coder Opublikowano 28 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 Zgódźmy się co do tego, że infekcje wpływają negatywnie na piwo. Co więcej, zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest to nr. 1 w czynnikach psujących smak naszego piwa. A skoro tak, to warto wkładać wysiłek i pieniądze w ich unikanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagome Opublikowano 28 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 Ja też coś dorzucę. Jak najbardziej też jestem zwolennikiem rurki i bąbelków. Najwygodniejszy i najbezpieczniejszy sposób na monitorowanie przebiegu fermentacji. Wkrótce stuknie mi trzecia rocznica, odkąd zacząłem warzyć i cały czas dziwię się strasznie, dlaczego niektórzy tak atakują rurkę fermentacyjną. Ok, można bez niej, ale po co, skoro z nią jest bezpieczniej. W jakimś sensie 0/1 - do wylania albo nie do wylania. Większość zainfekowanych daje się pić, te gorzej tylko przez jakiś czas. Straszne rzeczy piszesz. Brrr Swoją drogą to jest bardzo ciekawe, jedni obchodzą się z piwem jak z przysłowiowym jajkiem i zdarzają się im infekcje, a inni jakoś szczególnie się nie przejmują i jest ok. Jest jeszcze kwestia na ile dana osoba jest w stanie rozpoznać zainfekowane piwo. "Jest ok" jest rzeczą bardzo względną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 28 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 cały czas dziwię się strasznie, dlaczego niektórzy tak atakują rurkę fermentacyjną. Żaby było jasne. Nikt nie atakuje rurki. Nie mam nic naprzeciwko aby wkładać rurkę w dekiel. Tylko ciśnienie podnoszą mi takie teksty: - dwa dni temu bąblowało 16 bulek na minutę a teraz 3, co zrobiłem źle, - stoi tydzień a żadnej bulki nie ma, ratujcie, - piwo stoi miesiąc i nadal bombluje, chyba wyleje do kibla, itd. itp. Jak zaczynałem się uczyć czytając browar.biz 4 lata temu, to nikt nic nie wspominał o rurkach. Wspominano za to, aby patrzeć jak zachowuje się piana (krążki) i gdy zacznie opadać sprawdzać Blg. Nic więcej. To sa podstawowe parametry fermentującego piwa. Obserwacja i pomiar. Tak się robi w browarach gdzie sa otwarte kadzie. Kadź otwarta to jest coś do czego powinniśmy dążyć. rurka nie jest przyrządem pomiarowym. Tak samo jak żarówka nie jest przyrządem pomiarowym, choć są elektrycy, którzy ją używają (ci co pamiętają PRL). Przyrządem elektryka jest miernik a piwowara cukromierz. I tylko tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagome Opublikowano 1 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 To już nie kwestia rurki, ale ludzkiej głupoty. Rurka niewinna. Swoją drogą ostatnio zrobiłeś się jakiś milszy dla użytkowników zadających durne pytania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tieroo Opublikowano 1 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 Jak zaczynałem się uczyć czytając browar.biz 4 lata temu, to nikt nic nie wspominał o rurkach. Wspominano za to, aby patrzeć jak zachowuje się piana (krążki) i gdy zacznie opadać sprawdzać Blg. Nic więcej. To sa podstawowe parametry fermentującego piwa. Obserwacja i pomiar. Tak się robi w browarach gdzie sa otwarte kadzie. Kadź otwarta to jest coś do czego powinniśmy dążyć. jak zaczynałem na #pl.rec.foto.cyfrowa omawialiśmy różnicę między czułością kliszy a matrycami CMOS czy CCD, na rynku były 2 modele lustrzanek cyfrowych. Po kilku latach 98 % pytań dotyczyło czy lepsza jest cyfrówka marki X za 480 pln czy cyfrówka marki Y za 479. Niestety im szersze kręgi dana dziedzina życia zatacza tym poziom wiedzy się rozmywa . Tym trudniej uzyskać szczegółową i wartościową wiedzę. Myślę że agresja i niepotrzebny stres niczego nie zmienia. Tylko edukacja, edukacja i edukacja. Ale cieszę się że nasze środowisko stawia mocno właśnie na wiedzę i to dość techniczną, mimo że sami popularyzujemy warzenie piwa jako przyjemne i proste, że wystarczy trochę chęci. Jestem za działaniami edukacyjnymi jakie prowadzisz, forma może i jest dość ostra ale cel słuszny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcus Opublikowano 11 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2011 Moje slody i zacieranie chcialem uzyskac cos ala dunkel weizena bo takie mi smakuja . Warka nr.#5 Prost Weizen Dunkel Slody. 1.Monachikski 2 kg 2.Pszeniczny jasny 2 kg 3.pszeniczny ciemny 1 kg 4.Pils 0,5 kg 5.Carared 0,5 kg (40-50 EBC) 6.Caramalz dunkel (Caramünch II) 110-130 ebc 0,3 kg Zacieranie. Wsyp 18 l wody 40 ° 1. 52°-20 min 2. 65°-35 min 3. 73°-40 min -proba jodowa negatywna 76° Mash Out 15,37 blg drozdze safbrew 06 Temperatura w piwnicy 15°C -czy to nie zazimno?wlasnie tego sie obawiam. Pozdrawiam Po dwoch tygodniach w temperaturze 15 °c i prawie dwoch tygodniach w 20 °c Blg zeszlo na 3,2. Wiec zaczynam rozlewac w butelki bez cichej do szybkiego picia coby smak sie niezmienil. Smak piwa na teraz i to pisze do zainteresowanych posmakami bananowymi.-wchodzac do domu moj syn(9) pyta ... a co tak fajnie pachnie bananami ? i to mi wystarczy i jednak sie da zrobic weizena Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Żeglarz Opublikowano 12 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2011 Kilka pszenic juz zrobiłem, kilka infekcji tez miałem ale chce dodać od siebie jedynie to co coder napisał wcześniej: 1. Robię piwo wg receptury i zgodnie ze sztuką - nie ma wała żeby Blg mi się nie zgadzał a juz róznica 0.5-1 stopnia dla mnie nie robi wielkiej różnicy - lubię jak piwo mnie zaskoczy 2. Jak wleje do fermentora piwo, odkładam cały fermentor do specjalnej szafy. Zakładam pas grzewczy, ustawiam na termostacie temperaturę. Obwiązuję kranik folią po wcześniejszej sterylizacji (bactosan) i zapominam o nim. Pszenica około tydzień 21 ' . Stout około 3 tyg w 20 '. 3. Intensywność bulgotania daje mi pojęcie o przebiegu fermentacji. 4. Zlewam piwo do kegów, pakuje je w kartony, odkładam na tydzień do pokoju a później na 3-4 tygodnie na antresole. Ogólnie chce rzec że od kiedy więcej sterylizuje, mniej zaglądam do fermentora tym piwo wychodzi lepsze. Nie mierze blg w trakcie, nie zaglądam do fermentora, nie oświetlam go nawet. Podstawa to porządny starter na mieszadle magnetycznym i odpowiednio przygotowana brzeczka. Temperatura fermentacji i jej stabilne warunki - bez żadnych wahań. Resztę zrobi natura i nie mam takich problemów jak; Jejciu nie fermentuje Kurde ratujcie bo za długo Czy juz butelkować czy nie Ogólnie jak zrobiłeś piwo zgodnie ze sztuką sprzedawaną (za darmo!) na tym forum od lepszych od Ciebie, to nie ma takiej opcji żeby cos poszło nie tak. i nie pisze tu o starym słodzie, złym zacieraniu czy starych drożdżach. O taką wiedzę jak zgromadzić owe składniki i jak się z nimi obchodzić właśnie mi chodzi. Wczoraj około północy zlewałem dwie warki do kegów. Napiłem się nieco zielonego piwa pszenicznego i stouta i śmiem twierdzić że moje zielone jest lepsze niż Żywiec - prawie jak piwo. I moja święta zasada. Zlewam do fermentora i zapominam. Oczywiście pod warunkiem ze proces warzenia - powtórzę to po stokroć żeby jakiś adept mnie źle nie zrozumiał - jest zgodny ze sztuką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
annura Opublikowano 15 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2011 Witam, - czy używał ktoś gęstwy wb-06 z fermentacji ciemnego do jasnego pszeniczniaka? i odwrotnie? - jak zmierzycie °Blg i jest ok 2-3°Blg to sprawdzacie zawsze po 1-2dniach ponownie czy zlewacie od razu do butelek bez obawy na granaty? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andy Opublikowano 15 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2011 Ja kiedyś zrobiłem ciemne po jasnym na wb-06. Generalnie drożdże z uwagi na żarłoczność nie przypadły mi do gustu, ale z samym wykorzystaniem gęstwy nie było problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 15 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2011 Używałem gęstwy z ciemnego do jasnego i odwrotnie. Nie ma to większego znaczenia. Zaleca się kierunek od słabszego do mocniejszego a od jasnego do ciemnego to już względy wygody. Jak zapodajesz dużo gęstwy z ciemnego piwa do bardzo jasnego musisz gęstwę przemyć aby nie miała ona wpływu na kolor. Co wiąże się z ryzykiem infekcji. Generalnie 2BLG to głębokie odfermentowanie i niewiele gatunków drożdży schodzi poniżej tej wartości. Stopień odfermentowania zależy też od sposobu zacierania. Jak poznasz dany szczep będziesz wiedział jakie mają możliwości i czy fermentacja ustała. Aby spać spokojnie możesz zmierzyć BLG tak jak piszesz w odstępie jedno-dwu dniowym. Pamiętaj aby zdezynfekować balingometr bo grozi to trochę złapaniem infekcji. Ja do każdego piwa na cichej wrzucam aerometr. Mam ich kilka (koszt niewielki). Jest to wygodne nie trzeba dezynfekować itg. Podnoszę pokrywę, przemieszczam w miejsce bez piany i wszystko wiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
annura Opublikowano 28 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2011 Wrzuciłem areometr do fermentatora - dobry pomysł, dzięki. Czy lepiej jest zebrać gęstwę, przemyć i wykorzystać tylko żywe czy można po dekantacji piwa zalać poprostu drożdże świeżą porcją brzeczki (taki sam gatunek piwka - pszeniczne jasne wb-06)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polter Opublikowano 28 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2011 Lepiej jednak zebrać gęstwę, nawet jej nie przepłukując i zadać w czystym fermentorze. Po burzliwej nie wygląda on za ciekawie. Po co więc dodatkowe ryzyko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Keleris Opublikowano 28 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2011 (edytowane) Temat wałkowany już milion razy . Jak nie boisz się infekcji i tego że drożdże Ci uciekną z wiadra to możesz. Po pierwsze fermentor ma już osady na ścianach, po drugie tych drożdży jest za dużo. Raz tak zrobiłem i więcej tego nie powtórzę, nieprzyjemnie zmywa się drożdże z całego pokoju choć piwo wyszło pijalne. Edytowane 28 Listopada 2011 przez Keleris Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 28 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2011 Dodatkowo pszenica lubi mniejszą niż optymalna dawkę drożdży (underpitching). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lopez Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Dodatkowo pszenica lubi mniejszą niż optymalna dawkę drożdży (underpitching). Mam pytanie dotyczące konkretnie tego zagadnienia: Jaką ilość drożdży można uznać za optymalną dla pszeniczniaków ? W innym temacie anteks pisał o starterze 0,5l na 22L piwa: http://www.piwo.org/forum/p75898-04-12-2010-21-16-41.html#p75898 Wychodzi więc mniej więcej połowa tego, co sugeruje kalkulator http://www.mrmalty.com/calc/calc.html Mam w planach dwie warki pod rząd - Hefe weizen i Weizenbock - obie po 42 L Do tego 1 Activator Wyeast'a 3068 Prosiłbym o sugestie w jaki sposób najlepiej rozpracować startery, aby przerobiło mi ładnie obie warki. Kalkulator sugeruje mi 1,73 L startera z 3 (!) opakowań drożdży dla pierwszego (12blg) i 2,84 L z 4 opakowań dla drugiego (17,5blg) - na mieszadle magnetycznym. Jak te wyniki mają się do faktu stosowania mniejszej ilości drożdży dla pszenicy ? Zrobić po prostu połowę z tego dla każdej warki ? Myślałem, żeby może zrobić 1L starter dla pierwszej warki, część z niego zostawić w kolbie i odłożyć do lodówki, po czym rozkręcić je ponownie na drugiej 1,5 L porcji na drugą warkę.. Dobrze kombinuję ? :rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Startery robię rzadko, a pszenice podobno nie lubią dużo drożdży ( gęstwy nawet łyżeczkę ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukas Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Warzyłem weizena w sobotę. Podwójna warka, wyszło 43 litry. Rozlałem do dwóch fermentorów i dałem po 8g (mniej niz paczka) suchych wb06, wcześniej hydratyzowanych. Zapracowały juz po 6 godzinach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Mam w planach dwie warki pod rząd - Hefe weizen i Weizenbock - obie po 42 LDo tego 1 Activator Wyeast'a 3068 Prosiłbym o sugestie w jaki sposób najlepiej rozpracować startery, aby przerobiło mi ładnie obie warki. Kalkulator sugeruje mi 1,73 L startera z 3 (!) opakowań drożdży dla pierwszego (12blg) i 2,84 L z 4 opakowań dla drugiego (17,5blg) - na mieszadle magnetycznym. Jak te wyniki mają się do faktu stosowania mniejszej ilości drożdży dla pszenicy ? Zrobić po prostu połowę z tego dla każdej warki ? Myślałem, żeby może zrobić 1L starter dla pierwszej warki, część z niego zostawić w kolbie i odłożyć do lodówki, po czym rozkręcić je ponownie na drugiej 1,5 L porcji na drugą warkę.. Nie słuchaj tych gadek o underpitching, jeżeli nawet wypływa taki problem, to mówi się o zmniejrzeniu dawki o 20%, ale nie czterokrotnie! Na weizena 40L ja bym zrobił 2L starter z jednego Activatora (na mieszadle), na weizenbocka wziąłbym gęstwę po weizenie. Na moje oko 1L starter też przefermentuje, ale to już jest pewne ryzyko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Każdy ma swoje wizje zrobienia dobrego weizena oparte czasami oparte o doświadczenia Tak się złożyło że zrobiłem ostatnio 2 warki po 100l i troche na nich poeksperymentowałem. Do fermentacji poszły 3058, 3068 i wb06 Drożdże były zadawane do fermentatorów z brzeczka ok 50l. Drożdże płynne 2X dodałem w formie startera ok 1,5l raz gestwy ok. 30ml. Najlepsze piwo wyszło na jednej saszetce wb-06 dodanej do 50l brzeczki. Resztę uznaje jako porażkę. Niczego to pewnie nie dowodzi, pewnie przypadek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lopez Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Dzięki za sugestie Jeszcze jedna wątpliwość natury technicznej - tak w sumie już poza kwestią pszeniczniaków: Czy pomysł na pozostawienie niewielkiej porcji gęstwy w zakończonym starterze (w kolbie) i późniejszy 'restart' poprzez podanie kolejnej 2-litrowej porcji ma sens ?? Chodzi mi o pozostawieni np 50ml zawiesiny z pierwszego startera, która byłaby podstawą dla kolejnego 2L nowego startera.. Gęstwa z wcześniejszej warki to z pewnością lepsze rozwiązanie, ale 2 startery pod rząd pozwoliłyby mi ewentualnie zrobić obie warki w odstępie krótszym niż czas burzliwej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Tak, możesz tak zrobić, w praktyce tyle grzebania przy starterze może skończyć sie infekcją, ale spróbuj i chyba 50 ml na zaszczepienie 2L to to trochę przymało, trzeba by to policzyć.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 14 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2011 Gęstwa z wcześniejszej warki to z pewnością lepsze rozwiązanie, ale 2 startery pod rząd pozwoliłyby mi ewentualnie zrobić obie warki w odstępie krótszym niż czas burzliwej... A może zamiast robić drugi starter z resztki pierwszego, po prostu zbierz drożdże z piany na burzliwej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemski Opublikowano 15 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2011 Do fermentacji poszły 3058, 3068 i wb06 Najlepsze piwo wyszło na jednej saszetce wb-06 hm, ciekawe, mógłbyś jakoś rozwinąć temat? - bo rozumiem że brzeczka i warunki fermentacji były te same, jedyna zmienna to drożdże? zgłębiam, obecnie forum pod kątem weizenów a tu takie info "pod prąd" - gdzie indziej spotkałem opinię że wprawdzie wb-06 się nadają ale w porównaniu do drożdży płynnych to inna liga przem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2011 Spróbuj sam, to się przekonasz. Nie zatrujesz się, nawet jak nie będzie doskonałe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 15 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2011 Do fermentacji poszły 3058' date=' 3068 i wb06 Najlepsze piwo wyszło na jednej saszetce wb-06[/quote'] hm, ciekawe, mógłbyś jakoś rozwinąć temat? - bo rozumiem że brzeczka i warunki fermentacji były te same, jedyna zmienna to drożdże? zgłębiam, obecnie forum pod kątem weizenów a tu takie info "pod prąd" - gdzie indziej spotkałem opinię że wprawdzie wb-06 się nadają ale w porównaniu do drożdży płynnych to inna liga przem Tak jak napisał zgoda musisz sam zrobić, będziesz miał obraz tego piwa, które wbrew pozorom do łatwych nie należy. Lepszy efekt dawały piwa zaszczepione w niższych temperaturach 12-13°C. Piwo z suchymi WB-06 w ten sposób też było fermentowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się