje życzenie - jak kupowałem zestaw do Pale Ale - mówiłem sprzedawcy z BA że chcę piwo trochę bardziej goryczkowe... Zaproponował chmiel aromatyczny Liberty 30g - 10g na 60min gotowania i 20g na 5-10min przed końcem, ale wrzuciłem go 20min przed końcem gotowania bo tak kazali dodać chmiel lubelski dołączony do zestawu...

 

 

Wszystkie uwagi bardzo mile widziane.

Z góry dziękuję.

Pozdrawiam

Przemek.

 

 

 

EDIT:

Jeszcze jedno...

 

6. Czy podczas chmielenia, garnek ma być przykryty czy nie? Czy też nie ma znaczenia? Palnik mojej kuchenki nie mogł doprowadzić brzeczki do wrzenia bez przykrycia... Ale gdzieś na forum czytałem, że nie powinno się chmielić pod przykryciem:)

Edited by archivi
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 110
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

1) Mieszać, mieszać i jeszcze raz mieszać! Temperaturę mierzyć po dokładnym rozmieszaniu zacieru. W trakcie przerw warto zdjąć garnek z kuchenki i owinąć jakimś kocem/karimatą celem izolacji (i mieszać co jakiś czas :) ).

 

2) Chyba nie ma większej różnicy, byle nie przekroczyć 78°C.

 

3) Najwyraźniej już się cała skrobia rozłożyła :) Zdarza się, że wystarczy 15 - 20 min. Pewnie zwykłe jasne piwo na słodzie pilzneńskim zacierałeś?

 

4) Woreczek używa się raczej do szyszek, do granulatu niby też można ale zawsze coś poucieka przez oczka siatki. No i właśnie im więcej miejsca w woreczku zostawimy, tym lepiej, ciasne wiązanie worka pogarsza utylizację chmielu.

 

5) Niektórzy przelewają do fermentora gorącą brzeczkę i zostawiają na noc do samoczynnego wystudzenia. Podobno jest OK, choć też wolę schłodzić brzeczkę jak najszybciej. W wannie studź w garnku (metal lepiej przewodzi ciepło), dorzuć do wody kilka butelek PET z zamrożoną wodą. Tak jak zrobiłeś to przynajmniej dodatkowo odkaziłeś fermentor wrzątkiem :)

Co do chłodnicy z wężyka to nie wiem, ale wątpię czy by zadziałało. Ale pamiętaj żeby jak już to użyć wężyka silikonowego a nie igielitowego! (podobno wrzątek uwalnia z niego niebezpieczne związki).

 

 

Inne uwagi: Nigdy nie olewaj higieny! Wylanie 20 litrów piwa to potworny ból... I nie sugeruj się "bulkaniem" w rurce - to najczęstszy błąd u początkujących, rurka jest nieważna, ma tylko upuszczać nadmiar gazu, to czy bulka czy nie nic nie znaczy. Jak chcesz znać moje osobiste zdanie to rurka to czyste zło :)

 

edit:

 

6) Do wrzenia doprowadzasz pod przykryciem. Potem gotujesz bez przykrycia lub z do połowy odsuniętą pokrywką żeby mogły z brzeczki wyparować prekursory DMSu. Po dodaniu chmielu aromatycznego znów przykrywasz, żeby zawiązki zapachowe się nie ulatniały (uwaga lubi wtedy kipieć). Chłodzisz w przykrytym garnku.

Edited by TomX
Link to comment
Share on other sites

Zdrowie nowego Piwowara :)

 

re 1: Mieszaj zacier - nie przesadzaj przy tym aby brzeczka nie natleniła się nadmiernie. Wahania rzędu 1-2 stopni nie narobią strat w piwie.

 

re 2: Słód wsypujemy do wody o kilka stopni wyższej niż temperatura pierwszej przerwy - w przypadku Pale Ale to będzie ~70°C tak aby po zmieszaniu uzyskać 67°C . Dla weizena z przerwą ferulikową będzie to około 47°C (przerwa w 44°C )

 

re 3: Skrobia mogła się rozłożyć już po 20 minutach więc się nie martw. Sprawdź na mące ziemniaczanej czy wskaźnik działa dobrze.

 

re 4: Granulat syp luzem do garka, woreczki możesz użyć do chmielu w szyszkach.

 

re 5: Studzenie w wanie możesz przyśpieszyć mieszając co jakiś czas wodę wokół garnka. Niemniej poniżej 2 godzin nie uda się zejść. Wąż gumowy nie zda egzaminu ze względu na słabe przewodnictwo ciepła (innaczej nikt by się nie bawił w metalowe chłodnice).

 

Na przyszłość zaplanuj warzenie tak aby w końcówce mieć siły na zachowanie odpowiedniej "higieny". Szkoda kilku godzin pracy po to aby w ostatniej minucie zepsuć piwo.

 

Pozdrawiam i życzę samych udanych piw.

 

ps. Goryczka po cichej będzie zdecydowanie mniejsza.

Link to comment
Share on other sites

TomX:

 

1. No właśnie planowałem zorganizować stropianową termolodówkę wielkości takiego do utrzymywania temperatury...

 

3. A tak chciałem zobaczyć kolorki :). Słody: 3,8kg Pale Ale Weyermann`a + 0,2kg Carahell Wayermann`a

 

5. No czytałem że szybkie schłodzenie bardzo korzystnie wpływa na późniejszy smak piwa... Uzasadnienia nie znam :). Co do węża silikonowego - cenna uwaga... Będę pamiętał...

 

No i tu pojawia się kolejne pytanie - fermentacja pod przykrywką z rurką, czy też przy luźno przykrytym wieku? Więcej opinii z tym drugim - rurka mnie skusiła po ostatnich dwóch winach... Wiem że się coś dzieje, napewno nie dostaje się tlen (pomijając nieszczelności przykrywki).

 

Dzięki serdeczne

 

 

 

 

Zwiazkowiec

 

1. No ja wahania miałem nieco wyższe:

 

minuta temperatura

0' 69,0

5' 68,5

10' 68,0

15' 67,0

20' 66,0

25' 65,0

30' 67,0

35' 71,0 !

40' 68,0

45' 70,0

50' 67,0

55' 68,5

60' 67,0

65' 68,0

70' 70,0

75' 74,0

80' 76,0

85' 77,0

 

3. Hehe faktycznie na skrobii ziemniaczanej ślicznie zmienił się kolor na ciemny... Fakt że miałem obawy czy ten wskaźnik działa;).

 

4. Granulat bezpośrednio do gara - nie będzie problemu z dekantacją? osiądzie ładnie na dnie?

 

Na przyszłość zaplanuj warzenie tak aby w końcówce mieć siły na zachowanie odpowiedniej "higieny". Szkoda kilku godzin pracy po to aby w ostatniej minucie zepsuć piwo.

Oj to dotarło :). Prawda - juz nawet nie chodzi o te 50zł... ale fakt, że coś co pieściłem przez 9h wylane do kosza troszkę mogło by zdemotywować :)

 

Dzięki!

Pozdrawiam.

Edited by archivi
Link to comment
Share on other sites

...

re 2: Słód wsypujemy do wody o kilka stopni wyższej niż temperatura pierwszej przerwy - w przypadku Pale Ale to będzie ~70°C tak aby po zmieszaniu uzyskać 67°C . Dla weizena z przerwą ferulikową będzie to około 47°C (przerwa w 44°C )

...

Nie do końca mogę się z tym zgodzić. Dobrze jest wymieszać słód z letnią wodą. Wcześniej tego nie robiłem, ale stwierdziłem zwiększenie wydajności.

Poniżej cytat z jakiegoś opisu browaru, źródła nie pamiętam.

"Zbiornik do mieszania wody i słodu oraz do rozkładu krochmalu na cukry wykonuje kolejne operacje:

Mieszanie ? mieszanie śrutu brzeczkowego z wodą. Temperatura mieszania zależy od wybranego procesu mieszania (np. produkcja jasnego piwa typu Żywiec wymaga 37°C).

Rozkładanie ? rozkładanie krochmalu na cukry.

 

Rozkładanie zachodzi w trzech etapach:

 

- 52°C - rozkładanie białek, żelowanie krochmalu,

- 62 - 64°C ? niższa temperatura powstawania cukru,

- 72 - 75°C - wyższa temperatura powstawania cukru. "

 

Pomysł z chłodnicą z węża raczej kiepski (słaba wymiana ciepła). Zainwestuj w 7-8m miękkiej miedzi min 10mm, zwiń to w spiralę i ciesz się wydajną chłodnicą. Szybkie chłodzenie zmniejsza ryzyko zakażenia i dzikiej fermentacji.

 

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

re 2: Słód wsypujemy do wody o kilka stopni wyższej niż temperatura pierwszej przerwy - w przypadku Pale Ale to będzie ~70°C tak aby po zmieszaniu uzyskać 67°C .

Tu mnie coś intryguje. Jeżeli chcę zacierać w 68°C, to 4kg słodu o temp. 21°C powinienem wrzucić do 16l wody o temp. ~72°C. Czytałem jednakowoż, że b-amylaza jako enzym w formie białka denaturuje się w temp. 70°C. I co teraz? :)

Link to comment
Share on other sites

Tu mnie coś intryguje. Jeżeli chcę zacierać w 68°C, to 4kg słodu o temp. 21°C powinienem wrzucić do 16l wody o temp. ~72°C. Czytałem jednakowoż, że b-amylaza jako enzym w formie białka denaturuje się w temp. 70°C. I co teraz? :)

Temperatura praktycznie natychmiast ustali się na 68°C.

 

Enzymy nie są z cukru, nie giną tak od razu, myślę że po pół godzinie w 70* zostałoby pewnie jeszcze ze 25% b-amylazy.

Link to comment
Share on other sites

1. Temperatura zacierania - jak prawidłowo mierzyć i utrzymywać? Zauważyłem, że temperatura gdy termometr dotyka dna = ok 73st, w środku zacieru ok 68 i ogólnie szybko się zmienia (wbrew temu co pisał Ziemowit Fałat - że podczas zacierania 20l, palnik należy włączać na moment kilkukrotnie, ja włączałem kilkanaście razy, próbowałem też trzymać na minimalnym ogniu, a i tak temperatura latała jak szalona).

Staraj się mierzyć jak najbardziej w środku zacieru po dokładnym jego wymieszaniu. Tak jak piszą koledzy, garnek zaizolować, ja rzucam na niego stary śpiwór bez zdejmowania z kuchenki (oczywiście przy wyłączonym palniku :) )

Link to comment
Share on other sites

...

re 2: Słód wsypujemy do wody o kilka stopni wyższej niż temperatura pierwszej przerwy - w przypadku Pale Ale to będzie ~70°C tak aby po zmieszaniu uzyskać 67°C . Dla weizena z przerwą ferulikową będzie to około 47°C (przerwa w 44°C )

...

Nie do końca mogę się z tym zgodzić. Dobrze jest wymieszać słód z letnią wodą. Wcześniej tego nie robiłem' date=' ale stwierdziłem zwiększenie wydajności.

Poniżej cytat z jakiegoś opisu browaru, źródła nie pamiętam.

"Zbiornik do mieszania wody i słodu oraz do rozkładu krochmalu na cukry wykonuje kolejne operacje:

Mieszanie ? mieszanie śrutu brzeczkowego z wodą. Temperatura mieszania zależy od wybranego procesu mieszania ([b']np. produkcja jasnego piwa typu Żywiec wymaga 37°C[/b]).

@Shooter - Dlaczego nie możesz się zgodzić ?

 

Zwróć uwagę, że kolega warzył Pale Ale.

W przypadku lagera słód możemy wsypać do wody 38-40°C tak aby uzyskać temperaturę przerwy zakwaszającej. Definicja nadal działa :)

 

Pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

4) Woreczek używa się raczej do szyszek, do granulatu niby też można ale zawsze coś poucieka przez oczka siatki. No i właśnie im więcej miejsca w woreczku zostawimy, tym lepiej, ciasne wiązanie worka pogarsza utylizację chmielu.

A ja woreczki używałem do granulatu i wydawało mi się, że ok.

Trochę głupie pytanie, ale mam wsypać granulat do brzeczki i co potem? Ma tam zostać?

Pozdr:)

Link to comment
Share on other sites

muddy obstawiam ze odstawia sie garnek na jakis czas i zlewa z nad osadu... mi wiekszosc chmielu ladnie osiadla na dnie... troche przykleilo sie do scianek nad powierzchnia brzeczki.

 

A jeszcze jedno pytanie - widze ze w HomeBrewing.pl (czyzby skrot HB? :P) sa szyszki w takiej samej cenie jak granulat... no biorąc pod uwagę, że są wagowo o jakieś 10% mniej wydajne, to wychodzi różnica na 100g wychodzi jakies 7zl. Jakie są ZA i PRZECIW jednego i drugiego?

Link to comment
Share on other sites

Tak, granulat sypię zawsze bezpośrednio do brzeczki, po wystudzeniu ładnie lezy na dnie. Jak troszkę się zleje do fermentora to tragedii nie będzie. Osady i chmieliny można zlać do kilku wysokich szklanek, poczekać aż ładnie osiądą (np przez noc), zlać klarowną brzeczkę (można odzyskać ponad litr), przegotować, wystudzić i dodać do fermentora.

 

Szyszki mają tą wadę, że trzeba ich używać więcej i nasiąkają brzeczką jak gąbka, więc są większe straty (nie wolno wyciskać bo uwolnią się garbniki... czy coś takiego!). No i przechowywanie szyszek wymaga więcej miejsca.

 

Ja zwykle chmielę na goryczkę szyszkami w worku a na aromat granulatem. Wkurza mnie jak mam 5 litrów błota chmielowo - białkowego jak używam samego granulatu.

Link to comment
Share on other sites

Szyszki szybciej się starzeją i jak powiedział TomX potrzeba więcej miejsca w lodówce na ich przechowanie, ale jak kupujesz małe ilości na jedną, dwie warki to nie ma to żadnego znaczenia.

Link to comment
Share on other sites

Czytajac i szukajac, stwierdziłem ze się upewnie ;)

 

Warka zlana do fermentatora w niedzielę 26.12 (ok 4 rano ;)) - w poniedziałek rano zabulgotała rurka... potem cisza... teraz zaglądam pod pokrywe - spokój... warka bardzo mętna (Pale Ale). piana w kształcie białych plamek (nie panikuje bo już takie kiedyś miałem). Blg spadło z 11,5 na 4,5. myśle żeby jeszcze poczekać czy coś nei spadnie i zlać na cichą.

 

Jakieś rady albo coś?

 

 

Mam jeszcze kilka małych pytań...

 

Spodobało mi się zacieranie, ale żeby "poćwiczyć" i popróbować różnych smaków, naszło mnie na warzenie małych warek. Myślałem coś o 5l. I teraz pytanko o sprzęt - konkretnie fermentatory. Nie uśmiecha mi się dawać 50zł za szklany balon, którego potrzebowałbym z 4-5 (odrazu różne warki). Pozatym 5l to trochę mało biorąc pod uwagę pianę. Ciężkie, duże i szklane... Myślałem cos o wiaderkach jak to specjalne 25l (tylko np 10l) ale jest problem ze znalezieniem takiego do celów spożywczych... Zastanawiałem się więc, czy nie iść na "hardcora" i nie kupić zwykłych wiader i przykrywać je... niewiem - deską owiniętą folią itp... Co o tym myślicie? (oczywiście wcześniej wyparzyć dokładnie, wywietrzyć itp). A może inne propozycje?

 

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Co to PALE ALE to potrzymaj go jeszcze kilka dni, jak pomiar BLG nie będzie spadał możesz przelać na cichą. Inne rozwiązanie nie przychodzi mi na myśl. Sam bym tak zrobił jak piszesz. Swoja drogą, strasznie szybko spadło Ci BLG ;)

Nie wiem co poradzić Ci z tymi wiadrami, zawsze możesz potraktować to jako eksperyment i kontrolnie fermentować brzeczkę w takim wiaderku. Jeśli nie wyjdzie zainfekowane to chyba eksperyment się udał. Może jeszcze pogłówkuj i pochodź za tymi spożywczymi, może akurat na coś przypadkowo natrafisz.

Link to comment
Share on other sites

Mój brat robi wina partiami po 8-10l w wiadrach ok. 10l po marmoladzie/twarogu/galaretce kupionych w lokalnej piekarni po 2zł/szt. takie wiadro ma szczelną pokrywę oraz atest do kontaktu z żywnością. Poszukaj gdzieś w swojej okolicy..

Link to comment
Share on other sites

19Mateusz87 o infekcje się raczej nie boję - jeśli będzie wyparzone itp... tylko boje się zapachu jakiegos plastikowego, jakiejś reakcji....

 

Maryush hehe na to nie wpadłem ;) jutro chyba spróbuje podjechać do piekarni - fakt że tam produkty przez Ciebie wymienione jakoś muszą przechowywać :):):)

 

zgoda Byłem w Castoramie i mieli faktycznie pojemności chyba 8l (dla mnie świetna pojemność) ale też nie do kontaktu z żywnością i też bez pokrywek (chyba ze pokrywki gdzieś indziej). Pewnie jakbym zagadał z obsługą, to dało by się załatwić wiaderka do których pakują farby - ale to nadal chemia niewiadomo jak reagująca z żywnością ;).

 

Dzięki za podpowiedzi - może jeszcze dziś rozpoczne polowanie :).

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

5L...zasmakuje Ci i zaraz się skończy ;)

spoko - wtedy zrobie zasyp na 40l garnek ;P najpierw trzeba poprobowac, pouczyc sie... dawno nie pilem piw ciemnych - takowe mnie kusza - ale tylko na probe... w zyciu nie pilem czerwonych wynalazkow... no kurcze - trzeba poeksperymentowac na malych "probowkach" zeby wiedziec w ktorym kierunku isc i wogole dobrze opanowac technike tworzenia ;)

Link to comment
Share on other sites

Spodobało mi się zacieranie, ale żeby "poćwiczyć" i popróbować różnych smaków, naszło mnie na warzenie małych warek. Myślałem coś o 5l. I teraz pytanko o sprzęt - konkretnie fermentatory. Nie uśmiecha mi się dawać 50zł za szklany balon, którego potrzebowałbym z 4-5 (odrazu różne warki). Pozatym 5l to trochę mało biorąc pod uwagę pianę. Ciężkie, duże i szklane... Myślałem cos o wiaderkach jak to specjalne 25l (tylko np 10l) ale jest problem ze znalezieniem takiego do celów spożywczych... Zastanawiałem się więc, czy nie iść na "hardcora" i nie kupić zwykłych wiader i przykrywać je... niewiem - deską owiniętą folią itp... Co o tym myślicie? (oczywiście wcześniej wyparzyć dokładnie, wywietrzyć itp). A może inne propozycje?

 

pozdrawiam

5 litrów to bardzo mało, sporo odpada przy zlewaniu znad osadu po fermentacji. Ja od jakiegoś czasu między innymi z tego samego powodu przerzuciłem się na warki 7 - 8 litrowe (15 butelek mnie satysfakcjonuje, a 10 to troszkę mało). Fermentacja w "wiadrach do mieszania farb" z Castoramy - 10l coś 4 zł, pokrywka 2 zł chyba. Mają atest do żywności - trzeba popatrzeć na dno, mają wytłoczony symbol kieliszka i widelca. W 3 Castoramach w których byłem pełno tych wiader stało zawsze koło kas.

Link to comment
Share on other sites

TomX wy w tym krakowie to macie chyba inne castoramy ;D. Ja patrzyłem w Rzeszowie i nie było tego symbolu... Całe wiadro przeglądnąłem :). Spoko - Jutro akurat jade do krk - pytanie tylko czy bedzie czynne ok 17:00... no zobaczymy...

 

 

Ha! zanim wysłałem tego posta, zadzwoniłem do Castoramy w Rzeszowie - jakież było zdziwienie gościa jak zapytałem go czy nadaje się do przechowywania żywności ;);):D. Ale jak poprosiłem żeby sprawdził czy jest symbol, okazało się że jest! :). Wiaderka są 15litrowe i kosztują ok 5,30 + 1,20 pokrywka - czyli 6,50 i mamy mały fermentator - i takich poproszę (po nowym roku) 5 szt. :).

 

 

Dzięki TomX i zgoda - trafiliście :)

 

Wcześniej dzwoniłem do kilku piekarni - w dwóch odesłali mnie do kierowniczki (rano), w jednej powiedzieli że żadko takie widują, ale dwóch powiedziało że w cukierniach powinna to być norma i pewnie będą mieć na zbyciu.

 

Dziękuje raz jeszcze

pozdrawiam.

 

EDIT:

 

skybert no to jeszcze tam zaglądnę :) to o dwa rzuty beretem ode mnie :) (Piłsudskiego)

dzięki :)

Edited by archivi
Link to comment
Share on other sites

Witam

 

Na wstępie - wszystkiego najlepszego w nowym roku dla wszystkich :).

 

A teraz pytania:

1. Dzisiaj zlewałem na cichą - zrobiłem zdjęcie - czy piwo nie będzie zbyt mętne? Czy gdzieś popełniłem błąd (filtracja)?

2. Ile trzymać na cichej? Trochę boję się o zakarzenie piwa - tak jak pisałem, podczas warzenia pod koniec zaczynałem robić głupoty typu korzystanie ze sprzętu tylko umytego wodą (poza fermentatorem - ten został wcześniej wyparzony).

 

Ogólnie jestem zadowolony - jak próbowałem wcześniej brzeczkę, wydawała sie strasznie moczno goryczkowa... Faktycznie goryczka ustąpiła i teraz jest tylko mocno goryczkowa;). zobaczymy za jakiś czas...

Edited by archivi
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.