Wiktor Opublikowano 17 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2011 otóż ja i moja lepsza połowa bardzo przepadamy za kawałkami kurczaka w panierce z płatkami kukurydzianymi, tylko jest jedne problem - większość przepisów chce żeby to smażyć w głębokim oleju a to niepotrzebne kalorie a po za tym mojej damie to szkodzi. Dlatego poszukałem i przetestowałem taki wynalazek tylko że pieczemy bez tłuszczu w piekarniku. Pierś kurczaka myjemy czyścimy i kroimy na kawałki (w miarę cienkie żeby się dobrze upiekły) i solimy. Obtaczamy je w mące z przyprawami (ja użyłem soli czosnkowej, majeranku i papryki słodkiej i ostrej) potem w jajku z mlekiem i w bułce tartej z pokruszonymi płatkami kukurydzianymi. Kawałki układamy na papierze do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180°C na 15 minut. Ja dziś jadłem z ryżem i warzywkami, ale równie dobrze może być z np z sosem czosnkowym (przeciśnięte 4 ząbki czosnku, łyżeczka cukru 4 łyżki jogurtu naturalnego 2 łyżki majonezu, majeranek). Ten przepis ma zaletę nad smażeniem w głębokim oleju że roboty z przygotowaniem podobnie, z tym że zwykle smażymy po 2-3 kawałki a tu wszystko naraz do piekarnika. Po za tym jest zdrowiej bo bez tłuszczu i panierka jest fajnie chrupiąca. slotish 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 17 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2011 Proponuję dodać do panierki ziaren sezamu, znacznie lepszy smak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 17 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2011 Proponuję dodać do panierki ziaren sezamu, znacznie lepszy smak. mojej drugiej połówce się to na pewno spodoba teraz była taka próba jak to się sprawdzi i będzie miało do smażenia w oleju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sn_phoenix Opublikowano 17 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2011 A jak ktoś nie ma zdolności do kucharzenia to proponuje "chrupiące kąski " winiary. Wychodzą bardzo podobne i też w piekarniku. Sam ostatnio je sprawdziłem i są ok . Fajnie przyprawione i dodatkowo dołączony jest też do zrobienia od razu sos. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 17 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2011 A jak ktoś nie ma zdolności do kucharzenia to proponuje "chrupiące kąski " winiary. Wychodzą bardzo podobne i też w piekarniku. Sam ostatnio je sprawdziłem i są ok . Fajnie przyprawione i dodatkowo dołączony jest też do zrobienia od razu sos. Heretyku Ty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 17 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2011 Nie lepiej iść do KFC :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Cześć Koledzy zejdźmy na ziemię Ileż piwa może odparować z butelki w której piwo ma z 80-90°C? Ja pamiętam że ubytek piwa był niemal zerowy, a smak kurczaka osadzonego na butelce z piwem a na butelce z woda identyczny i głównie zależący od użytych przypraw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filipozo Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 (edytowane) Nie zgodzę się, że smak jest taki sam jak w przypadku zwykłego kurczaka z rożna: zaznaczyć muszę, że do otwartego piwa, na którym był nadziany kurczak wrzuciłem goździki co sprawiło, że piwko pieniło się i spływało po kurczaku. Dodatkowo w zanadrzu miałem drugą butelkę z piwem, które w połowie rozlałem do naczynia żaroodpornego (na którym stał kurczak) - dzięki czemu piwo parowało od spodu (do tego piwnego basenu wrzuciłem również goździki i troszkę przypraw, w których maczałem kurczaka). Druga połowa piwka posłużyła mi do polewania co jakiś czas kurczaka. Efekt: mięciutkie mięsko i pyszna chrupiąca skórka Edytowane 17 Sierpnia 2011 przez Filipozo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Nie zgodzę się, że smak jest taki sam jak w przypadku zwykłego kurczaka z rożna: a kto napisał że taki sam smak jak kurczaka z rożna? zaznaczyć muszę, że do otwartego piwa, na którym był nadziany kurczak wrzuciłem goździki co sprawiło, że piwko pieniło się i spływało po kurczaku. Dodatkowo w zanadrzu miałem drugą butelkę z piwem, które w połowie rozlałem do naczynia żaroodpornego (na którym stał kurczak) - dzięki czemu piwo parowało od spodu (do tego piwnego basenu wrzuciłem również goździki i troszkę przypraw, w których maczałem kurczaka). Druga połowa piwka posłużyła mi do polewania co jakiś czas kurczaka. Efekt: mięciutkie mięsko i pyszna chrupiąca skórka I dokładnie taki sam efekt uzyskasz polewając co jakiś czas kurczaka z rożna wodą do której możesz wrzucić przyprawy i sokiem z niego skapującym do tej wody. Ja mam to szczęście mieć możliwość jedzenia kurczaka pieczonego w domu na rożnie o wczesnych lat 80tyh i rzeczywiście jest to zupełnie co innego niż kurczak z rożna kupiony w budce. Ale w ostatnim etapie pieczenia trzeba kurczaka podlewać regularnie. Jedyną wadą kurczaka z rożna jest dość sucha pierś co spowodowane jest niemal bezpośrednim ogrzewaniem płomieniem Wracając do kurczaka pieczonego na butelce, z Twojego opisu wywnioskowałem że przebiłeś kurczaka na wylot butelką? Jeśli tak to jego miękkość nie może wynikać z parowania piwa i nawilżaną parą kurczaka od środka tylko z tego powodu że był upieczony w dobrej temperaturze P.S. Nie wątpię że kurczak był wyśmienity Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filipozo Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 (edytowane) Wracając do kurczaka pieczonego na butelce, z Twojego opisu wywnioskowałem że przebiłeś kurczaka na wylot butelką? Jeśli tak to jego miękkość nie może wynikać z parowania piwa i nawilżaną parą kurczaka od środka tylko z tego powodu że był upieczony w dobrej temperaturze - oczywiście temperatura ma ogromne znaczenie ale jak wspominałem kurczak stał w naczyniu żaroodpornym, które napełniłem piwem więc piwo również parowało od spodu, a kurczaka przebiłem by pianka (która tworzyła się w wyniku wrzucenia do butelki goździków) spływała od zewnątrz po kurczaku. Osobiście cały motyw kurczaka nabitego na piwo ma chyba jedynie funkcję stelażu i wiele zależy od przypraw + stałego polewania piwem kurczaka podczas pieczenia (w moim przypadku 2 godziny w temp. 180C). Edytowane 17 Sierpnia 2011 przez Filipozo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slotish Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Właśnie zjadłem tego kurczaka. Bardzo dobry przepis, polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się