Skocz do zawartości

Marcowe dymione


bogdan62

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzam się do marcowego dymionego, przeglądam fora w celu ustalenia receptury i im więcej szukam tym bardziej nie wiem jak ją ustalić. Temat w miarę pilny, gdyż drożdże Bavarian lager mam "po wielu bojach", zbliża się ich kres. Dysponuję 2kg słodu wędzonego Castling Malting, słodem pilzneńskim, karmelowym jasnym i ciemnym Strzegom, Caramunich i innymi karmelowymi. Będe wdzięczny za sugestie co do receptury.

Edytowane przez bogdan62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chodzi o marcowe w stylu Schlenkerli gdzie wędzoność uderza po ryju jak prawy sierpowy Gołoty, czy takie w stylu Gdańskiej Brovarni, gdzie (podobno) jedynie delikatne akcenty wędzone są wyczuwalne?

 

Ja uwarzyłem wędzone Ale, które w smaku bardzo przypominało Schlenkerlę. Jakbym chciał ją klonować, to tylko zamiast słodu palonego dałbym więcej jakiegoś ciemnego karmelowego. No i dolne drożdże.

750g - słód wędzony Steinbach

500g - słód pilzneński Weyermann

100g - słód pszeniczny Weyermann

10 - 30g(?) - słód barwiący Strzegom

 

Przy czym słód ze Steinbach jest naprawdę mega wędzony, próbowałem piwa z ~50% zasypem wędzonego weyermanna i było mniej wędzone w smaku niż moje z 15% udziałem Steinbacha. Nie wiem, jak wypada Castle.

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie problem rozbija się o intensywność słodu wędzonego Castle Malting, nie używałem go, a obwąchiwanie nic nie daje - jaki procent do całości zasypu da posmaki wędzone, ale bez dominacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędzony z Castle Malting to jest słód dymiony torfem. Do piwa nie polecam.

Jesteś pewny, czy tylko podejrzewasz. Producent poleca ten słód do tradycyjnych piw szkockich, niemieckich i specjalnych, a sklepy te informacje powielają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewny: http://www.piwo.org/forum/p49238-26-04-2010-19-33-53.html#p49238

Zrobiłem nawet porównanie swojego piwa oraz piwa Kopyra na wędzonym słodzie Weyermanna - zupełnie inna wędzoność. W przypadku Castle Malting trudno to nawet nazwać wędzonością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędzony z Castle Malting to jest słód dymiony torfem. Do piwa nie polecam.

No tak, to teraz to piszesz, jak jak go właśnie już ześrutowałem do grodzisza.... I to już go nie rozdzielę, bo w pojemniku razem z ześrutowanym pszenicznym. Trudno... nie ma go wiele... zobaczymy co to z tego wyjdzie...

 

Edit: Tak mi się właśnie wydawało, że gdzieś Darko, widziałem Twój głos nt tego słodu:

Polecam wędzony z Castle Malting.

:(

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko krowa nie zmienia zdania :(

Gdy pisałem cytowany przez Ciebie post to wędzone jeszcze stało w fermentorze. Sam słód pachnie bardzo przyjemnie, ale w piwie już tak fajnie nie jest. Choć Tobie smakowało :beer:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, doświadczyliśmy, że słód z Wayermanna jest słabo wędzony. Słód z Castle Malting jest wyraźniejszy i wydaje mi się, że kiedyś była informacja, że jest wędzony na buczynie i na pewno daje inny aromat niż Whisky. Steinbacha jeszcze nie testowałem ale przymierzam się do jakiejś turbo wędzonki :) i pewnie coś zmiksuje. A jak się ma do Wayermanna np. Warminster?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2 kg tego słodu i alternatywę użyć do piwa, lub wyrzucić - czyli nie mam alternatywy. W gre może wejść ewentualnie taka modyfikacja zasypu aby wzmocnić cechy pozytywne, czy osłabić negatywne, czyli nie wiem jaka modyfikacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Wyszło z tego Tobie piwo ?

Piwo wyszło, lecz nie ma się czym chwalić. Jest już wypite ale tylko dlatego, że w lecie nie warzę i jestem na etapie wymiatania resztek z piwnicy. Zapachu wędzonego nie było (lub mam słaby węch), w smaku była bardzo słaba wedzonka (wyłapywałem ją po jakimś 2 - 3 łyku), nie pasowała mi do tego piwa, ogólnie oceniłem go tylko jako pijalne. Nie mam porównania do innych wędzonych, bo poza Castle Malting używałem tylko własnoręcznie robionym a ponadto wędzonka w piwie nie do końca "mi leży".

Piwo było 14 Blg na zasypie:

2,5 kg pilzneński Castle Malting

2 kg wędzony Castle Malting

1 kg monachijski Weyermann

0.2 kg caramunich II Weyermann

0,1 kg ciemny karmel Strzegom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolisz że zapytam : i co wyszło z tym węzdzonym ? bo kupując słód węzdzony chciałbym znac opinię o tym twoim. Wyszło z tego Tobie piwo ?

Jeżeli ci to pomoże w podjęciu decyzji o zrobieniu tego piwa, polecam moją recepturę :)

http://www.piwo.org/forum/p88178-19-02-2011-23-35-11.html#p88178 :smilies:

Wyszło całkiem fajne piwo parę osób je degustowało i siary nie było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękiuję za linka. Opinie o Twoich piwach są bardzo pochlebne, zatem węzdzone będę wzorował na Twoim przepisie. Jestem bardzo początkującym piwowarem ( uwarzyłem kilka warek ale z puszki ) zacieranie przede mną. Mam już sprzęt , ale skróty myslowe w recepturach - tego nie wszystko jeszcze rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.